• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Emocjonalny zawrót głowy! Motion Trio zagrało w Filharmonii Bałtyckiej

Ewa Palińska
12 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
  • Motion Trio i Orkiestra Polskiej Filharmonii Bałtyckiej pod dyr. Radosława Labahuy zapracowali sobie piątkowym występem na zasłużone owacje na stojąco.
  • Janusz Wojtarowicz - lider Motion Trio i autor większości wykonywanych przez grupę kompozycji.
  • Janusz Wojtarowicz - lider Motion Trio i autor większości wykonywanych przez grupę kompozycji.
  • Marcin Gałażyn
  • Paweł Baranek
  •  11.09.2020   Motion Trio Symfonicznie w Polska Filharmoniia Bałtycka w Gdańsku

Co łączy piątkowy koncert Motion Trio SymfonicznieFilharmonii Bałtyckiej z przejażdżką kolejką górską? Choćby to, że po jednym i drugim można czuć się podobnie oszołomionym. Przebojowi akordeoniści od pierwszych dźwięków przejęli władzę nad emocjami słuchaczy i sterowali nimi, jak im się tylko podobało. Publiczność oczywiście nie próbowała stawiać oporu, dając upust tym notorycznie pobudzanym emocjom spontanicznymi brawami i okrzykami zachwytu w trakcie koncertu oraz dwukrotną owacją na stojąco po jego zakończeniu.



Koncert zapowiadaliśmy w kalendarzu imprez i cyklu Planuj tydzień - czytaj w każdy czwartek o godz. 10

Krzywda, zmarszczka, świnia, kaloryfer - takich niechlubnych przezwisk akordeon ma mnóstwo. Sama lubiłam przypominać je w swoich artykułach, aby podkreślić, że choć kiedyś kojarzył się z obciachem, dziś już tak nie jest. Kilka miesięcy temu jeden z trójmiejskich akordeonistów, po przeczytaniu takich prześmiewczych określeń w moim artykule, bardzo się wzburzył. Powiedział mi, że są to przezwiska stare i oklepane, a jego samego bardzo boli, kiedy ktoś kieruje takie obelgi w stronę instrumentu, który on tak pokochał.

Wtedy przyznałam mu rację, choć bez większego przekonania, bo przecież fajnie jest sobie niewinnie pożartować. Kiedy jednak w piątkowy wieczór na scenę Filharmonii Bałtyckiej dumnie wkroczyli panowie z Motion Trio zrozumiałam, co mój znajomy artysta miał na myśli. Zobaczyłam nie zabawnych gości grających na obśmiewanych instrumentach, a nobliwych wirtuozów, których działalność zasługuje na podziw i uznanie. Bo to, że dziś akordeony są gwiazdami wieczoru na filharmonicznej scenie, a nie okazjonalną atrakcją, to w ogromnej mierze właśnie zasługa Motion Trio - artyści sami sobie i innym akordeonistom tę drogę utorowali.

Energetyczny bis w podziękowaniu za gromkie owacje

Motion Trio zostało założone w 1996 przez Janusza Wojtarowicza, który jest liderem grupy i autorem większości kompozycji. Skład współtworzą ponadto Marcin Gałażyn i Paweł Baranek. Artyści serca słuchaczy skradli swoją niebanalnością - wypracowali własny, unikatowy styl, tworzą autorską muzykę, wykorzystując wszystkie możliwości brzmieniowe akordeonu (z tymi perkusyjnymi włącznie). Ta paleta barw, jakie są w stanie wydobyć, pozwala im sterować emocjami słuchaczy jak pilot steruje telewizorem (młodzi pewnie powiedzieliby jak pad konsolą). Nie inaczej było podczas piątkowego koncertu w Filharmonii Bałtyckiej.

Warto tu podkreślić, że Filharmonia Bałtycka dołożyła wszelkich starań, aby zapewnić słuchaczom bezpieczeństwo. Na widownię wpuszczono raptem dwieście osób, dzięki czemu rozsadzenie ich i zapewnienie dystansu nie stanowiło problemu. Przed wejściem każdemu słuchaczowi mierzono temperaturę, zalecano dezynfekcję rąk. Każda osoba musiała też wypisać stosowne oświadczenie i udostępnić swoje dane. Na widowni obowiązywał nakaz noszenia maseczek, prawidłowo zakrywających usta i nos.

Koncerty w Trójmieście


Podczas dwugodzinnego koncertu artyści z Motion Trio zaprezentowali projekt symfoniczny, na który złożyły się niemal wyłącznie ich kompozycje autorskie. Na scenie towarzyszyła im Orkiestra PFB pod dyrekcją Radosława Labahuy. To, ile było w tym wigoru i energii, jest nie do opisania. Prezentowana muzyka była zbyt dobra, żeby zaburzyć sobie delektowanie się nią myśleniem analitycznym, dlatego wyłączyłam je natychmiast po rozpoczęciu koncertu. Chciałoby się jeszcze zamknąć oczy, żeby optymalnie delektować się muzyką, ale występy Motion Trio chłonie się wszystkimi zmysłami. I w dużej mierze dlatego są one przez jego fanów nazywane widowiskami.

Mierzenie temperatury, dezynfekcja rąk, maseczki - Filharmonia Bałtycka dołożyła wszelkich starań, aby uczestnicy koncertu mogli się poczuć bezpieczni. Mierzenie temperatury, dezynfekcja rąk, maseczki - Filharmonia Bałtycka dołożyła wszelkich starań, aby uczestnicy koncertu mogli się poczuć bezpieczni.
Najbardziej widowiskowi byli sami akordeoniści. Już po ich stroju dało się poznać, że na scenie to oni rozdają karty - ubrani byli w casualowe fraki i ekstrawaganckie buty, dopasowane kolorystycznie do błyszczących instrumentów. Taki wyluzowany glamour ze szczyptą finezji. Grali z emfazą, a ich emocje niezwłocznie udzielały się publiczności. Repertuar mieli różnorodny i bogaty, więc słuchacze w jednej chwili odczuwali radość, w innej nostalgię, pobudzenie czy złość. Uwagę przykuwała też ich niesamowita interakcja.

Janusz Wojtarowicz, lider grupy, zapowiadał utwory, niejednokrotnie tłumacząc ich genezę czy przesłanie. Nie narzucał jednak słuchaczom interpretacji, bo nie było takiej potrzeby. Dobra sztuka nie potrzebuje przecież suflera. Sama potrafi poruszyć odbiorcę do głębi. A symfoniczne aranżacje repertuaru Motion Trio to bez wątpienia materiał najwyższej próby.

Publiczność po zakończeniu koncertu nagrodziła artystów gromkimi brawami i owacją na stojąco, otrzymując w podziękowaniu energetyczny bis. Chciała więcej, ale Motion Trio wie, kiedy zejść ze sceny. Po drugich owacjach na stojąco lider grupy podziękował słuchaczom, ale zdecydowanie dał do zrozumienia, że koncert dobiegł końca.

Wielkie brawa należą się muzykom Orkiestry PFB oraz dyrygentowi. Motion Trio zrobiło tak ogromne wrażenie na słuchaczach w dużej mierze dzięki temu, że orkiestra pod malowany przez akordeonistów obraz podłożyła piękne i stabilne płótno. Ci, którzy kiedykolwiek grali w orkiestrze i brali udział w podobnych projektach, doceniają pracę artystów orkiestrowych szczególnie mocno.

W piątek 18 września o godz. 19 Filharmonia Bałtycka zainauguruje sezon 2020/2021. Orkiestra Symfoniczna PFB zagra pod dyrekcją swojego dyrektora artystycznego Georga Cziczinadze. W programie znajdą się Uwertura Egmont op. 84 Ludwiga van Beethovena, III Symfonia a-moll op. 56 Szkocka Feliksa Mendelssohna - Bartholdy'ego oraz przepiękny Koncert skrzypcowy d-moll op. 47 Jeana Sibeliusa. Partię solową wykona młoda gdańska skrzypaczka Hanna Pozorska.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (12)

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Motion Trio w Filharmonii

    prawa autorskie (2)

    Jeśli przed koncertem nie jest ogłaszany komunikat o zakazie nagrywania - to nie znaczy, że nagrywać i upubliczniać to można! Ma autor autoryzację zespołu oraz orkiestry na publiczne publikowanie nagrania?

    • 0 9

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Motion Trio w Filharmonii

      Miś troskliwy ale niezbyt rozgarnięty. Upubliczniony fragment trwa niecałe 5 minut. Prawo autorskie dotyczy publikacji dzieła w całości. Ale pewnie chciałeś dobrze.

      • 3 0

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Motion Trio w Filharmonii

      na pewno miał

      cały koncert zarejestrowany i za kilka dni będzie na YT. Fanów zapraszam do oglądania.

      • 4 0

  • Prawdziwi artyści (3)

    Patrzcie Państwo.Da się koncertować kulturalnie, stylowo, bez denerwowania mieszkańców i przechodniów? To jest właśnie sztuka w przeciwieństwie do żebraków z długiej.

    • 10 9

    • (2)

      Banda ulicznych grajków już minusuje twój koment. Idzćie do normalnej roboty bo jesteście tak samo natarczywi jak śmierdzący żul!

      • 7 2

      • (1)

        A jaka to jest "normalna robota"?

        • 0 2

        • Serio pytam. Chodzenie z teczką do biura od 8 do 16 nie czyni pracy lepszą czy bardziej prawdziwą. Dlatego pytam, jaka jest definicja "normalnej roboty"?

          • 1 1

  • Łysy zarąbisty,bardzo przeżywa gdy gra,

    Uwielbiam sluchać muzykę akordeonową,sam tez gram na Weltmajstrze 120 basów.

    • 10 0

  • Znam i słucham tego trio ... (1)

    ...od ich pierwszej płyty ...byłem na ich koncercie w tym samym miejscu wiele lat temu ...tym razem odpuściłem ...covidowy cyrk zniechęca skutecznie!

    • 3 1

    • Też byłem, kiedy grali z Michaelem Nymanem. Przyszedłem dla Nymana, zupełnie nie znając (nawet z nazwy) gości od kaloryferów. A ci mnie mnie kompletnie rozwalili. Najwyższa półka.
      Kiedy zobaczyłem zapowiedź wczorajszego koncertu, bardzo sie ucieszyłem. Ale po chwili przyszła refleksja - nie wyobrazam sobie siedzenia na koncercie w kagańcu. Wbrew temu, co pisze autorka recenzji, nie czułbym się "bezpiecznie". Bardziej jak tresowana cyrkowa małpa, co
      skutecznie mnie to zniechęciło.

      • 0 0

  • Super!!!

    • 3 0

  • Nie na temat, ale w związku ...

    Jakim prawem wykonuje się procedurę medyczną przez jakiegoś chłopka-roztropka?
    Gdzie prawa konstytucyjne chroniące naszą prywatność?

    • 2 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Zaczytani w Gdańsku to akcja:

 

Najczęściej czytane