- 1 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (11 opinii)
- 2 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (149 opinii)
- 3 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (8 opinii)
- 4 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 5 Koktajle na dzień trzeźwości? Czemu nie! (32 opinie)
- 6 Restauracje idealne dla osób dojrzałych (112 opinii)
Sekretne kulinarne (i nie tylko) miejsca w Trójmieście
Kilka miesięcy życia w jednym miejscu wystarcza, by doskonale poznać bliższą i dalszą okolicę. Po kilku latach większość z nas może się już pochwalić indywidualną mapą ulubionych miejsc. A nie ma nic przyjemniejszego, niż poznawanie miasta przez pryzmat cudzych map i wyłuskiwanie wszystkich smaczków związanych z danym miejscem. Ile ludzi, tyle map, bo każdy z nas ma przecież swój ulubiony bar mleczny, najlepszą miejscówkę piknikową czy punkt, z którego widać najpiękniejszą panoramę miasta. W drugim odcinku cyklu "Trójmiejskie Historie Kulinarne" Ania Włodarczyk zabiera nas w podróż po swoich ulubionych miejscach. W poprzednim pisała o kulinarnych urokach życia w Trójmieście.
Jeśli chodzi o Trójmiasto, z czasem sama stałam się takim przewodnikiem i każdemu, kto mnie odwiedza, mam do zaproponowania "pakiet" smakowitych miejscówek. Tak to zwykle bywa, że każdy, kto zapuści korzenie w jakimś miejscu, tworzy indywidualną mapę swojego mikroświata. Wiecie, chodzi mi o tę siateczkę ulubionych punktów i ciekawostek: ulubiony sklep zielarski z zaufaną panią za ladą, która odłoży ziółka, gdy zapomnimy portfela; piekarnia, w której mają najlepszy chleb razowy; cukiernia, w której punktualnie o godz. 9 można liczyć na porcję gorących pączków czy kawiarnia, gdzie zawsze znajdzie się ulubione magazyny i deser, którego nigdzie indziej nie podają.
Lubię zapoznawać gości z moją mapą, która jest już dosyć rozbudowana. Jeśli chodzi o kulinaria, to jest kilka żelaznych punktów, które zawsze odhaczamy. Lodziarnia Eskimo w Gdańsku Wrzeszczu, w której nie znajdziecie lodów wegańskich czy słodzonych ksylitotem, ale za to wystrój rodem z PRL-u i unikalny system żetonowy. Również we Wrzeszczu sklep zielarski Melisa, niegdyś jedno z nielicznych miejsc z kulinarnymi nowinkami, dziś jeden z wielu sklepów ze zdrową żywnością, który jednak zachował niepowtarzalny klimat i klientelę sprzed lat. Znajdziecie tu babcie kupujące zioła na zdrowy sen, ale i hipsterów przeszukujących półki w poszukiwaniu ekologicznej komosy ryżowej.
Zobacz także: Lokale, w których zatrzymał się czas
Zdecydowanie najbardziej kontrowersyjnym punktem kulinarnych wędrówek jest spelunka bez nazwy (opatrzona szyldem "Bar piwny") przy zajezdni tramwajowej w Oliwie, gdzie serwują szaszłyk o niezmienionej od dekad recepturze, pieczony w żeliwnym piecu liczącym kilkadziesiąt lat. Pierwotnie traktowany jako przekąska dla amatorów taniego piwa, szaszłyk składający się z kostek wieprzowego mięsa przetykanych tłustymi plastrami słoniny i grubymi krążkami cebuli, serwuje się tu - za dopłatą - z ostrą musztardą. Mogę śmiało powiedzieć, że szaszłyk stał się kultowy, prowadzimy tu każdego nowego przybysza-mięsożercę.
W Sopocie zapraszam moich gości na gorące pączki z konfiturą różaną lub na drożdżówkę z czerwoną porzeczką z cukierni znajdującej się na samym początku Monciaka, tuż przy przejściu podziemnym (ta cukiernia też nie ma nazwy! nad wejściem wisi jedynie napis "cukiernia"). Do tego kawa na wynos w turkusowym kubeczku z sąsiedniej kawiarni La Crema i obowiązkowa wycieczka do mojej ukochanej Willi Bergera, według mnie najpiękniejszego zakątka Trójmiasta.
