• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Paweł Szkotak: 'Cyrulik sewilski' współcześnie w amerykańskim Nowym Meksyku

Łukasz Rudziński
6 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
"Cyrulik sewilski" Opery Bałtyckiej będzie miał premierę 16 listopada. Później grany będzie 17 i 18 oraz 24 i 25 listopada, a także od 1 do 3 lutego. Zdjęcie z próby do "Cyrulika sewilskiego". "Cyrulik sewilski" Opery Bałtyckiej będzie miał premierę 16 listopada. Później grany będzie 17 i 18 oraz 24 i 25 listopada, a także od 1 do 3 lutego. Zdjęcie z próby do "Cyrulika sewilskiego".

Prezentowany świat jest światem gorącego Południa. Naszą ambicją jest realizacja dobrego, współczesnego teatru operowego, w którym solista czy solistka to nie tylko piękny głos, ale też pełnowymiarowa postać - mówi Paweł Szkotak, reżyser opery "Cyrulik sewilski", której premiera odbędzie się 16 listopada w Operze Bałtyckiej zobacz na mapie Gdańska.



Łukasz Rudziński: "Cyrulik sewilski" to jedna z najbardziej znanych oper buffa, dynamiczna, pełna zwrotów akcji. Wiele zależy od reżysera. Jaki jest pana pomysł na tę operę?

Paweł Szkotak: Literacko wyraźnie widać odniesienia do komedii dell'arte zarówno w tekście sztuki "Figaro" Pierre'a Beaumarchais, jak i w libretcie "Cyrulika..." Cesarego Sterbiniego. To komedia pełna typów postaci zaczerpniętych z komedii dell'arte, z Donem Bartolo, w którym rozpoznajemy postać Dottore. Pomyślałem, że dzisiaj warto byłoby znaleźć inny odpowiednik, bardziej zrozumiały dla publiczności. To musi być ktoś, kto ma zestaw charakterystycznych cech maczo, pełen bufonady, ze specyficznym stosunkiem do kobiet i innych ludzi.

Przeczytaj także: Dobre chęci to za mało. O "Sądzie Ostatecznym" w Operze Bałtyckiej

Myślę, że jest taka bardzo rozpoznawalna postać - to jest dobrze znany wszystkim polityk z blond grzywką, w za długim czerwonym krawacie. Nie chodzi tu o podobieństwo na poziomie fabuły - w niej oczywiście niczego nie zmieniamy. Chodzi raczej o podobieństwo typów charakterów i sądzę, że ono jest bardzo bliskie. W związku z tym zmieniamy zarówno czas, jak i miejsce akcji. Wszystko dzieje się w stanie Nowy Meksyk w USA, współcześnie. Zarówno w kostiumach, jak i scenografii znajdują się odniesienia do amerykańskiego mitu i marzenia o bogactwie i sukcesie.

- Mam nadzieję, że nie będzie ciężkiego dydaktyzmu, jednak niektóre tematy i wątki zawarte w "Cyruliku sewilskim" mogą także dzisiaj zabrzmieć bardzo współcześnie - mówi reżyser spektaklu Paweł Szkotak (zdjęcia z próby do "Cyrulika sewilskiego"). - Mam nadzieję, że nie będzie ciężkiego dydaktyzmu, jednak niektóre tematy i wątki zawarte w "Cyruliku sewilskim" mogą także dzisiaj zabrzmieć bardzo współcześnie - mówi reżyser spektaklu Paweł Szkotak (zdjęcia z próby do "Cyrulika sewilskiego").
Nasuwa się od razu pytanie o Hrabiego Almavivę - jak on zostanie sportretowany w zestawieniu z Don Bartolo?

Nie chcę zdradzać zbyt wiele. Almaviva oczywiście prowadzi swoje podwójne życie, podobnie jak w libretcie. Jego władza jest reprezentowana między innymi przez "magiczną" legitymację, która jest symbolem siły i przynależności do pewnej organizacji.

