• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Historie kulinarne: Wielkanoc z listą

Anna Włodarczyk
29 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Oczywiście nie ma listy wielkanocnej bez słodkości i tutaj zawsze pojawia się jakiś mazurek. Oczywiście nie ma listy wielkanocnej bez słodkości i tutaj zawsze pojawia się jakiś mazurek.

To zaczyna się mniej więcej na dwa-trzy tygodnie przed świętami. Mama dzwoni do mnie i do sióstr i złowieszczo oznajmia: już za chwilę Wielkanoc, a my jeszcze nie mamy nic przygotowanego. Nie mamy nawet listy! W tym odcinku cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" piszę o moich wielkanocnych smakach i ukochanych potrawach.



Owa mityczna lista w naszym domu to świętość. Nie wiem, czy odbyłyby się bez niej święta, w każdym razie dotychczas nie zjawił się jeszcze śmiałek, który odważyłby się przygotować bez niej Wielkanoc. Ten niepozorny świstek papieru zawiera listę potraw, które przygotujemy na święta i ważniejszych czynności kulinarnych, które trzeba wykonać.

Na przestrzeni lat lista nie zmienia się mocno, bo pewne pozycje wielkanocne są u nas niezmienne. Zawsze znajdzie się tu biała kiełbasa i ćwikła (niekiedy sami trzemy chrzan, ale przyznaję się bez bicia, że najczęściej jednak dodajemy ten ze słoika, tylko możliwie najmocniejszy).

Nigdy nie zabraknie sosu wiosennego, który jest w naszej rodzinie od lat. Przepis na ten dodatek mama znalazła w jednej z moich ulubionych książek poświęconych tradycyjnej kuchni polskiej, tzn. "W staropolskiej kuchni i przy polskim stole" M. Lemnis i H. Vitry. Kiedyś nie darzyłam go wielką sympatią, ale na szczęście z wiekiem kubki smakowe ewoluują (pytanie tylko czy się tępią, czy też wyrabiają...) i od kilku lat jestem jego zagorzałą fanką. A sos to pokaźna mieszanka siekanej zieleniny - pietruszki i szczypiorku, wymieszana sokiem z trzech cytryn, ugotowanymi na twardo jajkami, śmietaną, chrzanem i majonezem (przepis znajdziecie na mojej stronie). Być może brzmi to dziwnie, może zbyt kwaśno, ale wierzcie mi, ten wyrazisty smak świetnie komponuje się z pieczystym, wędlinami i ponoć dobrze działa na trawienie.

  • Nigdy nie zabraknie sosu wiosennego, który jest w naszej rodzinie od lat. . To pokaźna mieszanka siekanej zieleniny - pietruszki i szczypiorku, wymieszana sokiem z trzech cytryn, ugotowanymi na twardo jajkami, śmietaną, chrzanem i majonezem
  • Nie przepadamy za drożdżowymi babami, czasem pieczemy jogurtowo-cytrynową, wilgotną babkę. Czasem na listę trafia sernik, który przygotowuje moja siostra, mistrzyni tych wypieków. Nie brakuje też paschy, którą ja wprowadziłam do domu.
  • Moja pierwsza Wielkanoc spędzona poza domem rodzinnym, na Pomorzu, nie odbiegała smakami od tej dotychczas mi znanej. Ze świętami Wielkiej Nocy jest chyba mniej kontrowersji niż z Bożym Narodzeniem, potrawy wydają się być bardziej uniwersalne, a kulinarny motyw przewodni bardziej czytelny.
  • Mazurki to wielkanocna klasyka.
  • Na stole nie może zabraknąć kolorowych pisanek...
Ale wracając do listy, zawsze są na niej faszerowane jajka. Niegdyś, gdy chęć do eksperymentów kulinarnych była mniejsza, na stole pojawiały się wyłącznie klasyki, czyli jaja z szynką, ale z czasem pojawiły się nowe smaki. Zdecydowany prym wiodą tu jajka curry, śmiesznie proste i obłędnie pyszne. Wystarczy ugotowane na twardo jajka przekroić na połówki, żółtka wymieszać z majonezem, solą i curry i takim farszem wypełnić białka (można dorzucić zieleniny).

Oczywiście nie ma listy wielkanocnej bez słodkości i tutaj zawsze pojawia się jakiś mazurek. Czasem kajmakowy klasyk, ozdobiony zblanszowanymi migdałami lub orzechami, niekiedy pyszny cytrynowy, ale najczęściej nasz ukochany mazurek z koglem moglem na orzechowym spodzie (przepis znajdziecie tutaj). Od kilku lat pojawia się u nas również mazurek różany z białą czekoladą, na podstawie przepisu Lucyny Ćwierczakiewiczowej, zdecydowanie najpiękniejszy z wypieków (przepis tutaj).

Jako że nie przepadamy za drożdżowymi babami, czasem pieczemy jogurtowo-cytrynową, wilgotną babkę. Czasem na listę trafia sernik, który przygotowuje moja siostra, mistrzyni tych wypieków. Nie brakuje też paschy, którą ja wprowadziłam do domu - wcześniej, gdy byłam mała, jej nie przygotowywaliśmy i do dziś zachodzę w głowę dlaczego.

