• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kierowco, kontroluj martwe pole

Michał Jelionek
18 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 

Ten kierowca zupełnie zapomniał o istnieniu martwego pola.

W ciągu ostatniego tygodnia troje kierowców zmieniając pas ruchu było o włos od wpakowania się swoimi samochodami w bok mojego. Zaufali wyłącznie bocznym lusterkom, kompletnie bagatelizując przy tym skontrolowanie martwego pola, którego przecież w lusterkach nie widać. Niestety, ale odnoszę wrażenie, że to coraz powszechniejszy i poważniejszy problem na naszych drogach.



W jaki sposób sprawdzasz, czy w martwym polu nie ma innego pojazdu?

Na samym wstępie warto przypomnieć niektórym kierowcom o istnieniu "czegoś takiego" jak martwe pole. Definicja tego pojęcia nie jest skomplikowana - to po prostu obszar wokół samochodu, którego nie obejmują lusterka.

W ciągu ostatnich kilku dni nadzwyczaj często zadawałem sobie pytanie: dlaczego kierowcy podczas zmiany pasa ruchu nie spoglądają przez ramię i nie upewniają się, czy przypadkiem w martwym polu nie znajduje się jakiś pojazd? Z lenistwa? Nie wiem, być może. Z braku wiedzy? Niewykluczone.

Prawo jazdy zdałem kilkanaście lat temu, ale jak dziś pamiętam słowa mojego instruktora: kiedy zmieniasz pas ruchu, w pierwszej kolejności spójrz w lusterko boczne, a następnie delikatnie zerknij przez ramię. Powtarzał to jak mantrę. Robię tak za każdym razem i jakoś nigdy nie miałem żadnego problemu ze zmianą pasa ruchu. To stara, poczciwa szkoła jazdy, nie wydaje mi się, żeby w tej kwestii system szkolenia przyszłych kierowców jakoś się zmienił.

Pamiętajmy, że lusterka mogą nieco przekłamywać widziany przez nas obraz, a mówiąc wprost - pojazdy i obiekty nie zawsze odpowiadają ich faktycznym rozmiarom. Pamiętajmy, że lusterka mogą nieco przekłamywać widziany przez nas obraz, a mówiąc wprost - pojazdy i obiekty nie zawsze odpowiadają ich faktycznym rozmiarom.
Jedni kierowcy powiedzą: nie sprawdzam martwego pola, bo robi to za mnie asystent bezpieczeństwa. Wszystko się zgadza, to całkiem dobry argument. I rzeczywiście, coraz więcej nowych samochodów posiada system monitorowania martwego pola. Coraz więcej, ale to wciąż niewielki procent spośród wszystkich aut poruszających się po naszych drogach. Zresztą, asystent asystentem, ale moim zdaniem komputer nigdy nie będzie tak niezawodny, jak ludzkie oko.

Jak zatem kontrolować martwe pole jadąc autem, którego nie wyposażono w asystenta monitorowania martwego pola? W pierwszej kolejności należy zadbać o prawidłowe ustawienie fotela do naszego wzrostu i sylwetki, a następnie zająć się lusterkami. To absolutna podstawa. Niby banał, ale jakże pomocny.

Lusterka należy ustawić w taki sposób, żeby jak najbardziej zminimalizować martwe pole. Czyli jak? W lusterkach zewnętrznych powinniśmy widzieć bok auta, ale nie powinien on zajmować więcej niż 1 cm obszaru całego lusterka. Wewnętrzne lusterko wsteczne należy ustawić w pozycji centralnej. Tak, żebyśmy widzieli tylną szybę w całości.

Jak już wspomniałem - nawet najlepiej ustawione lusterka nie pokażą nam wszystkiego. Zawsze znajdzie się skrawek drogi, którego nie dostrzeżemy w lusterkach.