W Gdyni bywam najrzadziej i ciągle jeszcze za mało mam tu "moich" miejsc, ale pracuję nad tym. Lubię zaglądać do kipiącej życiem, modernistycznej Hali Targowej, a do Justynki biegnę po pyszne drożdżówki, zaś w porze obiadowej niezmiennie wracam do chrupiącej kaczki w Good Morning Vietnam.
Taką mapę buduje się przez lata. Najgorzej jest, gdy niektóre z jej punktów nagle znikają i zostaje po nich pustka, której nie sposób zapełnić. Jedyne, co wówczas pozostaje, to przeistoczyć te miejsca w bohaterów sentymentalnych anegdot. "A w tym miejscu, gdzie jest teraz ten bank, kupowało się najlepsze pączki w całym mieście", i tak dalej, i tak dalej...
Zobacz także: Odrodzenie bohemy artystycznej w Willi Bergera
O autorze
Anna Włodarczyk
miłośniczka dobrego jedzenia, autorka bloga Strawberriesfrompoland oraz książek "Zapach truskawek. Rodzinne opowieści" i "Retro kuchnia". Od lat zakochana w Trójmieście. W swoim cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" oprowadza nas po swoich ulubionych smakach i miejscach.
Miejsca
Opinie (47)
-
2016-03-25 06:05
z legend mało pozostało. polecam nowe lokale szczególnie kawiarnie np mont blanc (1)
- 3 46
-
2016-03-25 11:08
Kawka a na obiadek do zatoki sztuki. Trzeba dac zarobić kolegom Krystka.
- 12 0
-
2016-03-25 06:32
Z przyjemnością przejdę się szlakiem Ani (6)
Ciekawi mnie zwłaszcza ta budka przy zajezdni w Oliwie... ;)
- 29 0
-
2016-03-25 07:12
(2)
Zobacz opinię o tej budzie pod artykułem o Całym Gawle. ( strona 2).
- 3 0
-
2016-03-25 07:59
Mam smaka na szaszłyka :) (1)
"Na pętli tramwajowej w Oliwie stoi stara, zakichana buda z piwem. W budzie piwo za taniochę, goście na lekkiej bańce i gadulec na całego. A około południa pan barman wkłada mięso do piecyka A.D. 1936 (czy coś koło tego). Gadulec lekko cichnie, nikt piwa nie zamawia, żeby nie przeszkadzać i czekamy. Zapach zaczyna przebijać się przez smród kij wie skąd i w końcu jest! Jest szaszłyk, jakiego żaden brodacz w rurkach ani inna dzesika nigdy na oczy nie widzieli, żaden garkotłuk ze studia smaku czy innego dziwoląga nawet nie powąchał. I nawet pojęcia nie ma, o czym ja tu stukam, czekając właśnie na to cudo ze specialem w dłoni. I to wszystko za dychę do oporu. Bez deski smaku."
- 23 0
-
2016-03-25 11:51
Idealne podsumowanie
- 5 0
-
2016-03-25 08:01
Chyba pętli... (2)
Widać jak Ania zna trójmiasto. Bar Piwny znajduje się na pętli a nie przy zajezdni w Oliwie.
- 13 2
-
2016-03-25 08:35
Czepiasz się... (1)
- 3 3
-
2016-03-25 08:50
tramwaju. Jak to na pętli.
- 4 0
-
2016-03-25 07:27
Pizzeria (4)
Brakuje troche Gdynianki ze Swietojanskiej. Sos to petarda, choc pewnie banalny do zrobienia ;)
- 29 3
-
2016-03-25 07:52
Sos
Tak naprawdę zaleta tego sosu byla taka, że był w cenie pizzy i w kazdej ilości. Więc można bylo zjeść pizze "zanurzaną" w sosie.
