• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdzie tanio i dobrze zjeść? Polecamy 5 miejsc

Łukasz Stafiej
22 lipca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • W barze I-100-gram zjemy tyle, ile sobie nałożymy na talerz.
  • Bar i-100 gram
  • Bar i-100 gram
  • Bar i-100 gram
  • Bar i-100 gram
  • Bar i-100 gram

Jedzenie na wagę, kuchnia roślinna czy obiad jak u mamy - wybraliśmy pięć trójmiejskich jadłodajni, gdzie za kilkanaście złotych najemy się smacznie i do syta.



I-100-gram
Nazwa tego miejsca kojarzyć się może z popularną aplikacją społecznościową, ale tak naprawdę wcale nie chodzi o fotki jedzenia w internecie. Takiej promocji bar przy ul. Miszewskiego 17 zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu wcale nie potrzebuje - gości jest tutaj czasem tylu, że brakuje miejsca przy stolikach. Przyciąga pomysł, bo to jedyny w okolicy lokal z jedzeniem na wagę. Za 100 gramów na talerzu zapłacimy 2,79 zł. Nieważne, czy będą to ziemniaki, naleśniki, lasagne, makaron z łososiem, kotlet schabowy, pierogi czy surówki. Tylko za zupę - codziennie inną - trzeba płacić osobno, bo 3 zł za porcję. Łącznie potraw w repertuarze I-100-gram jest kilkadziesiąt. Co ważne, w menu znajdą coś dla siebie i bezglutenowcy, i wegetarianie. Wszystkie dania przygotowywane są od podstaw. Półproduktów i mrożonek szefowa kuchni i właściciele nie tolerują, sosy, kompoty, robią sami, nawet surówki siekają codziennie od rana. Czynne od poniedziałku do piątku w godz. 11-19, w soboty w godz. 12-17.

Gdzie zjeść w Trójmieście? 13 najlepszych restauracji Trójmiasto



  • Feed my Soul Bistro karmi tanim jedzeniem roślinnym.
  • Feed my Soul Bistro
  • Feed my Soul Bistro
  • Feed my Soul Bistro
  • Feed my Soul Bistro
  • Feed my Soul Bistro
Feed My Soul Bistro
Bistro, a raczej bistra, bo firma ma oddziały w centrum Gdyni (ul. Świętojańska 135 zobacz na mapie Gdyni) i Gdańska (pl. Dominikański 1 zobacz na mapie Gdańska) z tanią kuchnią roślinną. To odpowiednie miejsce dla tych, którzy nie jedzą mięsa, nabiału, cukru oraz glutenu (tylko w jednym daniu się on pojawia). Feed My Soul w obu miejscach działa według sprawdzonego i prostego schematu karmienia. Codziennie na tablicy pojawia się nowe, trzydaniowe menu: zupa (5 zł), danie główne (10 zł), deser (6 zł). Zestaw kosztuje 18 zł. Zjemy np. ogórkową, marchewkową czy krem z pomidorów; hummus, pieczeń z cieciorki lub curry z kalafiorem oraz tartę kokosową, ciasto marchewkowe albo brownie z fasoli. Menu ze zdjęciami jedzenia publikowane jest codziennie rano na stronie facebookowej baru. W codziennej ofercie dostępne są też burgery z warzywno-kaszowymi kotletami (od 9 zł) oraz naleśniki (od 10 zł). Co ważne, w kuchni Feed My Soul używa się tylko naturalnych składników, a 70 proc. z nich posiada ekologiczne certyfikaty. Oddział w Gdyni jest czynny od poniedziałku do piątku w godz. 11-17, w Gdańsku otwarcie pół godziny później.