Scenografię przygotowuje Anna Chadaj. Akcja spektaklu i zabiegi uwspółcześniające wymagają pewnie bliskiej współpracy między reżyserem i scenografem.

Z Anną Chadaj pracowaliśmy wspólnie w Operze Bałtyckiej już wcześniej nad "Sądem Ostatecznym" Knittla (podobnie jak z Iwona Runowską odpowiedzialną na choreografię), więc dobrze się rozumiemy i wiemy o co nam chodzi. Prezentowany świat jest światem gorącego Południa. W ramach możliwości finansowych staramy się pokazać amerykański blichtr. Dla mnie ważne jest, by każdy z twórców spektaklu dołożył swoją cegiełkę. Cieszy mnie, że mój pomysł spodobał się również maestro José Maria Florêncii, ponieważ od strony muzycznej pokazujemy operę w pełnym kształcie. Jest śpiewana po włosku, w zasadzie bez skrótów.

Zobacz, kiedy grany jest "Cyrulik sewilski" Opery Bałtyckiej



Ważną postacią jest także Francesco Bottigliero - Włoch, który ma swoją rolę w przestawieniu i gra wszystkie recytatywy. Oprócz tego, co jest w nutach, pojawiają się różne muzyczne cytaty, dowcipne odniesienia. Przyświeca nam w tym idea, aby muzyka grana do recytatywów w pewnych momentach była improwizowana, adekwatnie do tego, co widzimy na scenie.

Bardzo obszerne fragmenty muzyczne "Cyrulika sewilskiego" zaprezentowała Orkiestra Opery Bałtyckiej pod batutą maestro Florência podczas Gali Operowej na inaugurację sezonu. Już wtedy wydawało się, że zespół Orkiestry jest gotowy do premiery.

Przeczytaj także: Romuald Wicza-Pokojski: Opera Bałtycka ma być teatrem dostępnym

Bardzo odpowiadają mi ogniste tempa, które zaproponował dyrygent, bo świetnie oddają ducha opery komicznej oraz gorącego Południa i prawdziwej namiętności, czyli tego, o czym chcemy opowiadać. Maestro bardzo pilnuje muzyki. To, co zaplanowaliśmy muzycznie, pomimo gęstej akcji scenicznej, realizujemy zgodnie z tym, co znajduje się w zapisie nutowym. Zresztą, w samym zapisie nutowym jest wiele wskazówek realizacyjnych. Nieprzypadkowo znajdziemy w nim wiele powtórzeń, które początkowo wydają się kłopotliwe. Jednak po wnikliwym wczytaniu zdajemy sobie sprawę z tego, że powtórzenie jest duchem komedii. Wiele gagów i pomysłów opiera się na tym mechanizmie. Rossini również to rozumiał, stąd taki, a nie inny zapis nut.

Na zdjęciu Edyta Piasecka (Rozyna) i Zbigniew Malak (Hrabia Almaviva). Zdjęcie z próby do "Cyrulika sewilskiego". Na zdjęciu Edyta Piasecka (Rozyna) i Zbigniew Malak (Hrabia Almaviva). Zdjęcie z próby do "Cyrulika sewilskiego".
W libretcie intryga goni intrygę, zwrot akcji poprzedza zwrot akcji, więc pracy dla reżysera pewnie co niemiara?

Naszą ambicją jest realizacja dobrego, współczesnego teatru operowego, w którym solista czy solistka to nie tylko piękny głos, ale też pełnowymiarowa postać. Widzowie oczekują od śpiewaków podobnych talentów, jak u aktorów dramatycznych. Mamy szczęście do wspaniałej obsady - są świetne głosy, więc melomani będą usatysfakcjonowani, a jednocześnie nasi soliści obdarzeni są nietuzinkowymi talentami aktorskimi i - co jeszcze trudniejsze - komediowymi. Przecież gra tego typu wymaga inteligencji, dystansu czy lekkości. Warto też wspomnieć o Chórze, tym razem tylko w męskim wydaniu, znanym mi z poprzedniej realizacji w Operze Bałtyckiej. Chór jest elastyczny i otwarty również na zadania aktorskie. Nawet jeśli nie będzie ich tak dużo jak w "Sądzie Ostatecznym", zaplanowaliśmy kilka niespodzianek z ich udziałem. Wierzę, że to wszystko razem da mieszankę atrakcyjną dla tych, którzy chcą posłuchać dobrej muzyki w operze, ale też lubią teatr lub chcą się zetknąć z niebanalnych poczuciem humoru.

Przeczytaj także: Teatr jednego aktora. O Gali Operowej na inaugurację sezonu Opery Bałtyckiej

Chciałbym, żeby to była współczesna inscenizacja "Cyrulika...", która powstała ze świadomością tego, że realizujemy ten spektakl w czasie, w którym świat wokół nas bardzo się zmienia. Z tyłu głowy mamy ruch "#MeToo" czy silny, emancypacyjny ruch kobiet. To także w jakiejś mierze jest obecne w tej realizacji. Oczywiście przygotowujemy operę komiczną, więc mam nadzieję, że nie będzie tu ciężkiego dydaktyzmu, jednak niektóre tematy i wątki zawarte w "Cyruliku sewilskim" mogą także dzisiaj zabrzmieć bardzo współcześnie.

Spektakl

6.3
26 ocen

Cyrulik sewilski

opera / operetka

Miejsca

Spektakle

Opinie (7) 1 zablokowana

  • Czy opery w Polsce wystawia sie w jezyku oryginalnym czy polskim? (2)

    Spiewanie slynnej cavatiny "Largo al factotum" po polsku zepsuje cale przedstawienie. Nie wiem ale moze moge byc uwazany za nieco zepsutego bedac zasluchany w jedna z najslynniejszych interpretacji wykonana kiedys przez Ettore Bastianiniego.

    • 4 11

    • (1)

      Oczywiście, że w oryginale. Proszę się wybrać do teatru operowego, by potem tak głupio nie pytać.

      • 10 1

      • W waszej operze ostatni raz jak bylem i to dosyc dawno

        to obydwa wtedy przedstawienia (Traviata i Opowiesci Hoffmanna) byly po polsku. W operze do ktorej obecnie ja czasem chodze to od czasu jej powstania w 1883 roku wszystkie przedstawienia obowiazkowo sa prowadzone w jezykach oryginalnych. Gdybys troche sie zastanowil dlaczego ja tak pytam to nie odpowiedzial bys tak glupio. Nie podkreslaj chamstwa jakim ostatnio trojmieszczanie sie popisuja. Pisze po tym jaki poziom wiekszosc komentarzy reprezentuje. Dziekuje jednak ze napisales ze spiewacie w jezykach oryginalnych.

        • 4 4

  • Slawomi slawomir slawomir

    Milosc milosc w Zakopanem

    • 4 9

  • "Niebanalne poczucie humoru" miał sam Rossini ,więc

    nie dodawajcie proszę nic "od siebie" by tego nie spiepszyć .

    • 16 1

  • Znowu uwspółcześniona wersja

    to już chyba jakaś choroba, w teatrach operowych.
    Współczesności jako widzowie, mamy dosyć na co dzień.
    Idąc na przedstawienie, chcielibyśmy przenieść się w inną epokę, poznać
    klimat dawnych czasów.
    Może to taniej i zapewne łatwiej: bo stworzyć scenografię historyczną jest niezwykle
    trudno , dzisiaj niewielu to potrafi.
    Wszystko obecnie ulega degradacji, byle taniej byle łatwiej i wszechobecne równanie
    w dół, nie tylko w sztuce ale i w życiu publicznym.

    • 38 4

  • Ooo bulterier :D

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Kiedy wzniesiono Dom Przyrodników w Gdańsku i jaka instytucja się w nim dziś mieści?

 

Najczęściej czytane