• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okiem dietetyka: dieta owocowo-warzywna

Viola Urban
28 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Warzywa zawsze są cennym elementem diety, ale nie da się zbudować racjonalnej diety tylko na nich. Dietę owocowo-warzywną można stosować bez konsekwencji przez kilka dni, ale kilka miesięcy diety skrajnie niedoborowej, to już proszenie się o problemy. Warzywa zawsze są cennym elementem diety, ale nie da się zbudować racjonalnej diety tylko na nich. Dietę owocowo-warzywną można stosować bez konsekwencji przez kilka dni, ale kilka miesięcy diety skrajnie niedoborowej, to już proszenie się o problemy.

Okiem Dietetyka to cykl tekstów o tym, jak i gdzie zjeść zdrowo w Trójmieście. Porady przygotowuje dietetyk Viola Urban. W tym odcinku opisuje dietę warzywno-owocową. Ostatnio pisała o diecie bezglutenowej, a za dwa tygodnie opowie o nietolerancji laktozy.



Kolejna modna dieta. Tym razem niemal głodówka. Na jej punkcie oszalały celebrytki, książka na jej temat stała się bestsellerem, a grupa na Facebooku, która zrzesza fanów i fanki postu doktor Ewy Dąbrowskiej z dnia na dzień mocno się powiększa. Brzmi super. W końcu dietę opracowała osoba, która posiada tytuł doktora nauk medycznych, więc na pewno nie może to być żaden kit. Ludzie chudną, odzyskują energię, nagle zaczynają jeść warzywa i wierzyć w to, że aktywowali gen długowieczności. Ale czy na pewno dieta owocowo-warzywna na same plusy? Przyjrzyjmy się jej bliżej.

Dowody naukowe?



Dieta owocowo-warzywna na pierwszy rzut oka brzmi racjonalnie. Owoce i warzywa są zdrowe, mają witaminy, przeciwutleniacze i są naturalne. Nikt nie każe nam jeść samego białka jak Dukan ani mięsa na cztery posiłki dziennie jak Atkins, więc od razu zaufanie do diety rośnie. Problem jest jednak taki, że na oficjalnej stronie doktor Dąbrowskiej znajduje się mnóstwo obietnic i zapewnień, a kiedy szukamy ich potwierdzenia w nauce pojawia się ściana.

Na stronie pojawia się natomiast informacja, że doktor prowadzi obecnie własne badanie mające na celu potwierdzenie skuteczności diety owocowo-warzywnej. Można zatem powiedzieć, że stosowanie tej diety jest swego rodzaju eksperymentem na własnym zdrowiu, ponieważ do tej pory nie pojawiły się dowody naukowe potwierdzające publikowane tezy. Autorka otwarcie o tym informuje, że póki co stara się udowodnić działanie programu, jakim jest dieta owocowo-warzywna.

Na chwilę obecną jedyne opublikowane dane naukowe na temat skuteczności tego konkretnego modelu żywienia to bardzo małe i niezbyt dobrze przeprowadzone badania. Jedno z nich dotyczyło bardzo wąskiej grupy chorych i było przeprowadzone - uwaga - na 13 osobach. Inne badanie dotyczy osób z zespołem metabolicznym, w którym wykazano, że niskokaloryczna dieta owocowo-warzywna powoduje obniżenie stanu zapalnego, utratę masy ciała i obniżenie ciśnienia krwi. Nic w tym dziwnego, trudno żeby było inaczej w momencie, kiedy stosujemy bardzo niskokaloryczną dietę bez soli, tłuszczu, z dużą ilością błonnika, wysoką zawartością potasu i przeciwutleniaczy. Trudno też nie zauważyć, że są inne, mniej restrykcyjne (ale też mniej modne) diety, które pomagają uzyskać ten sam efekt terapeutyczny bez ryzyka niedoborów pokarmowych, pogorszenia samopoczucia i utraty mięśni.

Można zatem powiedzieć, że dowody na temat skuteczności i bezpieczeństwa tej diety są anegdotyczne i oparte o odczucia uczestników postu oraz zapewnienia autorki. Dla porównania dodam, że na temat zasad, bezpieczeństwa i skuteczności diety śródziemnomorskiej tylko w wyszukiwarce PubMed możemy znaleźć ponad 5000 publikacji. Jak to możliwe, że racjonalna zbilansowana dieta w modelu śródziemnomorskim przegrywa z dietą niedoborową?

