Przepis na makaron Shreka, ciasto marchewkowe, hummus czy gulasz piwny - to tylko niektóre z 90 propozycji kulinarnych, jakie znajdziemy w "Sąsiedzkiej Książce Kucharskiej", wydanej z okazji trwających właśnie Gdańskich Dni Sąsiadów.
tak, to moje główne źródło inspiracji
16%
tylko czasami, mam swoje ulubione publikacje i autorów
21%
rzadko - biorę przepisy z internetu
47%
korzystam z innych źródeł, np. starych rodzinnych przepisów
5%
sama/sam wymyślam swoje dania
11%
Nie od dziś wiadomo, że nic nie integruje tak skutecznie, jak dobre jedzenie. Co roku można się o tym przekonać podczas Gdańskich Dni Sąsiadów - wspólne biesiadowanie przy grillu czy pikniki na łonie natury stanowią nieodłączną część tego wydarzenia. Teraz z przepisów na dania, które w ubiegłym roku przygotowywali uczestnicy sąsiedzkich imprez, będą mogli skorzystać wszyscy amatorzy gotowania - właśnie trafiły do specjalnej książki kucharskiej.
- Za każdym razem, gdy brałam udział w organizowaniu Dni Sąsiadów, zachwycałam się jedzeniem przyrządzanym na tę okazję: to były często proste dania, ale sprawdzone i, co najważniejsze, zrobione z sercem - mówi Anna Urbańczyk z Instytutu Kultury Miejskiej. - Jako koordynatorki chciałyśmy zebrać te przepisy i wydać je w jakiejś ładnej formie. Dzięki współpracy z firmą GIWK udało się sfinansować publikację i nadać jej odpowiednią oprawę: papier sprowadzałyśmy specjalnie z Włoch, książka jest wydana tak, że można jej używać w kuchni, dołączyłyśmy do niej naklejki na słoiki z domowymi przetworami.W "Sąsiedzkiej Książce Kucharskiej", poza przemyślaną stroną wizualną (autorką zdjęć jest
Lucyna Kolendo, a rysunków i projektu graficznego -
Katarzyna Rzepka)
, na uwagę zasługuje przede wszystkim różnorodność zgromadzonych propozycji kulinarnych. Znajdziemy tu m.in. przepis na tradycyjny smalec czy gulasz piwny, ale także falafele czy fantazyjne ciasto "Leśny mech" ze szpinakiem. Swoją nietypową, słodko-pikantną zupę pomidorową proponuje kuratorka
Aneta Szyłak, artystka
Anna Królikiewicz dzieli się przepisem na ciasto czekoladowe z gruszkami, a reporterka
Marta Abramowicz radzi, jak zrobić
idealny hummus.
Jest też inspirowany czasami PRL-u blok czekoladowy od animatorki kultury
Anny Marii Czarzastej, o którym autorka opowiada tak:
- W czasach, gdy czekolada była mało dostępna, a dzieci raczono wyrobami czekoladopodobnymi o podejrzanej jakości, które w niczym nie przypominały czekolady - domowy blok był rarytasem. Mleczny, rozpływający się w ustach, z chrupiącymi herbatnikami czy waflami. Przepisy na taki blok są obecnie wzbogacane orzechami czy bakaliami, ale mój blok jest identyczny w smaku jak ten, który robiła moja mama. Prosty blok czekoladowy, bez zbędnych udziwnień. Co ciekawe, książki nie będzie można kupić w sklepach. - Aby ją zdobyć, trzeba włączyć się w obchody Dni Sąsiadów i zorganizować własne wydarzenie - tłumaczy Anna Urbańczyk. - Zaczynamy już także zbierać przepisy do kolejnej edycji naszej książki, która ukaże się w przyszłym roku. Sąsiedzkie imprezy rejestrujemy do 30 czerwca na stronie www.gdansk.dnisasiadow.pl/zarejestruj-sie albo w Instytucie Kultury Miejskiej, a przepisy można przesyłać na adres: ksiazka@dnisasiadow.pl.