  • W Barze Żuławskim zjemy "jak u mamy". Lokal działa prawie czterdzieści lat.
  • Bar Żuławski
  • Bar Żuławski
  • Bar Żuławski
  • Bar Żuławski
  • Bar Żuławski
Bar Żuławski
Mało kto o tym pewnie wie, ale Żuławski przy ul. Grunwaldzkiej 135 zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu to lokal z prawie czterdziestoletnią tradycją. Na początku lat 80., jeszcze jako placówką Społem, kierowała nim matka obecnego właściciela. Odmłodzenie załogi nie poszło jednak w parze z przesadną rewolucją kulinarną - co prawda szefowej kuchnie nie brakuje nowych pomysłów, ale część przepisów wciąż pamięta dawną kierowniczkę. Wciąż też panuje tutaj żelazna zasada: wszystkie dania przygotowywane są ze świeżych składników, bez półproduktów i ulepszaczy smaku. Krótko mówiąc: jak u mamy. Codziennie zjemy m.in. sześć albo więcej zup, w tym specjalność kuchni: chłodnik i rosół. Danie główne można wybrać w zestawie lub skomponować samemu. Do wyboru m.in. kotlet pożarski (7,50 zł), schabowy (9 zł), bitki (8 zł) czy zrazy (10 zł). Do tego: ziemniaki, kasza czy ryż i domowe sałatki i surówki w cenie od 3 zł. Najemy się za kilkanaście złotych. Są też naleśniki, pierogi i makarony. Codziennie można też zamawiać droższe dania specjalne, np. polędwiczki z kurkami (12,50 zł) czy żeberka w duszonej kapuście (10,50 zł). Czegoś akurat nie ma? Poproś obsługę. Jest spora szansa, że przygotują specjalnie dla ciebie. Owszem, wystrój Żuławskiego pamięta poprzednią epokę, ale to kwestia drugorzędna. Zresztą, z końcem roku właściciele planują przeprowadzkę w nowe miejsce.


  • Papudajnia to prawdopodobnie najtańszy lokal w centrum Sopotu.
  • Papudajnia
  • Papudajnia
  • Papudajnia
  • Papudajnia
  • Papudajnia
Papudajnia
To chyba jedno z najtańszych miejsc, gdzie zjemy w centrum Sopotu. Promocyjny zestaw obiadowy z ziemniakami lub kaszą i surówką oraz zupą kosztuje tutaj codziennie tylko 11,99 zł. Oprócz tego każdego dnia do wyboru są trzy zestawy w cenie 13,99 zł. Menu ustalane jest na cały miesiąc. Zjemy m.in. kotlet jajeczny, wątróbkę, gulasz wieprzowy, placki ziemniaczane, schab z ananasem, zrazy i wiele innych typowych dla polskiej kuchni dań. Codziennie jest też dostępny filet z kurczaka i klasyczny schabowy. Deserów nie ma, ale możemy zamówić naleśniki, m.in. z twarogiem czy z dżemem za 4,90 zł. Lokal znajduje się przy ul. Bohaterów Monte Cassino 2 zobacz na mapie Sopotu (przy przejściu podziemnym pod al. Niepodległości) i zmieści się w nim kilkadziesiąt osób. Trzeba się jednak przygotować na kolejki i tłok, bo bar cieszy się sporym zainteresowaniem zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów. Papudajnia czynna jest codziennie w godz. 11-18.


