- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (16 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 4 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 5 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
- 6 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
Ponad strachem: młodzieżowy musical na czas wojny
Stowarzyszenie Teatralne Ingenium swoje produkcje musicalowe przygotowuje w Trójmieście już od 13 lat. Kilkudziesięciu młodych ludzi pod wodzą kilku dorosłych dzięki swoim talentom oczarowuje publiczność. Dotąd zazwyczaj udawało się to wokalnie i tanecznie, ale w materii teatralnej spektakle pozostawiały nieco do życzenia. W przypadku najnowszego musicalu "Ponad strachem", wystawionego na Scenie Teatralnej NOT, jest inaczej - to bardzo udana produkcja familijna, poświęcona wojennej rzeczywistości i realiom życia w czasie okupacji.
Co zobaczymy w trójmiejskich teatrach
Oczywiście nikt nie spodziewał się, że musical "Ponad strachem" zyska tak uniwersalny i aktualny kontekst. Spektakl powstawał przez półtora roku, więc libretto napisane przez reżyserkę przedstawienia Annę Markowską oraz piosenki stworzono na długo przed rozpoczęciem inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę. Historia nakreślona w musicalu Stowarzyszenia Teatralnego Ingenium odnosi się wprost do czasów II wojny światowej, ale w czasie spektaklu nie pada ani razu określenie hitlerowiec czy nazista, a czarne koszule oprawców też mają wymiar uniwersalny.
Z kolei w scenografii, w formie obrazka na ścianie, wkomponowano żółto-niebieską kompozycję pól rzepaku i nieba, przypominające flagę Ukrainy, symbolicznie nawiązując do obecnej sytuacji za naszą wschodnią granicą.
W spektaklu poznajemy losy rodziny małżeństwa Suwalskich, których dotykają typowe w czasie wojny problemy - bieda, grabieże czy konfidenci grożący donosami do władz okupacyjnych. Suwalscy mają pięcioro dzieci, ale "gęb do wykarmienia" jest więcej, bo najmłodsza córka - bohaterska Alinka - co raz sprowadza do nich żydowskie dzieci z getta. Niestety, szybko dowiadują się o tym szmalcownicy. Najstarsza córka jest sanitariuszką ruchu oporu, inna kocha się w partyzancie ukrywającym się w pobliskim lesie, a jeszcze inna decyduje się wychowywać jako własne dziecko uratowane z getta. Z kolei syn dołącza do partyzantów. Rodzina Suwalskich cały czas narażona jest w tej sytuacji na bardzo poważne konsekwencje swojej heroicznej postawy.
W spektaklu zadbano jednak o to, aby granice między dobrem a złem nie były całkowicie czarno-białe. Wśród okupantów znajduje się młody żołnierz przeciwny zabijaniu, który nie raz ratuje dzieciaki Suwalskich z opresji. W centrum wydarzeń umieszczono przede wszystkim Alinkę. Dziewczynka grana przez utalentowaną Polę Dębno-Artwińską odbiera wojnę trochę jak wyzwanie, trochę jak przygodę, a już na pewno jako okazję do zrobienia czegoś dobrego dla innych. Jej bohaterska postawa i ryzyko, jakie podejmuje przedostając się do getta przez dziurę w murze, musi budzić uznanie. Dziewczynka stara się na swój sposób zrozumieć co się dzieje wokół niej, ale w tym rozumieniu pozostaje naiwnym dzieckiem, wnosząc na scenę wiele świeżości, ciepła i bezinteresownej serdeczności.
Tej perspektywy dziecka trochę brakuje dialogom oraz tekstom piosenek, które wyraźnie pisane są z perspektywy osoby dorosłej (jedna z nich rozpoczyna się od słów "jestem smarkata, zwariowana i pyskata", których nie wypowiedziałoby żadne dziecko). To jednak jeden z niewielu nieco słabszych elementów przedstawienia (do nich należy też za długa, wprowadzające w realia wojny uwertura, podczas której przez kilka minut po nieruchomych bohaterach spektaklu krąży reflektor). Jednak Anna Markowska wspólnie z Karolem Świtajskim (liderem Stowarzyszenia Ingenium i autorem muzyki do spektaklu) zadbali o dużą dynamikę kolejnych scen i emocje, które młodzi wykonawcy znakomicie potrafią w "Ponad strachem" przekazywać publiczności.
Bardzo dobrze wypada przedstawiony lirycznie wątek miłosny Mirka i Hanki (Michał Tarnowski i Dominika Klein), którzy w obu piosenkach "Melodia serc" (podczas ich spotkania) oraz "Zerwana nić" (w trakcie dramatycznego finału tego wątku) bardzo dojrzale przekazują emocje targające bohaterami. Zresztą, umiejętności wokalne aktorów Stowarzyszenia Teatralnego Ingenium od lat są bardzo wysokie. Niemal każda piosenka brzmi znakomicie, wiele z nich przejmująco (na przykład wzruszająca "Moja historia" Zosi (Natalia Knut) - dziewczynki, która była świadkiem śmierci najbliższych.
Dużo wdzięku mają Suwalscy - Irena (Monika Chybowska) i Jan (Patryk Klein). Ich role potraktowane są z przymrużeniem oka i odrobiną dystansu, a Monika Chybowska dobrze radzi sobie również z trudnym utworem "Ja matka". Dobrze dowódcę okupantów odgrywa Kamil Rogowski, a głównego szmalcownika Szymon Szymański. Efektownym niskim głosem zaskakuje Oskar Piankowski, grający żyjącego w getcie Jonasza.
Największą siłą spektaklu, oprócz dobrze wykonywanych piosenek, są świetne układy choreograficzne, przygotowane przez Mateusza Pietrzaka. Takiej różnorodności tanecznej nie było w spektaklach Stowarzyszenia Ingenium nigdy wcześniej. Znajdziemy tutaj fragmenty baletowe, są efektowne, uteatralizowane układy zbiorowe (np. sugestywny taniec okupantów do świetnej piosenki "Szczur" czy utwór "Radzić sobie trzeba", podczas którego lokalna społeczność wspiera się stosując handel wymienny i przekazując sobie żywność), jest również z wyczuciem prowadzony ruch postaci, podczas piosenek śpiewanych w duetach i tercetach. Równie urozmaicona jest puszcza z offu muzyka, nagrana przez dziewięcioosobowy zespół prowadzony przez Karola Świtajskiego.
Jednak "Ponad strachem" broni się nie tylko muzyką, wokalem i tańcem, ale jako całość. Praktyczna scenografia bazuje na skojarzeniach. Na scenie widzimy dwa fragmenty muru i ruchomą makietę domu Suwalskich, pozwalająca na granie scen wewnątrz domu i przed nim. Dramatyzm i napięcia umiejętnie budują uzbrojone patrole agresorów, między którymi przemyka Alinka. Od początku też podejrzewamy, że do konfrontacji partyzantów i szukających ich okupantów w końcu będzie musiało dojść.
Recenzja "Aidy" w Operze Bałtyckiej
Widać ogrom pracy podjętej przez twórców i realizatorów. Musical jest dopracowany pod każdym względem i z pewnością to najlepsza jak dotąd produkcja Stowarzyszenia Teatralnego Ingenium. Po udanych "Chłopcach z Placu Broni" powstało jeszcze lepsze "Ponad strachem", przejmujące, dobrze zaśpiewane i zatańczone przez 49 młodych ludzi. Warto wsłuchać się w finałowy utwór "Odważ się" i przeciwstawić się złu, które nieoczekiwanie wróciło do nas z pełną mocą w trzeciej dekadzie XXI wieku.
Miejsca
Spektakle
Opinie wybrane
-
2022-04-29 13:18
Rewelacja! (1)
Byłam na premierze wczoraj! Niesamowite emocje, świetna gra, teksty, muzyka no i choreografie!!! Wielkie brawa dla zdolnej młodzieży. Polecam wszystkim z całego serca, ja na pewno wybiorę się jeszcze raz ;)
- 34 5
-
2022-04-29 18:20
Też
byłam wczoraj na premierze, zupełnie przypadkowo (wygrana w konkursie) i nie podejrzewałam, że spektakl wystawiany przez dzieci i młodzież może być przygotowany na takim poziomie! Widać było jakość i umiejętności.
- 7 0
-
2022-04-29 12:28
Rewelacja
Byłam na premierze! Arcydzieło przygotowane od dzieci i młodzieży dla nas wszystkich. Choreografia profesjonalna! Muzyka bardzo ciekawa, utwory wzruszające. Alinka fenomenalna. Trudne treści ale tak pięknie pokazane.... Bardzo się wzruszyłam. Przesłanie dla każdego z nas. Każdy powinien zobaczyć. Szkoły zabierajcie swoich uczniów - to wręcz powinno
Byłam na premierze! Arcydzieło przygotowane od dzieci i młodzieży dla nas wszystkich. Choreografia profesjonalna! Muzyka bardzo ciekawa, utwory wzruszające. Alinka fenomenalna. Trudne treści ale tak pięknie pokazane.... Bardzo się wzruszyłam. Przesłanie dla każdego z nas. Każdy powinien zobaczyć. Szkoły zabierajcie swoich uczniów - to wręcz powinno być obowiązkowe wyjście!!! II Wojna Światowa, getto, pomoc drugiemu człowiekowi... i świadectwo, jak młodzi ludzie mogą dziś rozwijać swoje talenty i umiejętności. Młodzi-młodym! Brawo!!!!
- 29 7
-
2022-04-29 12:04
Bardzo dobra produkcja (3)
Jak na amatorów to producja jest na bardzo wysokim poziomie. Układy taneczne są niesamowite. Z niedociągnięć to bym wymienił za dużo piosenek i brak jednolitego stylu - od typowego duetu w stylu "miss saigon" (swoją drogą wątek zakochanych nic w zasadzie nie wnosi do całośći...) przez pop i klasykę aż do rapu. Najjaśniejszym punktem jest niewątpliwie niesamowita kreacja małej Aliny - Pola zadziwia tak naturalnością jak i świetną emisją głosu. Doskonała robota
- 28 9
-
2022-05-01 20:11
Co?
Jak to?!?! Jak można wymienić jako błąd "...za dużo piosenek" w musicalu? Kompletnie nie rozumiem tej opinii.
- 5 0
-
2022-04-29 15:06
Za dużo piosenek w musicalu?
U Mozarta podobno było za dużo nut ;)
A różna stylistyka pokazuje jak absurdalnym i zwariowanym emocjonalnie czasem jest wojna.- 10 0
-
2022-04-29 12:31
nie do końca się zgadzam
Wątek zakochanych bardzo potrzebny, pokazuje tragizm tamtych czasów i wielkie poświęcenie młodych ludzi. Ostatni taniec po śmierci Michała rewelacyjny!!! Piosenki muszą być toż do musical!
- 10 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.