Skrajnie niskokaloryczna dieta z niedoborową ilością białka prowadzi do spowolnienia tempa metabolizmu i utraty mięśni. Skrajnie niskokaloryczna dieta z niedoborową ilością białka prowadzi do spowolnienia tempa metabolizmu i utraty mięśni.

Założenia diety według autorki



Na oficjalnej stronie internetowej dr Ewy Dąbrowskiej można znaleźć informacje, jak post przeprowadzić i jak z niego wyjść. Jak każdą modną dietę, dietę owocowo-warzywną da się łatwo wytłumaczyć. Nie potrzeba godzinnego wykładu o zależnościach i proporcjach. Wystarczy jeść wyłącznie niskoskrobiowe warzywa i niektóre niskocukrowe owoce, nie stosować soli, cukru ani używek. Tyle.

Na stronie znajdziemy też sporo informacji na temat tego, ile chorób leczy dieta. Od niskiej odporności, przez choroby autoagresywne aż po nowotwory. Brzmi obiecująco. Tyle, że z założenia lekarze i naukowcy są osobami powściągliwymi, które nie ośmielają się powiedzieć, że jedno postępowanie leczy całe spektrum chorób. Osoby, które poświęciły swoje życie medycynie i nauce wiedzą, jak wiele czynników i zmiennych bierze udział w procesie powstawania choroby i jej leczenia. Jako absolwentka uczelni medycznej jestem w ogromnym szoku, jakim językiem operuje się na tej stronie. Na pierwszy rzut oka widać sporo błędów w nazewnictwie, np. nazywa się składniki mineralne minerałami (minerały to skały), używa się słów i sformułowań, które w medycynie praktycznie nie funkcjonują takich, jak "poprawa witalności/duchowości" czy "kryzys ozdrowieńczy".

Doktor Dąbrowska rekomenduje też wykonanie testów na nietolerancje pokarmowe, które nie zyskały aprobaty żadnego autorytetu naukowego w Polsce i na świecie, ponieważ ich wynik jest niemiarodajny. Możemy też znaleźć zapewnienia, że zielone soki odtruwają organizm z toksyn, na co większość toksykologów zareagowałaby co najmniej zdziwieniem. Są to daleko oderwane od świata nauki określenia. Większość zapewnień o przypadkach uleczenia, to tylko zapewnienia autorki, które nie doczekały się dowodów w postaci chociażby opisu przypadku. Na próżno możemy tutaj szukać odnośników do źródeł. W zasadzie cały opis założeń diety i jej potencjalnie leczniczego działania opiera się na własnych doświadczeniach i kilku niezbyt dobrze przeprowadzanych badaniach naukowych, które realizowane były na bardzo małych grupach osób.

Kryzysy ozdrowieńcze



Na forach internetowych, grupach, vlogach i blogach można spotkać się z ogromną ilością przypadków, gdzie post odbił się echem na zdrowiu. Występowały zawroty głowy, omdlenia, pogorszenie stanu skóry, skazy krwotoczne, silne bóle narządów (w tym uczucie kłucia w okolicy tarczycy), biegunki i wiele innych dolegliwości, których nie sposób wymienić w tym artykule. Zasadniczo objawy tego typu nie powinny mieć miejsca przy racjonalnych procedurach żywieniowych. W przypadku postu i głodówki zdarzają się notorycznie. Większość z nich można wytłumaczyć w oparciu o podstawową wiedzę z zakresu fizjologii człowieka.

Dla przykładu omdlenia mogą się pojawić w momencie, kiedy stosujemy dietę o kaloryczności poniżej Podstawowej Przemiany Materii (PPM). PPM to ilość energii jaką organizm potrzebuje na podtrzymanie podstawowych procesów życiowych takich, jak oddychanie, praca mózgu, serca, gruczołów itp. W momencie, kiedy dieta jest skrajnie niskokaloryczna i niedoborowa, całkowicie naturalną sprawą jest to, że organizm zaczyna się buntować. Zaburzenia pracy tarczycy mogą się pojawić w wyniku braku odpowiedniej podaży jodu (w diecie rezygnujemy ze spożycia soli, która jest jodowana oraz ryb morskich) oraz stosowania żywienia o skrajnie niskiej podaży węglowodanów (tarczyca bardzo źle znosi diety niskowęglowodanowe). Biegunki mogą być efektem zbyt dużej ilości błonnika w diecie i zaburzeń w obrębie flory bakteryjnej jelita.