  • W Kalince można zjeść tradycyjną, polską kuchnię.
  • Bar Restauracyjny Kalinka
  • Bar Restauracyjny Kalinka
  • Bar Restauracyjny Kalinka
  • Bar Restauracyjny Kalinka
  • Bar Restauracyjny Kalinka
Kalinka
Kalinka znajduje się trochę na uboczu głównych miejskich traktów, bo przy ul. Hynka 67 zobacz na mapie Gdańska na Zaspie i pewnie większości kojarzy się z lokalem na imprezy okolicznościowe. Warto jednak przypomnieć, że to również codziennie otwarta jadłodajnie z tradycyjnym, polskim jedzeniem. Zjemy tutaj codziennie kilkanaście różnych dań w przystępnych cenach. Większość zup (m.in. barszcz z kołdunami, pieczarkowa, kapuśniak czy pomidorowa) kosztuje 4,50 zł, ale są też droższe, m.in. flaki za 8,90 zł. Dania główne zaczynają się od 6,90 zł za placki ziemniaczane, mielony jest za 7,90 zł, a gołąbki za 8,90 zł. Tylko za filet z kurczaka zapłacimy powyżej 10 zł, czyli 11,90 zł. Do tego należy doliczyć ziemniaki czy kaszę za 3 zł i surówkę za 3,90 zł i za około 19 zł można zjeść pełnowartościowy, dwudaniowy obiad. Lokal wyróżnia się wystrojem - sala jest przestronna, bardzo jasna i urządzona w kameralnym, ciepłym stylu. Czynne codziennie od godz. 11-19, ale w weekendy warto sprawdzić, czy nie ma rezerwacji na zamknięte imprezy.

Miejsca

Miejsca

Opinie (252) ponad 20 zablokowanych

  • Kalinka zawsze na propsie :) (5)

    • 26 8

    • Bar mleczny stągiewna !!! (3)

      Mega dobre jedzonko !! Byłam pare razy i z czystym sumieniem polecam .

      • 11 2

      • stągiewna słabo...

        jedznie zimne, zawsze mały wybór, smak różnie

        • 4 9

      • Najlepszy bar mleczny na stągiewnej (1)

        Naprawdę jak u babci! Naleśniki mega

        • 7 1

        • Widać chyba konkurencja. Bar na stągiewnej jest znakomity

          Pyszne jedzenie i mega obsługa! Troszkę lepszy styl niż pozostali. Tak trzymać....

          • 9 2

    • dobrze i tanio to dwa różne miejsca

      • 2 1

  • Syrenka (5)

    Syrenka we Wrzeszczu i jej naleśniki z twarogiem mniam mniam... :)

    • 103 14

    • Angie (1)

      Syrenka najlepsza!!!

      • 10 1

      • Syrenka

        Fuj

        • 6 10

    • Syrenka zdrozala strasznie a jedzenie slone jakies takie.

      • 12 5

    • wcale nie tanio... plus smierdziele i tepe studenciaki

      • 8 12

    • Zgadza się!

      • 0 1

  • (6)

    u Mamy w domu !!! najlepiej ;)

    • 85 7

    • Najlepiej!

      • 11 0

    • Od 40 lat!

      • 28 0

    • ona tez by chciala abys sie usamodzielnił

      • 24 3

    • Mamusi synek??

      Bo nie trzeba płacić a czy najlepiej to różnie to bywa..

      • 15 4

    • U mamy najlepiej (1)

      Bezpłatnie i do syta. Kocham moje dziecko i zawsze nakarmie.

      • 11 2

      • Mam tak samo zawsze nakarmie...bezpłatnie i duuuźo:):):)

        • 0 2

  • Miejsca na wagę są zupełnie nieopłacalne, jeśli chcemy zjeść normalny obiad. (15)

    Kalkuluje sie tylko, jeśli bierzemy mięso. Przy surówkach i ziemniakach/kaszy wychodzi kwota, która lepiej zapłacić w restauracji - bez bemara, ładniej i z obsługą kelnerską.

    • 124 14

    • (1)

      dokładnie! ostatnio jadłam na wagę w Galerii Przymorze. Niby wzięłam tylko krokieta, do tego fasolkę i trochę ziemniaków + kompot a cena wyszła ponad 20 zł.

      • 46 1

      • bo to by miało sens gdyby obniżyli cenę, ale oczywiście ceny mają z kosmosu

        smacznie można zjeść w barze mlecznym na Przymorzu przy ul.Jagiellońskiej

        • 6 0

    • (3)

      W i-100 gram cena 27,90 zł za kilogram nie jest wysoka, za typową porcję "barową" płacę w przybliżeniu to samo co w barach mlecznych, a mogę sobie sam wybrać zestaw i dobrać jego proporcje. A co najważniejsze jakość jedzenia jest dobra.
      Tego samego nie da się napisać o barze z jedzeniem na wagę w Galerii Przymorze. Jedzenie w Kuchnia Marche jest paskudne i bardzo drogie, z tego co pamiętam niewiele brakuje do 40,- zł za kilogram.

