- 1 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 2 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (68 opinii)
- 3 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 4 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (26 opinii)
- 5 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
- 6 Ten spektakl nie jest atakiem na kościół (61 opinii)
Koncerty w Trójmieście - marazm, niejasna przyszłość i pełna gotowość do działania
Od piątku, 12 lutego, działalność wznowiły miejsca kultury - kina, teatry, filharmonie i opery, mogąc ugościć u siebie na widowni do 50 proc. widzów i słuchaczy. Nie ma jednak możliwości organizowania koncertów w klubach i halach sportowych. Nawet wówczas, jeśli dysponują lepszymi warunkami lokalowymi niż uprzywilejowane przez rząd "domy kultury". Branża eventowa pozostaje jednak w gotowości do natychmiastowego wznowienia działalności, jeśli tylko pojawi się taka możliwość.
Właściciele klubów i organizatorzy imprez od blisko roku żyją w niepewności. I to tak dużej, że planowanie czegokolwiek wydaje się bezsensowne.
- Żyjemy ze świadomością, że jedną decyzją rządu, która może zapaść w każdej chwili, nasze życie może wywrócić się do góry nogami - mówi właściciel jednego z trójmiejskich klubów (nazwisko znane redakcji). - Jeśli rząd pozwoli nam na organizację imprez, powinniśmy być w gotowości, aby momentalnie taką działalność wznowić. A nie jest to prosta sprawa, bo musimy nawiązać współpracę nie tylko z artystami, ale i z wieloma podwykonawcami (nagłośnienie, oświetlenie, ochrona, bileterie, ekipy sprzątające, itd.). Jeśli z wyprzedzeniem takie umowy zawrzemy, a do współpracy nie dojdzie, bo rząd ogłosi, że o żadnym wznowieniu działalności nie może być mowy, wszyscy będziemy stratni. A my już od blisko roku żyjemy pod kreską i na podjęcie nawet najmniejszego ryzyka najzwyczajniej w świecie nas nie stać. Na wegetację też nie. Jeśli ten marazm dłużej potrwa, nie pozostanie nam nic innego, jak "zebrać zabawki i pozamykać piaskownice".
Trójmiasto - planowane imprezy
Stan pełnej gotowości podszyty marazmem
Gdyński klub Ucho zachowuje pełną gotowość do wznowienia działalności koncertowej.
- Jesteśmy w stałym kontakcie z artystami, którzy planowali u nas swoje koncerty. Pracujemy na starym kalendarzu i po prostu modyfikujemy go systematycznie według tego, co wymyśli sobie rząd. To, czego nie byliśmy w stanie zorganizować, przekładamy na później, na umowny koniec listy. - mówi Karol Hebanowski, właściciel z klubu muzycznego Ucho. - Wcześniej, kiedy rząd na to pozwalał, organizowaliśmy koncerty dla mniejszej liczby uczestników. Trudno powiedzieć, czy to się opłacało, bo nawet się nad tym nie zastanawialiśmy. Najważniejsze było dla nas to, że mamy możliwość zorganizowania koncertu.
Nie ma się co czarować - właściciele klubów nie widzą przyszłości branży eventowej w jasnych barwach. Coraz częściej dopada ich marazm.
- Podchodzę do tego z wielkimi obawami - przyznaje właściciel klubu Ucho. - Może nie jestem tak przerażony, jak podczas pierwszego zamknięcia, ale mając w pamięci to, że może się zdarzy naprawdę wszystko, ciężko zachować spokój. Ludzie chyba też się poddali, bo zapytań o koncerty już prawie wcale nie mamy. Trudno mi powiedzieć, jaka czeka nas przyszłość. Nie chcę o tym myśleć.
A jeśli rząd definitywnie zabroni organizowania koncertów przez dłuższy czas?
- To byłby koniec klubu - nie ma złudzeń Karol Hebanowski.
Instytucje kultury ostrożne, choć na uprzywilejowanym
Stary Maneż formalnie ma możliwość organizowania koncertów, ponieważ nie jest klubem, a domem kultury. Czy jednak zamierza z tego prawa korzystać?
- Raczej czekamy na unormowanie sytuacji - odpowiada Małgorzata Gawron ze Starego Maneżu. - Realizacja koncertów przy udziale połowy publiczności nie jest opłacalna i - co do zasady - takich nie planujemy. Co nie oznacza, że jakieś pojedyncze realizacje nie pojawią się wiosną czy latem w Starym Maneżu. Trwają rozmowy z artystami, ale na tym etapie nie jestem w stanie udzielić konkretnych informacji.
Z większym entuzjazmem do organizacji koncertów impresaryjnych, a konkretniej do udostępniania obiektu na koncerty podmiotom zewnętrznym, podchodzi Polska Filharmonia Bałtycka.
- Polska Filharmonia Bałtycka jest otwarta na współpracę z organizatorami przedsięwzięć impresaryjnych, którzy teraz znaleźli się w bardzo trudnym położeniu - mówi Łukasz Rudziński z PFB. - Wspólnie szukamy nowych terminów na wydarzenia, które ze względów epidemicznych nie mogą się odbyć w tych pierwotnie zarezerwowanych. W przypadku najbliższych projektów, wszystko zależy od decyzji rządu - na ten moment planowany na 9 marca koncert "12 Tenorów & Diva" oraz zaplanowany na 20 marca koncert Starego Dobrego Małżeństwa mają się odbyć zgodnie z planem, przy obecnych obostrzeniach sanitarnych. Sytuacja uzależniona jest jednak od tego, czy będzie można koncertować z publicznością.
Filharmonia Bałtycka - planowane koncerty abonamentowe i impresaryjne
BART - na Operę Leśną musimy zaczekać, ale są jeszcze inne sceny
Bałtycka Agencja Artystyczna BART stara się dostosować do obowiązujących regulacji na tyle, na ile jest to konieczne.
- W kontekście sezonu - liczymy, że będzie przebiegł w normalnych okolicznościach - mówi Artur Celiński, rzecznik prasowy BARTu. - Planujemy swoje wydarzenia i festiwale, przyjmujemy rezerwacje na wynajem naszych przestrzeni. Oczywiście cały czas przyglądamy się, w jaki sposób kształtują się wytyczne rządowe i jesteśmy przygotowani na wszelkie ewentualności.
Opera Leśna - planowane koncerty
Na koncerty w Operze Leśnej musimy jeszcze zaczekać, bo nawet jeśli pominęlibyśmy aspekt sezonowości tej sceny i jej - miejmy nadzieję przejściowe - problemy "techniczne" (uszkodzenia dachu spowodowane zalegającym śniegiem), to wciąż pozostanie nam zakaz organizacji imprez masowych. A za takie uznawane są koncerty w sopockim, leśnym amfiteatrze. BART ma jednak w zasięgu inne sceny, na których koncerty można organizować w zgodzie z obowiązującym prawem. I zamierza z tego prawa korzystać.
- Obecnie obowiązuje zakaz organizacji imprez masowych - podkreśla rzecznik BARTu. - Opera Leśna jest obiektem sezonowym, koncerty organizujemy od maja do września. Za to w Sali Koncertowej PFK organizowane są koncerty przez cały rok.
Dach Opery Leśnej poważnie uszkodzony
Najbliższy koncert, "W nowym cyklu LASY Północne (5 marca o godz. 20) zorganizowany zostanie natomiast w teatrze przy ul. Mamuszki 2. Odbędzie się wówczas premiera debiutanckiego albumu wh0wh0.
Ergo Arena czeka na publiczność
Podobnie jak w przypadku Opery Leśnej, Ergo Arena jest miejscem, w którym organizuje się imprezy uznawane za masowe. Nie ma więc obecnie zgody na to, aby pełniła funkcję koncertową. Cały czas jednak pozostaje w pełnej gotowości, aby tę działalność wznowić.
- Ergo Arena pozostaje w gotowości do wznowienia koncertów, gdy tylko pojawi się taka możliwość - zapewnia Aleksandra Golec z Ergo Areny. - Poza szukaniem nowych terminów dla przesuwanych imprez, planowane są także nowe wydarzenia. Zakładamy, że organizowanie koncertów w reżimie sanitarnym może być opłacalne, jednak wymaga to każdorazowo przeprowadzenia dokładnej analizy kalkulacji kosztów oraz przychodów. W sprawie imprez regularnie pojawiają się zapytania - ludzie są świadomi ograniczeń wynikających z wprowadzonych rozporządzeń związanych ze stanem pandemii, a jednocześnie bardzo spragnieni emocji muzycznych przeżywanych na żywo.
Ergo Arena - planowane koncerty
Zdaniem miłośników koncertów wyłączenie takich obiektów, jak Opera Leśna czy Ergo Arena z działalności koncertowej jest niedorzeczne, bo z uwagi na usytuowanie czy kubaturę można zapewnić tam publiczności większe bezpieczeństwo niż w niejednej małej sali uznawanej za "miejsce kultury".
- Opera Leśna jest obiektem otwartym, hale sportowe mają ogromną kubaturę i system wentylacji, w obecnej sytuacji zapewniający bezpieczeństwo na widowni na naprawdę wysokim poziomie. Dlaczego, zamiast z tego korzystać, trzymać takie obiekty w zamknięciu? Wydaje mi się to całkowicie nielogiczne - pisał Mirosław, stały bywalec koncertów, w mailu do naszej redakcji.
Rozrywkowe życie Trójmiasta
Rozpocznij quizWydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2021-03-03 17:52
(1)
stary maneż ma w ofercie kilka koncertów na które sprzedaje 50% dostępnych miejsc. koncertów, które są zaplanowane w najbliższym czasie. skoro przedstawiciel klubu deklaruje że są nieopłacalne i nie planują by wydarzenia doszły do skutku, to czas najwyższy uczciwie poinformować osoby, które kupiły bilety, iż koncerty te nie odbędą się
- 16 3
-
2021-03-03 22:19
Oczywiście, ze sie nie odbędą
Hossa ma trzepać kasę A nie odawac za bilety
- 4 0
-
2021-03-04 10:29
a ja życzyłbym sobie żeby do B90 regularnie zjeżdżały się kapele takie jak
Sepultura, Moonspell, Paradise Lost itd. czy nasze rodzime ( choćby lokalny Illusion czy Behemoth ), każdorazowo po wydaniu nowego materiału. Metal choć daleko poza mainstreamem, ale trzyma się bardzo dobrze wśród swojej publiki
- 4 2
-
2021-03-04 07:16
Widać że bez koncertów można się obejść (3)
Priorytetem jest zdrowie i wyżywienie.
- 6 8
-
2021-03-05 22:23
Na dnie rowu mariańskiego zyja sobie rurkowce, od milionow lat. Rodza sie, jedza i umieraja i nikt nic o nich nie wie,
Ty tez sobie jedz i badz zdrowy i nie wychodz z domu.
Ale ludzie maja pasje, cele i ambicje.
Zycie nie polega na jedzeniu, spaniu, s*aniu i umieraniu.- 0 0
-
2021-03-05 11:08
Moje zdrowie psychiczne bardzo zależy od koncertów.
- 2 0
-
2021-03-04 10:20
W sumie można się też obejść bez wszystkiego poza starym chlebem i wodą. Co to za durne gadanie.
- 4 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.