• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Udany powrót do przeszłości z Akademickim Chórem UG w Operze Leśnej

Ewa Palińska
11 czerwca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Uwagę przykuwała piękna aranżacja sceny. Uwagę przykuwała piękna aranżacja sceny.

Największe przeboje kinowe i estradowe dwudziestolecia międzywojennego w aranżacjach Artura Jurka stanowiły szkielet widowiska, które w niedzielny wieczór na deskach Opery Leśnej zaprezentowali Akademicki Chór Uniwersytetu Gdańskiego, zespół Jantar oraz grupa Zagan Acoustic. Studenci zachwycili publiczność nie tylko umiejętnościami wokalnymi, ale i aktorskimi pokazując przy okazji, że imprezy organizowane dla uczczenia stulecia niepodległości wcale nie muszą mieć patetycznego charakteru. Przeciwnie! Mogą, tak jak ta niedzielna, bawić do łez.



Niedzielne wydarzenie opatrzone tytułem "Z miłości do Niepodległej" było hołdem złożonym artystom, którzy mieli ogromny wpływ na odradzanie się polskiej kultury wśród podzielonych zaborami Polaków, a jednocześnie byli reprezentantami patriotów polskich. Choć okazja była wzniosła, Akademicki Chór Uniwersytetu Gdańskiego nie zamierzał świętować jej patetycznie. Przeciwnie - w programie znalazły się największe przeboje kinowe i estradowe dwudziestolecia międzywojennego, nasycone radością i optymizmem.
O wydarzeniu informowaliśmy w kalendarzu imprez oraz artykułach cyklicznych - Planuj Tydzień oraz Czerwiec Melomana .

W genialnie wyreżyserowanym widowisku znalazła się i rola dla dyrektora Akademickiego Chóru Uniwersytetu Gdańskiego, Marcina Tomczaka. W genialnie wyreżyserowanym widowisku znalazła się i rola dla dyrektora Akademickiego Chóru Uniwersytetu Gdańskiego, Marcina Tomczaka.
Piosenki w aranżacjach Artura Jurka posłużyły chórzystom do stworzenia wielobarwnego widowiska, przenoszącego słuchaczy do Polski okresu międzywojennego. Artyści wystąpili w kostiumach stylizowanych na tamtą epokę, licznych nawiązań mogliśmy doszukać się w aranżacji sceny np. na stylową kawiarenkę czy salę w małym kinie. W perfekcyjnie wyreżyserowanym show wszystko chodziło jak w szwajcarskim zegarku - wszelkie zmiany scenografii przebiegały płynnie, niemal niezauważalnie, a czas wnoszenia i ustawiania rekwizytów umilała muzyka w wykonaniu Zagan Acoustic (Paweł Zagańczyk - akordeon, Joachim Łuczak - skrzypce, Jarosław Stokowski - kontrabas, Dawid Głowacki - klarnet) i Bogdana Kułakowskiego.

Wielkim poczuciem humoru i dystansem wykazał się sam Marcin Tomczak - dyrektor Akademickiego Chóru Uniwersytetu Gdańskiego, który przywitał się z publicznością śpiewając solo "A mnie jest szkoda lata". Zresztą niejednokrotnie zdarzało mu się opuszczać podest dyrygencki i dołączać do chórzystów. Całość dopełniały wizualizacje, w których wykorzystano zarówno materiały nagrane przez chórzystów, jak i fotografie przedstawiające Sopot lat 20- tych minionego stulecia.

Całość uatrakcyjniały pokazy taneczne. Całość uatrakcyjniały pokazy taneczne.
"Ach, jak przyjemnie", "Już nie zapomnisz mnie", "W starym kinie", "Mały biały domek", "Ada,to nie wypada" czy rapowana wersja przeboju "Sex apeeal" z repertuaru Eugeniusza Bodo to jedynie skromny zarys tego, czym licznie przybyłą publiczność uraczyli młodzi artyści. Każda z piosenek, za sprawą ciekawej choreografii z elementami tańca, czarowała w inny sposób. Ciekawie wypadały zarówno sceny zbiorowe, jak i popisy solistów, a także widowiskowe tańce w wykonaniu Zespołu Pieśni i Tańca Uniwersytetu Gdańskiego "Jantar".

A jednak, choć ogromne brawa i słowa uznania należą się choreografkom, zarówno chóru jak i zespołu Jantar (Beata OrylMilena Jurczyk), to muzyka w opracowaniu Artura Jurka była najmocniejszym punktem wieczoru. Dawne przeboje zachowały swój charakter, ale zyskały wiele świeżości. Dobrze rozpisane utwory dobrze się wykonuje, co z pewnością ułatwiło pracę utalentowanym instrumentalistom, a w szczególności chórzystom, którzy mieli przecież jeszcze do wykonania niełatwe zadania aktorskie. Publiczność wystawiła artystom najwyższe noty, nagradzając ich po zakończonym występie gromkimi brawami, owacją na stojąco i dopraszając się bisów.

Licznie przybyła publiczność wystawiła artystom najwyższe noty, nagradzając ich owacją na stojąco i gromkimi brawami. Licznie przybyła publiczność wystawiła artystom najwyższe noty, nagradzając ich owacją na stojąco i gromkimi brawami.
Zastrzeżenia może budzić jedynie późna pora koncertu. Wielu słuchaczy narzekało, że szczególnie w niedzielę takie imprezy powinny odbywać się w godzinach popołudniowych, a nie wieczornych. Ci, którzy w poniedziałek idą do pracy, musieli dokonać wyboru pomiędzy rezygnacją z udziału w imprezie, a zarwaną nocą.

Wydarzenia

Z miłości do Niepodległej (7 opinii)

(7 opinii)
15 zł
muzyka poważna, muzyka chóralna

Miejsca

Zobacz także

Opinie (47) 1 zablokowana

  • A to ciekawe

    A ja głupia zamiast tego poszłam na Święto Winkelrida w Teatrze Wybrzeże. Paskudny błąd, którego długo nie wymażę z pamięci. Recenzent Łukasz R. zasiadający nieopodal z pewnością potwierdzi to w poniedziałek stosownym artykułem.

    • 11 0

  • Fantastyczny koncert!

    Po raz kolejny okazało się, że amatorzy mogą być lepsi od zawodowców, a studenci nie tylko potrafią wlewać w siebie piwo na tzw. Juvenaliach. Wielkie brawa dla wszystkich uczestników tego widowiska.

    • 31 3

  • Super koncert ! Czekam na kolejne !!!;) (2)

    Naprawde koncert byl swietny. Jedyny minus, ze nie zaczal sie punktualnie ale dopiero po ponaglaniu przez publicznicznosc;). Chor rewelacyjny! Super aranzacje! I wcale koncert pozno sie nie skonczyl .... bylo kolo godz.22! Fajny wieczorny klimat no i swieta pogoda ! Naprawde wielkie uznanie dla artystow wieczoru !! Ja i moi znajomi bylismy naprawde zaskoczeni jak fajnie to mlodzi ludzie z UG zagrali !! Super !! I prosze o wiecej ;);)

    • 18 1

    • (1)

      Koncert zaczął się z opóźnieniem ponieważ sporo osób o 20.00 stało jeszcze na bramkach. To swoją drogą apel do publiczności aby przychodziła nieco wcześniej na wydarzenia.

      • 4 2

      • Trzeba dodać, że zaczął się 12 minut po czasie. Organizatorem był Uniwersytet Gdański, więc chyba da się to podciągnąć pod akademicki kwadrans?

        • 3 1

  • Zespół Pieśni i Tańca UG Jantar był rewelacyjny!!! Pod wrażeniem!! pełna profeska!!!!

    • 15 3

  • Znakomite widowisko, pod względem choreografii jak i muzycznym. Świetny zespół muzyczny. Tylko ten" budyń".. :( (2)

    • 10 7

    • uczestnik (1)

      No i po co mieszać w to politykę! (Tym bardziej, że prezydent nie odegrał tam żadnej roli!)
      To był świetny wieczór i pozostańmy przy ocenianiu widowiska.

      • 5 5

      • Dla mnie obecność tego człowieka, ma znaczenie. Sieje niesmak. Niezależnie od okoliczności. Teraz to taka moda, czy znak czasu,że wszytko co złe, i wychodzi na wierzch, tłumaczy się, zagrywką oponentów politycznych.

