- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (15 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 4 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
- 5 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 6 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
W galeriach nie wieje nudą. Ciekawe wystawy w Trójmieście
Choć jesienna aura coraz rzadziej sprzyja opuszczaniu domowych pieleszy, warto się przemóc i sprawdzić, czy w trójmiejskich galeriach nie wieje nudą. Jeśli wieje, to z pewnością nie w sopockiej Państwowej Galerii Sztuki, gdzie prezentowana jest wystawa Marka Okrassy pod intrygującym tytułem"Notowania nudy". Wielbicieli klasycznych rzeźb natomiast zaprosić można do Zielonej Bramy, a zainteresowanych fotoreportażem do Gdańskiej Galerii Fotografii.
Artysta czerpie inspiracje do swoich prac z rzeczywistości, jej ulotnych momentów, odpowiednio uchwyconych i w niebanalny sposób zinterpretowanych. Jeśli dodamy do tego mistrzowski warsztat, otrzymamy współczesne malarstwo najwyższej próby: inteligentne, czerpiące z historii, czasem przewrotne. Okrassa maluje z rozmachem, ale i precyzją, zawsze skupiając uwagę na człowieku. Piękne panie, wymuskani panowie, luksusowe wnętrza i drogie suknie. Tak, świat Okrassy jest w pewnym sensie idealny, ale czy idealny nie oznacza często nudny?
Jeśli na powyższe pytanie odpowiedzieliście przecząco, z Sopotu możecie od razu pojechać do gdańskiej Zielonej Bramy . Tutaj bowiem piękna i idealnych kształtów również jest pod dostatkiem, a to za sprawą wystawy "Materia światła i ciała". Powinni ją obejrzeć przede wszystkim ci, którzy zastanawiają się, o co chodziło poetom, porównującym ciało mitycznej kochanki do alabastru.
To właśnie to niezwykle gładkie i sprawiające wrażenie delikatnego tworzywo jest bohaterem całej ekspozycji. Na potrzeby wystawy zgromadzono kilkadziesiąt dzieł pochodzących ze zbiorów Muzeum w Amsterdamie i Brukseli, a także z polskich kolekcji muzealnych i kościelnych. W efekcie możemy podziwiać takie perełki, jak figura Marii z Dzieciątkiem, pochodząca z 1440 roku czy znaleziony na Krymie egipski alabastron, czyli starożytne naczynie na wonne olejki.
Z wyidealizowanego świata czas wrócić do trudnej rzeczywistości. Wystawa "Czego nie wolno" to gratka dla tych, którzy interesują się fotoreportażem. Głównym zagadnieniem, wokół którego oscyluje wystawa prezentowana w Gdańskiej Galerii Fotografii , jest etyka obowiązująca fotoreporterów prasowych. Jak powinien zachować się fotograf w obliczu autentycznych ludzkich tragedii? Kiedy przekracza się granicę intymności?
Odpowiedzi warto poszukać, oglądając zdjęcia autorstwa Olgi Mielnikiewicz, która przez rok fotografowała przyrodę i mieszkańców Afganistanu, przebywając tam na misji edukacyjnej PAH. Równie ciekawie prezentują się fotografie Jana Grabka, przedstawiające realia życia przymusowych emigrantów w Polsce. Stan wiecznego zawieszenia, brak perspektyw, a jednocześnie coś niezwykle lirycznego - te zdjęcia są doskonałym komentarzem do sytuacji ludzi, których życie zależy od kolejnych decyzji administracyjnych.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (16) 4 zablokowane
-
2011-12-03 11:39
(1)
o, super. szkoda tylko, że info wystawie fotografii pojawiło się tak późno, bo jutro już się kończy, ale może uda mi się zdążyć :)
- 5 3
-
2011-12-08 14:38
WYSTAWA PRZEDŁUZONA DO 18 GRUDNIA! ZAPRASZAMY SERDECZNIE
- 0 0
-
2011-12-03 12:51
Taka naga laseczka na pianinie to jest to (1)
Tylko jak grać wtedy? Jak grać?
- 19 5
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2011-12-03 14:18
Prawda jest taka że w lumpie znajdziesz kobietę która ma więcej w głowie a nie gdzie indziej..
- 1 8
-
2011-12-03 14:25
Przepraszam, dziś GALERIE są przeszłością. Dziś na TOPIE są PARKI HANDLOWE (1)
a jakiś DOM TOWAROWY? fiuu ale wstyd...
- 9 7
-
2011-12-04 20:26
RETAIL PARK : )
- 0 0
-
2011-12-03 15:25
Szkoda (2)
Okrassa, fajny młody malarz. Niestety trafił w ręce pazernego, "złego mecenatu". Pani Napiórkowska wpadła na genialny pomysł zarobienia majątku na młodym malarzu i próbuje go promować organizując miedzy innymi tą wystawę. Jednocześnie windując ceny dzieł Okrassy na astronomiczne poziomy. Chory układ.
- 8 4
-
2011-12-03 23:17
(1)
To nie chory układ ale normalne reguły gry. Jak artysta jest dobry i ma wystawy to ceny jego obrazów rosną. Nie ma nic złego w tym że galeria promuje swoich faworytów, co więcej uważam że powinno być więcej takiego "złego mecenatu".
- 2 2
-
2011-12-04 09:42
Jednak chory. Żadnego młodego artysty nie sprzedaje się w cenach 40tysięcy na obraz i Okrassy się nie sprzeda. Nawet Sasnal wystawiany w najwiekszych galariach świata nie chodzi w takich cenach.
- 3 0
-
2011-12-03 15:58
My z Jolką siedzimy w galerii przez cały dzień.
I znamy wszystkich ochroniarzy w sumie nie.
- 21 3
-
2011-12-03 16:23
A mi dziś w banku nie chcieli wypłacić pieniędzy, bo stwierdzili, że nie jestem trzeźwy
I jak tu żyć i wypłacić to co swoje, Panie Premierze?
- 21 2
-
2011-12-03 22:44
Nie wieje nudą ale nudyzmem fortepianowym
- 6 0
-
2011-12-04 07:44
Artyści to świry
a najgorsze jest to, że ludzie uważają ich chore prace za dzieła sztuki
- 1 4
-
2011-12-04 10:09
Marek Okrassa nasiąknięty Sopotem w tym dobrym sensie
Okazuje się niestety ,że klimat sopocki poprzez betonowe myślenie ulega nieodwracalnym zmianom i trzeba zachować dla następnych pokoleń trochę tej ślicznej nudy.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.