Warto też dodać, że po zastosowaniu takiej dwumiesięcznej głodówki i diety eliminacyjnej niektóre symbiotyczne bakterie jelitowe po prostu wyginą, ponieważ zabierzemy im pożywkę. Kilka tygodni bez glutenu czy laktozy w diecie sprawia, że populacja bakterii jelitowych, które żywią się tymi składnikami i które pomagają nam je dobrze tolerować, mocno się obkurczy. Skutek jest tego taki, że po ponownym wprowadzeniu nabiału czy zbóż do diety, mamy całkiem spore szanse na doświadczenie objawów nietolerancji. W ciągu dwóch miesięcy stosowania tej bardzo restrykcyjnej diety można się także dorobić sporych niedoborów, które będą miały wpływ na nasze zdrowie. Dla przykładu skrajnie niska podaż żelaza i witaminy B12 u osób, które już na starcie miały problemy z niedokrwistością, może prowadzić do pogłębienia problemu z transportem tlenu do tkanek i dużym osłabieniem.

Wszystkie te negatywne objawy w diecie owocowo-warzywnej określone są jednym zbiorczym hasłem "kryzysy ozdrowieńcze". Chociaż etiologia każdej z tych przypadłości jest zupełnie inna, uzyskujemy jedną receptę, czyli przeczekać w myśl zasady "co mnie nie zabije, to mnie wzmocni". Dochodzimy tutaj do takiego kuriozum, że skrajne wycieńczenie organizmu objawiające się na różne sposoby jest traktowane jako coś naturalnego i zbawiennego. A nie jest. Dysponujemy mnóstwem procedur medycznych i żywieniowych, które nie powodują omdleń, drgawek, wymiotów i generowania gorączki. Dlaczego zatem ludzie sobie to robią? Mam wrażenie, że spora ilość osób chce się wyleczyć samodzielnie i raz na zawsze. Miesięczny post często wygrywa z myślą o tym, że do końca życia mielibyśmy zwracać uwagę na to, co jemy. Dodatkowo obecnie mamy też do czynienia ze sporym spadkiem zaufania do służby zdrowia. Popularność diety wzmacnia siła Internetu i rekomendacje zadowolonych, odmienionych celebrytek.

Ogromna zaletą tej diety jest wypracowanie nawyku jedzenia warzyw, ograniczania soli, wyeliminowania cukru i używek. Ogromna zaletą tej diety jest wypracowanie nawyku jedzenia warzyw, ograniczania soli, wyeliminowania cukru i używek.

Plusy i minusy diety owocowo-warzywnej



Trudno byłoby mi powiedzieć, że dieta ta ma same wady, bo tak nie jest. Przede wszystkim jej ogromna zaletą jest wypracowanie nawyku jedzenia warzyw, ograniczania soli, wyeliminowania cukru i używek. Takie postępowanie jest podstawą każdej zdrowej diety (np. rekomendowanej w nadciśnieniu diety DASH). Problematyczne jest jednak to, że dieta ta nasila procesy kataboliczne, ponieważ ma bardzo niską kaloryczność i daleko odbiega od rekomendowanych w normach żywienia dawek składników odżywczych takich jak białka, tłuszcze (w tym szczególnie cenne niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe), węglowodany złożone, witaminy z grypy B (zwłaszcza B12), żelazo, cynk, wapń itp.

Zdając sobie sprawę z tego, że dieta ta sukcesywnie pozbawia organizm składników niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania. Oczywiście kilka dni restrykcji żywieniowych nie sprawi, że dorobimy się niedoborów, ale niektórzy stosują post nawet kilka miesięcy, ponieważ dieta przynosi im szybki spadek wagi, a co za tym idzie motywację. Należy jednak wiedzieć, że skrajnie niskokaloryczna dieta z niedoborową ilością białka prowadzi do spowolnienia tempa metabolizmu i utraty mięśni, zatem po powrocie na dietę pełnowartościową (nawet tę zdrową i normokaloryczną) możemy się spodziewać efektu jojo. Oczywiście przekarmianie jest główną przyczyną większości chorób metabolicznych, z jakimi się obecnie spotykamy i należy ograniczać ilość spożywanych kalorii zwłaszcza, kiedy masa ciała już dawno przekroczyła próg klasyfikujący do otyłości.

