Opinie (33) 4 zablokowane

  • (2)

    U nas i tak najpopoularniejsze jest piwo,względnie wódka.Z win w większości rodacy znają jedynie Carlo Rossi albo Byczą Krew.I oczywiście picie butli albo 2 a nie delektowanie się kieliszkiem.A sommelier kojarzy mi się ze sprzedawcą...nowoczesnej broni z filmu John Wick)

    • 8 18

    • (1)

      Carlo Rossi to wino ?

      • 6 0

      • No przecież kontekst mówi sam za siebie. Carlo Rossi i Egri Bikaver - jakże celnie ujęte :)

        • 4 1

  • Polacy

    Polacy to znają piwa w promocji i lecą jak w amoku bo nóż widelec dla nie go nie starczy a jak jeszcze dorzucą banany za 2,99 i inny pierdół to już pozamiatane.

    • 5 12

  • Byłem z Zofiją. Jeszcze nie doszła do siebie. Za tą cenę warto. Szkoda, że jakichś pustych butelek po wodzie nie wzielim z sobą.

    • 17 4

  • (2)

    Kultura picia jest jeszcze niezbyt popularną cechą naszą i innych. Sporo musimy jeszcze się nauczyć. Właściwie to już młodsze pokolenia może będą bardziej powściągliwe w spożywaniu alkoholu oraz będą traktować to nieco

    Kultura picia jest jeszcze niezbyt popularną cechą naszą i innych. Sporo musimy jeszcze się nauczyć. Właściwie to już młodsze pokolenia może będą bardziej powściągliwe w spożywaniu alkoholu oraz będą traktować to nieco inaczej niż chociażby ja. Oczywiście oby nie na korzyść narkomanii! Cieszą mnie takie inicjatywy, ponieważ w młodych ludziach budowana jest inna postawa spożywania alkoholu i innego.

    • 4 7

    • ,, inna postwa spożywania alkoholu" przyjdz do jakiejkolwiek imprezowni i zobacz tą postawę. Młodzież napita jak automaty, bez jakichkolwiek hamulców, potem okolice tych instytucji zafekowane, wszedzie wymiociny, oto

      ,, inna postwa spożywania alkoholu" przyjdz do jakiejkolwiek imprezowni i zobacz tą postawę. Młodzież napita jak automaty, bez jakichkolwiek hamulców, potem okolice tych instytucji zafekowane, wszedzie wymiociny, oto twoja młodzieżowa kultura picia. A ile tam agresji, wyzwisk, darcia się przez całe noce. Przyjdź, zbacz 100cznie, elektryków i inne imprezownie w pobliżu.

      • 2 0

    • Teraz młodzi piją na umór. Nie mają żadnych hamulców. I to coraz młodsi.

      • 2 0

  • Woreczki są ok na transport wina.

    • 1 0

  • (2)

    Alkohol niszczy komórki neuronowe, nie ważne czy lampka wina dziennie czy na umór wóda.
    Długofalowo to trucizna, w najczystszej postaci. Legalna trucizna, bo łatwa do opodatkowania.

    • 7 16

    • (1)

      Kolego aby zniszczyć komórki nerwowe musiałbyś pić 30 litrów wódki przez 80 lat...alko od czasu do czasu jak zna się umiar jest ok.Impreza na trzeźwo to jakaś stypa.

      • 7 8

      • Ja się świetnię bawię bez alkoholu, tylko pijani mi psują zabawę.

        • 9 6

  • Ubolewam nad grubo przesadzonymi cenami win w naszych restauracjach... (7)

    wino to radość, dobra zabawa i fantastyczne łączenie z potrawami. To oczywiste. Przestaje być wesoło jak spojrzymy na ceny w kartach win. W kwestii win sprzedawanych na kieliszki - niestety idąc do polskiej restauracji

    wino to radość, dobra zabawa i fantastyczne łączenie z potrawami. To oczywiste. Przestaje być wesoło jak spojrzymy na ceny w kartach win. W kwestii win sprzedawanych na kieliszki - niestety idąc do polskiej restauracji podawana jest cena "wina na kieliszki" za 100, rzadziej za 150 ml absurdalnie wysoka, generalnie wszystko najczęściej zaczyna się od 15 PLN za kieliszek. W wielu restauracjach nie uświadczysz wina poniżej 100zł za butelkę. Wiem (bo wiem), że wielu tzw. restauratorów sprzedaje tanie kartonowe wina jako tzw. wino domu z marżą nawet 1000% (a niekiedy wyższą). A już nalewanie wina najpierw do menzurki, a potem kieliszka jest tak żałosną praktyką, że szkoda słów (choć już chyba coraz rzadszą na szczęście). Np. NAWET taka zwykła pizzeria w której za 100 ml podrzędnego, podstawowego wina każą płacić 12-15 PLN to nieporozumienie... P.S. Nie jest sztuką kupić dobre wino za stówkę, sztuką jest kupić dobre wino za 20zł, a uwierzcie mi, jest to możliwe....

    • 27 2

    • (2)

      Człowieku ile razy to piszesz? Nie stać Cię to nie chodź/pij. Przecież możesz w domu dobrą butelkę otworzyć w dobrym towarzystwie. Taniej, bez spiny.

      • 0 18

      • Ale on ma rację!

        Ceny win w knajpach są z dudy. Spotykam znane mi ze sklepu winnego etykiety z 3-4 krotnym przebiciem względem ceny detalicznej. Nonsens.

        • 15 0

      • Tak się na szczęście składa, że stać mnie, chodzę i zamawiam ale...

        ... po prostu przedstawiam fakty i dalej uważam, że przegina się ostro. Twój atak "jak cię nie stać itd." jest pozbawiony sensu bo nie o to w tym chodzi czy akurat mnie stać czy nie. Fakty są takie jakie są.

        • 6 0

    • tu się zgodzę , pracowałem na innym kontynencie (2)

      w resteuracji za czasów studenckich. Całkiem inna " rzeczywistość " w stosunku do europy. Ciekawą rzecz mi właściciel powiedział raz - 'wiesz , ja to na jedzeniu nie zarabiam prawie w ogóle, głównym dochodem są napoje " coś w tym jest.

      • 10 0

      • Kawa/herbata - marża 1000%.

        • 11 1

      • Też chcę umieć takie buźki na klawiaturze robić. Fajniutkie to jest:-)

        • 1 0

    • A czego się spodziewacie po gdańskich Januszach byznesu z gastro hahah?

      • 2 0

  • Wino Cedron

    • 4 0

  • W restauracjach właściciel , chef poleca wina. To po prostu zobaczcie , jak te polecane wina maja sie do karty dan.

    • 2 0

  • W Makro mają większy wybór (1)

    i znacznie taniej. Mają świetne wina z Izraela.

    • 10 1

    • Albo świetne, albo z Izraela... Ale w Makro akurat dobre hiszpańskie wina są, Rioja Marques de Concordia bardzo dobra.

      • 1 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.