• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spór w Operze Bałtyckiej. Muzycy stawiają zarzuty, dyrektor odpowiada

Ewa Palińska
28 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
aktualizacja: godz. 12:59 (4 grudnia 2015)
Marek Weiss kieruje Operą Bałtycką od 8 lat. Muzycy operowej orkiestry nie wyobrażają sobie jednak dalszej współpracy, dlatego wystosowali list otwarty do marszałka województwa pomorskiego, kierując pod adresem dotychczasowego dyrektora szereg zarzutów. Marek Weiss kieruje Operą Bałtycką od 8 lat. Muzycy operowej orkiestry nie wyobrażają sobie jednak dalszej współpracy, dlatego wystosowali list otwarty do marszałka województwa pomorskiego, kierując pod adresem dotychczasowego dyrektora szereg zarzutów.

Orkiestra Opery Bałtyckiej stworzyła pismo-raport z zarządzania teatrem przez jej obecnych dyrektorów - Marka Weissa i Danutę Grochowską oraz list otwarty do marszałka województwa pomorskiego, w którym formułują uwagi dotyczące całokształtu działalności dyrekcji Opery Bałtyckiej. Na te zarzuty odpowiedział również w liście dyrektor Weiss, w którym drobiazgowo odniósł się do zarzutów Orkiestry.



- Znajdujemy się w trudnym położeniu i nasza bezsilność "wylała się" właśnie pod postacią tego sprawozdania. Wielokrotne rozmowy za pośrednictwem Związku NSZZ "Solidarność" Opery Bałtyckiej oraz przedstawicieli orkiestry w postaci Rady Orkiestry nie przyniosły na przestrzeni ośmiu lat żadnych rezultatów. Jesteśmy zatroskani przyszłością Naszego Teatru. Prosimy o wsparcie i zrozumienie dla tej trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy - mówi jeden z muzyków Orkiestry OB, podpisujących się pod listem otwartym.
Muzycy poczuli się zobligowani do wystosowania listu otwartego do marszałka województwa pomorskiego w związku z faktem, iż Marek Weiss, wbrew wcześniejszym zapewnieniom, że nie będzie zabiegał o przedłużenie kadencji, zmienił zdanie. W szczegółowym raporcie zwracają uwagę na szereg błędów i uchybień, jakich dopuścił się dotychczasowy dyrektor podczas ostatnich ośmiu lat zarządzania Operą Bałtycką.

Wśród licznych zarzutów znajdują się m.in. brak zaangażowania w sprawy orkiestry, skutkujący chaosem w organizacji i warunkach pracy oraz niegospodarność - olbrzymie nakłady finansowe oraz setki godzin pracy przeznaczone na realizację jednorazowych produkcji (np. "Gwałt na Lukrecji", "Ariadna na Naxos", "Maria") przy jednoczesnym zdejmowaniu z afisza produkcji cieszących się dużym powodzeniem, jak chociażby "Gracze", "Ubu Rex" czy "Faust".

Artyści skarżą się również na brak zrozumienia ze strony dyrekcji dla specyfiki zawodu artysty muzyka, czego rezultatem było chociażby odwoływanie prób w ostatniej chwili, brak czasu na indywidualne przygotowanie się czy przyzwalanie na próby bez pełnej obsady solistów, co generowało konieczność organizowania dodatkowych prób. Uważają również, że płace zasadnicze na poziomie 2 tys. zł brutto są niskie i zbliżone do najniższej płacy krajowej (1850 zł brutto).