Nie mniej jednak każda dieta, nawet ta niskokaloryczna może mieć znamiona diety zbilansowanej i odżywczej. Wystarczy ją odpowiednio skomponować. Warto zainspirować się dietą owocowo-warzywną, zwłaszcza jeśli do tej pory nasza dieta opierała się na białym chlebie, szynce z kiepskim składem i słodzonych jogurtach. Warzywa zawsze są cennym elementem diety, ale nie da się zbudować racjonalnej diety tylko na nich. Dietę owocowo-warzywną można stosować bez konsekwencji przez kilka dni, ale kilka miesięcy diety skrajnie niedoborowej, to już proszenie się o problemy.

O autorze

autor

Viola Urban: na swoim blogu OkiemDietetyka.pl tworzy od 6 lat. Z zawodu dietetyk, z zamiłowania poszukiwacz nowych smaków, z doświadczenia redaktor serwisów poświęconych kulinariom i zdrowemu stylowi życia. Lubi inspirować do lepszego jedzenia i podejmowania świadomych wyborów. W wolnych chwilach biega i szuka dobrego jedzenia na mieście. Pisze do cyklu Okiem Dietetyka.

Opinie (143) ponad 20 zablokowanych

  • Spróbowałem diety warzywno-owocowej (5)

    Wytrzymałem 3 tygodnie. Czułem się dobrze. Ale chęć jedzenia mięska była silniejsza:) Póki co, jem dużo warzyw, owoców, piję soki i jem
    umiarowanie mięso i rybę.

    • 42 6

    • (2)

      A jaki efekt? Schudłeś coś chociaż? Jak sięgnąłeś po mięsko to kg wróciły czy się trzyma waga?

      • 4 0

      • (1)

        byłam na tej diecie dwa tygodnie, moim celem bylo to zeby przestala bolec mnie glowa (permanentny bol). Przestała, zrzuciłam 5 kg, tak jak się spodziewałam wrócił 1, ale to tez zależy od tego kiedy się waze itd. Jeśli je się racjonalnie a nie wraca do poprzednich nawyków to wiadomo kilka kg wróci ale ogólnie bez problemu mozna utrzymać wagę. Tylko trzeba zmienić styl życia. A autorka artykułu nie do konca zna zalozenia postu wiec mogłaby najpierw zaglębić się w temat. :)

        • 7 6

        • olej z węża ci sprzedam skoro wszystko łykasz

          • 4 1

    • tak trzymać :)

      pomijając aspekt samego jedzenia mięsa, bardzo wazne jest jego ograniczanie, bo jak nie zaczneimy go ograniczać zginiemy marnie w jego odpadach i odchodach... dosłownie- wielkie fermy mięsne nas powoli wykańczają

      • 11 1

    • Z jednej strony to racja Ale ja jednak bardziej wierzę w gotowe jadłospisy. Co oczywiście nie oznacza, że te muszą być przygotowane z byle-składników. Wierzę w dietetyków z Jedz Dobrze i naprawdę widzę, jak robią kawał dobrej roboty. Najświeższym hitem jest moim zdaniem koktajl brzoskwiniowy, który pani Ola Luba-Stępińska proponuje na kanale. Sprawdziłam wczoraj wieczorem i smakował super. Dobrze, że w końcu zaczyna się pokazywać, że można odżywiać się dobrze i cieszyć się tym. Niestety dla wielu osób dieta oznacza całe mnóstwo wyrzeczeń, jedzenie tego, czego się nie lubi tak się nie da osiągnąć sukcesu moim zdaniem. Na co dzień trenuję dziewczyny na fitnessie, często mi opowiadają o swoich zmaganiach i naprawdę widzę pewne zależności. Zwykle te dziewczyny, które zmuszają się do jedzenia rzeczy, których nie lubią, szybko się poddają i rezygnują. A te, które świadomie podchodzą do żywienia, cieszą się z czasem piękną sylwetką i dobrym nastrojem. Tu wspomniany koktajl: https://www.youtube.com/watch?v=d_m5SgGgHI4.

      • 0 0

  • Dlaczego nie ma ankiety do artykułu? (2)

    • 25 2

    • Dodatkowy kciuk w górę za nick.