Moja pierwsza Wielkanoc spędzona poza domem rodzinnym, na Pomorzu, nie odbiegała smakami od tej dotychczas mi znanej. Ze świętami Wielkiej Nocy jest chyba mniej kontrowersji niż z Bożym Narodzeniem, potrawy wydają się być bardziej uniwersalne, a kulinarny motyw przewodni bardziej czytelny. Jak Polska długa i szeroka, jemy ćwikłę, białą kiełbasę, żurek, jajka, baby i mazurki, a dzieci biją się o główkę cukrowego baranka.

Nie potrafię więc wskazać nic, co mnie zaskoczyło, żadnego smaku, który był dla mnie zupełną nowością (no, chyba że wspomnę pewne koszmarne jajka faszerowane, które do dzisiaj straszą mnie w snach). Czytałam gdzieś, że na Kaszubach wielkanocne śniadanie rozpoczyna jajecznica z boczkiem lub słoniną (prażnica), ale nikt mnie w Wielkanoc taką potrawą nie uraczył. Ale to lepiej, bo ten fragment wielkanocnego menu jem niemal w każdą sobotę, to nasza mała rodzinna tradycja...

O autorze

autor

Anna Włodarczyk

miłośniczka dobrego jedzenia, autorka bloga Strawberriesfrompoland oraz książek "Zapach truskawek. Rodzinne opowieści" i "Retro kuchnia". Od lat zakochana w Trójmieście. W swoim cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" oprowadza nas po swoich ulubionych smakach i miejscach.

Opinie (17) 4 zablokowane

  • W jaki sposób majonez ze śmietaną i jajkiem działa na trawienie?

    Tradycja zawsze niesie ze sobą jakiś element ludowej głupoty.

    • 28 4

  • Przez taką pogodę jeszcze mleko skwasnieje (1)

    • 9 0

    • Dzięki za pomysły

      Tyle jedzenia się marnuje w święta bo ludzie zamiast ugotować to na co mają ochotę to 3 dni gotują i pieką klasyki.

      • 11 3

  • Mazurek niejest tradycyjnym ciastem na pomorzu, smaczne to specjalnie niejste bo tak strasznie słodkie (2)

    jak skondensowany cukier zabarwiony nic więcej,Najbardziej bezwartościowe i szkodliwe ciasto!

    • 13 14

    • moja rodzina jest kaszubsko.niemiecka i jak siegam pamiecia zawsze pieklo sie mazurek

      obok sernika, bab wielkanocnych. zawsze byla wojna o mazurek wsrod dzieci. to ciasto znikalo najszybciej. nie bylo wcale jak skondensowany, zabawriony cukier.

      • 8 1

    • Ja jestem z wielkopolski i tam zadnych mazurkow nie bylo i nadal nie ma.

      • 0 1

  • Smacznego na Święta Wielkiejnocy

    • 8 0

  • sos wiosenny

    Ja wolę sos tatarski, jw ale z pokrojonym drobno ogórkiem kiszonym, pycha do wędlin

    • 7 2

  • W te swieta najwazniejsze to bedzie nie zamarznac.

    • 18 0

  • Wielkanoc...............

    Śnieg nam wszystkim popsuł szyki, przykrył jajka i koszyki a kurczaczkom zmarzły nóżki, więc się tulą do rzeżuszki, lecz choć śnieg nam pada w święta i pogoda taka wstrętna my święconym się dzielimy i radości wszem życzymy.

    • 23 2

  • (4)

    Co Bogiem ma wspólnego to,że ludzie żrą jak świnie? Co zabobońskie przesądy i kult pogańskich greckich symboli płodności ma wspólnego z Bogiem? Podajcie oparte na Bibli argumenty!!!

    • 12 8

    • Nie ma nic wspólnego... W bibli nie słowa o tym jak świętować, natomiast Chrześcijanie dla poszerzenia swoich wpływów przejęli lub pozwolili stosować większość dat i "tradycji" z wierzeń pogańskich

      • 5 0

    • Podaj oparte na Biblii argumenty za istnieniem czyśćca. (2)

      • 1 0

      • (1)

        Nie ma takich argumentów bo czyśćca nie ma. Biblia o tym wogóle nie wspomina.

        • 1 0

        • I właśnie o to chodziło.

          • 1 0

  • Świąteczne przygotowania (1)

    To teraz jedna wizyta w Biedrze. Mierzi mnie na samą myśl o tych "przygotowaniach"

    • 3 0

    • Tez tego nie lubilem. Od kiedy mam wlasna rodzine to przygotowania do swiat trwaja jakies 4 godziny. Mniej wiecej 3x wiecej niz zrobienie zwyklego obiadu. Przygotowywanie gor jedzenia mialo sens kiedy jedzenie bylo rarytasem. Teraz jak chce zjesc cos bardziej wymyslnego to po prostu ide do restauracji, a w swieta wole zabrac rodzine na spacer

      • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane