• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdzie student może dorobić i ile zarobi?

Marzena Klimowicz-Sikorska
28 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Kelner, selekcjoner w klubie, wypłaszacz bażantów, instruktor skoków bungee - jak jeszcze dorabiają sobie studenci? Kelner, selekcjoner w klubie, wypłaszacz bażantów, instruktor skoków bungee - jak jeszcze dorabiają sobie studenci?

Karol z Gdańska dorabiał jako szatniarz w klubie, selekcjoner na bramce, potem pomoc barmana. Gosia zajmowała się wypłaszaniem kuropatw, konserwacją zabytków, sprzedażą pamiątek z Che Guevarą i wieloma innymi rzeczami, a Kasia była fordanserką w klubach. Gdzie mogą dorabiać studenci i jakich zarobków mogą się spodziewać?



Czy dorabiałeś(łaś) sobie w czasie wolnym od nauki?

Mało kto na studiach może pozwolić sobie na to by czas dzielić tylko między naukę i imprezy. Żacy potrzeby mają duże, a nie każdy z nich ma rodziców, których stać na sfinansowanie rozrywek. Nie każdy też chce by ci dokładali im się do życia. Dlatego wielu studentów sprawy bierze w swoje ręce.

Sprawdziliśmy na jakie oferty mogą aktualnie liczyć. -Często poszukujemy studentów do pracy przy różnych wydarzeniach kulturalnych, najczęściej są to koncerty. Ostatnio szukaliśmy pomocy przy Il Divo czy Michael Buble, a teraz szukamy chętnych do pracy przy koncercie Bon Jovi czy Heineken Open'er - mówi Agnieszka Morawska z gdyńskiej agencji pracy Start People.

Sprawdź agencje pracy w naszej bazie.

Dla studentów to świetna okazja, żeby poznać wielu ciekawych ludzi, podejrzeć pracę zza kulis, obejrzeć koncert za darmo i zarobić. Na jakie zarobki mogą liczyć?

- Wynagrodzenie waha się od 10 do 12 zł brutto za godzinę. Mężczyźni zajmują się podczas takich wydarzeń np. rozładowywaniem sprzętu czy pracami porządkowymi. Dziewczyny mogą pracować w cateringu lub jako hostessy. W przypadku koncertów mamy nawet kilka osób chętnych na jedno miejsce - dodaje Morawska. - Dla studentów mamy też propozycję roznoszenia ulotek, tu jednak rotacja jest duża, bo studentom szybko to zajęcie się nudzi.

Wciąż też dużym zainteresowaniem cieszą się popularne zajęcia.- Często mamy oferty skierowane głównie dla studentów - mówi Monika Górska z Agencji Pracy OTTO Polska. - Nasi klienci poszukują np. osób do wykładania towarów (od 9 do 12 zł brutto/godz.), opiekunek do dzieci (12 zł), pomocy w barach bistro (12 zł) przy czym tu wymagana jest książeczka Sanepidu. Oprócz tego pomoc w dziale sprzedaży przeróżnych marketów (12 zł) czy w drogeriach (12 zł). Z lepiej płatnych mieliśmy ofertę na magazyniera z uprawnieniami na wózki widłowe (15 zł).

A jakie prace najchętniej wybierają sami studenci? - Na studiach pracowałem głównie w klubach od szatniarza przez selekcjonera na bramce (sprawdzałem legitymacje) po pomoc barmana. - mówi Karol z Gdańska, który skończył w ubiegłym roku politologię na UG. - To ciekawe zajęcia i co więcej dobrze płatne. W przypadku szatniarza dużo zleżało od układu z chłopakami na bramce, ale zwykle dzieliłem się tym, co dostawałem za wieszanie kurtek. Najlepiej wspominam pracę jako pomoc barmana. Tu można było zarobić poza podstawą 8 zł za godz. dodatkowo od 50 do 120 zł za noc. A że zajmowałem się głównie donoszeniem lodu czy krojeniem limonek i innymi drobnymi rzeczami, nie mogłem narzekać.

