• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sztućce i mydło, czyli kradzieże w restauracjach

Łukasz Stafiej
14 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Krew i Woda to niejedyna restauracja, gdzie regularnie kradzione jest mydło z toalety. Krew i Woda to niejedyna restauracja, gdzie regularnie kradzione jest mydło z toalety.

Właścicielka gdyńskiej restauracji z wyższej półki jest zszokowana: - Z damskiej toalety po raz kolejny zniknęły dwa litrowe mydła i jeden półlitrowy krem do rąk. Kto takie rzeczy kradnie? Do jakiej torebki to się zmieści? Inny gastronom komentuje: - Na szczęście problem kradzieży znacznie się zmniejszył w porównaniu do zeszłej dekady.



"Drodzy Goście, zależy nam na Waszym komforcie i dobrym samopoczuciu. Dlatego, między innymi, w naszych łazienkach możecie znaleźć mydła i kremy do rąk o orientalnych zapachach, w eleganckich opakowaniach. To znaczy: mogliście znaleźć, bo dziś po raz kolejny zginęły. Dwa litrowe mydła do rąk i jeden prawie półlitrowy krem do rąk. Z łazienki damskiej" - napisała na Facebooku Marta Milewska, współwłaścicielka gdyńskiej restauracji Pieterwas Krew i Woda.

Co byś zrobił(a), widząc w restauracji kradnącego klienta?

To lokal z wyższej półki. Za obiad z przystawkami, napojami i kieliszkiem wina dla dwóch osób zapłacimy blisko 200 zł. W łazienkach nie ma zwyczajnych, podwieszanych na ścianach dozowników z mydłem. Właściciele wolą kupić droższe, niszowe kosmetyki w eleganckich opakowaniach i postawić je koło umywalki.

- Wartość tego mydła i kremu jest zupełnie bez znaczenia. Nawet jakby stanęło tam zwykłe mydło za 5 zł, to nie byłabym mniej zszokowana. Już dwa razy zginęły mniejsze butelki, to kupiłam duże - mówi Milewska. - Nie chodzi o stracone pieniądze, ale sam fakt. Kto takie rzeczy kradnie? Do jakiej torebki to się zmieści?
Właściciel innej gdyńskiej restauracji dodaje, że problem drobnych kradzieży jest zauważalny, a złodzieje faktycznie upodobali sobie łazienki.

- U nas łazienki są w korytarzu poza lokalem i pojemniki z mydłem giną regularnie. Do tego stopnia, że myślimy nad nowym patentem ich mocowania, bo obawiamy się, że Ikea nie nadąży z produkcją - śmieje się. - Uznałem jednak, że zdrowsze będzie podejście do problemu kradzieży jak do faktu dokonanego niż wylewanie łez i nerwy za każdym razem. Bardziej boli mnie fakt, że dla innych gości może czegoś zabraknąć niż kwoty wydane na uzupełnienie spowodowanych kradzieżą braków.
Co bardziej bezczelni knajpiani złodzieje łupów szukają na sali. Kiedyś "modne" było pakowanie pod stołem do torebki szklanek po piwie, a jeszcze wcześniej, przed ustawą zakazującą palenia w miejscach publicznych - popielniczek. Znikają też solniczki, młynki do pieprzu czy serwetki. Ale ponoć najczęściej z sali kradzione są sztućce. Klientów-złodziei nęci fakt, że w wielu restauracjach zastawa jest nietuzinkowa i droższa niż ta z popularnych sklepów.

- Ostatnio ktoś nam ukradł nawet drewnianą podkładkę pod menu, ale najczęściej giną sztućce. Mieliśmy czas, że miesiąc w miesiąc musieliśmy wydać dodatkowe 100 zł na same noże i widelce - mówi szef popularnego bistro w Trójmieście. - Niby niewiele, ale gdy weźmie się pod uwagę, że używane przez nas sztućce dostępne są tylko w zestawach w cenie 600 zł, to już tak wesoło nie jest.
Skąd to się bierze? Według naszych rozmówców w społeczeństwie wciąż pokutuje krzywdzące myślenie, że gastronom to oszust, który bogaci się na zawyżaniu cen. A przecież okraść złodzieja to nie grzech.

Inny gastronom komentuje: - Na szczęście w branży mówi się, że problem kradzieży znacznie się zmniejszył w porównaniu do zeszłej dekady.

Miejsca

Opinie (158) ponad 10 zablokowanych

  • sztućce to plaga. pracuję w pijalni czekolady w Sopocie i ginie kilkadziesiąt sztuk miesięcznie (21)

    Niestety szef nas obciąża :(

    • 49 40

    • podajcie szefa do PIP-u- to jakaś żenada (3)

      • 101 4

      • mam umowe zlecenie, PIP nam nie pomoże. (2)

        • 4 16

        • Dzika Polska

          Trzeba o tym pisac, żeby to zmienić. I co z tego , że umowa zlecenie, praca jakakolwiek powinna być objęta prawami chroniącymi.

          • 12 2

        • Jeśli Twoja praca nosi znamiona stałego zatrudnienia, to powinnaś być na etacie

          w takiej sytuacji zatrudnianie Ciebie na śmieciu jest omijaniem prawa.
          Tylko wiesz co jest problemem ? Ty i Tobie podobni. Bo każdy jest tak traktowany przez pracodawcę jak sobie na to pozwala. Żadne się nie wychyli, podobnie jak w kwestii łyżeczek. Pracodawca po Was jedzie, a Wy siedzicie cichutko jak mysz pod miotłą, byle tej szmatławej roboty nie stracić. Naród szczurów. Zagryzą się nawzajem, byle tylko nie podskoczyć pracodawcy. Dlatego Polska jest krajem, w którym zarabia się najmniej w całej UE. Najtańsza siła robocza, złożona z pozbawionych godności wyrobników. Chiny Europy.

          • 19 7

    • A macie wpisaną w umowę odpowiedzialność materialną? (2)

      • 42 0

      • nawet jeśli mają wpisaną, to nie ma żadnego prawa aby tknąć podstawę...

        ale "szef" pewnie to wie i potrąca z "premii"

        • 36 0

      • nie mamy tylko taki ogólny regulamin i umowa zlecenie.

        • 14 1

    • To radzę zmienić pracowadcę, albo to zgłosić.

      • 41 0

    • Ę, ą kkyentela

      Której na każdym kroku w tyłek wchodzą tzw. specjaliści od reklamy

      • 9 0

    • A kogo ma obciążyć jak nie Was? To Wasz obowiązek, żeby zadbać o to, aby przy stoliku, który obsługujecie sztućce nie ginęły. (7)

      • 4 70

      • obsługa 2 osoby na kilkanascie stolików, bo szef oszczędza i jeszcze mam pilnować łyżeczek??? (6)

        • 49 3

        • (1)

          rzuć tą pracę znajdź coś uczciwszego

          • 26 4

          • Nie każdy może rzucić pracę i żyć z oszczędności w międzyczasie.

            • 14 2

        • Naprawdę możesz zgłosić do PIP, oni są bardzo pomocni.
          Też miałem szefa który potrącał za wszystko, po rozmowie z PIP mieliśmy już normalne warunki

          • 27 0

        • Duże słowo "pilnować". Wystarczy sobie wyrobić nawyk, podczas płatności zabierasz naczynia i sztućce, a nie "Wolna Amerykanka" (1)

          A jak się nie podoba, to sobie zmień pracę a inną.

          • 7 9

          • I weź kredyt

            • 2 2

        • zamówcie najtańsze z ali czy ebay

          ilość będzie sie zgadzać, a z pewnością taniej wam wyjdzie.
          Jakąż to trzeba być zgniłą cebulą żeby połasić się na łyżeczkę. takim tylko w jednorazówkach podawać.

          • 6 0

    • Słabe polskie prawo dla pracowników. (1)

      To może trzeba pisemnie zawstydzać szefostwo tej sopockiej pijalni czekolady i dać do zrozumienia, że krzywdzą personel. Ja chyba będę pierwsza. Nic sie w tej Polsce nie zmieni, jak będą jechali po pracownikach.

      • 9 2

      • myślisz, że ludzie którzy nie szanują nas, uszanuja Ciebie?

        • 8 1

    • zmień pracę i weź kredyt

      • 1 3

    • A szef za nie plac

      czy dostaje od dostawcy?

      • 1 3

  • Wszędzie kradną (3)

    Taki kraj.

    • 49 17

    • Przepraszam . (1)

      • 1 4

      • Przepraszam ...

        A co z sokowirówką i obrazem z Pałacu Prezydenckiego ?

        • 16 9

    • Znamiennym jest jednak że od kiedy miasto zalały słoiki to kradzieży ubyło.

      Wniosek: wcześniej kradli gdańszczanie, sopocianiei gdynianie.

      • 4 5

  • Postarajcie się i złapcie raz taką kradziejkę mydła! (6)

    Wystarczy obserwować kto wchodzi i po nim sprawdzać czy mydełko stoi.
    Potem ładnie wezwać policję, zrobić filmik z zatrzymania i pokazać na trójmieście.
    Bez pokazania osoby to się nie skończy!

    • 102 8

    • Prawo zakazuje publikacji zdjęć osób oskarżonych.
      Kelnerki nie mają czasu obserwować wszystkich gości, poza tym kradzieże zdarzają się głównie podczas dużego ruchu.
      Może sama usiądź i obserwuj

      • 20 5

    • obserwacja może nie wystarczyć (2)

      natomiast można wrzucić do środka tag RFID a potem chodzić między stołami ze skanerem. Teraz takie rzeczy kosztują grosze. Mina złodzieja zaproszonego do rewizji będzie bezcenna.

      • 36 0

      • (1)

        teraz jeszcze będzie trzeba wykładać torebki folią.... :(

        • 6 6

        • Folią aluminiową, pamiętaj.

          • 5 2

    • (1)

      Mydło za 2zł, a na obiad wydała 200zł, z czego 2/3 to zysk, nie opłaca się wzywqć policji

      • 4 0

      • to są znacznie droższe mydła,

        poza tym brać całą butelkę - amatorszczyzna - ja odlewam 0,5 do butelki bo be-power z biedry.

        • 2 1

  • Co w tym dziwnego, że to w "drogiej" restauracji (1)

    Królowie warzywniaka, czy właściciele odzieżowych sieciówek z rodowodem i manierami z bazaru, muszą gdzieś się pokazać, a mydło zawsze się przyda. Oczywiście to uogólnienie :) Przeciętny Kowalski z kredytem na 50 miesięcy z iPhone X też się znajdzie ;)

    • 76 3

    • nic nie ma w tym dziwnego. nie dziwi też rachunek, bo kto za to płaci? Pan, Pani, społeczeństwo płaci.

      • 0 6

  • W restauracji zazwyczaj płaci facet... (7)

    bo w tym akurat przypadku panie nie są zwolennikami równouprawnienia ... A do tego taka kobitka w drogiej restauracji idzie zakosić mydło... porażka!

    • 95 25

    • szcz#m !! dobre bo polskie - prawdziwe, haaa

      • 17 3

    • (2)

      Faceci nie kradną?

      • 9 10

      • (1)

        Po co facetom mydło? ;)

        • 28 1

        • No w pewnych okolicznościach, lepiej się po nie nie schylać....

          • 12 2

    • Akurat w tym przypadku... (1)

      ja jestem za równouprawnieniem. Im wyższy rachunek tym bardziej głupio by mi było jakby ktoś za mnie płacił.

      • 13 3

      • Mi też by było głupio za ciebie czy inną babę płacić

        • 4 3

    • I co z tego że płaci mój mąż, skoro płaci naszymi pieniędzmi?!

      • 13 2

  • (4)

    Patologia. Co im w głowie siedzi, żeby kraść mydło?! Albo widelec?

    • 74 2

    • Komunistyczne nawyki rodzin stoczniowców (1)

      Kradło się wszystko i jeszcze się chwalili co to kto nie wyniósł !!

      • 23 10

      • Ty się od Stoczniowców

        I ich rodzin grzecznie mówiąc ,,odwal,,

        • 12 9

    • Kiedyś pracowałam w hotelu. Ludzie kradli uszczelki z baterii prysznicowej, kratki wentylacyjne i kostki do WC. Pakowali do toreb talerze, sztućce i gazety. Hotel organizował wtedy spotkania dla emerytów i to głównie oni byli tymi złodziejaszkami.

      • 11 2

    • Na złom oddają tak jak puszki

      • 2 1

  • Podobno raz z pewnej redakcji w zieleniaku zginela duza ilosc papieru toaletowego (2)

    W lazience zostal liscik:
    "To nie prawda co mowia ze papier zniesie wszystko. Zegnajcie."

    • 67 4

    • słabe

      • 11 14

    • wiadomo o jaką wybiórczą redakcję chodzi !

      • 3 1

  • (2)

    Haha hahahaha co za naród

    • 25 7

    • (1)

      mowisz przez pryzmat swojej osoby czy swojej matki?

      • 1 8

      • Ameb jak ty

        • 0 0

  • Restauracja z wyzszej polki? (2)

    Dobry zart na wtorkowy poranek.

    • 59 10

    • nie rozumiem dlaczego wybór padł

      na takie drewniane proste meble :/ Niestety było mi na tyle niewygodnie, że po prostu chciałam wyjść jak najszybciej. Przepraszam, ale w szkole było wygodniej i trochę wstyd, jak idzie się na kolację biznesową (nie wiedziałam, jak wygląda wnętrze).

      • 15 2

    • Tragiczne miejsce.

      Głównie przez poziom obsługi.
      Dramatyczne podejście do klienta.

      • 1 1

  • hmmm (3)

    Koleżanka kiedyś mi powiedziała,ze u niej w restauracji ktoś ukradł szczotkę do kibla,czad.

    • 45 1

    • przepraszam, mysłałem ,ze to jednorazowa

      • 6 3

    • Może było stare żarcie

      i wiedział co go czeka w domowym kiblu .

      • 4 0

    • W pewnym pubie na skwerze w Gdyni zginęło sitko z pisuara.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Wkrótce otwarcie

Najczęściej czytane