- 1 Cateringi na święta. Zamów już teraz (56 opinii)
- 2 Smutna prawda o influencerach (138 opinii)
- 3 Wracają lokalne ryneczki. Będzie jeden nowy (315 opinii)
- 4 Nowe lokale: pizza, bistro i polska kuchnia (91 opinii)
- 5 Ta kolacja trwała 5 godzin! (5 opinii)
- 6 5 ciekawych miejsc z kuchnią azjatycką (143 opinie)
Jemy na mieście: Azima Tatarskie Przysmaki - uczta dla podniebienia
Jak zapewne Państwo wiecie, z niecierpliwością odliczałam dni do ponownego otwarcia gastronomii. Od 15 maja działają restauracyjne ogródki, a więc czym prędzej ruszyłam zjeść coś poza domem, dzięki czemu nasz cykl Jemy na mieście może wrócić w pierwotnej formie. Przypominam, że testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy wizyty. Tym razem swoje kroki skierowałam do niewielkiej rodzinnej restauracji Azima Tatarskie Przysmaki.
Gdzie zjeść w Trójmieście - bary, restauracje i puby
Azima mieści się w Dolnym Wrzeszczu przy ulicy Wyspiańskiego 5A (Dom Studencki nr 8). Restaurację prowadzi Susanna Izzerdinova - rodowita krymska Tatarka. Jak sama nazwa wskazuje, restauracja serwuje dania kuchni krymskich tatarów. A tytułowa Azima to córka Susanny, która również pomaga w prowadzeniu restauracji.
Do Azimy wybrałam się wraz z kolegą oraz jego nastoletnim synem. Rzecz jasna, zajęliśmy miejsce w "ogródku", który położony jest na terenie kampusu akademickiego w bardzo zielonym i urokliwym miejscu. "Ogródek" jest nieduży, otoczony w jednym miejscu płotkiem, pod dużymi parasolami stoi kilka długich stołów z ławami.
Jak wspomniałam na początku, menu obfituje w dania kuchni krymskim Tatarów, ale znajdziemy tam też kilka tureckich przysmaków. Natomiast przy barze możemy zaopatrzyć się w aromatyczne przyprawy w słoiczkach, kawę, chałwę i inne słodkości na wynos. Z obszernej karty zamawiamy:
Przystawkę:
- bakłażan z pomidorami/ bakłażan, majonez, pomidor - 10 zł/5 szt. - 200 g.
Zupę:
- szurpa/ rosół z baraniny, kawałki baraniny, ziemniak, marchew - 18 zł.
Dania obiadowe:
- sarma/ rolki z liści winogron nadziewane ryżem i mięsem baranio-wołowym - 26 zł,
- dziewizli Tatarasz/ pielmieni z baraniną i wołowiną posypane orzechami włoskimi - 20 zł.
A na deser:
- baklawa po turecku z pistacjami - 7,50 zł,
- kawa po tatarsku na piasku - 9 zł.
Krążki bakłażana obtoczone w mące i obsmażone z obu stron, posmarowane odrobiną majonezu z czosnkiem, a na to plaster pomidora, to przystawka z cyklu "prosto i pysznie". Bakłażan i pomidor to duet idealny - oddzielnie bakłażan nie zawsze smakuje, bywa mdły, ale w towarzystwie słodko-kwaśnego pomidora i czosnkowego majonezu całość nabrała wyrazistości i smakowała fenomenalnie.
Szurpa - rosół z baraniny jest ekstremalnie prosty i nie taki tłusty, jak myślałam. Ma ten charakterystyczny "smaczek", delikatność i lekką słodycz. Kawałki baraniny są mięciutkie, tłustawe, ale smaczne. A ziemniak jak to ziemniak, dobrze się tutaj wpasowuje. To bardzo smaczny i całkiem inny niż nasz "niedzielny" rosołek. Szczególnie polecam wielbicielom baraniny.
Sarma to potrawa przypominająca nasze gołąbki. Z tą różnicą, że farsz zawinięty jest nie w kapustę, a liście winogron. Cienko zwinięte rolki z liści winogron nadzianych mięciutkim ryżem i mięsem baranio-wołowym pełne są orientalnych aromatów kuminu i ziaren kolendry, zwieńczone przyjemną pikantnością chili. Prawdziwy rarytas, który bardzo przypadł do smaku mojemu koledze.
Pielmieni to moje ulubione pierożki, a te skryte pod nazwą Dziewizli Tatarasz są nieziemsko smaczne. Cienkie i miękkie ciasto skrywa soczysty i wyrazisty farsz z mięsa baranio-wołowego. Smaczku dodają posiekane orzechy oraz gęsta, kwaśna śmietana. Myślę, że od teraz w moim osobistym rankingu pielmieni z Azimy zajmują pierwsze miejsce.
Baklawa była poprawna, bardzo słodka, wilgotna i naprawdę po jednym kęsie człowiek był nasycony słodkością. Idealnie komponowała się z mocną, romantyczną czarną kawą, podaną w tygielku i przecudnej srebrnej filiżance.
Spotkanie z kuchnią tatarską, zarówna ja, jak i moi kompani, uważamy za bardzo udane. Oczywiście wystawiam ocenę celującą, bo nie znalazłam tam żadnych niedociągnięć, każde z dań było pełne smaku, dopracowane, na świeżych i dobrych produktach, a do tego bardzo gościnna i przesympatyczna obsługa. Z Azimy wyszłam z dwoma słoiczkami przypraw i chałwą oraz myślą, że niebawem muszę tu wrócić na czebureki. Oby ten sezon należał do udanych.
O autorze
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-05-21 16:03
Zawsze jak jestem w pobliżu
To coś kupię, fajne miejsce i polecam
- 35 9
-
2021-05-24 01:35
Byłam w zeszłym roku kilka dni po otwarciu
Też byłam zadowolona. Trzeba się wybrać znowu bo pielimieni u nich nie jadłam. Czasem gdy jestem w okolicach ul.Mickiewicza to kupuję ich wypieki
- 6 2
-
2021-05-21 21:37
(2)
No ciekawe . Fajnie to wygląda. Ciekawe ile to wszystko kosztuje i te inne, bo nie mówię, trzeba próbować, ale to są koszta pieniężne.
- 6 45
-
2021-05-30 08:25
Zawsze możesz zjeść pasztetową z biedry
- 5 0
-
2021-05-22 07:48
Pisze /jest napisane
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.