• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zamów i odbierz jedzenie... przez okno

OSA
10 maja 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
  • Kawiarnia Leń w Gdańsku słynie z pysznych kaw i drożdżówek. Sprzedaż odbywa się przez okno.
  • Leń w Gdańsku słynie z pysznych kaw i drożdżówek.

18 mają mają wejść w życie nowe, mniej restrykcyjne przepisy, wg których restauracje, które posiadają ogródek gastronomiczny, będą mogły go otworzyć dla klientów, oczywiście z zachowaniem przepisów bezpieczeństwa, m.in. stoliki muszą być od siebie oddalone dwa metry (info za RMF FM). Niektóre trójmiejskie lokale, szukając innych rozwiązań, sprzedają swoje dania przez... okno. To opcja, z której najczęściej korzystają klienci zamawiający dania na wynos lub ci, którzy podczas spaceru zgłodnieli i zapragnęli kupić na drogę coś smacznego.



Jedzenie na telefon w Trójmieście


Czy podczas spaceru kupujesz jedzenie na wynos?

Jednym z lokali, które otworzyły okno dla klientów, jest Klatka B z Gdańska. W menu niebanalny polski street-food, m.in. pastrami z dodatkami oraz kawa na wynos.

- Rozwiązanie z oknem jest fajne, ale spacerowicze chętnie usiedliby gdzieś, więc siadają na murku przy Motławie, miło byłoby mieć zgodę chociaż na jeden stolik - mówi Agata Piwko z Klatki B. - Goście mają do dyspozycji taki "oldschoolowy" dzwoneczek, którym przywołują obsługę, dzięki czemu nasze dziewczyny nie muszą cały czas marznąć w okienku, bo pogoda nie rozpieszcza. Najchętniej zamawiane są burgery z naszym pastrami, autorska lemoniada i oczywiście kawa. Spacerowiczów jest coraz więcej, więc liczymy, że się to ładnie rozwinie. Przez okienko sprzedajemy także produkty z naszego sklepu internetowego sklep.klatkab.pl.
Dania z Klatki B zamówimy też przez stronę Deliweki, delikatesy trójmiejskich restauracji.

Czytaj też: W Gdyni nie ubędzie miejsc postojowych kosztem ogródków gastronomicznych

  • Klatka B. Teraz popularnością cieszą się tutaj kanapki pastrami i kawa na wynos.
  • Klatka B.
Sopocki Fidel poszedł krok dalej: szeroko otworzył szklane drzwi i postawił stół z pysznościami. W menu znajdują się takie dania jak: dorsz w cieście z frytkami, quesadilla, box z tapasami, mini burgery w kilku wariantach czy kofta z wołowiny. Do popicia napoje na ciepło i zimno.

- Panienka z okienka, czyli street-food wersja Fidel - każda pozycja z menu w cenie 10 zł, bierzesz w rękę i lecisz dalej. Zapraszamy codziennie od godz. 12 do 18 - czytamy na stronie lokalu.
  • Stół z gotowymi daniami od restauracji Fidel w Sopocie. Każde danie  w cenie 10 zł.
  • Stół z gotowymi daniami od restauracji Fidel w Sopocie. Każde danie  w cenie 10 zł.
  • Stół z gotowymi daniami od restauracji Fidel w Sopocie. Każde danie  w cenie 10 zł.
Gdyńskie Bistro Knedelek także korzysta z okna, przez które wydaje zamówione przez telefon posiłki.

- Klienci dzwonią do nas i odbierają zamówienie nawet po 15 minutach przez okienko. To szybka wersja dostawy, jest praktyczna i się sprawdza. Dbamy o bezpieczeństwo na każdym kroku, mamy rękawiczki, maseczki i przyłbice w kuchni, procedury są bardzo wymagające. Klienci najchętniej biorą lunche, pizze i dania obiadowe - mówi właścicielka Bistro Knedelek, Klaudia Konkol.
  • Bistro Knedelek w Gdyni. Tutaj klienci najchętniej kupują dania obiadowe.
  • Bistro Knedelek w Gdyni. Tutaj klienci najchętniej kupują dania obiadowe.
Leń w Gdańsku stawia na pyszne kawy na wynos oraz drożdżówki z nadzieniem na słodko z owocami i wytrawnie, np. z jajkiem, bekonem czy pomidorem i czosnkiem. Można także zamawiać całe blachy ciasta.

- Jest to dla nas dość trudna sytuacja, jesteśmy kawiarnią i musieliśmy ruszyć ze sprzedażą wyłącznie na wynos. Goście nas jednak odwiedzają - jest dużo stałych klientów, ale też spacerowiczów i nawet przejezdnych. Otwarci jesteśmy codziennie od godz. 10 do 16 - powiedziała nam obsługa Lenia.

Kojarzycie więcej lokali, które sprzedają "z okienka"? Czekamy na wasze komentarze i polecenia.
OSA

Miejsca

Opinie (98)

  • (5)

    Kup jedzenie "na wynos", bo wiadomo o co chodzi, zdejmij maseczkę i jedz...

    • 48 0

    • Nic tylko czekać jak policja zwietrzy interes (1)

      i postawi patrole koło tych okienek. Ściągniesz maseczkę aby wziąć łyk kawy i zapłacisz 30000 domiaru z sanepidu za nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego.

      • 27 4

      • I tu jest "Miś" pogrzebany. To jest właśnie nasza polska rzeczywistość. Rząd pozwala kupić loda, tylko nie możesz go polizać. Ważny jest podatek od sprzedaży, a nie człowiek.

        • 10 1

    • (2)

      Klienci kupują i siadają na murku. To można czy nie?

      • 7 0

      • można ale kosztuje to 500-30000zł

        w zależności od humoru milicjanta

        • 9 2

      • Siadać na murku nie można

        bo się wilka dostanie.

        • 10 0

  • Czego się nie robi dla klientów, aby mogli wrócić relacje na Instagrama z bezglutenowa sojowa latte z lokalu:)

    • 57 9

  • Jedzenie (4)

    Na spacerze kup na wynos, i co dalej mam z tym produktem zrobić jak nie wolno zdjąć maski, bo polycja z
    gorliwością tropi wszystkich bez masek aby wylepić mandat

    • 52 10

    • masz kupić, to wszystko.

      • 15 2

    • Jak sobie nie radzisz to nawet na spacer nie wychodź

      • 6 9

    • Wow masz internet w piwnicy

      • 2 7

    • przeczytaj roporządzenie w sprawie masek i korzystaj z niego !!!!!!

      • 1 1

  • Kupię zjem i wypiję na ulicy (1)

    a kulsony tylko na to czekają i skończy się na 500 plus mandatu.

    • 35 6

    • Nie na 500 plus tylko na biznesmenów

      5000

      • 5 1

  • (2)

    No tak, racja, jak wirus zaraża drogą kropelkową to przez otwarte okno nie przeleci.

    • 32 9

    • myslisz ze ten wirus tak w powietrzu se lata i zaraza???? (1)

      • 6 0

      • Tak myślę bo tak mówił telewizor.
        Zaraża drogą kropelkową.
        Oczywiście ja w to nie wierzę.
        Dlaczego?
        Bo nikt nie zdejmuje klimatyzatorów w sklepach, w domach i itd.
        Miłego dnia.

        • 1 2

  • Przed wyjściem na spacer to ja sie najadam w domu by potem nie tracić pieniedzy. (17)

    Owszem,jakies ciastko czy loda to se kupię. Ale tracić kasę na zarcie na mieście ?Nie dla mnie.

    • 51 19

    • I te ciastko czy lód to tylko w sklepie.

      Nawet łyżeczkę noszę aby loda w kubeczku zjeść ze sklepu. W lokalach drogo jest a mi obcięli 20% wypłaty.

      • 16 1

    • Na mieście niestety bardzo drogo

      • 4 2

    • (13)

      Trzeba zmienić pracę, żeby ceny na mieście nie robiły wrażenia. :) Polecam.

      • 5 6

      • Tak,będę zmieniał pracę jak jaki frajer by prywaciarzom kasę nabijać. (12)

        Jem w domu i na miasto i spacery wychodze najedzony.

        • 10 6

        • (11)

          No to bądź dalej polskim bidokiem i narzekaj że na mieście za drogo, have fun. :) Może kiedyś zmienisz podejście do życia i zrozumiesz, że płacenie komuś, żeby przygotował tobie dobre jedzenie to całkiem fajna sprawa.

          • 6 7

          • Znam fajniejsze sprawy w życiu niż płacenie 9 złotych z szklankę wrzątku i jedną herbatę ekspresową. (10)

            • 8 4

            • np 300 baniek

              • 0 0

            • Albo 9 zł za kawe z tych budek na kołach. (7)

              Cha cha jeszcze nie zgłupiałem

              • 4 1

              • sorry, ale 9 zł za kubek kawy to najtaniej na mieście.. (6)

                kawa często kosztuje od 10 zł w górę ..... To dopiero jest przesada... Do tego ciastko 15 zł... Ale jak ktoś zarabia średnią kr (5 200) to chyba stać go czasem na co nieco? Pozostali muszą obejść się smakiem, no chyba że zarabiają nieco powyżej krajowej..