Pracę w klubach chętnie wybierają też studentki i to nie tylko w charakterze kelnerek, ale np. jako fordanserki, czyli płatne partnerki do tańca. Ich praca polega przede wszystkim na robieniu "sztucznego tłumu" w jeszcze pustawym lokalu i wyciąganiu klientów na parkiet.

- Pracowałam na zasadzie sztucznego tłumu. Ubierałyśmy się samodzielnie i pracowałyśmy incognito. Przychodziłyśmy do klubu o godz. 21 i siadałyśmy tak, żeby nas było widać. W niektórych klubach fordanserki są "jawne" i pracują raczej jako hostessy czy tancerki - mówi Kasia, która kilka lat pracowała w ten sposób.

Więcej o pracy fordanserki i cały wywiad z Kasią znajdziesz tu.

Fordanser może zarobić kilkadziesiąt zł na godzinę, do tego zwykle ma alkohol gratis i zapłaconą taksówkę do domu. Co jeszcze może robić student by zarobić parę groszy?

- Ja na przykład będąc w przerwie wakacyjnej w Anglii zajmowałam się m.in.... wypłaszaniem zwierzyny, czyli biegałam w wysokiej trawie i kijem wypłaszałam kuropatwy. Kilka kroków za mną szedł myśliwy i do nich strzelał - wspomina Zuzanna z Gdańska, absolwentka filologii i studentka dziennikarstwa na UG. - W Polsce pracowałam m.in. na rusztowaniu jako konserwator zabytków (szorowałam kamienie z elewacji), instruktor skoków bungee, sprzedawałam znaczki z Che Guevarą na Jarmarku św. Dominika, organizowałam obozy jazdy konnej. Przez 8 lat z rzędu pomagałam też na Heineken Open'er. I wykonywałam wiele innych zajęć. Dziś moje CV ma dziś cztery i pół strony A4.

Nie każdemu jednak praca na studiach się popłaca. - Studiowałem dziennie, więc podczas studiów pracowałem głównie w gastronomii, bo łatwiej było mi dopasować sobie godziny pracy do zajęć na uczelni - mówi Grzegorz, student na Wydziale Zarządzania i Ekonomii na PG. - Profesorowie starszej daty nie rozumieli tego i nieraz słyszało się, że "albo nauka albo praca", przez co pracujący studenci, którzy nie mieli dość czasu na przygotowanie się, byli dużo ostrzej traktowani. Młodsi dydaktycy mają już inne podejście do tego tematu.

A czy wy dorabialiście sobie w wolnych chwilach od nauki?

Miejsca

Opinie (93) 3 zablokowane

  • Kumate studentki dorabiają w Rozi :) (6)

    Ale trzeba znać francuza perfekt

    • 104 24

    • prędzej na odlotach albo showupie ;) w Rozi masz zmęczone życiem Bułgarki

      • 30 1

    • co ty wiesz o rozi? (3)

      tam trzeba mieć kasę chłopcze, a nie ręka w kiblu.

      • 9 7

      • (2)

        ja nie muszę płacić za takie rzeczy dziadku :)

        • 16 5

        • i kończysz wtedy

          jak Brylant w "Poranku kojota".

          • 14 2

        • haha

          jak zostaniesz kiedyś obsłużony przez panią na poziomie z dobrej agentury to zmienisz zdanie na temat płacenia. Młody jeszcze widać jesteś. Zwyczajnie- za pieniądze wymagasz, nie ma że boli ..."rączka", czy "d*pka"! Pełen profesjonalizm i przygotowanie do zawodu. Szanuje te kobiety za wybór i profesjonalne podejście ( o ile nie są zmuszane do czegoś takiego, to jest akurat wstrząsające...)

          • 17 6

    • a kumaci studenci w chippendaels?

