• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kochanka dla szpanu. O spektaklu "Zdrada Pablo Amadora"

Łukasz Rudziński
13 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
W "Zdradzie Pablo Amadora" mamy wiele typowych dla latynoamerykańskich tasiemców zaskakujących zwrotów akcji. Spektakl jest udanym pastiszem tego typu produkcji, ale zawiera też wartościowe przesłanie. W "Zdradzie Pablo Amadora" mamy wiele typowych dla latynoamerykańskich tasiemców zaskakujących zwrotów akcji. Spektakl jest udanym pastiszem tego typu produkcji, ale zawiera też wartościowe przesłanie.

Jak bardzo kreowanie wizerunku w życiu i w mediach społecznościowych może wpłynąć na nasze życie? Na tę kwestię w dowcipnym spektaklu "Zdrada Pablo Amadora", granym w Konsulacie Kultury, odpowiadają zdolni amatorzy z trójmiejskiej grupy teatralnej 3arts.



Grupa 3arts przygotowała kolejną premierę, poruszającą tematykę społeczno-obyczajową. Tym razem poznajemy Alka, czyli głowę rodziny Aleksandra Zasadę, który skrywa pewien niewinny - wydawałoby się - sekret. Wracająca do kraju Hania podczas spotkania z przyjaciółką Betti, zamiast typowych ploteczek między psiapsiółkami, zmuszona jest wysłuchiwać oskarżeń i inwektyw pod swoim adresem. Jednak to dopiero początek niespodzianek.

Przeczytaj także: Uroki pracy "na słuchawce". O "Call Center" Teatru 3arts.

Po chwili zawstydzony Alek, mąż Betti, wyjawia jej powód wybuchu wściekłości małżonki. Wraz z kolegami przy piwku zaczęli przechwalać się domami, żonami, dziećmi i... kochankami. Alek swojej kochanki nie miał, ale nie chciał być gorszy od pozostałych, więc uznał, że przebywająca za granicą Hania doskonale nada się do roli kochanki. Ponieważ swoją opowieść chciał maksymalnie uprawdopodobnić, zadbał o odpowiedni kamuflaż. Niestety, nic nie jest doskonałe i Betti szybko odkryła "prawdę".

W wir zdarzeń i intryg nieoczekiwanie wciągnięta zostaje Hania (Weronika Kamola-Uberman, po prawej). W wir zdarzeń i intryg nieoczekiwanie wciągnięta zostaje Hania (Weronika Kamola-Uberman, po prawej).
To dopiero początek komplikacji, jakie wynikać mogą z wprowadzenia fikcyjnej kochanki do życia małżeństwa Zasadów. Uratować małżeństwo i przyjaźń spróbuje Irek, wprowadzając w życie kolejny ryzykowny plan.

Zobacz, kiedy możesz zobaczyć spektakl "Zdrada Pablo Amadora".

Reżyser i autor scenariusza Romain Włodkowski buduje sytuacje sceniczne w oparciu o grę aktorską, balansując na granicy psychologizmu postaci i pastiszu latynoamerykańskich telenoweli, do czego nawiązuje zarówno muzyka przygotowana przez Ronalda A. Evenwooda, jak i sam tytuł spektaklu (umiejętnie wyjaśniony w dalszej części przedstawienia). Pomaga w tym zgrabnie nakreślona za pomocą kilku rekwizytów przestrzeń - kawiarnię w parku stanowią dwa ozdobne krzesła i stolik, salon państwa Zasadów - kanapa, lampa, zdjęcie małżeńskie i stolik z kwiatkiem.

Małżeństwo Alka i Betti (Piotr Mahlik i Aleksandra Okonowska) czekają gwałtowne burze z piorunami. Małżeństwo Alka i Betti (Piotr Mahlik i Aleksandra Okonowska) czekają gwałtowne burze z piorunami.
Właśnie w momentach groteskowych (szczególnie telefon do "tego" Zdzisława) czy przy kolejnych poziomach komplikacji intrygi miłosnej, spektakl okazuje się najbardziej zabawny. Jednak daleko mu do lekkiej, pozbawionej ważnego przekazu komedii.

Zobacz repertuar Gdyńskiego Centrum Kultury do końca roku.



Cała czwórka aktorów "Zdrady Pablo Amadora" to utalentowani amatorzy. Siłą rzeczy trudność sprawia im gra naturalnych emocji i nie da się uniknąć pewnego przerysowania reakcji. Dlatego pierwsza, "parkowa" scena jest najsłabszą w całym przedstawieniu. Później jest coraz lepiej, ale też psychologizowania w przedstawieniu coraz mniej. Chociaż pojawia się coraz więcej groteski, ani przez moment spektakl nie osuwa się w kabaret czy zgrywę. Reżyser sprawnie uruchamia kolejne sceny, dając swoim aktorom dużo przestrzeni, a to sprawdza się na scenie.

W pewnym momencie do akcji wkracza on, Irek (Ronald A. Evenwood), mąż opatrznościowy i piewca "dobrych" nowin. W pewnym momencie do akcji wkracza on, Irek (Ronald A. Evenwood), mąż opatrznościowy i piewca "dobrych" nowin.
Kluczową rolę ma duet Hania - Alek i zarówno Weronika Kamola-Uberman, jak i Piotr Mahlik tworzą ciekawych bohaterów, za którymi podąża uwaga widzów. Kamola-Uberman subtelnie kreuje nie taką znów niewinną ofiarę intrygi, a do Mahlika należy udana, dwuznaczna puenta spektaklu. Dużo ożywienia wnosi pojawienie się Irka (Ronald A. Evenwood). Obsadę premierową (spektakl grany będzie w dwóch obsadach) dobrze uzupełnia Aleksandra Okonowska w roli Betti. Cała czwórka gra na niezłym, porównywalnym poziomie.

"Zdrada Pablo Amadora" Romaina Włodkowskiego to spektakl z jasno wyłożoną tezą. Kreowanie wizerunku za wszelką cenę i dla poprawy notowań wśród znajomych może wpędzić nas w niemałe kłopoty. Zwłaszcza jeśli uciekamy się w tym celu do kłamstw czy półprawd. Włodkowski za pomocą dowcipu zwraca uwagę również na to, jak łatwo skrzywdzić w ten sposób niewinnych ludzi i dba o to, by żadna z postaci nie była czarno-biała.

Spektakl

8.2
30 ocen

Zdrada Pablo Amadora

komedia

Miejsca

Opinie (38) 1 zablokowana

  • Prześwietania komedia (2)

    Ubawiłam się do łez a przy okazji prawda o życiu. Chyba pójdę jeszcze raz.

    • 16 8

    • Prawda

      • 4 2

    • Napisz coś o sobie...
      Waga, wzrost, wiek
      Może pójdziemy razem?

      • 3 3

  • Rewelacja

    W koncu jakis dobry tekst komediowy rodzimej produkcji. Aktorzy tez super.

    • 17 7

  • ee ja taki tapczan wczoraj wyrzuciłem

    i pod śmietnikiem go nie ma

    • 11 9

  • Coś fajnego. (2)

    Niezdecydowanym polecam się wybrać, naprawdę warto zobaczyć.

    • 14 5

    • Bardzo zadowolna (1)

      Do teatrow chadzam regularnie, wiec jako takie rozeznanie mam. Jest to jedna z najlepszych sztuk, na ktorych bylam w ostatnim czasie. Bilety po 20zl za sztuke na takim poziomie to naprawdę rarytas. Większość spektakli "w normalnej" cenie (45zl i wiecej) w ogole nie jest do tego porownywalna. Fabula rozbudowana, przemyslana, akcja wartka- nie ma mowy o nudzie. Dialogi sprytnie poprowadzone tak, ze bawia do lez ale przeslanie jest glebsze. Aktorzy swietni- nie sadzilabym, ze to amatorzy!!! Brawo!

      • 5 1

      • Nie jesteś Kasia

        • 3 5

  • Super !

    Świetna sztuka, wielowątkowa, zaskakująca. Zarówno dużo śmiechu jak i głębokiej refleksji

    • 10 7

  • mało miejsc (1)

    chcialem sie wybrac bo bylem juz na Call Center i bylo fajne. ale niestety nie bylo juz miejsc... sadzac po opiniach bylo super wiec juz zamowilem bilety. do koljenego pokazu miesiac a biletow juz sprzedana polowa. to chyba najlepsza reklama

    • 11 3

    • Ciekawa historia
      Taka życiowa

      • 4 0

  • (7)

    To może ja ostudze ahy i ohy osób których znajomi / rodziny tłumnie przyszli na "szoł teatralne". Panie redaktorze widać racze byliśmy na dwóch innych przedstawieniach co pan. Pani która grała Hanię prawie nic nie wnosiła, grała a raczej recytowała cicho. Główny bohater był dość harakterystyczna postacią i to mu się udzielało. Inspektor w czapce dodał rzeczywiście lekkiego kolorytu bardziej wyglądem niż gra aktorska. Oglądało się spokojnie prawie jak telenowele z góry wiadomo jak się kończy. Po części mdłe i bez sunspensu.Naprawdę inspektor "Roman Pobożny" ? Brakowało mi jakiegoś naprawdę zaskoczenia. Jak na amatorski teatr prawie dałem się wciągnąć. Bilety jak na tą "sztukę" za drogo.

    • 6 17

    • No jak na amatorów i fascynatów to nawet dali rade. Choć brakowało zaskoczenia i mogli by co niektórzy mówić głośniej. Co do dialogów to trochę recytowania bylo ale tylko trochę.

      • 3 1

    • Złośliwość zazdrośnicy/zazdrośnika

      I chyba tyle w odpowiedzi.

      • 4 3

    • Trafnie ujete. Przy okazji trzeba pamiętać że to są amatorzy, ale nie raz amatorzy są lepsi niż profesjonalni aktorzy. W tym wypadku niektórym trochę brakuje warsztatu aktorskiego, głośności i koloru na scenie. Jak na amatorów mogło być lepsze.

      • 1 3

    • Język Polski 3-..... mówi się" tę sztukę"

      • 5 0

    • Nie zgadzam się, zagrane było na poziomie profesjonalnym.
      Hania zagrała bardzo dobrze.
      Ja nie wiedziałem co się będzie działo i jak to się skończy. Dla mnie rozwój akcji był zaskakujący. Alek nieprzewidywalny.
      A język polski "Moniki" która ten komentarz napisała słaby: "harakterystyczna" pisze się przez "ch"

      • 3 2

    • Wow zupełnie się nie zgadzam, że przewidywalny. Podzielam, że aktorka grająca Hanię za cicho, ale fabuła była naprawdę oryginalna i ciekawa.

      • 3 0

    • *Charakterystyczna

      • 2 0

  • (2)

    Przyjemnie spędzony czas. Zabawny tekst. Całość bardzo przyjemna. Niestety, dobry poziom spektaklu, zakłócała postać Hani, a dokładnie poziom gry aktorskiej- słaby warsztat, sztywność, sztucznie odgrywane emocje. Duet małżeński - rewelacyjnie zabawny.

    • 8 3

    • Zgadzam się poza opinią na temat Hani. Też dobrze zagrała.

      • 1 0

    • Pani Weronika zagrała Hanię bardzo dobrze.

      • 1 0

  • Jaki Ronald ? To jest Mikołaj K. i chodziłem z nim do szkoły na muzukę

    • 0 0

  • Polecam

    Spektakl wywołał we mnie wiele wrażeń i przemyśleń w odniesieniu do wszechobecnych w naszym życiu mediów i portali społecznościowych. To wartość dodana sztuki, którą ogląda się z zainteresowaniem i uśmiechem. Bardzo wymownie i ciekawie postać Betty kreuje Aleksandra Okonowska.

    • 12 5

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Słynne ilustracje "Porysunki" tworzy:

 

Najczęściej czytane