- 1 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (399 opinii)
- 2 Plichta przejmie salon Kia w Gdańsku (26 opinii)
- 3 15 mln dofinansowania na prace na Puckiej (26 opinii)
- 4 Rowery Mevo blokują miejsca parkingowe (266 opinii)
- 5 Nie będzie zwężenia na "Słowaku" (47 opinii)
- 6 Ul. Chwarznieńska gotowa w 70 proc. (193 opinie)
Lexus NX 300h F-sport. Elektryczny doping
Hybrydowy suv, Lexus NX 300h. Czy wersja F-sport to tylko stylizacja czy rzeczywiście sportowe emocje?
Lexus NX dość niespodziewanie pojawił się na polskim rynku samochodów klasy premium i równie niespodziewanie szybko stał się bestsellerem w ofercie japońskiego producenta. Sprawdziliśmy, co do zaoferowania ma hybrydowa wersja F-Sport. Czy więcej w tym Lexusie sportu czy ekologii?
Pierwszy plus, który od razu rzuca się w oczy - mimo napędu 4×4 podłoga z tyłu samochodu jest całkowicie płaska, co zapewnia komfort podróżowania, nawet dla tej najbardziej poszkodowanej środkowym miejscem osoby na tylnej kanapie. Bagażnik wersji hybrydowej ma całkiem przyzwoitą pojemność 475-litrów, a w odmianie 200t o 100 litrów więcej. Te 475 l to tyle, co w Audi Q5, ale już o 75 l mniej w porównaniu ze starszym rynkowo BMW X3.
Wnętrze również nie ma się czego wstydzić, może nie ma tu materiałów z Audi (rażą szczególnie szybko rysujące się boczki drzwiowe i dość twarda faktura deski rozdzielczej) ale i tak naszym zdaniem jest dużo lepiej niż np. w BMW X3. Całościowo wnętrze auta robi dobre wrażenie, choć od Lexusa i tak wymagalibyśmy jeszcze więcej. Kokpit wygląda sportowo i przytulnie, jego stylistyka jest oryginalna i nie odbiega od tej innych modeli. Masywny tunel centralny rozdziela pasażerów pierwszego rzędu. Jest tak duży, że wkomponowano w niego schowek, podłokietnik, dwa miejsca na puszkę, touchpad, wybierak skrzyni biegów, panel trybu jazdy oraz... demontowalne lusterko o rozmiarach smartfonu, będące chyba ukłonem w stronę Pań. Nad tunelem swoje miejsce znalazła grupa przycisków odpowiedzialna za klimat i elegancki zegarek wskazówkowy. Całość prezentuje się oryginalnie, próżno tej orginalności szukać w produktach BMW czy Audi.
Teraz trochę o zawiłej technologii zastosowanej w japońskim crosoverze. Lexus NX 300h dysponuje mocą 197 KM. 155 KM generuje 2,5-litrowa, 4-cylindrowa, wolnossąca jednostka benzynowa. Tak, jak we wszystkich hybrydach Lexusa pracuje w cyklu Atkinsona. W porównaniu do najpopularniejszego cyklu Otto, cykl Atkinsona charakteryzuje się opóźnieniem w zamknięciu zaworów dolotowych, dzięki czemu uzyskiwany jest wyższy stopień rozprężenia, a więc lepsza sprawność. Układ 300h w NX posiada aż trzy silniki elektryczne, chociaż jeden z nich pełni jedynie rolę generatora ładującego baterię i rozrusznika. Dzięki silnikowi elektrycznemu napędzającemu tylną oś, NX 300h posiada napęd na wszystkie koła bez fizycznego połączenia między silnikiem spalinowym, a kołami tylnej osi.
Hybrydowa technologia przy płynnej jeździe ze stałą prędkością oferuje wątłe korzyści, ale Lexusy z literką H już nas do tego przyzwyczaiły. Brzmienie auta szczególnie w cyklu Sport + jest męczące dla istot żywych. NX300h przy 120-125 km/h męczy się, czuć było, że taka prędkość nie do końca mu odpowiada, a swój wysiłek podkreślał dość wysokim zużyciem paliwa. Po układzie 300h w ciężkim SUV-ie aerodynamicznych właściwościach oczekiwaliśmy mniejszych wartości niż osiągnięte z trudem w trybie ECO 7,7 l/100 km. Przy prędkości 140 km/h zużycie paliwa wynosiło już ponad 9 l/100 km.