- Należy wyraźnie podkreślić, że lusterka czy asystenci bezpieczeństwa to wyłącznie pomoc, a nie wyznaczniki oceny sytuacji wokół auta. Spojrzenie przez ramię to ocena odległości i prędkości pojazdu jadącego sąsiadującym pasem, która jest zdecydowanie bardziej wiarygodna od odbicia w lusterku zewnętrznym bądź wewnętrznym. Jeżeli nie mamy żadnych ograniczeń fizycznych - korzystajmy z tego dla bezpieczeństwa własnego, ale również pozostałych uczestników ruchu - wyjaśnia Roman Nowak, dyrektor PORD.
Czytaj także: Czy można wyprzedzać z prawej strony?

System monitorowania martwego pola to już niemal standard w nowych samochodach. System monitorowania martwego pola to już niemal standard w nowych samochodach.
Producenci aut również walczą z problemem martwego pola. Szukają rozwiązań, które mają ułatwić manewrowanie samochodami. Jednym z nich są lusterka asferyczne, zwane również łamanymi. Takie zwierciadła posiadają dwie sfery. Dzięki nieco zakrzywionemu końcowi lusterka automatycznie poszerza się pole widzenia, a tym samym zmniejsza zakres martwego pola. To powszechne zastosowanie w nowych modelach.

Pewnym ułatwieniem zwiększającym pole widzenia są lusterka sferyczne, które nakleja się na lusterka boczne. Takie nakładki mają wypukłe szkło, dzięki czemu widziane w lusterku obiekty są mniejsze, ale za to kierowca widzi większy obszar.

Pamiętajmy również, że lusterka mogą nieco przekłamywać widziany przez nas obraz, a mówiąc wprost - pojazdy i obiekty, które odbijają się w lusterkach nie zawsze odpowiadają ich faktycznym rozmiarom. Warto wziąć na to poprawkę. Głęboko wierzę, że ten artykuł choćby w minimalnym stopniu przypomni kierowcom o kontrolowaniu martwego pola, tym bardziej, że na drogach pojawia się coraz więcej jednośladów.

System monitorowania martwego pola informuje o zbliżających się pojazdach niewidocznych również w lusterkach wstecznych. System monitorowania martwego pola informuje o zbliżających się pojazdach niewidocznych również w lusterkach wstecznych.

Opinie (80)

  • kiedyś jak robiłem prawko w PZM ustawiliśmy tak lusterka w Fiacie 125p, że kierowca nie widział w nich stojącego za nim Stara (4)

    najpierw dobrze ustawcie lusterka

    • 19 2

    • Od widzenia co jest za samochodem służy lusterko wewnętrzne (3)

      Wcale się nie dziwię, że w zewnętrznych nie widział co jest za nim.

      • 1 11

      • (2)

        a jak ktoś nie ma lustra wstecznego?

        • 4 1

        • biały van ;) ?

          • 1 0

        • Definicja "martwego pola" - obszar którego nie widać w lusterkach - czyli również z przodu, przed maską?!

          • 0 1

  • nagminne jest zajeżdżanie drogi rowerzystom. (9)

    • 23 72

    • i przez rowerzystów (5)

      • 39 10

      • Jak przez rowerzystów? (4)

        Rowerzysta Cię kiedyś wyprzedził i skręcił w prawo?

        • 10 21

        • Tak, ogólnie rowerzyści mają często przepisy tam gdzie (1)

          obcisłe gacie wchodzą.

          • 39 10

          • Gdybym przestrzegał przepisów w 100%, już dawno bym nie żył.

            Co powiesz na skręcanie w lewo z prawej strony pasa?

            • 4 8

        • nagminne jest wyprzedzanie rowerzysty, po czym stojąc na światłach.... (1)

          rowerzysta wyprzedza samochody czekające na zielone i ustawia się pierwszy utrudniając ruch autom które już przynajmniej raz go wyprzedziły.

