• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Blask pogodnej starości w "Baba Chanel" Teatru Wybrzeże

Łukasz Rudziński
11 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Mądre komedie z ważnym przesłaniem w tle pojawiają się w repertuarze Teatru Wybrzeże dość rzadko. "Baba Chanel" w reżyserii Adama Orzechowskiego na szczęście zasila to grono, bo zabawnym gagom towarzyszy niewesoła refleksja o przemijaniu i marginalizowaniu roli starszych ludzi.



Spektakl rozgrywa się na starej, znajdującej się w stanie rozkładu sali gimnastycznej domu kultury, gdzie starsze panie świętują swój jubileusz. Spektakl rozgrywa się na starej, znajdującej się w stanie rozkładu sali gimnastycznej domu kultury, gdzie starsze panie świętują swój jubileusz.
Próba ukazania rosyjskiej duszy wprost nie należy wprawdzie do najsilniejszych punktów spektaklu, ale niezwykle efektowne stroje przygotowane przez scenograf Magdalenę Gajewską już tak. Próba ukazania rosyjskiej duszy wprost nie należy wprawdzie do najsilniejszych punktów spektaklu, ale niezwykle efektowne stroje przygotowane przez scenograf Magdalenę Gajewską już tak.
Prym wśród aktorów wiedzie Cezary Rybiński, zarazem pocieszny i przejmujący w roli 90-letniej staruszki. Prym wśród aktorów wiedzie Cezary Rybiński, zarazem pocieszny i przejmujący w roli 90-letniej staruszki.
Sztuka cenionego rosyjskiego dramatopisarza, a zarazem oryginalnego twórcy teatralnego z Jekaterynburga, Nikołaja Kolady, dotyka problemu, jaki wciąż staje się udziałem wielu seniorów. Ich aktywność i radość życia nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem ze strony społeczeństwa, bo przyzwyczailiśmy się widywać staruszków w domach, w przychodniach lekarskich lub w kościele. Na estradzie czy parkiecie tanecznym starsi państwo wywołać już mogą pewną konsternację.

"Baba Chanel" to historia zespołu pieśni Olśnienie, inspirowanego autentyczną grupą śpiewaczek zza Uralu. Panie rekrutują się spośród dzielnicowych emerytek ze stwierdzoną grupą inwalidzką i od dekady koncertują, śpiewając tradycyjny rosyjski repertuar. W swoim obecnym przyczółku - Domu Kultury Stowarzyszenia Głuchoniemych - celebrują właśnie dziesięciolecie istnienia grupy, tuż po koncercie jubileuszowym. Na tę okazję każda z pięciu dam coś upichciła, co w połączeniu z winem, wódką i domowymi nalewkami pozwala dziarskim staruszkom snuć odważne plany na przyszłość, w które brutalnie wkrada się rzeczywistość. Jest nią pojawienie się Baby Chanel - nowej, "młodej" emerytki, która zachwyciła ich menedżera i kompozytora, Siergieja.

Nowa, czyli ochroniarka w "ich" domu kultury, poważnie im zagraża. Potrafi bowiem śpiewać, a starsze panie w pięknych, tradycyjnych strojach z kokosznikami na głowach już niekoniecznie. Panie buntują się wobec nowego podziału ról: Baba Chanel - solistka - ma stać w blasku reflektorów, a one w cieniu, majaczyć daleko w tle jako podśpiewujący chórek. Taka zmiana dla rezolutnych staruszek jest nie do przyjęcia, czemu dobitnie dają wyraz.

W spektaklu Adama Orzechowskiego role pięciu chórzystek odgrywają mężczyźni - doświadczeni aktorzy Teatru Wybrzeże: Krzysztof Gordon, Jerzy Gorzko, Mirosław Krawczyk, Zbigniew OlszewskiCezary Rybiński. Grają groteskowo, ale w sposób stonowany, bez zagrywania się pod publiczkę. Prym wśród nich wiedzie Cezary Rybiński, którego Kapitolina Pietrowna nękana jest przez zaniki pamięci, a aktor świetnie oddaje absorbującą uwagę wszystkich i mocno już stetryczałą staruszkę. Wyróżnia się również Zbigniew Olszewski, jako Sara Abramowna jednoznacznie kokietujący menedżera grupy. Jednak każdy z aktorów ma swój moment. Także posiadająca pełen ekspresji monolog Baby Chanel Joanna Bogacka, czy marzący o prawdziwym sukcesie menedżer zespołu (Maciej Konopiński), wyraźnie znudzony funkcją grajka dla pozbawionych słuchu zdziwaczałych dam.

Spektakl rozgrywa się w pomysłowej scenografii Magdaleny Gajewskiej, zaaranżowanej na starą, zapomnianą i nadgryzioną zębem czasu salkę gimnastyczną, zawierającej kilka elementów symbolizujących starość, jak kompletnie ususzona choinka, wciąż udekorowana w świąteczne światełka.

W teatrze wolisz oglądać:

Reżyser Adam Orzechowski zadbał o to, by każdy z aktorów miał eksponowany moment, jednak nie skusił się na szczęście na to, by spektakl prowadzić w kierunku farsowej błazenady. Dzięki temu tekst sztuki Kolady brzmi przejmująco dobitnie. Śmiejemy się z sytuacji babć, ale ten śmiech podszyty jest goryczą i maskowanym przez staruszki lękiem o swoją sytuację. Widzimy jak leciwe panie idą na coraz dalej idące ustępstwa, by ocalić swoją wspólną pasję i nie poddawać się stagnacji czy bezczynności, kojarzonych tu jednoznacznie ze śmiercią.

"Baba Chanel" jest nieco za długa i w swojej ostatniej fazie może już zwyczajnie nużyć, a tajniki rosyjskiej duszy wyłożono w zaskakująco banalnym skrócie. Jest to jednak mądra i wartościowa propozycja komediowa, jakich w Wybrzeżu zbyt wiele nie znajdziemy.

Spektakl

7.3
94 oceny

Baba Chanel

spektakl dramatyczny

Miejsca

Spektakle

Opinie (25) 1 zablokowana

  • "recenzja" (1)

    Szanowny Panie Redaktorze!
    Kobieta scenograf to... scenografka. Stylistyka zdań kuleje. Pan po dziennikarstwie?

    • 14 12

    • kobieta scenograf to kobieta scenograf

      a nie jakieś dziwne twory językowe. W głowach się przewraca

      • 4 0

  • Ja nie wierzę...

    Ja po prostu nie mogę uwierzyć, że to się mogło komukolwiek spodobać.

    • 16 15

  • WSTYD!!! (4)

    teatr wybrzeże może się tylko wstydzić wystawiania przeciętnej sztuki, której autor podziwia putina.
    dzieło sztuki, powinno się oceniać w oderwaniu od kwestii autorsta, ale tylko dzieło sztuki. propagandowa komedyjka to co innego.
    ciekawe, co będzie dalej? sztuka o wielkich chinach i ich zmaganiach z podłymi tybetańczykami? a może sielski obrazek z białorusi z batiuszką łukaszenką?

    • 9 28

    • o rany, ale piszesz bzdury...

      • 4 0

    • ?!

      Jeśli 'Baba Chanel' miała być propagandową komedyjką to autor zrobił Rosji niedźwiedzią przysługę! Tekst dowcipny i refleksyjny - o życiu, a nie polityce

      • 7 0

    • (1)

      Autor sztuki nie popiera Putian - według niego to najmniejsze zło - bo jak nie Putin to albo faszyści, albo komuniści - jedni gorsi od drugich, więc może warto byłoby się zastanowić, dlaczego Putin po raz kolejny jest prezydentem - bo Rosjanie boją skrajnych ugrupowań - w Rosji nie ma sensownych, stonowanych i wypośrodkowanych ugrupować, które mogłyby stanowić dla Putina konkurencję.
      A Kolada to ceniony dramatopisarz - jakby autor opinii o nim poczytał, to w Rosji, przez władze i wszelkie stowarzyszenia - najmniej - raczej za granicą jest czytany i wystawiany. Radziłabym pójść do biblioteki i przeczytać sztuki Kolady.

      • 2 0

      • Ja wiem, ja wiem, dlaczego po raz kolejny jest prezydentem

        Bo sfałszował wybory :)
        Chociaż bardzo dużo osób na niego także głosowało, więc nie da się powiedzieć, czy bez tego by nie wygrał i tak.

        • 0 0

  • POLECAM

    Polecam zdecydowanie. Świetny tekst. Na scenie królują J. Bogacka, K. Gordon i M. Konopiński - BRAWO - warto wyskrobać kasę na bilety :)

    *Autor powyższej recenzji po raz kolejny udowodnił, że recenzje "pisać każdy może", a od prawdziwego krytyka teatralnego dzielą go lata świetlne.

    • 14 9

  • teatr wybrzeże rzucił się na zrobienie kostiumów? czyżby sobie przypomnieli, że mają kostiumograf na etacie...? brawo buahaha. żałosny prowincjonalny teatr

    • 8 7

  • Mirosław Krawczyk to prawdziwa krasawica

    Można się zakochać od pierwszego wejrzenia.

    • 8 4

  • bylam i jeszcze pojde

    bylam na prapremierze, bardzo mi sie podobalo. temat wazny - jak nie dac sie zepchnac przez mlodych, ktorym starzy tylko przeszkadzaja. jak znalezc swoje szczescie bedac w podeszlym wieku. jesli chodzi o aktorow - wspaniali! najbardziej mnie zauroczyl cezary rybinski, moze dlatego, ze chudy. ale szczerze, to wszyscy grali swietnie! pojde jeszcze raz.

    • 16 3

  • Powodzenia

    Oj grają dobrzy aktorzy ,wybieram się już nogami przebieram.

    • 8 0

  • Żenujące

    Żenujące przedstawienie. Szkoda aktorów. Bardzo słaby tekst, albo tragiczne tłumaczenie. Kiepska inscenizacja. Nie zawiedli tylko aktorzy. Mimo wszystko strata czasu. Nie śmieszne, płytkie i nudne. Najgorsze przedstawienie Teatru Wybrzeże jakie widziałam.

    • 12 16

  • nie podobało mi się

    Byłam,widziałam,strasznie nudne,właściwie to brak fabuły,nic interesującego,strata czasu.Nie mam pretensji do aktorów..dali z siebie wszystko,ale sama sztuka,treść-ŻENADA.Zgadzam się z "że nie mogło się komukolwiek podobać".Wyszłam w trakcie sztuki..po prostu nie dało się tego oglądać.Nie ma co dorabiać filozofii do tego "dzieła".Widziałam dwa tygodnie temu spektakl Teatru Wierszalin z Supraśla-"Traktat o manekinach"..to było coś pięknego.Po raz pierwszy będąc na sztuce teatralnej -zawiodłam się.

    • 13 11

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Twórcą Gdyńskiego Muzeum Motoryzacji jest:

 

Najczęściej czytane