      • 8 0

    • Jeden dietetyk był na tej diecie

      i umarł mając 42 lata.

      • 8 3

  • Bardzo dobry wpis (5)

    Należy tępić takie bzdurne diety. Kobiety (bo faceci raczej trzymają się z dala od takich idiotyzmów) tylko robią sobie krzywdę stosując taką dietę.

    • 60 24

    • Dieta czy post

      Chciałoby się dorównać dr. Dąbrowskiej . Sama szkoła nie wystarczy, potrzebna praktyka. No i kilkuset chętnych do stosowania -postu ,diety. 40 dni o chlebie i wodzie.

      • 13 4

    • Ja już nawet nie pomagam ofiarom różnych cudownych diet

      Jak ktoś wierzy w bzdury to sam sobie winien, zapalenie jelita od nadmiaru błonnika, gnijące zęby, zajady, ziemista cera, menopauza w wieku 25 lat, brak okresu i rozwalone hormony, rozpad mięśni - nie mój problem.
      Człowiek przekonuje, wyjaśnia, poleca książki o treningach i budowaniu sylwetki - i co? Za dwa tygodnie delikwentka wraca, że teraz to ona będzie na jakiejś cudownej diecie odkwaszającej, bo jej się wydaje, że ma zakwaszony organizm i oczywiście tona jakiś supleg**ien do tego i teraz to na pewno musi się udać - a zasada jest tu prosta, im głupsza dieta tym lepsza.
      Każdy i tak wierzy w co chce wierzyć, jak ktoś jak np. wege wierzy, że człowiek jest roślinożerny to jest to problem nie dietetyczny, lecz raczej psychologiczny.

      • 20 3

    • What about health! obejrzyj ten film zanim zaczniesz kogoś tępić

      • 3 9

    • ahaha, a ja akurat znam facetów, którzy to stosują i co?

      • 6 0

    • Ta dieta uratowała mojej mamie życie,

      rozległy rak ustąpił, lekarze uznali to za cud.

      • 4 12

  • (2)

    A co ma posiadanie tytułu dr n. med. i wciskanie kitu???? Wielu z takich utytułowanych doktorów pisało doktoraty np. o historii filozofii, etyce a nie o chorobach i leczeniu. Czesto nje mają pojęcia o podstawowych schorzeniach a zajmują się jakimiś zupełnie oderwanymi od rzeczywistosci rzeczami w medycynie.Posiadajac taki tytuł też można wciskać kit.

    • 40 4

    • i niech wciska-

      • 0 1

    • poto by kasowac wiecej hajsu

      • 2 0

  • okiem czytelnika

    straszne nudy

    • 14 13

  • Klęska dla weganów (2)

    A co na to Anka Veganka ?

    • 16 10

    • Anka jest już na Bretarianizmie-najwyższy poziom żywienia...

      • 6 0

    • Dzisiaj Vege jutro Homo...

      • 0 2

  • Niekompetentny artykuł (6)

    Autorka artykułu popełnia podstawowy błąd: myli dietę z postem. Definicja diety: Dieta (z stgr. δίαιτα diaita – „styl życia”) – sposób odżywiania. Potocznie często używane nieprawidłowo, w stosunku do diet odchudzających. Dziwi mnie, że absolwentka medycyny pokręciła podstawowe pojęcia. Gdyby w artykule pojawiło się słowo post, być może artykuł miałby sens.
    Na rynku są książki dotyczące diety (nie postu dr dąbrowskiej). W skład diety wchodzą również owoce morza, również mięso, nabiał, zboża, orzechy itd. Proponuję doczytać i wtedy porównywać np. do diety śródziemnomorskiej. No i poprawić cały artykuł.

    • 45 16

    • yuyyyyyyy nic nie zrozumialam (1)

      mariola mowila ze ladnie napisalam

      • 8 0

      • Poczytaj książki - zrozumiesz.

        • 2 0

    • (1)

      Tak, masz rację. Autorka użyła słowa dieta w znaczeniu "potocznym", który niestety jest w taki sposób rozumiany przez pewnie 90% jak nie więcej ludzi.