      • 13 0

  • A w Technoservice można jeszcze (1)

    dorobić? Kiedyś nawet niezłą kasę szło zarobić.

    • 7 14

    • szło

      teraz "techno-śmietnik" jest pośmiewiskiem, zwłaszcza w stoczni.

      • 11 0

  • Dawniej od ręki brali do portu (2)

    noszenie wora itp, nie dla anemicznych mężczyzn. Dla kobiet typu Anna G również

    • 25 4

    • teraz są maszyny :D (1)

      • 5 1

      • nie do wszystkiego

        często towar przychodzi w pudłach, a ma wyjechać pod plandeką. Stoi sześciu i przeładowuje.

        • 2 0

  • Politologie, filologie, socjologie, europeistyki... (6)

    Jakie studia, taka praca. Zarówno dorywcza, jak i po studiach. Ja wybrałem trudny, ale i przyszłościowy kierunek studiów, przez co już w ich trakcie dorabiałem w zawodzie, za konkretne pieniądze.

    • 28 49

    • (1)

      Przestań już powtarzać te bzdety, mieszkasz w Polsce więc życie szybko może Cie sprowadzić do parteru, ale jesteś pewnie kolejną wybitną jednostką z propozycjami od NASA.

      • 30 5

      • Przecież to napisał Józek Bąk.

        on to ma szczęście i tyle.

        • 10 0

    • Podczas studiowania europeistyki (2)

      syn koleżanki wyjechał do Francji w ramach Erasmusa

      i po skończeniu studiów

      wrócił tam, ma świetną pracę

      • 18 1

      • bo trzeba się języków uczyć. (1)

        żeby stąd spadać.

        • 15 1

        • dokąłdnie. Politycy PO sami dają przykład wysyłając swoje dzieci na studia i do rpacy na Zachód.

          • 12 0

    • to jaki ten twoj kierunek?

      Ja skonczyłem IŚ po PG ale i tak pracuje fizycznie w branży jako majster, bo po studiach praca była ale za 1500 na inż budowy albo w projektowaniu. Mam tytułinż. ale mi to nie przeszkadza robić z chłopakami ramie w ramie. Ciebie bym rzucił na prostą robotę to bys się ob..rał.
      Wiec chłopczyku nie przeceniaj tej szkółki i twojego kierunku, bo jak wyjdziesz to miejsca będą juz pozajmowane.

      • 0 0

  • "pracujący studenci, którzy nie mieli dość czasu na przygotowanie się, byli dużo ostrzej traktowani." (3)

    Ręce opadają jak się coś takiego czyta. Ten student jest oburzony, że wymaga się od niego przygotowania do zajęć. Przecież to absurd. Jak człowiek chce studiować to w pierwszej kolejności powinien wykonywać swoje studenckie powinności. Nic dziwnego, że w tym kraju jest jak jest, skoro ludzie mają takie podejście.

    • 57 3

    • no a kiedy

      jeszcze wypić?

      • 9 0

    • trudno czasem pogodzić studia i pracę

      dziekani niechętnie zgadzają sie na częściową realizację semestru. Życie stawia jednak ludzi w różnych sytuacjach, a przepisy dotyczące wsparcia socjalnego są jakie są (pozwalają na wiele, ale też... co roku wymagać od studenta kopii aktu zgonu rodzica?). W zupełności wystarczyłoby dopuszczenie takich ludzi do IOS.

      • 2 2

    • 4-5 x w tyg pracowałem 12h od 19 do 7 przez 4 lata studiów

      miałem kasę, z nauką tez jakoś szło, ale nie miałem kiedy jej wydać.

      • 4 0

  • Che Guevara (1)

    Propagowanie komunizmu jest czynem karalnym.

    • 56 5

    • ściślej, komunistycznego bandyty

      • 25 2

  • Studenta zatrudnię. Bezpłatna praktyka itp.

    Pracodawcy szukają Chińczyków czy Polskich studentów?

    • 24 1

  • PORAZAJACE SA STAWKI OD 9-10 ZL !!!!!! (3)

    A PREZES MA ZAPEWNE MILION MIESIECZNEJ PENSJI !!bo jak tylu naiwnych robi za pol darmo to dziesiec razy tyle trafia do preze,,sika!!! Takie firemki i te stawki zagranica by nie mialy prawa istnienia

    • 24 8

    • 7 zł za godz (2)

      Wydaje mi się, że stawki podane w artykule są trochę zawyżone.

      • 9 1

      • Sa to stawki brutto... (1)

        • 7 0

        • bez potrąceń za "kary umowne" i słowa nie wspomną o umowach odnawianych co tydzien...

          • 1 0

  • Oto moja historia studenta ekonomii (studia dzienne): (27)

    1 rok - studiowalem jak nalezy. Na wakacje do Irlandii na zmywak.
    2 rok - studiowalem jak nalezy. Na wakacje do Irlandii na zmywak.
    3 rok - praktyka platna w calkiem niezlej firmie
    Tak uzbieralem na pierwszy samochod - uzywka 10letnia.
    W polowie 3 roku juz wiedzialem jak mozna zarzadzac swoim czasem, aby zdac egazmin na conajmniej 3, rownolegle pracujac jako dostawca cateringowy z wlasnym autem. Od 3 roku moje zycie wygladalo tak: rano studia, po poludniu praca - bez umowy oczywiscie. W dobrych miesiacach z podstawy i napiwkow wyciagalem ok 3tys na reke po odliczeniu paliwa.
    Na szczescie czasy pracy 10h/dobe, 7 dni w tygodniu sie skonczyly. Studia zaliczylem na ocene dobra, co mi w zupelnosci starczylo, aby teraz miec dobrze platna prae w biurze i miec 26dni wolnego w roku, ktore moge spedzic na wakacjach ze swoja rodzina w cieplych krajach. Chociaz przyznam, ze tesknie za studenckimi wypadami do Europy i noclegi z namiotem pod golym niebem :D

    A moral z tego taki. Niektorzy moi koledzy ze studiow spedzali caly wolny czas w klubach, na imprezach czy koncertach - oczywiscie za kase rodzicow. Ja w tym czasie siedzialem w bibliotece/pracowalem/spalem. Teraz, po czasie, niektorzy z tych znajomych pytaja mnie, czy moge im "zalatwic" prace. No, i szkoda mi ich troche...

    • 82 14

    • :) Smiechu warta jest twoja opowiesc :))) naprawde jestes cienki barszczyk:) (9)

      Jaki byl sens twojego studiowania skoro teraz pracujesz w biurze ?:) Stales sie kolejnym urzednikiem niedorajda ktory zyje za pieniadze podatnika. Czy naprawde studiowales po to aby byc pracownikiem w biurze ? bo to jakis nonsens . Gdybys chociaz wlasna firme zalozyl ale tak ? cieply etacik w jakims biurze :)) zalosne ! Facet w biurze to jak baba . A co na to zona ?

      • 12 27

      • Dziekuje za cenna uwage. (6)

        Sens studiowania byl taki, aby zdobyc wiedze - uwierz mi, ze studia duzo daja w rozwoju, jesli sie poczyta cos wiecej niz notatki kolezanki. Nie jestem urzednikiem, i place podatki. Studiowalem nie po to, aby zostac pracownikiem w biurze, ale po to, zeby miec wybor - kopac rowy niezaleznie od pogody, czy zarzadzac takimi kopaczami w biurze. Wlasna firme zakladalem i doszedlem do wniosku, ze to nie dla mnie - mam troszke inne priorytety w zyciu.

        Kiedy skonczysz gimnazjum, to tez staniesz przed wyborem i dylematem w zyciu. Dlatego jeszcze raz przeczytaj moj podpis.

        • 33 3

        • priorytety :))) ale priorytety aby pracowac teraz w biurze :) (5)

          Ci co balowali na studiach dzis sa wlasnie prezesami a nie jakims kolejnym pracownikiem biura. Skoro tak pilnie studiowales i masz taka wiedze to chyba wiesz ze biura i biurokracja kazdej firmy to zbedne koszty ?,,, wiesz ? czy nie ?. Ty chcesz cos zarobic ? czy tylko sobie na etacie pobyc do emeryturki jako priorytet :) . Chlopie ! dzis dzwigowy czy spawacz w norwegi zarabia 20 tysiecy i to tam pracuja wlasnie ludzie po studiach ktorzy sobie zrobili kurs spawacza bo zycie jest krotkie i czas na etacie to marnowanie zycia . W kazdym urzedzie dzis masz takich ludzi do papierow i kawy ! oni tez maja takie priorytety i mysla ze pracuja :)

          • 5 23

          • Prezesami w firmie taty. (2)

            P Sami do niczego nie doszli. Ja akurat potrafiłem znaleźć czas na balowanie, studiowanie, dymanie, uczenie się jezyków obcych i pracowanie w KFC i za granicą. Dlatego dzisiaj mam 26 lat i nie martwię się o pracę. Mieszkanie kupiłem za gotówkę ( wszak ciasne ale własne).

            • 8 3

            • Jak mozna kupic mieszkanie za gotowke majac 26lat i pracujac w KFC??? (1)

              Gratuluje i nie czepiam sie, jedynie zdradz tajemnice.

              • 19 2

              • Rok Dziekanki

                Praca w Skandynawii. 6 dni w tyg. Brak nałogów. I 180 tys. oszczędzone. Po co mi kredyt ?

                • 11 5

          • I te 20k...

            ...wydaje w Norwegii. A do Polski przyjeżdża robić zęby albo mięso kupić, bo taniej. Piwa wódki nie wypije bo przelicza na PLNy. Znam takich.

            • 10 1

          • nie masz pojęcia na czym polega praca w biurze

            dzis to nie kawa i przerzucanie papierów, tylko myslenie i podejmowanie decyzji. I do tego trzeba miec wykształcenie.

            • 10 5

      • tzw biura posiadają także firmy prywatne

        • 6 2

      • "facet w biurze to jak baba" - powiedz to kulczykowi, albo Billowi Gatesowi

        no ale, lepiej być 100% facetem i tacha żelazo w stoczni na śmieciówce...

        • 3 2

    • niektórzy drogę (4)

      • 1 0

      • Zgoda! (3)

        2 osoby wybieraja wspolna droge - ida na studia. Jeden z nich wybiera sciezke "studiowania" na imprezach a drugi - sciezke studiowania w bibliotece. Jest roznica, prawda?

        • 4 2

        • (2)

          Jest różnica, bo we wszystkim trzeba mieć umiar, nie można być aspołeczną osobą siedzącą ciągle w książkach - nie oszukujmy się studiowanie na uniwerku nie przygotowuje do przyszłej pracy, uczy ogólnej wiedzy i solidnych podstaw dlatego każdy sam musi odnaleźć dziedzinę w której chce się specjalizować. Studia polegają na działaniu w kołach naukowych, rozwijaniu zdolności interpersonalnych poznawaniu świata oraz gromadzeniu kontaktów zarówno wśród studentów jak i partnerów biznesowych. Pozdrawiam i życzę miłego dnia

          • 9 1

          • On widocznie nie ma kontaktow skoro robi w biurze :) (1)

            Zasiedzial sie w ksiazkach zamiast sobie laseczki znalezc :) co to za mlodosc w bibliotece ? . Pozniej taki szuka zony po 60 :))) nawet sam minusuje jak ktos nie popiera jego drogi biurowej :))

            • 1 10

            • Pracuje w biurze nie znaczy "jest urzędasem niższego szczebla". Projektant systemów informatycznych czy inny architekt też siedzi w biurze i zgarnia ponad 10 000 na rękę miesięcznie, a po 8h pracy idzie do domu cieszyć się życiem z żoną i dziećmi. Niektórym to wystarcza - nie muszą się szarpać jako właściciele firmy, pracować po 14 godzin dziennie i robić wałki na każdym kroku przy okazji wyzyskując pracowników aby zarabiać więcej i więcej i nie mieć kiedy tego wydawać. Każdy wybiera swoją ścieżkę w życiu.

              • 14 2

    • Moja historia (6)

      Rowniez podziele sie swoja historia.

      Studiowalem w latach 2000-2005 kierunek techniczny. Nie pracowalem bo nie bylo czasu.

      1 rok uczylem sie

      2 rok uczylem sie i imprezowalem

      3,4 - rok uczylem sie imprezowalem i co sie naruchalem to moje

      5 rok - uczylem sie imprezowalem, r******em, a pod koniec zrobilem jakis darmowy trzy miesieczny staz.

      Po studiach dostalem dobra prace (1 miesiac szukalem). Teraz zarabiam okolo 20000 miesiecznie.

      Mam zone dziecko i r****** mi sie z innymi nie chce

      • 10 26

      • To ruchanie to tak z kolegami czy z prawa reka? (1)

        • 14 3

        • Uwierz mi ... z kobietami tez to mozna robic:)

          • 5 8

      • Jeżeli to ruchanie to z koleżankami z PG.... (1)

        • 13 3

        • Nie studiowalem na PG

          • 2 7

      • już widzę te twoje imprezy..1piwo 5kolegów i cała noc z C++

        • 10 1

      • Urzekła mnie twa historia.

        Ty ty chyba w MIT studiowałeś bo mi po PG to oferowali 1500 mimo ze na studiach już pracowałem przez 3 lata w biurach proj. 20 000 miesiecznie to chłopczyku moja siostra z 7 letnim exp. w Warszawie ma.
        Po 3 miesiecznym stażu praca za 20k. haha

        • 1 0

    • i co teraz czujesz się lepszy????skoro do ciebie przychodzą i pytają o pomoc??? typowy ,,polaczek" pan świata :).żal tych klapek na oczach...

      • 5 8

    • racja:)

      ja co prawda studiuje zaocznie, ale pracuje, mam swoja kase, zwiedzilam pol europy i nie wyobrazam sobie brac od rodzicow chocby 1zł! a jak patrze na moich rowiesnikow- dziennych, ktorzy imprezuja tylko, biore kase od rodzicow, a w cv?jakis przedstawiciel handlowy firmy x albo kelnerka...słabo.

      • 3 8

    • żal pl

      j.w

      • 1 1

    • a kogo to q-va obchodxi?

      • 2 2

    • ciekawy miales sen bajkopisarzu hahahaha

      • 0 0

  • a co z pracą .. (2)

    .. dla innych z doświadczeniem , uprawnieniami , itp.
    cały czas przeszukując ogłoszenia widzę ,, mile widziani studenci lub osoby niepełnosprawne " kur*** co to ma być firmy zatrudniające nie płacą składek od takich osób , a normalnego człowieka z doświadczeniem nie ma szans aby zatrudnić bo to koszty już są

    • 26 2

    • dokładnie tak jak piszesz.jak słyszę student to mi już nie dobrze się robi...

      • 1 2

    • zalezy gdzie

      Ja jako student-prawie absolwent, szukając pracy w swojej branży widzę same ogłoszenia, gdzie wymagane jest co najmniej 2 lata doświadczenia. Są jeszcze praktyki/staże.. bezpłatne.. Nie wiem dla kogo, bo coś jeść trzeba przecież.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Konferencja TEDx SANS!

100 zł
konferencja, forum

Student Maritime Conference 2024

60 - 480 zł
konferencja

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Freon to:

 

Najczęściej czytane