Muzycy wyrażają również swoje niezadowolenie z powodu braku w repertuarze Opery Bałtyckiej operetek, a także klasycznie realizowanych spektakli operowych i baletowych. Zwracają również uwagę na fakt, że OB nie organizuje dodatkowych koncertów, które cieszyły się zainteresowaniem publiczności. Wytykają dyrekcji indolencję w nawiązywaniu współpracy z innymi instytucjami, przez co organizowane w Trójmieście projekty operowe (m. in. koncertowe wykonanie oper podczas festiwalu Mozartiana czy gala operowa w Gdyni), odbywają się bez udziału jedynej w naszym regionie orkiestry stricte operowej. Brak również oferty adresowanej do dzieci, co zdaniem muzyków jest niedopuszczalne, ponieważ opera, jako instytucja kulturalna, powinna pełnić misję edukacyjną.

Warunki, w jakich muszą pracować, uważają za skandaliczne.
Nieliczne pomieszczenia, jakie dotychczas służyły za garderoby czy miejsca do ćwiczeń, przekształca się w pokoje gościnne, robiąc z Opery Bałtyckiej hotel pracowniczy dla członków Bałtyckiego Teatru Tańca. Brakuje m.in. profesjonalnych krzeseł, pulpitów, lampek, ekranów dźwiękochłonnych i stoperów.

Orkiestra Opery Bałtyckiej zwraca również uwagę na niewspółmiernie do potrzeb rozbudowaną administrację, w tym liczną grupę specjalistów i kierowników awansowanych podczas kadencji dyrektora Weissa oraz nadmierne popieranie i promowanie Bałtyckiego Teatru Tańca. Wyrażają również swoje ubolewanie z powodu likwidacji baletu klasycznego. Jest to tym bardziej niezrozumiałe, że Gdańsk jest jednym z pięciu polskich miast, w których istnieje szkoła baletowa, a zatem jej absolwenci nie mają szansy na znalezienie pracy w zawodzie po zakończeniu nauki.

8 października odbyło 2015 roku odbyło się referendum w zespole orkiestry, która zdecydowaną większością (91,8 proc. głosów) opowiedziała się przeciwko dalszej współpracy z Markiem Weissem jako dyrektorem naczelnym i artystycznym.

Marek Weiss odpowiada

W liście przesłanym do naszej redakcji dyrektor OB punkt po punkcie odnosi się do zarzutów muzyków. Zgodził się, że pensja w wysokości 2 tys. zł jest zdecydowanie za niska, "dlatego zdecydowałem się na podwyżkę (200 zł - przyp. red.) w 2016 roku, mimo że budżet, jaki nam wstępnie zaproponowano będzie identyczny z rokiem 2015". Odrzucił natomiast zarzut niegospodarności - wytknięty przez orkiestrę wyjazd do Chin kosztował Operę Bałtycką nie 500 tys. zł, a 5 tys. zł.

Weiss chciałby również włączyć się w letnie wydarzenia, takie jak Mozartiana, jednak "festiwal odbywa się w okresie letniej przerwy urlopowej zespołów artystycznych Opery Bałtyckiej. Podczas wielu rozmów z przedstawicielami organizacji związkowych sugerowałem refleksję nad zmianą Regulaminu pracy tak, byśmy mogli działać w okresie sezonu wakacyjnego (np. w lipcu lub w sierpniu). Ta propozycja nie spotkała się do tej pory z życzliwością". Cały list Marka Weissa można przeczytać tutaj.


Na list dyrektora Opery Bałtyckiej 4 grudnia odpowiedziała Magdalena Meziner, artystka, która współpracowała z Weissem okazji realizacji "Makbeta" Verdiego i roli Lady Makbet. Jej reakcję wywołał poniższy fragment:

- Przegraną sprawę sądową z Panią Meziner "zawdzięczamy" głównie poparciu, jakiego udzieliły jej Związki Zawodowe i ludzie z Zespołu, którzy w sądzie zeznawali jako świadkowie powódki. Dyrekcja Opery zdjęła ją z obsady po próbie pełnej z powodu jej niewydolności artystycznej. Warto odnotować, że w sprawie Pani Meziner świadkiem był także niebędący już wtedy naszym pracownikiem Jose M. Florencio. Potwierdził jednoznacznie, że decyzja o odsunięciu śpiewaczki od spektaklu była uzasadniona merytorycznie - czytamy.
W liście otwartym przesłanym do naszej redakcji Meziner m.in. wspomina współpracę z dyrektorem, sprawę sądową, którą z nim wygrała oraz ustosunkowuje się do zarzutów, które wystosowali wobec Weissa pracownicy Opery Bałtyckiej. Całość można przeczytać tutaj.

Muzycy Filharmonii Bałtyckiej również stawiają zarzuty swojemu dyrektorowi, ale anonimowo.

W mailu, który przyszedł na adres naszej redakcji, muzycy Orkiestry Filharmonii Bałtyckiej stawiają dyrektorowi Romanowi Peruckiemu zarzuty m. in. nepotyzmu (zatrudniania członków własnej rodziny), niegospodarności i niewłaściwego zarządzania kierowaną przez siebie instytucją. Nadawca maila pozostaje nieznany - choć wiadomość została podpisana "Rada Artystyczna Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku", jej członkowie wypierają się autorstwa.

Miejsca

Opinie (238) 8 zablokowanych

  • opera ma jakość skm-ki (2)

    Obydwie zarządzane przez urząd marszałkowski

    • 106 6

    • informacja (1)

      urząd Marszałkowski nie zarządza SKM

      • 2 1

      • A jakie to ma znaczenie...

        • 3 1

  • jak slysze zwiazki zawodowe (4)

    To kojarzy mi się to z zawiścią, bezmuzgowiem, lenistwem i zbiera mi się na wymioty

    • 53 115

    • Kiedy widzę błędy ortograficzne, mam takie same skojarzenia.

      • 63 2

    • (1)

      Jak słyszę związki zawodowe, to kojarzy mi się z dbałością o zakład, a nie o interesy prezesów.

      • 37 16

      • Może w tym przypadku związkowcy mają rację, ale niestety, ja mam inne doświadczenia.

        Związki dbają tylko o własny interes. Często nawet ryzykując upadłość firmy, byle by "wywalczyć" jak najwięcej i cudzym kosztem. Nie wiem, na czym polega ich dbałość o zakład.

        By nie było gadania - jestem zwykłym, szeregowym pracownikiem, ale potrafię zadbać o swoje interesy.

        • 6 5

    • To jeszcze zmuś się żeby przeczytać coś więcej,

      na przykład merytoryczne zarzuty wobec tego dyrektora, oceń co sądzisz jako mieszkaniec zapoznany z działalnością instytucji
      i wtedy się wypowiadaj do rzeczy.

      • 13 0

  • ? (5)

    Nie bardzo rozumiem jaki cel przyświeca protestującym? Chcą się rozstać z Markiem Weissem, jego żoną i z BTT? To proste. Ale czy wiedzą czego chcą później - po rozstaniu? Rozumiem, że muzycy mają pewne trudności w posługiwaniu się słowem pisanym, co widać z formy i treści ich listu, ale mogli by sprecyzować oczekiwania wobec nowego dyrektora. W końcu zbliża się konkurs i jest szansa na zmianę.

    A poza tym mam wrażenie, że wielki udział w braku satysfakcji artystów Opery Bałtyckiej ma stan obiektu. Można było w Gdańsku wybudować ECS i Teatr Szekspirowski, można było adaptować elektrociepłownię na filharmonię, a ciągle nie ma widoków na budowę przyzwoitego budynku opery. Społeczny komitet wsparcia budowy siedziby Opery Bałtyckiej pojawił się w 2011 roku, ale efektów jego pracy nie widać.
    Czy protesty muzyków orkiestry Opery będą wsparciem dla pomysłu budowy nowej siedziby?

    • 35 90

    • (2)

      Przecież nie wymagania wobec nowego dyrektora były celem listu. Muzykom leży na sercu dobro instytucji i przyciągnięcie słuchaczy dobrze dobranym repertuarem. Proszę prześledzić repertuar i gdzie są te opery, które chcielibyśmy obejrzeć i posłuchać? Jak takowa się pojawi to i widzowie są.

