- 1 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (219 opinii)
- 2 Paraliż drogowy na północy Gdyni (187 opinii)
- 3 Wyścigi zdalnie sterowanych modeli (1 opinia)
- 4 Ten kierowca musi kochać Jezusa (133 opinie)
- 5 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (98 opinii)
- 6 Pomorskie Targi Autokosmetyki po raz drugi (23 opinie)
Trójmiejski czerwiec pięknych klasyków
Austin Healey, Mercedes 230 czy bardzo rzadka, pierwsza seria Hondy Civic - w ostatnich dniach mieliśmy okazję podziwiać kilka bardzo ciekawych - a niewidzianych dotąd - trójmiejskich klasyków.
Zaczniemy od prawdziwej legendy. To srebrny Austin Healey 3000, należący do znanego trójmiejskiego kolekcjonera zabytków, który w swojej stajni posiada m.in. kilka klasycznych modeli Ferrari. Samochód pojawił się na obchodach 80-lecia Automobilklubu Morskiego.
Sportowy, dwudrzwiowy roadster produkowany był w latach 1959-67, w trzech wersjach rozwojowych. Dostępny był jako klasyczne auto dwuosobowe i model 2+2. Sześciocylindrowa rzędówka o pojemności 2,9 litra oraz mocy od 126 do 150 KM, zasilana parą sprawdzonych gaźników SU, pozwalała na rozpędzenie samochodu do 100 km/h w 11,7 sekundy. Jak na tamte czasy był to bardzo dobry wynik. Prędkość maksymalna Austina wynosiła 185 km/h.
Mimo niewielkiego prześwitu i mało precyzyjnej przekładni kierowniczej, Healey 3000 był na przełomie lat 50. i 60. jednym z głównych rozgrywających w rajdach samochodowych. Przez osiem lat produkcji powstało łącznie 42 926 egzemplarzy. To bardzo dużo biorąc pod uwagę, że montaż aut odbywał się w zasadzie ręcznie.
Co ciekawe, dokonywano go nie w zakładach należących do Healey'a, a potem koncernu BMC, lecz w firmie Jensen. Tej samej w której składano Volvo 1800 i która produkowała własne, bardzo udane, klasyczne samochody. Jensen częściowo odpowiadał również za ponadczasową stylistykę nadwozia.
W Polsce kolejne Healey'e 3000 można policzyć na palcach jednej ręki. Znacznie bardziej popularny jest u nas mały model Sprite.
Sesję kolejnego ciekawego autozabytku - wykonaną na gdyńskim bulwarze w towarzystwie pań w strojach z epoki - zaprezentowano na profilu społecznościowym należącym do Muzeum Techniki Wojskowej Gryf.
Bohaterem wydarzenia, które obserwowała spora grupa mieszkańców Gdyni, był Mercedes W 143 - 230 z 1938 roku. Pięknie odbudowana, czarna limuzyna w wersji z przedłużonym rozstawem osi, wyposażona została w tablice pochodzące nie z przedwojennego Powiatu Morskiego (jak wskazywałoby miejsce sesji i położenie placówki), lecz z terenu Wolnego Miasta Gdańska.
- Wolne Miasto Gdańsk kojarzy nam się ze wspomnieniami matki, jej pamiątek i zdjęć jako symbol dostatku i dobrobytu - tłumaczy ten fakt na swoim profilu muzeum.
Mercedesy W 230 produkowano od 1937 do 1941 roku, kiedy to definitywnie zakończono produkcję bardziej popularnych samochodów osobowych na terenie III Rzeszy. Ciekawostka - pokrewnym i często mylonym modelem był W 138 260D, wyposażony w silnik wysokoprężny.
Na koniec auto które zadebiutowało w czasach nieco nam bliższych. To perfekcyjnie utrzymana, pierwsza Honda Civic, która pojawiła się w firmie Auto Expert na nietypowym montażu radia.
Pierwszą generację Hondy Civic zaprezentowano w 1972 roku. Samochód zaprojektowany przez Yoshio Nakamurę z miejsca stał się hitem sprzedaży w Stanach Zjednoczonych. Dużym wzięciem cieszył się też w Europie, torując tym samym marce drogę do późniejszej wielkiej popularności. Wystarczy wspomnieć, że w plebiscycie na Europejski Samochód Roku 1974 pierwsza generacja Civica zajęła 3. pozycję (tuż za Mercedesem 450S i Fiatem X1/9).
Dożywotnią sławę zapewniła kompaktowej Hondzie scena z filmu "Akademia Policyjna", w której jeden z głównych bohaterów, aby się w niej zmieścić, wyrzuca przednie siedzenia.
- Pierwsza odmiana Civica trafiała do nas w śladowych ilościach, w ramach prywatnego importu, na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego stulecia. Nieliczne egzemplarze, trawione przez rdzę i obciążone problemem ze zdobywaniem części, szybko trafiły na śrubki. Dlatego tak ucieszyliśmy się, kiedy taki samochód trafił do naszego warsztatu - mówi Szymon Sienkiewicz z Auto Expert.
Miejsca
Opinie (10)
-
2016-06-20 11:23
A ja wolę (2)
mojego klasycznego lanosa :)
- 14 4
-
2016-06-20 12:20
a ja mojego klasycznego Golfa III TDI (1)
czipowałem go z 75KM na 80KM
- 4 2
-
2016-06-20 12:40
janusz z wąsem GWE
- 4 1
-
2016-06-20 12:44
Ja mam fetysz do Pań stylizowanych na lata 20-40-tych XX wieku . (3)
Poza tym ten Merc z profilu na pierwszy rzut oka wygląda prawie jak mój poczciwy CR-V :-)))))
- 2 4
-
2016-06-20 13:12
nie dziwne. piękne panie pięknie ubrane :-)
a nie tak jak teraz, z tyłkiem na wierzchu...
- 3 0
-
2016-06-20 23:07
Nie wiem gdzie Ty w tym merku widzisz ciulowego CRVa ale cóż (1)
- 0 0
-
2016-06-21 09:56
A dla czego ciulowatego???
- 0 0
-
2016-06-20 12:53
Honda wpadła mi w oko wczoraj na Grunwaldzkiej - piękny widok : )
- 2 1
-
2016-06-20 13:03
Civic 1 generacji - bardzo fajny klasyk, choć mi zawsze kojarzy się z wersją RS, która w Europie nie występowała
Te charakterystyczne dla niej lusterka na błotnikach, inny grill i logo z czerwonym H plus inne zawieszenie dają jej rasowy wygląd.
- 2 1
-
2016-06-21 19:01
piękna sprawa
zero błędów komputerów przetwornic i innych rzeczy które mogą się psuć. A kabelki tylko do żarówek. Piękna Honda
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.