          • 12 3

          • Ale to jest legalne, poza tym jakoś nie widzę problemu w minięciu go drugi raz w trakcie podróży, chociaż w korku to zazwyczaj już drugi raz go nie widzę bo pognał dalej

            • 4 4

    • Co to ma do rzeczy? Rozmawiamy o lusterkach a nie o zajeżdzaniu rowerzystom (1)

      • 19 4

      • to po kiego ta odpowiedź??

        • 1 3

    • Nagminnie to rowerzyści wjeżdżają na skrzyżowanie na czerwonym świetle.

      • 1 0

  • (4)

    jeszcze trochę i będą artykuły o tym jak kręcić kierownicą i do czego służą te dziwne wajchy po prawej i lewej stronie kierownicy.... Nie wiem co bardziej załamujące.... niewiedza o martwym polu czy pisanie o tym artykułów...

    • 58 15

    • Dokładnie! (1)

      Jedno i drugie załamujące

      • 10 2

      • podobno w Polsce grasuje mafia kradnąca kierunkowskazy

        bo coraz częściej widzę samochody bez nich

        • 4 0

    • Wiesz... (1)

      Rozwikłanie tajemnicy o tych wajchach przy kierownicy byłaby wielkim odkryciem dla wielu kierowców BMW... :)

      • 12 3

      • reguła jest inna

        przeważnie kierunkowskazów nie używają kierowcy samochodów klasowo lepszych niż wyprzedzany. Jako że śmigam Polo to spotykam się z tym procederem bardzo często. Nie zauważyłem marki dominującej.

        • 5 0

  • trzech kierowców (2)

    troje to jak rzeczownik jest nijaki

    • 2 11

    • albo jak kierowcy są różnej płci

      • 7 0

    • to jest liczebnik

      • 0 1

  • Jeśli mówimy o samochodzie osobowym. (6)

    To ja nie rozumiem stwierdzenia: "martwe pole"
    Mam tak ustawione lusterka, że nie ma opcji, żebym nie widział na sąsiednim pasie pojazdu w lusterku bocznym lub wstecznym.
    Co innego jeśli chodzi o słupek parkingowy czy osobę/dziecko. Wówczas może nie chwycić tego któreś z lusterek, ale pojazd jest tak dużym obiektem, że nie ma opcji przeoczyć.

    • 11 64

    • no i właśnie dlatego jesteś jednym z tych, którzy wcześniej czy później mogą się komuś wpakować na pas (4)

      • 41 7

      • (3)

        Wystarczy odpowiednio lusterka ustawić. Poszukaj w google jak się powinno ustawić lusterka.

        • 8 30

        • martwe pole możesz przesunąć regulując lusterko (2)

          ale nie wyeliminujesz martwego pola

          • 31 3

          • Moje lustra są wypukłe, (1)

            przez co dużo więcej w nich widać. Odpowiednie ustawienie takich lusterek powoduje całkowity zanik "martwego pola".

            • 0 0

            • Tak ale takie lustra

              Są denerwujące. W przyszłości kupię sobie samochód który będzie miał ten bajer w lusterkach do monitorowania martwego pola. Póki co trzeba patrzeć przez ramię i nie ufać innym kierującym.

              • 0 1

    • to se popatrz jak ty stoisz

      a jakieś auto jedzie, kurkde kretyn jeden

      • 1 13

  • (3)

    Można ustawić lusterka boczne tak, że albo widzisz auto w lusterku, albo w bocznej szybie. W lusterkach nie widzisz boku swojego auta, ale martwą strefę masz zlikwidowaną w 99%.

    • 11 29

    • w 95%

      pozostałe 5% to twoja martwa strefa i tam właśnie może się znaleść auto

      • 8 5

    • Serio nie wiem za co dostajesz minusy. Ludzie pojęcia nie mają, że napisałeś prawdę (1)

      • 7 2

      • sam z sobą gadasz?