Jak zwykle hybrydowa technologia najlepiej sprawdza się w mieście, gdzie średnie zużycie paliwa przy odpowiednim wykorzystaniu potencjału hybrydy oscyluje w okolicach 6 l/100 km. A to wynik, który już może konkurować z niemieckimi dieslami. Ogromnym rozczarowaniem był dla nas wcześniej wspomniany dźwięk pracy jednostki w trybie Sport +. Nic dziwnego, pochodził z głośników świetnego systemu audio - nieumiejętnie i w sztuczny sposób miał za zdanie odtwarzać dźwięki silnika. Jedyne co mu się udawało to drażnić podróżnych.
Mimo adaptacyjnego zawieszenia i aktywnych stabilizatorów wersji F sport, NX w zakrętach dosyć mocno się przechyla i raczej nie zachęca do agresywnej jazdy. Prowadzi się pewnie i neutralnie, jednak brak mu pazura, emocji, które wywołuje wyglądem. Sam układ jezdny jest dość głośny, podczas pokonywania różnych nierówności do wnętrza przedostają się ciche, głuche odgłosy. Ale umówmy się, NX-a nie kupujecie po to, żeby atakować zakręty, ani żeby pojechać w teren, nie kupujecie go też dlatego, że jest przestronny, bo zwykły hatchback będzie równie praktyczny. Kupujecie go, bo chcecie się wyróżniać. A Lexus NX to jeden z najbardziej oryginalnych kompaktowych SUV-ów, jakiego możecie obecnie mieć. Nawet przy Porsche Macan nie ma się czego wstydzić.
Gdzie kupisz Lexusa w Trójmieście?
Pakiet stylistyczny wersji F-Sport jest dość dyskretny, jest tu kilka dokładek, są dedykowane do wersji felgi, wszystko sprawia wrażenie bardziej eleganckiego suva niż stricte sportowego. Wyposażenie jest niemal kompletne: skórzana czerwona tapicerka, pokładowe Wi-Fi, nawigacja, podgrzewane fotele i wiele, wiele więcej.
Podczas codziennego użytkowania w mieście hybrydowy napęd przynosi Lexusowi bardzo realne korzyści, zużyciem paliwa może konkurować z silnikami dotkniętymi downsizingiem. Dodając do tego system automatycznego hamowania przed przeszkodą, świetny komfort i bardzo dobre wyciszenie kabiny, otrzymujemy znakomite auto do codziennego stania w korkach. Ceny? Od 244,700 zł za wersję F-sport. Testowany egzemplarz po doposażeniu, m.in. w czerwoną skórę, kosztuje ponad 260 tysięcy złotych.
Opinie (27) 3 zablokowane
-
2015-08-13 12:21
Dobra buda bo japońska!
- 7 0
-
2015-08-13 12:35
Diesel zastąpiony przez hybrydę? (5)
Ciekawe jak takie rozwiązanie będzie się spisywać po np. 10 latach i przebiegu 300 tysięcy kilometrów oraz jakie będą koszty serwisu? Bo na razie cisza.
- 3 1
-
2015-08-13 12:55
I czy Mirek spod kartuz go naprawi? Na częściach z allegro
- 4 0
-
2015-08-14 07:13
priusy pierwszej generacji
W stanach osiągają przebiegi 300/500 tys mil wiec chyba nie ma się o co martwić.
- 0 0
-
2015-08-14 13:10
nie ta mentalność do tego auta...
osoby które kupują lexusa nie muszą się przejmować jak będzie się sprawował po 300k km, bo do tego czasu zostanie już co najmniej 3 razy sprzedany.
- 0 0
-
2015-08-14 13:32
Gwarancja do 10 lat
producent daje możliwość gwarancji do 10 lat bez limitu kilometrów więc nie co się martwić na zapas a awaryjność tych systemów to około 1% całej sprzedaży.....
- 0 0
-
2018-09-30 21:18
Kolego, priusy z napedem hynrydowym przejezdzaja 1 milion km bez remontu silnika i . wymiany baterii, to o czyms swiadczy. Toyota nie wlozylaby do Lexusa czegos gorszego, nie bez powodu Lexus jest swiatowym nr 1 na liscie bezawaryjnych aut.
- 0 0
-
2015-08-13 12:43
Wyglada jak POKEMON (2)
Czaje sie na zakup auta tego typu ale ten lexus jest jak z japonskiej kreskowki. Potwierdzeniem tego ze to POKEMON jest fakt iz: "dźwięk pracy jednostki w trybie Sport +. pochodził z głośników świetnego systemu audio".
Ciekawe czy jak zamyka sie drzwi to tez system audio odgrywa dzwiek trzasniecia ?- 1 1
-
2015-08-13 13:10
(1)
Masz tyle kasy na pudło, a sugerujesz się testem na portalu nie branżowym? Podejdź do salonu to jak zobaczą takiego gościa to od razu masz jazdę próbną
- 2 0
-
2015-08-13 14:39
Az tyle to nie mam
Szukam czegos do 200 tys. - moze byc uzywany z zeszlego roku. Na bogatego nie wygladam tak wiec w salonie raczej by mnie olali ;-)
Nie sugeruje sie tym co tutaj napisali ale tym co pokazali - czyli zdjeciami, zreszta nie raz widzialem juz to auto. Jezeli idzie o imitacje dzwieku silnika to podejrzewam ze raczej tutaj nie klamia. Tak wiec auto luksusowe i system dzwieku majacy za zadanie przekazac kierowcy czegos czego nie ma w tym aucie a co niby mialoby byc. Takie oszukiwanie nie wiadomo po co.
Moze jestem troche inny ale nie rozumiem tych trybow "sport" - mamy w domu dwa auta ktore maja przycisk "sport" . Jak nacisne taki przycisk to zmienie ustawienia automatycznej skrzyni biegow (i niby jeszcze inne jakies parametry) - obroty trzyma wyzej - dzieki temu generuje wiecej halasu i moze zaimponuje jakims nastolatkom na przystanku autobusowym. Nie wchodze w zakrety z predkoscia na granicy przyczepnosci auta do asfaltu, nie zbawia mnie tez ulamki sekund przy ruszaniu z pod swiatel.
Drazni mnie rowniez to ze tarez auto musi byc "agresywne", "zadziorne" i musi "rzucac sie w oczy". Ja tam preferuje luksusowe i komfortowe, moze miec pod maska 400 koni (mi wystarczy 200) ale zeby nie bylo tego widac na zewnatrz. Wszelkie zanczki typu AMG, Turbo Soprt, R-line - po kiego grzyba to komu potrzebne. Jak kupuje auto to wiem co mam i nie potrzebuje znaczka, a tym bardziej pliku dzwiekowego ktory bedzie imitowal czy informowal ze jest wersja "sport" albo jej nie ma.- 1 2
-
2015-08-13 12:45
2,5 benzyna.... (9)
I tylko 155 koni?
- 5 1
-
2015-08-13 13:57
a po co więcej ?? (1)
- 1 1
-
2015-08-13 14:21
dokładnie, po co wiecej ?
Nie znasz przepisow drogowych i maksymalnych dopuszczalnych predkosci ?
155KM spokojnie wystarczy do jazdy po miescie i na trasie.- 1 2
-
2015-08-13 17:50
test na inteligencję kierowcy pojazdu 4 kołowego spalinowego (2)
masz do wyboru
1. benzyna 2.0 moc 300KM przy 8500 obr. i 100 Nm/6200
czy 2. benzyna 3.0 moc 15 KM od biegu jałowego i 250 Nm/ 1000 obr.
ważą tyle samo, wyglądają identiko, który jest szybszy do 60km/h ?- 1 0
-
2015-08-13 17:52
Nie liczy się MOC (1)
tylko moment i przełożenie
- 2 0
-
2015-08-13 21:59
bzdura
- 0 1
-
2015-08-14 07:17
no i bardzo dobrze (2)
Świadczy to o tym ze silnik nie jest zbyt mocno obciążony w czasie jazdy co się przekłada na większa trwałość i niezawodność.
- 1 0
-
2015-08-14 11:35
+ automat (1)
czyli jeszcze mniejsze zmęczenie silnika :)
- 1 0
-
2015-08-14 12:50
+ silnik elektryczny
który działa i wspomaga spalinowy wtedy gdy obciążenia są największe :)
- 0 0
-
2015-08-14 13:13
bez turbo...
nic dziwnego że taka moc, skoro auto jest wolnossące. To normalna moc dla wolnossącego auta z takim litrażem. W maździe silnik 2.5 wyciąga coś koło 180 koni. Swoją drogą brak turbo jest rekompensowany silnikiem elektrycznym, który pomaga autu żwawo ruszać z niskich prędkości. Turbo więc w takim wypadku nie jest mu potrzebne - no i dobrze, bo to dość awaryjna część.
- 0 0
-
2015-08-13 14:20
Ale byłby tani gdyby nie było w nim 23% vatu i prawie 20% akcyzy ! (3)
Zobaczcie jak samochody były by tanie gdyby nie pazerne Panstwo ktore na starcie chce dla siebie prawie połowe ! W Usa samochody sa dla ludzi.... Dlatego w USA auta sa tak tanie ze oplaca sie je tam kupic przywiesc do POladnii, zaplacic drugie tyle POdatku i jeszcze na tym zarobic :)
Przypomianam ze to PO podniosło akcyze na samochody do prawie 20% dla poj. powyzej 2L- 6 0
-
2015-08-13 16:31
a PiS ci obniży do -5, albo przynajmniej obieca że obniży i to łykniesz, jak co 3 Polak łyka ich populistyczne brednie (2)
na zasadzie "ciemny lud to kupi". I dalej kupuje.
- 3 3
-
2015-08-13 17:28
Pis będzie dopłacał ale do samochodów kupionych przez księży.
- 4 1
-
2015-08-13 22:45
do tej pory to Zyta Gilowska obnizyła i zrobiła cos dla ludzi
Inni to tylko chca nas dojic i nakładac nowe obciązenia.
- 1 0
-
2015-08-16 22:39
Jak ja słyszę
"konkurować z silnikami Diesla, które powoli kończą swój żywot" to przypomina mi się nachalna reklama 7 days "Następca drożdżówki".
Co to za populistyczne brednie. Tak to jest jak hipstero-japiszon bierze się za tematy techniczne. Gdyby chociaż dodał "Diesle kończą się w samochodach osobowych".
Cała afera bierze się z jednej rzeczy. Gdy ktoś nie dba o serwisowanie silnika Diesla, to on czasem pali trochę więcej, ale kopci jak lokomotywa. To widać.
Uszkodzenia sondy lambda i katalizatora w benzynie nie widać z rury wydechowej, ale spalanie wrasta dwukrotnie czasem, a skład spalin zmienia się dość mocno. Tylko tlenków azotu i siarki nie widać. Sadzę widać.
Najeździłem się w życiu samochodami na benzynę, gaz i olej napędowy. OD lat używam wyłącznie diesla. Bo mi się to opłaca. Serwisuję jak trzeba, nic nie kopci, nie pada, koszty to wymiana rozrządu i oleju.
Nie pozwólcie sobie wmawiać przez "ekspertów motoryzacji" takich bredni.
Uwierzę jak transport drogowy będzie na benzynę+prąd. Tak samo morski i lotniczy. Samochód osobowy nawet jak spala 10 l/100 km i jest ich miliony to jest to i tak o wieeeele mniej niż spalają wszystkie statki powietrzne i transport morski. Samoloty nie mają katalizatorów.- 0 0
-
2015-08-17 09:06
lexus czyli toj-toj (W&C) w kondonie (1)
. przyjemnosci zadnej
- 1 2
-
2017-11-15 19:09
Lexus is the best!!!!!!!
Nie wiesz o czym piszesz.To juz moj trzeci lexus i od kiedy przesiadlem sie z niemieckiego szmelcu,to nie wiem co to znaczy ciagle naprawy i przesiadywanie w serwisie .Teraz jezdze lexusem nx200t fsport i autko smiga az milo ........Testowalem hybryde ale ona tylko wyje.......
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.