      • 23 7

      • (1)

        w galerii przymorze nie ma Kuchni Marche ;) to tak dla przypomnienia ;)

        • 9 2

        • jest coś podobnego, ale też drogo wychodzi

          a marche to naciągactwo, potrawy podrasowane tak aby nie ważyły za mało

          • 14 1

      • Kiedyś zamówiłem w tym wagowym w galerii przymorze.

        Ja pitole...ja rozumiem, że była 18 czy tam 19, wziąłem na wynos żonie naleśniki...Przysięgam, one ładnie wyglądały za ladą ale jak dostałem w pudełeczku na wynos to stwierdziłem, że od rana musiały tam leżeć. Tak twardy syf, że nie dało się jeść...

        • 2 2

    • (2)

      dlatego kupuje tam tylko mieso... a bułki i surowke wczesniej w biedrze

      • 30 0

      • Co ten polak to ja nawet nie

        • 3 6

      • Już Cię polubiłem.

        • 7 0

    • Możliwość zestawienia własnego dania oraz proporcji to duży plus tego typu miejsc, cenowo jednak nie wychodzi wcale tak tanio.

      • 19 2

    • rąbnij sie w leb

      • 0 10

    • Ja kupuję tam tylko mieso (1)

      Surówki i kartofle swoje. Wtedy się to oplaca

      • 14 0

      • Ja zamiast ziemniaków dokładam do mięsa pierogi i jest fajnie

        • 13 0

    • Za frytki i rybę i zapłaciłem grosze. Fakt że i fryty był lekkie i ryba mało otłuszczona leciutka, pyszna ! Trzeba wiedzieć co się bierze.

      • 2 0

    • Chyba żartujesz

      Normalny obiad opłaca się tylko w takim miejscu, bo nie dość, że sam sobie komponujesz to jeszcze jest TANIO - talerz 500-700g żarcia za 2 dychy. Nie opłaca się natomiast w typowej restauracji, bo tam dostajesz malutko za sporą sumę, do tego jeszcze muszą wliczyć koszt obsługi.

      • 0 0

  • Turystyczny rządzi ;) (3)

    Ostatnio się uśmiałem... Stała w kolejce Pani i prosiła o krokiety z mięsem, wmawiała obsłudze, że farsz jest pasztetową... heheszki.

    • 23 19

    • wow....ale zabawna sytuacja... boki zrywać...
      a samo miejsce srednie +smierdziele w gratisie

      • 13 4

    • pewnie myślisz ze w tych krokietach to mielona poledwica wołowa...

      • 15 0

    • Popieram Turystyczny

      Jedzenie zawsze swieze. Wieczorem zazwyczaj wiekszosc dan sie konczy i rano gotowane na nowo :))

      • 8 5

  • I-100 gram..najlepszy bar (4)

    Wszystko swieze i pyszne, w rozsadnej cenie. Podobny bar to bistro w tesco na Chełmie, rowniez polecam...

    • 19 42

    • bistro na chełmie tragedia i nie tanio

      • 22 0

    • Zgadzam się

      Ale proponuje kupować tylko mięso a surówki i kartofle w domu. Tak to się oplaca

      • 6 1

    • W Tesco jedzenie fatalne ...

      • 9 2

    • swoją drogą

      prawie 30 zł za kg to lekka przesada

      • 1 0

  • Zulaw i syrenka (2)

    Super

    • 29 7

    • Zulawski bar to syf 1 kategorii

      Lacznie z tym wrednym smrodem tam. Wszedlem raz i wystarczylo

      • 9 6

    • Bar Żuławski - właściciele planują przeprowadzkę w nowe miejsce. Ktoś wie gdzie?