- 5 1
-
2016-03-25 10:59
Gdynianka (1)
istnieje cały czas, ale to już nie ta sama pizza co kiedyś.
- 2 3
-
2016-03-25 11:29
Teraz prowadzi córka ten pani i wydaje mi się, że przepis ten sam. Mnie smakuje.
Sos jest dobry, ale najlepsza dla mnie zawsze była mieszanka przypraw :]- 6 0
-
2016-04-01 16:29
Gdynianka
Gdynianka całkiem spoko, jezeli ktoś lubi słoną drozdzówkę z szynką konserwową na wierzchu ;)
- 2 0
-
2016-03-25 08:28
Brak sopockiej (1)
Elity na ul. Podjazd.
- 7 2
-
2016-03-27 20:16
na to przyjdzie czas
widocznie to jeszcze nie ten stopień wtajemniczenia ;)
- 1 0
-
2016-03-25 09:10
Lodziarnia Eskimo. Niestety ale te lody to może smakowały 20-30 lat temu. (5)
Teraz to nic specjalnego, zwłaszcza za te pieniądze.
A jeśli o lodach , to spróbujcie te od Wenty jak macie gdzieś okazję.- 12 18
-
2016-03-25 09:31
Za te pieniądze? (3)
Przecież tam gałka kosztuje 2 zł, czyli o złotówkę taniej niż w większości lodziarni.
- 5 2
-
2016-03-25 10:13
To zajrzyj do Wenty na Zaspie. (2)
Gałka taka jak dwie w Eskimo i kosztuje 2,70.
A lody o niebo lepsze.- 4 4
-
2016-03-25 11:48
polecam jagodowe (1)
lody tylko u Kwaśniaka na Grabówku!
- 2 1
-
2016-03-25 13:11
U Kwaśniaka na grabówku
są najlepsze prawdziwe lody w trójmieście.
- 4 1
-
2016-03-29 10:57
Lody u Wenty
Piekarnia, cukiernia i w sezonie lodziarnia - mały lokal,ale jakże smacznie u Wenty w pobliżu ETC na Zaspie. Polecam.
- 1 0
-
2016-03-25 09:17
A pamiętacie Japę? (5)
To było miejsce....
Tylko jeść i nie rozglądać się...- 43 1
-
2016-03-25 09:21
My pamietamy, słoiki moga najwyzej poczytac (4)
- 13 8
-
2016-03-25 10:14
Słój zajada się w tym miejscu teraz burgerem. (3)
- 4 4
-
2016-03-25 10:32
(1)
Co ty wiesz o burgerach
- 0 2
-
2016-03-25 11:25
Nic nie wiem i nie chcę wiedzieć.
Wiedzę o żarciu resztek pozostawiam dla wtajemniczonych.- 5 0
-
2016-03-25 12:31
Ostra Japa to bylo to. A te burgery co teraz serwuja w tym miejscu to porazka. 17 zł kotlet wysuszony masakra
- 4 0
-
2016-03-25 10:01
orlowo
Cukiernia Ruszczyk w Orlowie,to jest to !
- 9 3
-
2016-03-25 10:11
(1)
Dobre ziolo to podstawa. Widze ze kolezanka Ania wie o czym pisze
- 11 5
-
2016-03-25 12:49
Marych
Juz na maryszce z rana ?
- 1 0
-
2016-03-25 10:24
Art Deko i Józef K w Sopocie (1)
Obie te kawiarnie były niesamowite i niepowtarzalne. Niestety, obie już zniknęły. Józef w Gdańsku to już nie to samo.
- 10 4
-
2016-04-03 16:23
w końcu ktoś rozumie moje cierpienie, za każdym razem tak samo łamie mi się serce jak zamiast świetnej jakości czekoladę dostaję kakao typu puchatek, a zamiast pysznej herbaty liściastej saszetki z herbatą o smaku kurzu.
- 0 0
-
2016-03-25 11:27
Drożdżówki w Justyce od lat niezmiennie najlepsze.
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.