        • 3 1

  • (7)

    Zależy też od auta. Dla porównania w nowym focusie zmieści się tam najwyżej człowiek, a w takim lanosie ciągnik siodłowy z naczepą. Jednak do tego problemu dochodzi przekonanie o wybitnych umiejętnościach w prowadzeniu. Ostatnimi laty jazda po Gdańsku to przekleństwo, co chwila jakiś burak lata po pasach jak powalony wpieprzajac się w każdą dziurę. Zachowanie bezpiecznej odległości? U nas nie ma o czym mówić. Zostawienie dwóch metrów przed sobą to pewne wpuszczenie jakiegoś warmiaka w starym audi. "Zatrzymują się przede mną? A ch** zmienie sobie pas...przecież mi się należy". I po heblach po babka w clio wjeżdża sobie w najlepsze pod zderzak. Jeżdżę po Gdańsku od wielu lat, ale nigdy nie musiałem az tyle myśleć za innych. Chociaż ostatnio już czasami nie potrafie przewidzieć jaki debilizm potrafią ludzie odwalić na drodze...

    • 38 2

    • (6)

      Ty weź się lepiej przesiądź na SKM bo strach czytać co piszesz jak nie ogarniasz. Jak masz dobrą furę i ostre hamulce to zawsze wyjdziesz z kłopotu.

      • 0 18

      • a osoba za tobą wjedzie ci w du** (5)

        wracaj do siebie na wieś

        • 15 0

        • (3)

          jak wjedzie w d*p* tzn, wg przepisów kodeksu, że ona jest winna i nie zachowuje odległości, posikani jesteście jak dzieci, idźcie lepiej na rowerek
          mam 33 lata, prawko od 14 lat, setki tysięcy km prywatnie i służbowo i zero wypadków/kolizji

          • 0 14

          • Jak Cię wepchnie na przeciwległy pas i polecisz na czołówkę

            To możesz sobie winę wsadzić.

            • 12 0

          • Parkowanie w d... w sytuacji wymuszenia pierwszeństwa nie podchodzi pod przepisy dotyczące zachowania bezpiecznego odstępu

            Jeśli zmieniasz pas a na drugim ktoś jedzie szybciej, a ty mu nie dasz szans na zahamowanie to ty jesteś winien nie on. O tym pisał przedmówca. Hamowanie ze 120 do 100 zajmuje dużo więcej niż hamowanie z 20 do 0. To odległość jaką pokonuje auto mniej więcej hamując z 70 do 0. Jak doliczysz czas reakcji to dopiero zobaczysz jak łatwo jest wymusić. Dziwne żę tego nie wiesz.

            • 11 0

          • Nieważne, że wina tego z tyłu

            Ważne, żeby uniknąć bycia uwikłanym w kolizję.

            • 3 0

        • Po wioskach tak się nie jeździ...

          • 1 2

  • dlaczego kierowcy podczas zmiany pasa ruchu nie spoglądają przez ramię (5)

    To bardzo proste.
    - na kursie nauki jazdy niektórzy instruktorzy wręcz ganią za spoglądanie przez ramię, bo to "odrywanie wzroku od jezdni"
    - uczą ustawiania lusterek tak, żeby zdać "pas ruchu" na placu na egzaminie.
    Efekt jest taki, że w lusterkach widać swój własny pojazd i ziemię. A przez ramię nie spoglądają, bo sa nauczeni, że trzeba patrzeć na drogę. Bo przecież w tym ułamku sekundy przed samochód wyskoczy pieszy, rowerzysta, ktoś zahamuje, czy inne kataklizmy.
    PS. Jestem instruktorem i widzę patologię nauczania na kursach.

    • 35 4

    • Jak ustawić lusterka boczne? Maksymalnie wychylone.

      Czyli tak, żeby przede wszystkim odbijały obraz poziomo, czyli widzimy perspektywę ulicy, a nie niebo czy ziemię. Druga ważna kwestia - Wasz samochód, a własciwie jego bok ma byc widoczny tylko przy wychyleniu się do przodu. Z pozycji fotela masz widzieć niewielki fragment własnego boku pojazdu, a głównie ulicę i pas obok. Wtedy minimalizujesz martwe pole.

      • 7 0

    • Jak masz jakikolwiek nowszy samochód, słupki są tak grube, że i tak w lewo przez ramię nic nie widać. (2)

      • 5 7

      • W lewo to mniejszy problem, bo masz pierwszeństwo (1)

        • 1 4

        • chyba że ktoś wcześniej zaczął już manewr

          • 0 2

    • moze jeszcze podskoczyć

      Przez ramię po co przecież mam AC

      • 0 2

  • (1)

    Jak to ostatnio? Ja prawie codziennie mam taką sytuację. Najczęściej kobitki w małych japończykach, Uberoukry, czasem zwykła taxa, SUV. Nie zwracają na nic uwagi, nie widzą swoich pasów, nic!

    • 16 1

    • Misiu futryny, a po czym poznać "uberoukra" ???

      • 1 3

  • Stara szkoła jazdy (6)

    Wszystko racja, Panie Redaktorze, ja też spoglądam przez ramię, mimo posiadania naprawdę skutecznie działającego czujnika radarowego.

    Ale, mimo to, nie spotykam się tak często z zamiarami zajechania mi drogi. Bo moja "stara szkoła" wyrobiła we mnie jeszcze jeden nawyk - jazdy defensywnej. Po prostu unikam przebywania w martwym polu innych pojazdów. Jak nie mogę wyprzedzić lub co najmniej się zrównać, to zostaję z tyłu, nie jadę "na ukos" tym bardziej gdy przede mną ktoś jedzie i nie mógłbym ratować się szybkim depnięciem na gaz. Poza tym ogromne wyczucie zamiarów innych "oferm", po drobnych r******h widać jak ktoś przymierza się do zmiany pasa zanim (i o ile) włączy kierunkowskaz. Czasem wystarczy prewencyjnie zatrąbić, można to wyćwiczyć bez odrywania rąk z kierownicy (nasadą kciuka). Naczelna zasada to nie jeździć w martwym polu innych, także ciężarówek.

    • 68 0

    • tak jest. (2)

      No nareszcie! Jedyny sensowny komentarz. Unikanie takich sytuacji to najlepsze rozwiązanie. Do kolizji potrzebne są 2 gapy, jedna to za mało, bo kierowca "ogarniający" to, co dzieje się wokół niego (a nie tylko przed nim) jest w stanie to przewidzieć. To samo dotyczy wchodzenia na pasy, bez rozejrzenia i upewnienia się, pod jadący samochód (bo przecież powinien mi ustąpić), albo "ciśnieniowania" się na rowerze, że mam pierwszeństwo, a ktoś zajechał mi drogę.

      • 22 1

      • Dlatego przy kolizji mandat powinny dostawać wszyscy. (1)

        Wtedy kazdy by uważał.

        • 11 1

        • wszyscy w promieniu 20 metrów od zdarzenia

          • 8 1

    • Brawo (1)

      Dokładnie tak.
      Myślę że baranem równie dużym jest czytelnik który notorycznie jeździ w czyimś martwym polu.
      Potem zdziwiony ze tyle osób mu zajeżdża droge

      • 5 1

      • Nie baranem, on dokładnie wie co robi. Najpierw z lewej, potem z prawej

        Potem trochę przyhamuje, potem ktos mu cofnie i tak krok po kroku auto wyremontowane blacharsko na koszt OC innych.

        • 5 0

    • O wlasnie!

      Unikać bycia w martwym polu innych, czekałam na ten komentarz

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pomorskie Targi Autokosmetyki 2024

10 - 25 zł
Kup bilet
targi

Dni testowe w promotocykle chwaszczyno

dni otwarte

Pomorska Giełda Modeli Samochodów

kiermasz

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku w Polsce wprowadzono białe tablice rejestracyjne?

 

Najczęściej czytane