      • 5 1

  • Bar Jaros na Przymorzu (4)

    Polecam bar mleczny Jaros przy ul. Jagiellońskiej (niedaleko Parku Ragana) pyszne jedzenie w bardzo dobrej cenie 2 daniowy wypasiony obiad za ok 15 zł i to jest najdrozszy zestaw. Można zjeść taniej. Korzystam jak nie chce mi sie gotować.

    • 56 12

    • super (1)

      Tez tam jadam a zestawy sniadaniowe super ;-)

      • 8 3

      • popieram przedmówców

        • 8 2

    • Na Lakowej , widzialam jakas nowa jadlodajnie ..Moze tam zajrze . Jak to się nazywało zajezdnia tramwajowa ?

      • 2 0

    • Popieram w 100%

      Bardzo fajne miejsce na obiadek. Ciasta też bardzo polecam, prawie jak u Mamusi ;-)

      • 0 0

  • eeeeeeee (7)

    Mcdonald!!!

    • 31 108

    • (5)

      Wszyscy dają minusy ale wszyscy to żremy.zabawne

      • 24 15

      • ja nie. za żadną cenę! (1)

        • 18 2

        • ja też

          • 9 0

      • Nie wszyscy.
        Wielu trzyma dietę i takiego syfu nie tyka.

        • 10 1

      • Nas może i oszukacie (1)

        Ale sami siebie już nie . Jecie, jecie

        • 2 0

        • Wiadomo

          Każdy czasem je

          • 0 0

    • Dobry żart...
      Coś dla gimnazjalistów :)

      • 7 2

  • Nie ma czegos takiego jak tanio i dobrze (20)

    Zasady ekonomii nie dopuszczaja takiej mozliwosci. A jezeli ktos sie ludzi to znaczy ze w szkole olewal zajwcia i dzis wierzy w takie pitoly.

    • 88 53

    • Nie wszystko jest proste. (10)

      Jest też zasada marży na pokrycie dla gastronomii (tzw. food cost) gdzie masz ją na poziomie 80%. Taki wskaznik maja najwieksze sieciowe restauracje. Jeśli inni mają swój lokal w ktorym prowadza dzialalnosc i nie zatrudniaja 10 osob niepotrzebnego personelu to moga prowadzic biznes z mniejsza marza, bo i tak osiagna zadowalajacy zysk. Takze nie wszystko jest takie proste i nie wszystko widac na pierwszy rzut oka.

      • 35 2

      • Da się da się. Jest takie powiedzenie: można tanio, szybko lub dobrze .Wybierz dwa. Tanio i szybko nie będzie dobrze, Szybko i dobrze nie będzie ranio....

        • 16 4

      • W modnych restauracjach marża to 800% a nie 80, a i tak się tłumaczą że wszystko przecież kosztuje... (4)

        • 17 3

        • (2)

          Marża 800%??? To jakaś nowa matematyka? Marża z definicji nie może przekroczyć 100%, bo w mianowniku ułamka są przychody. Ale jak widzę, paluszków w górę jest kilka razy więcej niż w dół, czyli matematycznych asów w narodzie nie brakuje.

          • 0 4

          • Może byćnawet mln % (1)

            Marża to inaczej zamierzany zysk po odjęciu josztów. Jesli koszt wyprodukowania dania to 10zl a sprzedajesz je za 40zl to marża jest 400%

            • 3 0

            • 40-10 to 30

              Liczyć nie umiesz

              • 0 0

        • marża 800% to chyba w knajpach z sushi

          • 0 0

      • 80%? :D (3)

        chyba czytales ksiazki sprzed 15 lat. przy galopujacych cenach zywnosci samo obsluzenie wytworzenia w towarze to 45% a czasami i wiecej. dlatego dzis nawet w rodzinnych firmach ceny idą w górę a wlasciciele harują, bo po prostu coraz ciezej z ytego zyc. mit restauratora w zlotym merceesie to pieśń o latach 90tych.