      • 45 4

      • O gustach się nie dyskutuje (1)

        Tylko konfrontuje i wypracowuje. Współczuję wszystkim tym, których gusta zatrzymały się na latach 70-tych. Stały "konsument" kultury docenia, rozumie i szanuje inne spojrzenie na sztukę. Osoby protestujące są sfrustowane, ale mają przynajmniej odwagę podpisać się, a nie ukrywać w anonimowym hejcie. Dla mnie argumenty mają podobną rangę.

        • 5 28

        • To podpiiszz sie

          Wypowiedz w stylu podobna do weissblog ale co tam... Nie wiem skad to przekonanie ze styl rodziny weissow jest nowatorski i bardziej cenny. Pana pomysly widzialem u Hanuszkiewicza. A Izadora zapetlila sie po Romeo i Julii i tyle na ten temat. Przy dzisiejszej jakosci opery baltyckiej to lata 70-siate to eksplozja wyobrazni i szalenstwo tworcze

          • 28 3

    • brawo

      Jerzy

      • 10 0

    • Zapadła czarna dziura

      "Można było w Gdańsku wybudować ECS i Teatr Szekspirowski, można było adaptować elektrociepłownię na filharmonię, a ciągle nie ma widoków na budowę przyzwoitego budynku opery" => Faktycznie trudno sobie wyobrazić dziś, że nie ma w Gdańsku filharmonii na Ołowiance czy nie ma Teatru Szekspirowskiego. Ktoś jednak wcześniej pomyślał o nich, wdrożył potężne projekty w życie. Dziś coś trwałego dzięki temu egzystuje. Życie kulturalne funkcjonuje w cywilizowanych warunkach, których nie trzeba się przed nikim wstydzić (także przed gośćmi z innych miast czy krajów). ECS to sprawa polityczna - obecna władza buduje sobie pomniki (nie wnikam czy dzięki dotacjom unijnym jakie dostała) jednak w życiu kulturalnym tego typu instytucje pełnią marginalną rolę. Pomysłu nowej opery nikt nie pociągnął. Lokalizacja i stan obecnego obiektu faktycznie pozostawia wiele do życzenia (wchodzę kupić bilety: widzę smutny, zakurzony przedsionek foyer i grubsze panie w fartuszkach latające na buczących odkurzaczach). Do tego dochodzi też i to, że sam gatunek sceniczny opery jest współcześnie dość specyficznym nurtem. Choć nigdy nie wypadł z obiegu w kręgach kultury wyższej jego uprawianie w dzisiejszych czasach wymaga szczególnej inwencji. Inaczej opera stanie się przybytkiem, do którego ciągną jedynie starsze, niedosłyszące panie w moherowych beretach i ich emerytowani mężowie. Taniec współczesny natomiast to zupełnie inna sprawa - na szczęście poza BTT w Gdańsku czy Sopocie jest sporo tanecznych entuzjastów - uprawia go z powodzeniem kilka grup artystycznych (mimo, że nie mają ani wielkiego rozmachu ani dużych budżetów). Nie znam wewnętrznych rozgrywek personalnych opery ale wystarczy rzucić okiem na plakaty, programy. Czytamy na plakacie: spektakl Izadory Weiss (kogo to interesuje?, kogo to ma przyciągnąć? zważywszy poziom artystyczny jaki prezentuje - jej miałkość rzuca się najbardziej w oczy podczas spektakli realizowanych w koprodukcji z innymi reżyserami), w programie znów jak czytam to tylko widzę wywiad z Izadorą Weiss, na stronach blog Marka Weissa (z niezbyt błyskotliwymi wypocinami jego mózgu) - mogło by się odnieść wrażenie, że oprócz niej i Marka Weiss'a tam w operze w ogóle nikogo nie ma. A może tam faktycznie nikogo poza nimi nikogo nie ma? Ten obiekt kulturalny jest jak ciemna, zapadła, czarna dziura. Tylko wsysa w siebie materię, nie ma jednak w niej takich sił, które by pozwoliły by cokolwiek (ciekawszego) z niej wychodziło na zewnątrz.

      • 34 3

  • (2)

    Hmmmm...odnoszę wrażenie,że p.Marek Weiss wini za przegraną swoich pracowników będących świadkami w sprawie p.Magdaleny Meziner.Sugeruje,że powinni kłamać????bo mówiąc prawdę przyczynili się do przegranej???!!!!

    • 102 5

    • (1)

      Oczywiscie!!! Tak jest!!! A sproboj zeznac na niekorzysc byrekcji... Wylecisz na zbity pysk:)

      • 34 2

      • Uje..

        się nie kreskuje.

        • 4 1

  • przeglądam wczoraj wyborczą... patrzę... (3)

    a tu w jednym wydaniu 2 reklamy tego samego koncertu sylwestrowego w operze...
    Początkowo myślałam, że się pomyliłam.
    Jak mają za dużo kasy to mogli dać i 5 reklam.
    Jeśli ktoś jest zainteresowany to zauważy tę pierwszą, jeśli nie to i pięć nie pomoże...

    • 121 2

    • wyjazd do Chin za 5.000 PLN? (2)

      ciekawe...

      • 44 3

      • Czytanie ze zrozumieniem w cenie (1)

        • 5 7

        • ale to dotyczy raczej

          redaktora, który użył niefortunnego skrótu myślowego

          • 5 2

  • (10)

    Prawda jest taka, że bogata oferta opery zniechęca do jej odwiedzin. Chętnie wybrałabym się na balet, dobrą operetkę, ale w operze Bałtyckiej takich przedstawień brak. Cały czas ten sam program, zero ciekawych nowości. Przykre to.

    • 181 5

    • przeczytałem odpowiedź p. Weissa (4)

      Jak zwykle- pełna arogancji: ja wiem lepiej, naszych kompetencji nie ma co podważać, za to inni ich nie mają, chyba, że nas chwalą.
      jak mozna twierdzić że balet i operetki nie mają racji bytu(ale zastępujemy je innymi przedstawieniami- które nikogo nie interesują), gdy na każde gościnne przedstawienie baletowe ludzie się wręcz rzucają. za samo takie twierdzenie ten pan nie powinien pełnić tej funkcji.
      Do opery przestałem chodzić ok. 2010, od tego czasu tylko raz na jakiś czas czytam recenzje, dowiadując się,z e do każdej, choćby najbardziej klasycznej sztuki dorobiono pseudonowoczesne wstawki i pokazywanie cycków. Rozumiem i akceptuję, ze p. Weiss i zapewne szereg innych osób uważa te produkcje (a zwłaszcza przedstawienia btt) za sztukę, ale dlaczego ta sztuka, która większości społeczeństwa (zwłaszcza tej części nastawionej na konsumpcję sztuki) nie pasuje, ma się odbywać na koszt podatnika ZAMIAST tego rodzaju sztuki, który trójmiejska publiczność lubi, na który tłumnie i ochoczo wcześniej chodziła?
      Odłaczmy btt, niech pan Weiss zostanie jej szefem, a Opera niech sie dorobi porzadnej dyrekcji i zacznei wystawiać porządne przedstawienia operowe. Nie oczekuję la scali, ale nazwa opera zobowiązuje.
      dla mnie i wielu osób, z którymi o tym rozmawiam nie ma sensownych przedstawień w operze od kiedy p. Weiss jest jej dyrektorem. więc może po 2 kadencjach jednak pora na zmianę?

      • 66 6

      • z tym tłumem to różnie bywało (3)

        co jest sztuką oceni historia a i tak nie zawsze bywa sprawiedliwa

        • 5 9

        • najwieksze dzieła operowe (2)

          powstały jakby nie było pod publiczkę. i podobają się nadal wielu ludziom. natomiast współczesne 'dzieła wybitne' (dotyczy to w sumie sztuki jako takiej) tworzone przez artystę bez oglądania się na odbiorcę są odbierane pozytywnie tylko przez krąg zaprzyjanionych artystów i krytyków + pojedynze osoby, w których specyficzne gusta utrafił. tu moim zdaniem jest problem.

          • 32 4

          • duży skrót myślowy (1)

            • 2 8

            • ale trafny

              I jasno tlumaczy fakty

              • 14 2

    • (3)

      Popieram, gdzie się podział klasyczny balet!

      • 47 2

      • (2)

        W Bydgoszczy

        • 24 2

        • to chyba też problem, na który warto zerknąc

          ludzie z trójmiasta rezygnują z Opery Bałtyckiej i jeżdżą na spektakle do Bydgoszczy. czy nie powinno być z punktu widzenia władz Pomorza odwrotnie?

          • 45 2

        • Dziadek do orzechow w Bydgoszczy wyprzedany do marca przyszlego roku.
          Czyli jednak sa chetni.

          • 17 0

    • Opera

      Jak się zmieniła dyr,wystrój Opery,repertuar.Zrobiło się TAM smutno i ciemno.Nie mam zachęty aby tam chodzić.Kiedyś TO miejsce było moim ulubionym.

      • 21 1

  • Abstrahujac od zasadności zarzutów, dwie kadencje to maksimum.

    Powinno się dać szanse komuś nowemu. Szczególnie, że każdy nawet mało zorientowany widz widzi, jak daleko w tyle za innymi została ta scena.

    • 156 5

  • Weiss przyrosl do stolka (1)

    Rozumiem stanowisko orkiestry bardzo dobrze! Pproponuje orkiestrze zeby wymusila ujawnienie zarobkow tancerzy BTT i zrobila zestawienie z zarobkami muzykow. Wiadomo od dawna ze pomieszczenia sluzbowe pelnia funkcje pokoii hoteowych i warto sprawdzic jakie koszty ponosza za wynajem i czy podpisuja umowy. Czy przypatkiem nie sa sponsorowani przez podatnikow. Dyrektor z zona tak jak i pani Grochowska tez pomieszkuja pocichu w takich pomieszczeniach. Np panstwo Weiss zajmuja byly sekretariat. Nie wiem czy z powodow skapstwa ale to jest straszne dziadostwo! No a o praktykach w stosunku do pracownikow zwlaszcza takich ktorzy maja swoje zdanie to mozna KSIAZKE napisac. Arogancja i ponizajacy stosunek a wladze miasta i marszalet to juz nie jeden taki sygnal na papierze dostaly. I co? I nic! TA SAMA KLIKA!

    • 162 9

    • pomieszkuja w operze

      O kurcze, to jakis chyba prywatny folwark ?

      • 27 1

  • W odpowiedzi na list M.Weissdo redakcj (3)

    Drogi Panie Marku.
    Miałem ogromną chęć powrotu do Bałtyckiego Teatru Tańca. Czego dowodem może być przerwanie świadczeń rehabilitacyjnych żeby nie przekroczyć okresu w którym mógł mnie Pan zwolnić bez podawania przyczyny. Jednak po wygraniu rozprawy w sprawie o przywrócenie na stanowisko (bo mimo wszystko mnie Pan zwolnił) dostałem list od Państwa, w którym to jest napisane "W związku z zapadłym wyrokiem SR Gdańsk Południe przywracającym do pracy Operze Bałtyckiej Pana Michała Ośkę ,zwracam się z prośbą o rozważenie możliwości rozwiązania umowy o pracę w drodze porozumienia stron po stawieniu się Pana Ośki do pracy po uprawomocnieniu się wyroku. Dyrekcja Opery , mając na uwadze głęboki konflikt pomiędzy Pana klientem, a kierownikiem Bałtyckiego Teatru Tańca..." postanowiłem że chciałbym dostać odszkodowanie za czas który mógłbym jeszcze z powodzeniem tańczyć w Operze Bałtyckiej. Co spotkało się z odmową. Po czym wróciłem na stanowisko a Pan mnie po raz kolejny zwolnił dając trzy miesięczne wypowiedzenie bez konieczności stawiania się w pracy, na którym obecnie przebywam. Bardzo proszę o nie wprowadzanie ludzi w błąd. Ja również mam tę korespondencję i z chęcią się nią podzielę. Pozdrawiam z wyrazami współczucia MICHAŁ OŚKA