        • 4 2

  • Profesjonaliści! (1)

    Nazwanie wykonawców tego chóru amatorami jest lekko obraźliwe. To zespół, który objezdził pół świata i zdobył wiele nagród!
    A ten wieczór zdecydowanie należał do nich :)

    • 11 4

    • Nie jest obraźliwe, bo są amatorami, ale na bardzo wysokim poziomie. I szacunek, że im się chce poświęcać wolny czas, aby uzyskać taki poziom wykonawczy. To samo dotyczy zespołu Jantar.

      • 4 0

  • (5)

    Skoro wspomina się o świetnej reżyserii i choreografii, wypadałoby wymienić w tekście mgr Beatę Oryl. Pozdrawiam

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 10 0

    • przyganiał kocioł garnkowi (4)

      Równie dobrze Trojmiasto.pl mogłoby mieć pretensje, że nie wymieniono portalu wśród patronów medialnych, choć logotypy na plakatach sugerują, że tym patronem jest...

      • 3 0

      • (3)

        Wymieniono. Zrobil to konferansjer na poczatku.

        • 2 1

        • Mówimy o tekście na trójmiasto, a nie o koncercie!

          • 0 1

        • Nie zrobil (1)

          Tej redakcji nie wymienił

          • 1 1

          • Wymienil.

            • 0 0

  • Nie raz słuchałem Chóru UG

    i za każdym razem szczena mi opadała. Po prostu super!

    • 10 4

  • Subiektywnie. (6)

    Nie podzielam opinii. Koncert poprawny, ale mnie nie zachwycił.
    Duże brawa dla muzyków oraz dyrygenta za niektóre aranżacje.
    Jednak partie solowe bardzo słabe, nudne. Siła piosenek z tamtego okresu leży w tekście, a tu zostały wykonane bez żadnego wyrazu, interpretacji. Do mnie to nie przemawia. Wolę piosenkę aktorską.
    Zamiast wykorzystać potencjał zespołu tanecznego, na siłę zrobiono z chórzystów tancerzy..niestety z różnym efektem, bo nie każdy radzi sobie z jednoczesnym śpiewaniem i rytmicznym poruszaniem się.

    • 11 19

    • Pytanko (5)

      Pan Profesor z Akademii czy Teatru Muzycznego? :)

      • 4 5

      • (2)

        A jakie to ma znaczenie?

        • 5 2

        • (1)

          Ano takie, że z tego co wiem, soliści byli chórzystami, więc wymaganie od nich by prezentowali poziom śpiewaków teatralnych czy operowych, jest delikatnie na wyrost. Podobnie jeśli chodzi o umiejętności taneczne niektórych chórzystów. Widać było drobne pomyłki albo brak doświadczenia tanecznego, ale proszę nie zapominać, że jest to chór amatorski, a nie tancerze po studium teatralnym! To jakby pójść do opery i narzekać, że aktorzy śpiewają taką formą, że nie idzie nic zrozumieć... ;)
          Stąd moje pytanie, bo wydaje mi się, że ktoś tu ocenia amatorski chór, tak jakby to byli absolwenci Akademii lub Studium...

          • 4 3

          • Z całym szacunkiem, ale wydarzenie jest biletowane i jako widz mam prawo ocenić zarówno dobre, jak i słabe strony tego widowiska. Przecież ja niczego od nikogo nie wymagam. Wyrażam jedynie swoją opinię. Można ją wziąć pod uwagę, i wysunąć wnioski na przyszłość albo nie. Skoro chórzysta decyduje się na wykonanie partii solowej (a właściwie jeżeli dyrygent powierza mu jej wykonanie), to należy liczyć się z tym, że będzie oceniany. Absolutnie nie zamierzam porównywać panów do artystów z muzycznego czy tych z opery, bo nie porównuje się amatorów z profesjonalistami - to bezcelowe. Zastrzeżenia mam do partii solowych, a nie do tego co śpiewał chór. Analogicznie kwestia choreografii..nie wszyscy muszą mieć poczucie rytmu oraz umiejętności taneczne, dlatego warto było wykorzystać tancerzy zamiast na siłę robić tancerzy z chórzystów. Pozdrawiam

            • 6 2

      • I trzezwi byli.

        • 1 0

      • I trzezwi byli.

        • 0 1

  • Przewodnik

    Znakomity koncert i świetna energia!

    • 7 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywał się gdyński rycerz, który zakochał się w syrenie i porzucił dla niej miasto?

 

Najczęściej czytane