• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dotyk, który cię zaboli. Nowa powieść Tomasza Hildebrandta

Aleksandra Lamek
17 maja 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Diagnoza płynąca z nowej powieści Hildebrandta jest pesymistyczna, ale przede wszystkim - dająca do myślenia. Duży plus i za formę, i za treść (na zdjęciu autor książki, Tomasz Hildebrandt). Diagnoza płynąca z nowej powieści Hildebrandta jest pesymistyczna, ale przede wszystkim - dająca do myślenia. Duży plus i za formę, i za treść (na zdjęciu autor książki, Tomasz Hildebrandt).

Pod przykrywką trzymającego w napięciu thrillera, Tomasz Hildebrandt stawia w swojej najnowszej powieści pytania o naturę demokracji, źródła ludzkiej niechęci do wszelkiego rodzaju obcych i kondycję współczesnych zachodnich społeczeństw. To ważna i niezwykle aktualna książka.



Tym, którzy uważnie śledzą trójmiejską scenę literacką, nazwisko Tomasza Hildebrandta z pewnością nie jest obce. Jego debiut opowiadający o emigrujących do Wielkiej Brytanii Polakach, zatytułowany "Wyjechać, nie wrócić" pokazał, że autor swoje przeżycia i obserwacje potrafi przekuć w mocną, do bólu realistyczną prozę, będącą ważnym pokoleniowym świadectwem.

Po nieco mniej udanej "Drugiej Polsce", Hildebrandt zrobił sobie od pisania kilka lat przerwy, by w końcu wrócić z nową, zaskakującą powieścią. Zaskakującą, bo pod złożonym z nadmiaru epitetów (według wydawcy zapewne niezbędnych, by przyciągnąć uwagę czytelnika) sloganem reklamowym, wedle którego "Dotyk" jest "mrocznym, wstrząsającym, okrutnym thrillerem", kryje się kawał porządnej literatury, jakiej na lokalnym podwórku od dawna nie było.

Pamiętacie głośną "Uległość" Houellebecqua? Pierwszy mizantrop Europy straszył w niej wizją Francji, w której wybory wygrywa radykalne Bractwo Muzułmańskie, a społeczeństwo biernie poddaje się procesowi islamizacji, byleby tylko mieć szansę na pozostanie w dostatnim, konsumpcyjnym raju. Hildebrandt flirtuje z tym konceptem, wrzucając czytelnika w realia współczesnej Marsylii rządzonej nie przez muzułmanów, ale przez Front Narodowy, umiejętnie podsycający niechęć wobec "obcych etnicznie" obywateli.
Tomasz Hildebrandt "Dotyk", Wydawnictwo Akurat 2017 Tomasz Hildebrandt "Dotyk", Wydawnictwo Akurat 2017


Na ulicach miasta zaczyna się robić naprawdę niebezpiecznie: rośnie liczba ofiar, które zostały spalone żywcem przez nieznanych sprawców, niepokoje społeczne znajdują swoje odzwierciedlenie w zamieszkach i rozróbach, a do tego w mediach pojawiają się informacje o śmiertelnym wirusie niewiadomego pochodzenia. Nic dziwnego, że w takich realiach więzi społeczne zaczynają się rwać, a widmo wojny domowej rysuje się z coraz większą wyrazistością. Bohaterowie Hildebrandta za wszelką cenę próbują przetrwać ten koszmar, starając się zachowywać pozory normalności.

Dręczony przez wyrzuty sumienia i wspomnienia z przeszłości kapitan miejscowej policji, zaangażowana politycznie blogerka, znudzona pracownica call center - w każdej z tych wiarygodnie naszkicowanych, choć nieco stereotypowych postaci, czytelnik może odnaleźć siebie. I zadać sobie pytanie: co sam zrobiłbym na ich miejscu? Ratowałbym siebie czy bliskich? Zostałbym na miejscu czy zwiał?

Podoba mi się dojrzały i konsekwentny styl, jakim posługuje się Hildebrandt: bez silenia się na oryginalność, bez wymyślnych metafor i udziwnionych zabiegów stylistycznych. To proza dość prosta, ale w ten pozytywny sposób, który uderza czytelnika mocnymi, zapadającymi w pamięć obrazami. Na uwagę zasługują też świetne, żywe dialogi i fakt, że książka przeszła porządną korektę i redakcję, co w obecnych czasach zdarza się coraz rzadziej.

"Dotyk" w zasadzie dałoby się postawić na półce z niezobowiązującymi, wakacyjno-urlopowymi powieściami z pogranicza thrillera i kryminału, gdyby nie fakt, że autor pod wzorowo skonstruowaną, trzymającą w napięciu fabułą, przemyca co najmniej kilka ważnych i niezwykle aktualnych pytań.

Czy zdajemy sobie sprawę, że nasza ukochana demokracja może przerodzić się w narzędzie terroru? Czy wiemy, skąd tak naprawdę bierze się powszechna niechęć i strach przed imigrantami? I czy w sytuacji realnego zagrożenia będziemy umieli się zjednoczyć, czy staniemy się żałosnym zbiorem bezradnie kręcących się wkoło pojedynczych atomów, skazanych na porażkę? Diagnoza płynąca z nowej powieści Hildebrandta jest pesymistyczna, ale przede wszystkim - dająca do myślenia. Duży plus: i za formę, i za treść.

Opinie (25) 1 zablokowana

  • Po co takie wydawnictwa?? Żeby straszyć? (2)

    • 4 8

    • no właśnie. Kogo straszyć?

      Gimbaza nie czyta książek. Autor mógł memami się zacząć, a nie pisać.

      • 3 2

    • Czym? Fikcją (póki co;)) literacką?

      Bez przesady.

      • 2 0

  • Pseudoartystyczne frustracje humanisty (1)

    • 9 11

    • Nacjonaliści nie czytają książek

      nacjonaliści palą książki.

      • 3 0

  • Na ulicach miasta zaczyna się robić naprawdę niebezpiecznie: rośnie liczba ofiar, które zostały spalone żywcem przez nieznanych (2)

    U nas, w Poland, sprawy przeciw narodowcom ukręca się już w prokuraturze. Jesteśmy na dobrej drodze, by urzeczywistić fikcję literacką.

    • 10 6

    • A to w PL "faszyści" spalili kogoś na ulicy? (1)

      Nie, ale dwóch krewkich msulimów zadźgało nożem chłopaka za to, że ich zwymyślał i zabrał pepsi wartą 3 pln...

      • 0 3

      • rok temu były podpalenia mieszkań Czeczenów, bodajrze z Białegostoku

        A co do noża, to przypomina mi się śmiedzny incydent z pod pomnika Dmowskiego, gdy jeden z uczestników marszu niepodległości sprzedał kosę drugiemu. Poszło nie rasę, nie o narodowość, nie o boga, ale o kolor szalika.

        Nie wiem w czym rzecz, ale polscy narodowscy to niesamowite tchórze. Znają muzułmanów jedynie z przekazów medialnych i bardzo się ich boją.

        • 2 0

  • Hildebrandt nie zauważył że z rąk muzułman giną ludzie w całej Europie (10)

    Nikt nie ginie z rąk członków Frontu Narodowego. Kolejny gniot który ma w umysłach ludzi wytworzyć rzeczywistość alternatywną do tej w której żyjemy.

    Autorowi proponuję lekturę doniesień medialnych dot. mordów jakie do tej pory przeprowadzili uchodźcy. Przypomnijmy że dwie ciężarówki kierowane przez islamskich zamachowców zabiły wiecej ludzi niż wszyscy faszyści w powojennej europie...

    • 9 13

    • nie zapominajmy o Breviku, to chyba faszysta- nacjonalista? (1)

      • 9 5

      • Ale czy jest członkiem francuskiego FN?

        O ile dobrze pamiętam, był członkiem loży masońskiej, jej mistrz Ivar Skar wyrzucił go dopiero PO zamachach...

        • 1 3

    • nie dalej jak tydzień dwa temu odkryto spisek niemieckich neofaszystów w niemieckiej armii (6)

      mieli podszywać się pod muzułmanów i wysadzać ludzi.
      Breavik, norweski narodowiec mający m.in. kontakty z polskim NOPem, to ta sama grupa ludzi.
      Nota bene Breavik jest bohaterem pomorskich ONRowców.
      Terrorysta Waluś z RPA, odsiadujący wyrok za zamorodwanie czarnego aktywisty ma swoich zwolenników w polskim parlamencie i na przysłowiowej ulicy. Bo wg. nich mordowanie "komucha" to nic złego, a bohatera Walusia trzeba sprowadzić do kraju i czcić. Może w jego ślady pójdzie gimbaza... .

      Straszenie muzułmanami/uchodźcami/bógwiekim to woda na młyn skrajnej prawicy, która musi posiadać wroga, żeby ukryć swoją pustkę ideologiczną i brak programu na "tu i teraz".

      • 7 9

      • Warto pomyśleć o ilości osób zabitych w ostatnich kilku latach w cywilizowanej EU (5)

        przez imigrantów a ilości osób zabitych przez faszystów w całej powojennej historii EU.
        Dysproporcje są ogromne.
        Pozatym czy pan Hildebrandt nie powinien przeprowadzić się na osiedle Moelenbeck w Belgii, pomieszkać tam trochę a potem się wypowiadać? Niechęć do osób z pł. Afryki czy Bliskiego Wschodu ni ebierze się z nikąd i nie polega na tym, że te osoby mają inny kolor skóry...

        • 4 2

        • Warto pomyśleć ile osób ginie co weekend na polskich drogach (4)

          A ile ginie w Europie w zamachach.

          Straszenie terrorystami jest w interesie neonazistów. Nikt racjonalny nie głosowałby na pogrobowców Hitlera z ruchu narodowców. Rozhisteryzoeany tak.

          • 4 5

          • I znowu matoł z lewej strony.... (3)

            Imigranci to realny problem, niestety. Popatrz na to co się dzieje w Niemczech, Francji Belgii... A to są kraje które nie miały większych problemów z przestępczością, policja do zdarzenia przyjeżdża w 15 minut maks... A teraz masz tak ,że policja przyjechać nie chce.

            • 4 2

            • Jak to nie chce? :) Pokaż lepiej memy, a nie paplasz bzdury :))) (2)

              • 1 1

              • Ano do Moelenbeck policja nie zachodzi (1)

                Bo po co? Znajmi z Niemiec narzekają, że polizei niemiecka nie ściga większości przestępstw...

                • 1 2

              • pokaż te memy, a nie bzdury piszesz

                Każdy może zweryfikować fake newsy jakich używają neonaziści w swej rasistowskiej propagandzie. Wystarczy google.

                • 2 0

    • Czytałeś książkę? Skąd wiesz, jakie poglądy ma autor, co zauważył, a czego nie?

      • 2 0

  • psychuszka się kłania

    Czytałem książkę Wyjechać, nie wrócić. Autor ma jakieś problemy natury psychicznej, szczególnie te dotyczące rozporka.

    • 8 3

  • To nie jest???? (1)

    To nie jest przypadkiem "Hildzia" z ZSZ nr 3 w Gdyni? Obecnie pNT.

    • 1 2

    • ma się rozumieć

      Tak, to ona.

      • 1 1

  • Apel do ludzi lewicy: (1)

    Jeżeli chcesz nasz przekonać nas do imigrantów, pojedź do naszych sąsiadów, pomieszkaj w dzielnicy imigranckiej ze swoimi dziećmi, poślij je do szkoły do której imigranckie dzieci chodzą (koniecznie córkę). Zorganizuj żonie pracę wieczorem, tak żeby jechała po 20. 00 metrem. Sam też, z laptopem lub tabletem pod pachą przejdź się na wieczorny spacer po swej dzielni (koniecznie bez psa).

    A potem - po roku takiego beztroskiego życia wśród spoko ludzi - pogadamy.

    • 10 4

    • Apel do ludzi prawicy:

      Jeśli chcesz nas przekonać do tego że łamanie konstytucji jest spoko, pomieszkaj w Białorusi.

      A potem - po roku takiego życia tam - pogadamy.

      • 1 0

  • Warto pomyśleć ile osób ginie co weekend na polskich drogach

    A ile ginie w Europie w zamachach.

    Straszenie terrorystami jest w interesie neonazistów. Nikt racjonalny nie głosowałby na pogrobowców Hitlera z ruchu narodowców. Rozhisteryzoeany tak.

    • 3 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Który słynny polski reżyser rozpoczynał karierę teatralną w Teatrze Wybrzeże?

 

Najczęściej czytane