• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Studia połączą z praktyczną nauką zawodu

Wioleta Stolarska
3 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Studenci AMW naukę połączą ze zdobywaniem doświadczenia zawodowego. Studenci AMW naukę połączą ze zdobywaniem doświadczenia zawodowego.

Studenci będą kształcić się zarówno na uczelni, jak i u pracodawcy, zdobywając wiedzę akademicką oraz praktyczne umiejętności - Akademia Marynarki Wojennej jako pierwsza publiczna uczelnia na Pomorzu zdobyła 3 mln z środków z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na prowadzenie studiów dualnych. W ciągu czterech lat skorzystać może z niego kilkuset studentów Wydziału Dowodzenia i Operacji Morskich. Połączenie pracy z nauką to jedno z głównych założeń ustawy 2.0 Jarosława Gowina.



Czy uważasz, że właściwie wybrałe(a)ś kierunek studiów?

- Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni jako pierwsza uczelnia publiczna na Pomorzu wychodzi naprzeciw potrzebom młodych ludzi, uruchamiając studia dualne drugiego stopnia na kierunku systemy informacyjne w bezpieczeństwie, które połączą kształcenie z doświadczeniem - powiedział kmdr dr hab. Jarosław Teska, dziekan wydziału.
W zintegrowanym systemie studiów dualnych student poza zajęciami akademickimi odbędzie również 6-miesięczną praktykę zawodową u największych specjalistów z branży systemów informacyjnych takich jak: ASSECO, Centralny Ośrodek Informatyki, Narodowy Fundusz Zdrowia, Polpharma.

Student ponadto otrzymuje stypendium stażowe, czyli 2100 zł brutto, zwrot kosztów zakwaterowania poza miejscem zamieszkania - 1500 zł brutto, zwrot kosztów komunikacji miejskiej oraz ubezpieczenia NNW.

Rejestracja elektroniczna rozpoczęła się pod koniec czerwca.

Na prowadzenie studiów dualnych uczelnia pozyskała 3 mln zł z środków z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

- Istotą staży jest umożliwienie studentom rozwijania wiedzy oraz doskonalenia umiejętności nabytych w toku studiów, szczególnie związanych z planowaniem, organizacją, wdrażaniem oraz eksploatacja systemów bezpieczeństwa informacyjnego. Praktyczne aspekty realizacji pewnych zadań, które zostały przekazane studentom w formie teorii, zostaną wykorzystane do podnoszenia praktycznych umiejętności i zdobywania nowych kompetencji, które finalnie ułatwią start absolwenta tego kierunku na wymagającym rynku pracy - przekonuje kmdr dr hab. Jarosław Teska.

Łączą edukację akademicką z praktycznym doświadczeniem zawodowym



Konkurs Studia dualne to jedna z kilku inicjatyw Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, agencji wykonawczej Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, która służy podniesieniu kompetencji studentów. Na jej realizację przeznaczono 100 mln złotych.

Celem konkursu jest dostosowanie programów nauczania do potrzeb rynku. Dzięki programowi uczelnie będą mogły zaproponować studentom kierunki, które efektywnie połączą edukację z pracą.

- Stale widzimy potrzebę precyzyjnego dopasowywania realizowanych na uczelniach programów kształcenia do zmieniających się oczekiwań rynku pracy. Dlatego szczególny nacisk kładziemy na praktyczny aspekt studiów. Praktyka wsparta doświadczeniem to bezcenny kapitał dla młodych naukowców i szansa na rozwój gospodarczy oparty o innowacje - podkreślił prof. Maciej Chorowski, dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

Miejsca

Opinie (23) 2 zablokowane

  • I wez (3)

    się tam dostań. Taki nepotyzm jak w mundurówce to chyba tylko panuje jeszcze wśród kasty prawniczej.

    • 24 13

    • Czytaj ze zrozumieniem

      Tekst mówi o studiach cywilnych !!! a nie mundurowych - a to jest wielka różnica :)

      • 16 4

    • O kolejności przyjęć decyduje średnia ze studiów pierwszego stopnia.

      • 9 1

    • bzdura, mój niedawno zmarły kolega dosłużył się tam stopnia komandora podporucznika

      i pod koniec życia był wykładowcą na amw. nie miał żadnych koneksji. Tak to zrzędzić potrafią tylko nieudacznicy.

      • 6 3

  • Zdjecie

    Szkoda ze autor nie dochował staranności i zamieścił zdjecie żołnierzy innego państwa! Nasi Podchorążowie wyglądają o wiele lepiej !!!!

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 16 0

  • Żenująca uczelnia... (3)

    Na kierunku wojskowym kształci zaledwie 10 procent absolwentów i nazywa się uczelnią wojskową. Zresztą kogo oni mają kształcić i na co? We flocie zostały 3 okręty na krzyż i to w dodatku złom! Jesteśmy ewenementem na skalę światową, co we flocie ma więcej admirałów niż okrętów wojennych, zresztą to takie okręty, które mogą zatonąć w każdej chwili i to bez pomocy wroga.

    • 35 2

    • dlatego kształcą tylko 10% na wojskowych

      będzie więcej okrętów to i % się zmienią

      • 0 2

    • okres szkolenia (1)

      Powiem krótko: czas potrzebny do wyszkolenia pełnowartościowego oficera MW to 10 lat. Przy wchodzeniu do służby nowych okrętów podwodnych dodatkowo +5 lat. Szkoda, że ten czas już mija a zakupu okrętów nadal nie ma.

      • 4 0

      • Okretow nie ma bo i po. Rosji i tak nie pokonamy a trzeba bylo by placic gruba kase i emerytury ludziom bawiacym sie bez sensu na morzu za pieniadze podatnikow.

        • 2 2

  • Gowin - klecha w cywilu (1)

    ten gość przyprawia o mdłość

    • 15 7

    • Gowin to pejs

      • 3 2

  • praktyka

    Super sprawa. Nareszcie będzie można studiować i praktykować. Gratuluję pomysłu

    • 10 3

  • (2)

    Już widzę jak się ktoś kompetentnie zajmuje stażystą w COI albo w NFZ.

    • 11 0

    • (1)

      Każdy student w czasie praktyk otrzymuje swojego opiekuna, który jest zobowiązany przekazać mu wiedzę praktyczną i wystawić ocenę. Każdy z ww. podmiotów jest tak dobrany , żeby wprowadzić studenta w tajniki pracy dotyczącej systemów informacyjnych.

      • 2 0

      • No świetnie, tylko w jaki sposób uczelnia zadba o to żeby ten opiekun wykonał swoją pracę rzetelnie? Jaki biznes ma w tym pracodawca tego opiekuna? Poświęcać czas kiedy wiadomo, że za pół roku odejdzie?

        Ty młody siedź cicho, czasem zrobisz jakąś pierdółkę, i tak kasę dostaniesz, a ja mam swoją robotę do zrobienia.

        • 6 0

  • 6 m-cy praktyki zawodowej w NFZ

    Za nasze pieniądze... żeby tam przetrwać stażysta powinien dostawać jeszcze gratis jedną kroplówkę z glukozy dziennie, koniecznie z krótkim terminem przydatności to przy okazji przewietrzymy narodowe magazyny. Asseco chyba stać na to żeby opłacić specjalistów stażystów z własnego budżetu - skończyć z dotowaniem podmiotów pod przykrywką zapewnienia doświadczenia, w projektach unijnych tak wygrywa się przetargi potem bo pracownik darmowy albo za pół ceny. Gowin nie rób nas w jajo za nasz kesz!!!!

    • 12 1

  • Kiedyś to się technikum nazywało - i tam były praktyki zawodowe (3)

    Oj, rozmyło się nam rozumienie celów istnienia uczelni wyższych....
    Uczelnie nie są po to, żeby przygotowywać do zawodu bo od tego są szkoły średnie. To one powinny robić to, co teraz próbują nadrabiać Uniwersytety, Politechniki i Szkoły Wyższe czy Akademie.
    Owszem, uczelnie mają kierunki ściśle zawodowe - np. lekarski, architektura czy prawo, albo tak jak tu na AMW kierunki wojskowe - ale cała reszta to kierunki, które nie powinny przygotowywać do specjalistycznych zawodów. A już istnienie kierunków specjalistycznych jak filmoznawstwo to najbardziej widoczne pogubienie się w idei Uniwersytetu.

    Ktoś wspominał ostatnio o utracie tożsamości uczelni? To jedna z najważniejszych przyczyn...

    • 15 1

    • i praktyki te były za wynagrodzeniem (2)

      Akurat na wakacje stykało... ;)

      Przyczyna stanu rzeczy jest obłęd "systemu bolońskiego" i wskaźników scholaryzacji. No i pomysłu, że lepiej przechować na uczelni niz płacić bezrobotnemu. Więc uczelnie mają płacone "ode łba" i co kogo obchodzi sens i poziom.
      Kadra się pożywi...

      • 5 0

      • System boloński nie jest zły (1)

        Jest jednym z najbardziej zaawansowanych systemów edukacyjnych świata, a idee leżące u jego podstawy wymyślone zostały przez duuuuużo mądrzejszych od nas.

        Problemem jest brak głębokiego zrozumienia idei systemu. Nie opisywania go, albo wymieniania listy administracyjnych rzeczy do zrobienia, ale brak przekazania prowadzących do zmiany postaw wśród tych, którzy go stosują na codzień.
        Problemem jest płytkie rozumienie zadań studenta, profesora, naukowca, dydaktyka...
        Problemem jest zagubienie tożsamości uniwersytetu.
        Problemem jest pogubienie się w tytulaturze, a nie stawianie na wzorce osobowe, mądrość czy wartościowych ludzi.
        Problemem jest administrowanie przez wyznaczanie zadań (papierkologia, mikromanagment) a nie osiąganie celów.
        Problemem jest brak wykwalifikowanej kadry nauczającej... profesorów.
        Problemem jest monetyzacja wiedzy - tzw. ~urynkowienie~.
        Problemem jest zgoda na nierealność założeń: i ciche przyzwolenie władz uniwersytetu, władz wydziału, samych pracowników naukowo-dydaktycznych, studentów...
        Wreszcie problemem jest ministerstwo, które chyba również nie do końca rozumie swoją rolę. Zdecydowanie nie rozumie jej pan minister.

        • 3 1

        • tak, zgadzam sie z Tobą.

          Tyle że to co wymieniasz to skutki automatyzmu i "bazrefleksyjności" przyjęcia rozwiązań organizacyjnych z "tfurczym" rozwinięciem wygodnych ich aspektów przez nasz naukowy establishment. Że coś jest "zaawansowane" nie jest argumentem, bo z powodu niedopasowania do realiów - nie działa.

          Jest oczywistym zagubienie roli uniwersytetu (niezależnie od specjalności) jako miejsca... no właśnie czego? Jak powiem "twórczego fermentu i krytycznego spojrzenia na rzeczywistość", to zostanę zapytany o szczegóły.

          Po prostu, jak większością ludzkich działań w naszej rzeczywistości, nauką rządzi administracja i jej interesy są zaspokajane w pierwszej kolejności. W drodze długoletniej, negatywnej selekcji, druga strona biurka wyznaje te same zasady...

          Jest kasa, mam być rozchód i rozliczenie... Bez sensu? To dopisz sens, od tego masz tytuł.

          Dodać należy jeszcze gerontyzację środowisk "trzymających władzę" oraz narastającą "feudalizację" relacji (doktoranci pod 40 - sic!), faktyczny brak "zapotrzebowania" na produkty "szkolnictwa wyższego" (zaniechanie badań -> koszty) z powodu rozziewu pomiędzy "ofertą" a przeciętnością rynkową i pogardę dla rzemiosła skutkującą likwidacją zaplecza aby mieć obraz "nauki".

          Skutkiem jest, że "nauka" staje się fasadą, którą wypada mieć a w żaden sposób nie przyczynia się ona do rozwoju wiedzy czy chociażby podmiotów gospodarczych...

          Od strony odbiorcy podstawowego produktu, czyli studentów jest jeszcze gorzej a wynika to z usilnych starań wszystkich władz szkolnictwa wszystkich szczebli począwszy od lat 80 poprzedniego wieku w połączeniu z rodzicami...

          Przecież wszystko można kupić!

          • 1 0

  • student -> tania siła robocza

    "u największych specjalistów z branży systemów informacyjnych takich jak: asseco, centralny Ośrodek Informatyki, Narodowy Fundusz Zdrowia, Polpharma."

    Wychodzi na to, że jeszcze można zarobić. Jak "podsiębiorcy" chcą mieć kwalifikowanych pracowników, to niech ich kształcą. Dlaczego mamy dotować tę działalność? Aby obniżyć koszty "januszom"?

    Jak coś ma się darmo, to się tego nie szanuje. To jedynie pralnia kasy z dotacji.

    • 9 0

  • z środków

    Czy to jest poprawny zapis?

    • 4 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nowe Trendy w Turystyce

399 zł
konferencja

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Jakie ptaki żywią się rybami?

 

Najczęściej czytane