- 1 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (8 opinii)
- 2 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (149 opinii)
- 3 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 4 Koktajle na dzień trzeźwości? Czemu nie! (32 opinie)
"Największa doniczka w Europie". Egzotyczna kolacja w Olivia Garden
Klasyczne dania kuchni azjatyckiej, koktajle tiki, desery przypominające dzieła sztuki, a przede wszystkim niezwykłe okoliczności przyrody. W środę odbyła się kolacja degustacyjna w Olivia Garden - oryginalnym koncepcie łączącym człowieka z naturą. Zaproszeni goście mogli spróbować premierowego menu baru Tiki, będącego częścią nowo otwartego, egzotycznego ogrodu w centrum Trójmiasta.
Gdzie zjeść w Trójmieście?
Olivia Garden to nowa przestrzeń, która powstała na parterze biurowca Olivia Star. W jednym z najwyższych budynków w Polsce, na powierzchni 800 m kw., stworzono egzotyczny, całoroczny ogród. W tym wyjątkowym miejscu łączą się: koncept gastronomiczny, przestrzeń do pracy biurowej, audytorium, czyli tzw. strefa dialogu, oraz miejsce spotkań i wypoczynku.
- Przestrzeń ta ma wiele wymiarów i pełni różne funkcje. Można usiąść na audytorium i popracować, jak i urządzić ceremonię ślubną. Pięknie wypadają tutaj spotkania firmowe - w końcu znajdujemy się w centrum biznesowym, więc takich grup, które się tu spotykają na co dzień, chcąc porozmawiać w trochę innej atmosferze - w inspirujących okolicznościach przyrody - zdarza się sporo. Ta przestrzeń nadaje się też do takich spotkań jak to dzisiejsze, kiedy na środku ustawiamy stoliki, poszerzając strefę gastronomiczną, ale też może znaleźć się tu DJ-ka i parkiet - mówiła Marta Kłos w trakcie oprowadzania po przestrzeni ogrodu.
Poza audytorium, czyli tzw. strefą dialogu, w Olivia Garden znajduje się sporo miejsc do wypoczynku.
- Mamy tutaj w zamyśle kilka takich przestrzeni, gdzie będzie można autentycznie "schować się w krzaki" i zapomnieć o całym świecie. Absolutnym hitem są kosze, w których można się zrelaksować, a nawet uciąć sobie drzemkę - mówiła Marta Kłos.
Ogród można podziwiać też z antresoli, na której zaaranżowano przestrzeń co-workingową. Górny taras z czasem ma stać się swoistym domkiem na drzewie i strefą chilloutu.
Tropikalny ogród pomiędzy biurowcami już otwarty
Koktajle w stylu tiki
Głównym punktem wieczoru była degustacja menu baru Tiki. Gości powitano bezalkoholowym koktajlem Tiki Tango, stworzonym na bazie ananasa, cytryny, pomarańczy i piernika. W trakcie wieczoru można było spróbować zaś autorskich, alkoholowych propozycji egzotycznych koktajli w stylu tiki, czyli bazujących głównie na rumie drinków, zwykle przyozdobionych dużą ilością owoców i podawanych w ceramicznych kolorowych kubkach (tzw. tiki-mugach) lub w wydrążonym kokosie.
W trakcie środowej kolacji serwowano koktajle inspirowane budynkami Olivia Business Centre, takie jak: podany w kubku w kształcie tukana Flower Tower (gin, róża, cytryna, kwiat wiśni, kwiaty), powstały na bazie ciemnego rumu i likieru kokosowego Point Break czy podany we flamingu Six on the Beach (wódka, pomarańcza, brzoskwinia, ananas, żurawina). Poza koktajlami bazującymi na świeżych owocach w karcie alkoholi znalazło się kilkadziesiąt pozycji rumów i ginów. Można próbować klasycznych koktajli, takich jak Old Cuban czy Gin Mule, i poznawać trunki z różnych krajów Ameryki Południowej.
Kolacja w orientalnym stylu
Karta Olivii Garden, stworzona przez szefa kuchni Tomasza Sosnowskiego, inspirowana jest kuchnią orientalną, ale pozostaje bliżej niedookreślona. Jest lekka i świeża, spójna z zamysłem całego miejsca - bazuje na warzywach i oferuje wiele pozycji wegetariańskich.
W trakcie degustacji można było spróbować miniporcji bowli, m.in. z tofu, ryżem sushi, edamame (strąki młodej, niedojrzałej jeszcze soi), papryką, grzybami shimeji, algami Wakame oraz czerwoną kapustą. Następnie podano bułeczki bao - również w dwóch wariantach: z tofu i krewetką.
Czytaj także: Punkt na Restaurant Week - testujemy festiwalowe menu
Słodkie zakończenie
Największy zachwyt wzbudziły jednak desery autorstwa Sławomira Gordona, które zwieńczyły wieczór. Przypominające małe dzieła sztuki słodkości stanowiły bardzo różnorodny wybór smaków, również inspirowanych egzotyką. Podano: Gajar ka Halva - bardzo ciekawe połączenie marchwi, pistacji, chałwy i wanilii, Ziarno kakaowca, czyli mus z czterech rodzajów czekolady (mleczna, deserowa, biała i różowa), przypominający połówkę kokosa deser o smaku mango-marakuja oraz Buro cha cha, czyli bardzo popularny pudding z tapioki z dodatkiem mango i batatów doprawionych imbirem.
Tropiki w biurowcu
Palmy, paprocie drzewiaste, okazałe fikusy, strelicje, rośliny owocujące, takie jak bananowce, mango, papaja i kakaowiec - w Olivia Garden znalazło się 150 gatunków roślin z pięciu kontynentów. W trakcie dwóch miesięcy zasadzono tu ok. 3,5 tys. roślin, sprawiając, że Olivia Garden stała się największą "doniczką" w Europie. Wśród wielu wyjątkowych roślin jednym z najciekawszych okazów jest fikus ocalały z huraganu Katrina.
Strefa Olivii Garden otwarta jest od maja. Odwiedzający mogą zwiedzać ogród codziennie w godz. 10-20. Bilety wstępu w cenach: 10 zł (normalny) oraz 5 zł (ulgowy). Istnieje również opcja zakupu wejściówki do ogrodu wraz z wjazdem na piętro widokowe Olivia Star lub z wybraną misą bowl z menu.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-06-24 14:18
Bułeczki bao najlepsze
tak jak nie lubię tofu, to ich tofu w bułeczekach bao smakowało super, nie mdłe
- 5 22
-
2021-06-25 08:27
Drineczki
Byłam na drineczkach, daje 10/10.
- 7 13
-
2021-06-25 07:53
ceny
szkoda że nie napisaliscie cen za te dania i napoje. Jak mam wydać 10zl na wejście do parku to ciekawe ile oprócz tego bym wydał...
- 16 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.