    • 214 5

    • Typowe dzialania Weissa

      Pamietam Cie. Byles bardzo dobrym tancerzem z ogromnymi umiejetnosciami aktorskimi. Mam nadzieje ze nadal tanczysz i nie dales sie zlamac a Izadora chociaz nigdy sie do tego nie przyzna bolesnie odzcula te strate

      • 22 1

    • Brawo Stefan!

      Jesteśmy z Tobą!

      • 15 0

    • Nawet nie wiedzialam ze pani... Cofnij do tylu... Na robie rowniez wyladowala frustracje. Powodzenia.

      • 10 1

  • konkursy (4)

    Tajemnica poliszynela jest ze wszystkie konkursy na dyrektorow placowek kulturalnych sa obstawione politycznie. Najpierw oglasza sie konkurs ktory dziwnym trafem nie wyłania zwyciezcy mimo ze sa merytoryczni (naraza sie rzeczonych na smiesznosc ba i na koszty) a nastepnie powoluje sie kandydata z kapelusza, ktory notabene w tym konkursie nie wystartowal. Marionetke oblepia sie specjalistami, ludzmi z rodziny blizszej i dalszej; daje sie mu nagrody i rozdaje publiczne (nasze) pieniadze. Poziom jednostek kulturalnych widzimy wokol. Najbardziej cierpia prawdziwi artysci i ludzie z powolania, ktorzy znaja sie na fachu, poswiecili sie zawodowi i oddaja mu serce.

    • 167 4

    • niestety sztuka tak jak i edukacja.... (2)

      duzo traca przez ciagle wojny polityczne. Zarowno jedna jak i druga sluzy przede wszystkim do propagandy wladzy, ale nie dla mieszkancow!
      Sa to najwaniejsze sektory w zyciu czlowieka - bo przynosza niematerialne zyski, w postaci lepiej wyksztalconego spoleczenstwa, o wysokiej wrazliwosci estetycznej, kulturze osobistej, ktora sie przeklada na wysoka jakosc wspolzycia w spoleczenstwie. kto z Was ma dosc chamstwa, wulgaryzmow i tepego powierzchownego podejscia do zycia obywateli? Tak wyglada postep cywilizacyjny XXI wieku? ze mamy coraz wiecej elektroniki i coraz wiecej bezrefleksyjnego bezguscia na ulicach?

      • 11 1

      • to przenieś sie do Amazonii (1)

        • 0 12

        • jestes doskonalym przykladem tego o czym pisze...

          a z takimi moge sie tylko ludzic ze sie cos na lepsze zmieni w sektorze sztuki i edukacji. szkoda. biedne mlode i nastepne pokolenia jesli tacy dorosli z takim kapitalem spolecznym beda nimi rzadzic.

          • 9 1

    • to niestety prawda

      to prawda tak właśnie jest w szkole baletowej, której konkurs nieustannie wygrywa ten sam kandydat i dyrektor w jednej osobie :) teraz nawet swojego syna zrobił dyrektora. :)

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Na dachu którego teatru w sezonie letnim możemy oglądać filmy na wielkim ekranie?

 

Najczęściej czytane