                • 3 1

              • (5)

                Oni by wszyscy chcieli jednocześnie zarabiać grube tysiące a przy tym mieć wszystkie usługi za darmo, geniusze ekonomii. :) Chłopak czy dziewczyna która stoi za barem i przygotowuje tą kawę też musi dostać pensję. Niech pracuje na pełen etat, 160 godzin w miesiącu, do tego niech przygotowuje 6 kaw na godzinę, jeśli z każdej kawy odliczymy 3zł na pensję (brutto plus koszty zatrudnienia) to jesteśmy w stanie wypłacić niecałe 1800zł netto pensji. A weźmy pod uwagę że jednak nie zawsze jest takie obłożenie, że pracownik przez 100% swojego czasu robi 6 kaw an godzinę, są godziny szczytu, są godziny że nic się nie dzieje, więc możemy założyć śmiało że żeby wypłacić pracownikowi taką właśnie głodową pensję jak podałem wcześniej to 5zł z kosztu kawy to jest koszt pracownika. Ziarna dobrej jakości do przygotowania jednej kawy to co najmniej złotówka (ale przy kawach speciality i alternatywnych metodach parzenia spokojnie ten koszt może osiągnąć 3-4zł). Do tego dochodzi vat, 23% jeśli chcesz się napić w kawiarni przy stoliku, tutaj dziękujcie kapitanowi państwo. Czyli jeśli płacimy pracownikowi marne grosze i używamy tańszych ziaren, pominiemy koszty sprzętu (koszt ekspresu ciśnieniowego to nawet kilkadziesiąt tysięcy zł), lokalu, mediów oraz zysk pracodawcy, to taka i tak taka kawa musi kosztować 6zł*1.23=7.38zl, co oczywiście jest ceną nierealną bo pominęliśmy kilka kosztów, a właściciel kawiarni też nie jest filantropem i też coś jeść musi. Także kawa musi kosztować dychę w górę, nie ma cudów Oczywiście można kupić kawę w macdonaldzie za 5 czy 6 zł, z automatu, ale taka kawa nie smakuje tak jak kawa z dobrej maszyny, z dobrych ziaren w dobrej kawiarni.

                • 2 1

              • A co za problem napic sie dobrej kawy w domu ? (2)

                By nie tracić kasy na mieście.

                • 3 2

              • (1)

                A masz w domu ekspres za 25 tysięcy złotych żeby wyprodukować dobre doppio jako bazę na americano? Ja nie mam i nawet bym nie miał gdzie postawić, bo taka maszyna na metr szerokości. :) Już pomijając tabun bezrobotnych jakby wszyscy tak podchodzili do tematu, w gastronomii w Polsce pracuje dziesiątki tysięcy ludzi.

                • 2 3

              • Ale do dobrego espresso nie potrzeba

                maszyny za 25 tysięcy...
                No chyba że wmówili wam, że do doppio (podwójnego espresso) już trzeba.
                Chyba FB wam już totalnie mózgi wyżarło..

                • 0 0

              • wy byście od razu chcieli mieć 300% dochodu (1)

                a może zmniejszyć trochę marżę i sprzedawać więcej? Polak stoi na bazarze i chce zarobić na kilogramie cebuli 10 zł, a obok stanie Żyd i sprzeda cebulę o połowę taniej. I co? Ludzie wezmą cebulę od Żyda, który w końcowym rozliczeniu sprzeda i zarobi więcej od Polaka. Ot, cała filozofia handlu

                • 2 1

              • Ale czego chcesz więcej sprzedawać, na przykładzie kawy który podalem wyżej, max wydajność to około 6 kaw na godzinę, takiej kawy nie robi się w minutę. Tam nie ma z czego schodzić. Schodzić to można jak się ma sieć kilkudziesięciu kawiarni, wtedy może by się dało na niskiej, prawie zerowej marży, a nie jak się ma jeden czy dwa lokale, z tego żadnych kokosów nie ma.

                • 0 1

            • co?

              4 tatry?

              • 1 0

    • Ja zgromadziłem majątek bo nie przepłacałem za jedzenie.

      • 0 0

  • (3)

    Wszystko jest takie niby śmieszne i słodkie. Od maseczek przez wydawanie posiłków przez okno po piosenki, że będzie dobrze a tak na prawdę jezeli tak mają wygladać stosunki społeczne na dłuższą metę to jest to jedna wielka tragedia, która odciśnie się bardzo na spoleczeństwie.

    • 70 4

    • A mi to nie przeszkadza (2)

      Nie wszyscy sa piekni. Teraz jest po prostu wyzszy poziom estetyki w miejscach publicznych.
      A co do jedzenia w restauracjach to tylko na wyjezdzie, bo mi szkoda kasy. Moja zona swietnie gotuje, a i ja co nieco potrafie.
      Dla mnie te obostrzenia sa zupelnie do przyjecia.

      • 5 12

      • wiem gotuje naprawdę pysznie,
        Miłego dnia

        • 7 0

      • Bo jesteś....

        ...typowym zakalcem co siedzi w nenie i je też przed netem,najlepiej jeszcze żeby ktoś przywiózł i rękawiczką do gęby wkładał.

        • 3 1

  • (4)

    Fajnie, kupić podczas spaceru można, ale zjeść czy wypić już nie :/

    • 35 2

    • (2)

      Możesz jeść, wszystko możesz.

      • 6 3

      • skoro covid19 roznosi sie droga kropelkowa i moge jesc na miescie to po co maski? (1)

        • 3 5

        • maska chroni przed mandatem

          • 13 1

    • możesz kupić na wynos i przynieść do domu

      obiad w styropianowym pudełku jest bardzo smaczny. Wszystko letnie, zapachy wymieszane, składniki też mieso pływa obtoczone surówką w sosie. Masz satysfakcję że trzy dychy wydałeś na pasze, bo trudno nazwać breje ze styropianowego opakowanie jedzeniem

      • 16 1

  • A czy gdzieś można już dostać szaszłyk z cebuli (4)

    z dodatkiem karkówki za 15zł za 100 gramów tego rarytasu? Albo chociaż pajdę chleba ze smalcem za 9 zł? Dla kolegi pytam..

    • 47 3

    • Takich rarytasow (1)

      Jeszcze nie widziałam, ale frytki na oleju palmowym za 50zl/kg kartofla juz hulaja po deptakach.

      • 18 1

      • Tak, garść spalonych frytek w otoczeniu starego oleju..

        ...mmmm...place lizać. Prawdziwy street food w nieformalnej przestrzeni publicznej. Marzenie!!!

        • 12 0

    • te absurdalne ceny jedzenia w 'restauracjach' sa wynikiem banki w nieruchomosciach (1)

      Chodzi o to ze kupujac te cebule za 15pln/100 gram. placisz nie za cebule a za najem lokalu. Najem lokalu musibyc kosmiczny bo ten kto go kupil zaplacil z 15tys/mkw a w gdansku moze i z 20tys/mkw. I zeby roczny zwrot z inwestycji byl na poziomie 5-8proc to najem bedzie ok 13tys na miesiac za lokal 100mkw.
      A ceny nieruchomosci zrobily sie absurdalne dlatego ze kredyt leje sie strumieniami prosto z bankow ktore maja jakies znikome rezerwy czastkowe a stop proc sa 1% na rok.

      Dlatego ta smazona cebula na patyku tyle kosztuje.

      • 6 2

      • I bedzie kosztowala

        jesli frajernia to kupuj

        • 9 0

  • No dobra (3)

    Kupie ta kawę i co mam z nią zrobić? Wylać to motlawy? Czy restauracja oferuje pokrycie kosztów mandatu?

    • 46 4

    • To proste mozesz np załozyc wielki worek na głowe wtedy wolno zdjac maseczkę :) (2)

      możesz kupic sobie przyłbicę z pleksy :) ale zobacz ze liczba palących trujących dymem papierosowym wcale się na ulicach nie zmniejszyła oni maja w nosie zakaz palenia w miejscu publicznym a tym bardziej maski i jakos niestety nie słyszałem by którego ukarali ,wiec tymbardziej gdy sobie będziesz pił kawę :)

      • 5 5

      • Nie ma zakazu palenia w miejscach publicznych w ujeciu ogolnym, a jedynie w konkretnie wskazanych. (1)

        • 3 7

        • Minusuj, ignorancie, a i tak nie ma zakazu palenia na chodniku, ktory jak najbardziej jest miejscem publicznym..

          • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rodzinne Niedziele - Brunch Mera Brasserie

170 zł
degustacja

Niedzielny brunch z muzyką na żywo

190 zł
muzyka na żywo, degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane