• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Biwak zamiast willi z basenem. O "Raju dla opornych" Teatru Wybrzeże

Łukasz Rudziński
7 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Zobacz fragmenty spektaklu "Raj dla opornych".


Jak spędzać czas wolny, gdy na głowie same problemy i obawy przed mocno niepewną przyszłością? Druga część przygód Karola i Barbary, "Raj dla opornych", nie jest tak zgrabną komedią jak "Seks dla opornych", gdy oboje wybrali się na seks weekend, by ratować swój związek. Jednak przedstawienie Teatru Wybrzeże ponownie dotyka problemów, które mogą stać się udziałem każdego z nas.



Sztuka "Raj dla opornych" Michele Riml jest w zamyśle kontynuacją "Seksu dla opornych" - spotykamy tych samych bohaterów, znów obserwujemy ich poza domem i ponownie zmagają się ze zwyczajnymi życiowymi problemami. Oboje stanowią dla autorki świetną okazję do sportretowania typowych przedstawicieli klasy średniej, z szeregiem ich wad i zalet. Zmienia się sceneria i skala rozterek Karola i Barbary Lane, których pożycie małżeńskie nie jest tym razem głównym (choć dalej pozostaje istotnym) tematem sztuki. To ludzie po 50-tce, których życie wyraźnie dryfuje już w stronę czasów emerytalnych, przyzwyczajeni do swoich małych rytuałów (ona uwielbia zakupy na promocjach, on swoje coniedzielne oglądanie sportu w telewizji), z odchowanymi dziećmi, stateczni, świadomi własnych ograniczeń.

Trudno wypoczywać, gdy na głowie same problemy. Dobrze wiedzą o tym Karol (Mirosław Baka) i Barbara (Dorota Kolak). Trudno wypoczywać, gdy na głowie same problemy. Dobrze wiedzą o tym Karol (Mirosław Baka) i Barbara (Dorota Kolak).
Tym razem wyjechali zaczerpnąć świeżego powietrza nad jeziorem, odpocząć i zrelaksować się. Nie będzie to łatwe zadanie, bo oboje nawykli do zupełnie innego stylu życia niż spędzanie czasu na łonie natury, zakwaterowani na polu biwakowym. Nic więc dziwnego, że rozstawianie namiotu czy rozpalenie ogniska okaże się prawdziwym wyzwaniem, nawet z podręcznikiem "Biwak dla opornych" pod ręką. Czas na wspólny wyjazd jest wyjątkowo niefortunny, bo poukładany świat Karola właśnie rozpada się na kawałki. Po 29 latach stracił pracę, bardzo to przeżywa, jest poddenerwowany i wścieka się z byle powodu, a obok niego kręci się sfrustrowana żona, która w młodości zrezygnowała z pracy zarobkowej, poświęcając się dla dobra rodziny. Niespodziewanie na kempingu odwiedza ich szalona siostra Barbary, Diana, wprowadzając powiew świeżości w znany już z pierwszej części perypetii Karola i Barbary festiwal nieporozumień, wzajemnych pretensji i kłótni.

Oglądamy komedię podszytą goryczą - to ubrana w komediowy gorset desperacja, a momentami wręcz rozpacz z powodu życia, w którym na pierwszy rzut oka niczego nie brakuje. Jednak poczucie, że jest dobrze, wyparło już stwierdzenie, że przecież nie jest tak źle, bo inni mają gorzej. I właściwie nie wiadomo jak to się stało, że od projektowanych w młodości marzeń i poczucia szczęścia bohaterów dzielą już lata świetlne. Reżyserująca przedstawienie Krystyna Janda świetnie rozczytuje intencje autorki, widząc w tekście sztuki doskonały materiał na pokazanie słodko-gorzkiego dramatu egzystencjalnego. Reżyserka umiejętnie obnaża bohaterów, pokazując ich zagubienie, niepewność, dylematy. Pozwala widzom ich polubić i identyfikować się z ich postawą lub rozpoznawać w nich swoje własne słabości.

Wypad za miasto na biwak jest nie tyle zaplanowaną formą odpoczynku, co wyrazem desperacji w sytuacji, gdy przyszłość finansowana i materialna państwa Lane jest niepewna. Wypad za miasto na biwak jest nie tyle zaplanowaną formą odpoczynku, co wyrazem desperacji w sytuacji, gdy przyszłość finansowana i materialna państwa Lane jest niepewna.
Jednak drugie starcie czołowych aktorów Teatru Wybrzeża - Doroty Kolak jako Barbary i Mirosława Baki w roli Karola, którzy swoje postaci zbudowali na potrzeby "Seksu dla opornych" i właściwie kontynuują swoje role, mogłoby być nużące, gdyby nie ta trzecia. Grająca w Wybrzeżu gościnnie Aleksandra Konieczna gra Dianę w kontrze do statecznych, nawykłych do luksusu domatorów, czujących się na biwaku jak ryby wyrzucone z wody. Jest krzykliwa, wulgarna, nietaktowna, a przy tym nie mniej zagubiona w życiu niż Karol i Barbara. Krystyna Janda umiejętnie prowadzi tę opowieść, pozwalając całej trójce zabłysnąć - Kolak i Bace głównie w emocjonalnych wybuchach, Koniecznej w groteskowej roli zbuntowanej podstarzałej nastolatki.

Zbudowana na skojarzeniach scenografia Magdaleny Maciejewskiej, składająca się z banera reklamującego wypoczynek na świeżym powietrzu, wykładziny imitującej trawnik i kilkunastu turystycznych akcesoriów, stanowi właściwie ring dla aktorskich indywidualności. Cała trójka kreśli postaci na miarę oczekiwań, tworząc udane role, budowane na sprawnym aktorstwie i poparte życiowym doświadczeniem.

Znany już z "Seksu dla opornych" schemat skutecznie przełamuje postać wulgarnej, przerysowanej Diany (Aleksandra Konieczna). Znany już z "Seksu dla opornych" schemat skutecznie przełamuje postać wulgarnej, przerysowanej Diany (Aleksandra Konieczna).
Spektakl traci jednak swoją dynamikę i impet w drugim akcie (tylko komercyjnymi względami można uzasadnić obecność 20-minutowej przerwy w przedstawieniu), w którym komizm wyraźnie ustępuje podanym wprost, a wcześniej nakreślonym problemom, od początku uwierającym Karola i Barbarę. Ten jawnie dramatyczny ton, w jaki wpadają bohaterowie i związana z nim przewidywalność tego, co nastąpi, osłabiają wymowę przedstawienia, balansującego na granicy serialowego dramatu i komedii obyczajowej. Mimo wszystko jest to jednak ciepła, pogodna komedii z drugim dnem (i serią ponadczasowych przebojów, od "I'm woman" Peggy Lee, przez "Satisfaction" The Rolling Stones i "Summertime" Janis Joplin, po "Imagine" Johna Lennona, wypełniających głównie black outy, podczas których zmieniane są elementy scenografii).

Trudno wyrokować czy "Raj dla opornych" powtórzy sukces "Seksu dla opornych". Choć inscenizacyjnie nowa produkcja jest nieco słabszym przedstawieniem, to posiada te same atuty co pierwszy spektakl tria Janda-Kolak-Baka - absolutnego rekordzisty pod względem popularności w repertuarze Teatru Wybrzeże. Wiele tu życiowej mądrości i celnych spostrzeżeń na temat otaczającej nas codzienności, dobrze uchwyconych przez autorkę sztuki i reżyserkę. Ponieważ nie od dziś wiadomo, że lubimy to, co już znamy, sequel przygód Karola i Barbary z pewnością znajdzie liczne grono sympatyków.

Spektakl

6.4
67 ocen

Raj dla opornych

komedia

Miejsca

Spektakle

Opinie (23) 1 zablokowana

  • Wspaniały

    Warto pójść, szczególnie dla świetnego aktorstwa całej trójki. Jestem pod wrażeniem. Zasłużone owacje na stojąco.

    • 25 8

  • Świetne przedstawienie.

    A taniec-show Doroty Kolak z motorem powinni pokazywać w szkołach aktorskich jako przykład jak trzeba zagrać.

    • 21 6

  • Uwaga: to nie jest komedia (4)

    Ci, którzy koniecznie chcą śmiać się przez dwie godziny, lepiej niech pójdą do kina na jakąś płytką komedyjkę. Natomiast sztuka "Raj dla opornych" to w gruncie rzeczy tragedia opowiadająca o ludziach, którzy zmarnowali swoje życie. Ta sztuka zmusza do myślenia. Śmiać się raczej nie ma z czego. Poza tym polecam tą sztukę kobietom , bo niektórzy faceci raczej mogą się tam nudzić.

    • 26 4

    • masz rację Krzysztofie

      • 7 1

    • Należy dodać zmarnowali i marnują w Polsce.

      • 2 4

    • koko

      zmarnowane życie to dużo powiedziane, w tym sensie każde może uchodzić za zmarnowane. po prostu w każdym człowieku jest niedosyt i on jest pokazany, zwykle przyczyny zrzuca się na otoczenie

      • 10 0

    • To nie jest tragedia.

      I nie sądzę że zmarnowali swoje życie. I polecam również facetom. I nie wiem czemu kobiety mają się nie nudzić a faceci tak. ( I podobno nie zaczynamy zdania od nie ).

      • 7 1

  • Bilety na lipiec kupione :-) i mamy nadzieję, że ta część będzie równie dobra co pierwsza!

    • 13 1

  • Brak biletów. (3)

    Muszę przyznać, że jest to naprawdę frustrujące! Ciągły brak biletów na dobre przedstawienia. Seks dla opornych udało mi się zobaczyć w Warszawie, bo w Gdańsku nie było szansy przez długi czas. Teraz z rajem widzę podobnie... Szkoda :(((((

    • 14 7

    • koniki wykupiły

      • 3 4

    • Bilety są, ale maksymalnie przez 2 -3 dni od ukazania się repertuaru, który ukazuje się zwykle pod koniec każdego pierwszego tygodnia miesiąca. Trzeba pilnować i wtedy udaje się bez problemów! Tyle że bilety kupuje się z co najmniej miesięcznym wyprzedzeniem, na co niestety nie każdy może sobie pozwolić...

      • 5 0

    • Na seks dla opornych kupiam bilet 2 godziny przed spektaklem, bez rezerwacji miejsc, ale spokojnie się miejsce znalazło. Faktycznie jednak jeśli chce się planować takie wyjście to trzeba się mocno natrudzić. Miło jednak, że wejściówki można kupić. Muzyczny w Gdyni wejściówki wycofał, argumentując przepisami pożarowymi. Warto było jednak przy remoncie teatru wziąć przykład z teatrów na zachodzie, które najczęściej mają specjalne miejsca dla ludzi, którym nie przeszkadza stanie. Jest to ukłon dla widzów, którzy nie chcą wydawać majątku na spektakl.
      Inna sprawa, która boli to to, że ten cały Raj dla Opornych pojawia się w lipcu 2 razy, w sierpniu nie znalazłam, w tym miesiącu też już nic.

      • 7 0

  • Bezrobocie (3)

    Ja po osiemnastu latach pracy niestety pracę straciłem. Perspektyw życiowych nie mam. No cóż, można się śmiać z tego. Nikomu tego nie życzę, bycia bezrobotnym.

    • 16 1

    • a bo trzeba w d*pęcję wchodzić bez mydła wtedy utrzymasz etat.

      • 3 3

    • Nie martw się też jestem bezrobotny może założymy fundację pomocy bezrobotnym

      weźmiemy dotację z unii na biuro ogłosimy się, że pomagamy :) datki będą spływały na konciszcza my jako prezesi rzetelnie :) je rozparcelujemy dla potrzebujących, a wiadomo, że fundacja z czegoś musi żyć więc procent na nasze utrzymanie będzie i to nie mały bo matematyka jest sprawiedliwa. Daj znać jak się zdecydujesz lgkonrado@gmail

      • 2 1

    • Dodam jeszcze dla jednych bezrobocie to tragedia dla innych karma dzięki której mają pracę.

      • 4 0

  • Raj

    Tylko kultura czemu taka droga?

    • 8 10

  • Jak kupić niedostępny bilet? (2)

    Mam ten sam problem z kupnem biletu, to jest jakaś farsa albo celowe działanie żeby w pierwszym w dniu, kiedy można kupić bilet, już ich o godzinie 12-stej nie było?
    Może napisze ktoś z teatru o co w tym chodzi :((((

    • 3 10

    • Nie jestem pracownikiem teatru

      Ja nigdy nie mam problemu z zakupieniem biletów na wybrany spektakl w dobrym rzędzie w tzw sprzedaży internetowej.

      • 8 4

    • Droga kultura? Bilety niedostępne?

      Byłem w Polonii w piątek tam bilety kosztują w zależności od atrakcyjności miejsca i najtańsze są po 58zł a pod sceną 105zł. Bilety niedostępne? niemal zawsze kupuję one-line jak tylko pojawi się repertuar z dużym wyprzedzeniem, czasami w ciemno, pozostali rezerwują bilety telefonicznie w Sopocie i w Gdańsku to brak na sztukę dobrą robi się szybko. Osobiście też kupowałem na "SEX" 9 biletów dla przyjaciół. Teatr nie ma w tym interesu aby je blokować, on je musi sprzedać jakby. Nigdy nie spotkało mnie zdziwienie, ze brak biletów jest, czasami oddawałem bilet i on wracał na widownię.

      • 7 2

  • według mnie...

    druga część czyli "Raj..." była lepsza od pierwszej "Sex..."!
    Brawa dla całej trójki aktorów.

    • 4 4

  • brak biletów

    szkoda - brak biletów na wszystkie przedstawienia.

    • 1 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Max Lars to pseudonim którego trójmiejskiego pisarza?

 

Najczęściej czytane