        • 5 2

        • nie bredź człowieku. (2)

          Mam sporo znajomych i rodziny w tej branzy i jest na prawde sporo miejsc, gdzie miesieczne obroty to grube mln, i to poza sezonem. A w sezonie to jest kosmos. Oczywiscie potrzebne jest wiele rzeczy na odniesc sukces. No, ale jak knajpe otwiera ktos, kto wczesniej pracował w banku albo był cieciem na parkingu, i myslal ze to banał prowadzić restauracje to potem zagląda do niego komornik. Mało tego. Te żabki wszystkie co powstaja ciagle.... Ile procent z tych wlascieli wychodzi na swoje? 5-10%. Reszta albo pada po paru msc albo idzie z torbami i zostaje z długami. Prowadzenie kiosku wydawałoby sie, ze to banał. A jest tyle roznych rzeczy o ktorych ludzie nie wiedza albo nie myslala, albo im sie wydaje, ze to sie samo zrobi ze potem sa problemy.

          • 2 3

          • o matko skad Ty sie wziales (1)

            grube miliony i to poza sezonem? wskaz coz to za przybytki (bo rozumiem ze nie kluby nocne?), bo jako restaurator z 15 letnim stażem to nie widzialem zeby ktos w miesiacu robil "grube miliony" w restauracji :D ile to są grube miliony? 2 miliony? 5 milionow? 10? to poza sezonem, a w sezonie ile? 20 milionow? aż dziw, ze tez jednej nie otworzyles ;) chyba ze maja cie za leszcza ktorem mozna wcisnac kazdy kit i bawia sie twoim kosztem :/ moze policz zera dokladniej

            ps. czy dobrze rozumiem, że prowadzisz kiosk?

            • 2 1

            • Bzdura,

              W sopocie jest mnostwo knajp z obrotami po 2-3 mln / miesiac

              • 0 0

    • (5)

      Marze w gastronomi siegaja 300%.

      • 15 1

      • Tylko?

        Stawiam na 700 000%

        • 4 5

      • Mirjald prosęt conajmniej.

        I numer buta plus do rachunku.

        • 3 7

      • Marża nie może być wyższa niż 100% !!! (2)

        Taki ot cud zwany matematyką. I jeszcze te 14 łap w górę - masakra. A potem się dziwicie, że was robią w balona.

        • 0 4

        • Procenty to miara względna (1)

          nikt nie wspominał względem czego liczony jest procent. Marża może wynosić zatem 300% - jeśli mówimy o odniesieniu do kosztów wytworzenia. Załóżmy że cena produktu = koszty wytworzenia + marża, wtedy jeśli marża wynosi 300% kosztów wytworzenia produktu, to marża wynosi 75% ceny produktu.

          • 1 0

          • Pojechałeś

            matematyku, sama definicja marży określa względem czego jest liczony procent.
            Jest to zysk procentowy brutto ze sprzedaży, M(%)=Z/S. A ponieważ zysk nigdy nie może być większy od kwoty sprzedaży, marża nie może być wyższa niż 100%.
            Co ty chłopie bredzisz, jakie koszty wytworzenia + marża.... Opamiętajcie się obywatele, błagam.

            • 0 1

    • (1)

      Jest coś takiego.
      Testu zamiast filozofować :)

      • 7 0

      • Ty testu, on testu, ja testu.

        • 4 0

    • Nie ma też czegoś takiego jak drogo i dobrze.

      W polskiej gastronomii jest jedynie drogo i modnie, czyli danie, które wygląda jak upaprany talerz.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rodzinne Niedziele - Brunch Mera Brasserie

170 zł
degustacja

Niedzielny brunch z muzyką na żywo

190 zł
muzyka na żywo, degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane