• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejskie uczelnie walczą o zagranicznych studentów

Dominika Majewska
20 marca 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Pomorskie uczelnie powalczą o zagranicznych studentów. Obecnie liderem w pozyskiwaniu cudzoziemców pozostaje Gdański Uniwersytet Medyczny. Pomorskie uczelnie powalczą o zagranicznych studentów. Obecnie liderem w pozyskiwaniu cudzoziemców pozostaje Gdański Uniwersytet Medyczny.

Trójmiejskie uczelnie wybrali już studenci z Indii, Norwegii, Ukrainy, Kenii czy Angoli - teraz pomorskie szkoły wyższe chcą przyciągnąć kolejnych obcokrajowców. Zagraniczny student to dla szkoły większy prestiż, ale też dodatkowe pieniądze na rozwój uczelni i nawiązanie bliższych kontaktów z zagranicznymi ośrodkami akademickimi. Pomóc ma specjalne porozumienie "Study in Pomorskie".



Czy na trójmiejskich uczelniach powinno studiować więcej obcokrajowców?

Osiem pomorskich uczelni zamierza zwiększyć udział obcokrajowców w życiu akademickim. Okazuje się, że polskie szkolnictwo wyższe ma na tym polu sporo do nadrobienia.

- Na świecie poza granicami swojego kraju uczy się obecnie 4,5 mln studentów, a według prognoz liczba ta ma się podwoić do 2020 roku. W Polsce studiuje obecnie ponad 57 tysięcy studentów zagranicznych, stanowią oni 4,1 proc. ogółu studentów w naszym kraju, jednak jesteśmy najsłabiej umiędzynarodowionym krajem UE - ocenia Ewa Kiszka, kierownik Działu Współpracy z Zagranicą, Promocji i Projektów Rozwojowych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Jak przyznaje, obecność zagranicznych studentów to również spore korzyści dla uczelni, dlatego warto zabiegać o tych studentów.

- Oprócz oczywistych korzyści finansowych, obecność cudzoziemców na uczelni sprzyja poprawie jakości kształcenia, przez co pomaga w przekazywaniu na rynek pracy wysoko wykwalifikowanych profesjonalistów, przystosowanych do pracy w środowisku międzynarodowym - twierdzi Kiszka.
"Wabik" na zagranicznych studentów

Zachęcić obcokrajowców do zdobywania wiedzy na trójmiejskich uczelniach ma specjalny projekt "Study in Pomorskie". To wspólna inicjatywa województwa pomorskiego i ośmiu uczelni: Politechniki Gdańskiej, Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku, Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu z Gdańska, Akademii Morskiej w Gdyni i Akademii Morskiej w Słupsku.

Tegoroczny budżet programu wyniósł blisko 200 tys. zł - połowę przekazał samorząd województwa pomorskiego, reszta środków pochodzi z uczelni. W ramach współpracy szkoły wyższe z regionu przygotują m.in. materiały promocyjne, witrynę internetową, częściej zamierzają się też pokazywać na zagranicznych targach i konferencjach. Niebawem ruszą prace nad "mapą potrzeb studenta", a delegacja pomorskich uczelni wybierze się na misję gospodarczą do Chin.

Ilu obcokrajowców studiuje na trójmiejskich uczelniach?

Największe trójmiejskie uczelnie już teraz mogą pochwalić się skutecznością w przyciąganiu zagranicznych studentów. Na Uniwersytecie Gdańskim, Politechnice Gdańskiej, Gdańskim Uniwersytecie Medycznym i Akademii Morskiej z Gdyni uczy się łącznie ok. 2300 cudzoziemców. Mocną stroną trójmiejskich uczelni jest relatywnie niska cena studiów w porównaniu z innymi europejskimi ośrodkami akademickimi oraz coraz lepsza oferta dydaktyczna.

Jak udział studentów zagranicznych wygląda na poszczególnych uczelniach z Trójmiasta?

W roku akademickim 2016/2017 na Uniwersytecie Gdańskim studiuje łącznie 724 obcokrajowców - 665 studentów oraz 59 doktorantów.

- Są to studenci z niemal całego świata, wśród nich największą grupę stanowią studenci z Ukrainy - to 194 osoby, Rosji - 61 studentów, oraz Chin i Litwy - po 29 osób. Najpopularniejszym kierunkiem jest obecnie International Business - mówi dr Beata Czechowska-Derkacz, rzeczniczka prasowa UG.
Wśród obcokrajowców na UG pokaźną grupę stanowią studenci z wymiany Erasmus.

- Są to studenci, którzy przyjeżdżają na jeden lub dwa semestry. Pochodzą ze wszystkich krajów europejskich oraz z tych uczelni, z którymi UG ma podpisaną umowę. Największą liczbę wśród "Erasmusów" stanowią Hiszpanie. Coraz częściej na studiowanie u nas decydują się Niemcy, Turcy, Włosi, Francuzi i Rumuni. Najpopularniejszymi w tym roku kierunkami studiów w ramach wymiany są: ekonomia, pedagogika i prawo - dodaje Czechowska-Derkacz.
Hiszpanie upodobali sobie politechnikę

Na Politechnice Gdańskiej liczba studiujących obcokrajowców wyraźnie wzrosła przez trzy ostatnie lata. W 2014 roku studiowały tu 382 osoby, ale już w 2017 roku po korytarzach PG przechadza się aż 683 zagranicznych studentów. Wśród nich znajdują się reprezentanci 60 nacji. Najbardziej politechnikę upodobali sobie jednak Hiszpanie - stanowią 17 proc. wszystkich zagranicznych studentów. Ta gdańska uczelnia jest też atrakcyjna dla Ukraińców, Hindusów i Białorusinów i Chińczyków.

- Od 5 lat na uczelni działa Biuro Obsługi Studentów i Gości Zagranicznych, które pomaga studentom zagranicznym zaaklimatyzować się w nowej rzeczywistości. Organizuje warsztaty kulturowe, spotkania informacyjne dotyczące praw i obowiązków cudzoziemca w Polsce, spotkania integracyjne i wycieczki po Gdańsku - opowiada Ewa Lach z Biura Prasowego PG.
Na medycynę przyjeżdżają z Norwegii, ale też Etiopii i Kenii

Liderem w pozyskiwaniu zagranicznych studentów pozostaje natomiast Gdański Uniwersytet Medyczny - żadna inna uczelnia na Pomorzu nie może poszczycić się tak wysokim odsetkiem studiujących obcokrajowców. W tym roku akademickim liczba studentów spoza kraju wzrosła do ponad 800.

- Najliczniejszą grupę stanowią Szwedzi - 61 osób, następnie Norwegowie - 39 osób - i obywatele Indii - 29 osób. Naukę w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym podjęli również studenci z bardziej egzotycznych krajów, takich jak Etiopia, Ghana, Kenia czy Zambia - wylicza Joanna Śliwińska, rzeczniczka GUMed.
Na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym kształci się ponad 800 obcokrajowców. Najliczniejszą grupę stanowią Szwedzi. Na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym kształci się ponad 800 obcokrajowców. Najliczniejszą grupę stanowią Szwedzi.
Do takich wyników niestety wciąż daleko Akademii Morskiej w Gdyni, ale i tutaj widać starania uczelni, by pozyskać większą liczbę studentów spoza granic kraju. W 2010 roku żaków z zagranicznym paszportem było tu czworo, dzisiaj obcokrajowców jest już 70. Spośród nich najliczniejszą grupę stanowią studenci z Angoli, a najczęściej podejmowanym przez cudzoziemców kierunkiem pozostaje mechanika i budowa maszyn.
Dominika Majewska

Miejsca

Opinie (26) 3 zablokowane

  • WYMIANY DZIAŁAJĄ OBUSTRONNNIE. Nasi też dzięki temu poznają swiat (1)

    Mam nadzieje ze za chwilę nie zacznie się wylewanie ksenofobicznych uryn przez niezadowolonych dresików.

    • 12 24

    • nie chciałbym być nieuprzejmy, ale czytając twój post mam wrażanie jakby Tobie uryna zatkała drogi mózgowe odpowiedzialne za myślenie

      Pozdrowienia o gdańskiej dresiarni
      sekcja literacko - filozoficzna

      • 11 7

  • Artykuł jest nierzetelny. Nigdzie nie ma napisane dlaczego uczelnie wolą obcokrajowca niż Polaka. (6)

    Bo za obcokrajowca dostają kilka razy więcej pieniędzy niż za polskiego studenta. Obcokrajowiec nie musi nawet znać podstaw języka polskiego, ani nawet chodzić na zajęcia. Ważne żeby figurował na liście.

    • 60 7

    • (1)

      Otóż to... W takim rekrutowaniu przoduje UG, gdzie szczególnie na Wydziale Nauk Społecznych jest cała chmara słupów ukraińców wpisanych na rok, z czego może dwie osoby chodzą i uczestniczą aktywnie w zajęciach.
      Dożyliśmy czasów, w których władza zapewnia bardziej komfortowe dla pracodawcy warunki zatrudniania obcokrajowców, niż Polaków, a uczelniom władza płaci więcej za przyjęcie obcokrajowca, niż Polaka...
      Czy to jakaś chora odmiana apartheidu?

      • 23 1

      • Wolą obcych niż swoich , dlaczego wystarczy poszukać ile państwo płaci za Polaka a ile za tych spoza UE.

        • 12 3

    • irnet (1)

      Ostatnio byłam kilka razy w Akademii Medycznej (teraz UCK) - wystarczy się rozejrzeć, by stwierdzić, że tam studenci zagraniczni chodzą na zajęcia.
      Nie mam nic przeciwko studentom z zagranicy, uczelnie też muszą jakoś spinać budżety, a może dzięki temu nasza młodzież kończąc studia będzie mniej ksenofobiczna.

      • 8 14

      • sugeruje odwiedz Malmo -Rosengard to zmienisz zdanie .

        sugeruje odwiedz Malmo -Rosengard to zmienisz zdanie .

        • 1 1

    • jest dokladnie tak jak piszesz i to wszystko płacimy my podatnicy

      • 3 3

    • jasne

      NIgdy nie słyszałem o tym, że Polacy wyjeżdżając na zagraniczne studia np do Wielkiej Brytanii nie musi znać angielskiego, ani nawet chodzić na zajęcia. Teraz rozumiem dlaczego Polski rządy wymyślił NAWĘ. Będziemy mieć tysiące studentów bez wiedzy ale po zagranicznych stażach co totalnie rozwali polską gospodarkę. Świetna logika :D

      • 0 0

  • Walczą o zagranicznych studentów a zjadą się tylko Ahmedy i Ukraińcy.

    • 29 4

  • Walić polskich studentów, więcej obcokrajowców, kasa przecież najważniejsza..Polaka docenią za granicą..a potem płacz, że młodzi ludzie emigruja za granice

    • 21 1

  • Walczą bo tylko wtedy przeżyją

    Nie mydlić oczu

    • 6 0

  • (1)

    polscy studenci sami muszą sobie opłacać studia a zagranicznym opłaca je państwo z naszych pieniędzy...

    • 15 10

    • Pogielo cię? Studenci z bliskiego wschodu sami płacą. Albo ich rządy opłacają. Później muszą odpracowac u siebie stypendia

      • 3 0

  • moze napiszcie jak inne warunki bytowe

    zapewniane sa studentom z zagranicy. Sam widzialem jak pracownicy wnosili nowe meble, sprzet do odnowionych pokojow niedostepny dla naszych studentow.

    • 18 5

  • Poproszę o konkrety czyli:

    Ile kosztuje nas wykształcenie studenta w danej dziedzinie, ile otrzymujemy od obcokrajowca i kto dostaje pieniądze i od kogo - budżet czy rektor?

    • 15 2

  • (1)

    I ten żenujący poziom studencików z english division na GUMed... Myślą, że kasę płacą to uczyć się nie muszą...

    • 19 2

    • calkowicie sie z Toba zgadzam.to jakies przedszkole!

      calkowicie sie z Toba zgadzam.to jakies przedszkole!
      a tyle pocieszjace ,ze oni nie beda "leczyc" w Polsce.

      • 7 0

  • International business (1)

    Niestety 80 proc. Wykładowców duka po angielsku. A 80 proc. studentów udaje, że rozumie.

    • 16 1

    • Podobnie jak wielu polskich studentów.

      Studenci, wy też dukacie. Aż trudno uwierzyć, że należycie do pokolenia, które uczy się angielskiego od przedszkola.

      • 3 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Nowe Trendy w Turystyce

399 zł
konferencja

VI Ogólnopolska Konferencja Naukowa Fizjoterpia Pediatryczna

250 zł
warsztaty, konferencja

Gdynia ScienceSlam

sesja naukowa

Sprawdź się

Sprawdź się

Wybierz poziom

Co to jest oskoła?

 

Najczęściej czytane