      • 9 1

      • Wokół odżywiania w cukrzycy narosło wiele mitów. Sama jestem osobą chorą na tę chorobę i kiedy po raz pierwszy usłyszałam diagnozę, naprawdę się załamałam. Ale głównie dlatego, że nie wiedziałam, co to oznacza. Myślałam, że muszę zrezygnować ze wszystkiego i zgodzić się na wieczną kontrolę i dietę, która niekoniecznie będzie mi pasować.

        Na szczęście wpadła mi w oczy książka Jedz dobrze i nie tyj Pana Zbigniewa Młynarskiego. Bardzo szybko trafiłam też na jego kanał na YouTube. Zaczęłam fascynować się tą wiedzą i wprowadzać ją w życie. Schudłam a na dodatek czuję się lepiej, dzięki temu, że wiem, co jem. To prawda, że osoby z cukrzycą dla zachowania dobrego zdrowia muszą kierować się pewnymi zasadami, jednak nie musi to być wcale męczące i trudne. Można nadal cieszyć się jedzeniem i smakiem. Jeżeli chorujesz na cukrzycę, lub masz kogoś bliskiego, kto choruje na tę chorobę, razem z Panem Zbigniewem zdemaskuj mity na temat cukrzycy.

        • 0 0

    • Absolwentka medycyny??? To jest Pani dietetyk.

      • 7 0

    • Post!

      Święta prawda. Więcej wnikliwości!

      • 2 0

  • czytelniczka (6)

    W artykule podano nieprawdziwą informację. Dr Dąbrowska nie zaleca stosowania diety przez kilka miesięcy. Czytałam książkę dr Dąbrowskiej i ona poleca sam post prowadzić od 2 tygodnie dla zdrowej osoby i do 6 tygodni dla osoby chorej na choroby cywilizacyjne oczywiście pod okiem specjalisty. Na kanale youtube można znaleźć wiele dobrych opinii od ludzi którzy przeszli dietę. Moim zdaniem autorka skorzystała tylko z wiedzy podanej w internecie. :)

    • 61 17

    • beng!

      wydalo sie

      • 5 0

    • (2)

      Ja, jako chora osoba, stosowałam to COŚ przez 6 tygodni płakałam z głodu i bardzo bolesnych wzdęć. i niespodzianka nie poprawiło mi się ani trochę. ale, co dziwne, wyzdrowiałam po lekach przepisanych przez prawdziwego lekarza, anie jakąś podróbkę. A jak chcecie schudnąć ludzie to sposób jest tylko jeden: Jedz mniej i więcej się ruszaj. Nie istnieje dieta-cud.

      • 17 2

      • A mi dzieki temu postowi przeszly i zaparcia i wzdecia

        • 1 0

      • Nie widziałam ani razu w książce, żeby dr Dąbrowska zabraniała brać leków jak już naprawdę są potrzebne, wszystko ma się odbywać pod okiem specjalisty :)

        • 4 0

    • Glupoty

      Dobre opinie ponieważ głupich nie sieją, sami się rodzą. Moja znajoma prawie się wykończyła na wczasach u p. doktor. Jeszce posłuchajmy tego znachora Ziebe i jesteśmy załatwieni, służbę zdrowia można zlikwidować. A może o to chodzi?

      • 8 1

    • Dobre opinie zawsze się znajdą, one nic nie znaczą...

      • 0 0

  • co to to włochate jajko? (4)

    • 1 0

    • Liczi

      • 2 0

    • (1)

      Jagodzian rambutan. Rambutan zarówno w wyglądzie, jak w smaku jest bardzo podobny do liczi.

      • 3 0

      • rambutan, liczi jest gladkie.

        • 2 0

    • jagodzian rambutan

      • 1 0

  • Trzeba mieć wiedzę, aby móc spojrzeć szerzej (3)

    Pani Viola widać nie ma pojęcia o czym pisze.... radzę zgłębić wiedzę o definicje postu i diety a przy okazji poczytać o zjawisku autofagii... zaraz, czy za to odkrycie pewien japoński uczony nie otrzymał czasem w ubiegłym roku Nobla?

    • 52 13

    • To chciałam napisać :)

      Pani Violu, niezła antyreklama!:)

      • 5 3

    • Co za bzdury... Pani Viola pisze rzetelne artykuły oparte na wiedzy medycznej a nie wyssanej z palca

      • 8 7

    • autofagii

      autofagii - tak, badania na drozdzach, tj jednokomorkowcach :D

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane