Opinie (39) ponad 20 zablokowanych

  • a mój szaleje (8)

    za każdym razem jak wyciągam smycz i chce iść z nim na spacer , skacze , biega ,depcze po nogach - mega frustrujące (pies jest wybiegany bo spacerujemy 3x dziennie ponad godzine) , wiecznie nie nażarty , spokojnie

    za każdym razem jak wyciągam smycz i chce iść z nim na spacer , skacze , biega ,depcze po nogach - mega frustrujące (pies jest wybiegany bo spacerujemy 3x dziennie ponad godzine) , wiecznie nie nażarty , spokojnie lodówki otworzyć nie można ,bo już sterczy za plecami , nie wspomnę że godzine przed burzą również dostaje "do głowy" , no i w upały siedzi na balkonie , trzeba go wyganiać żeby się nie ugotował , pływać nie lubi nie wiem , chyba go oddam...

    • 17 77

    • Ty tak poważnie?

      Ty masz 10-12 lat, że myślisz tymi kategoriami? Mój syn nastolatek nie napisałby większych głupot. Już wiem skąd przywiązane w lesie psy do drzew. Biorą szczeniaki, nabawią się i potem pies do wywalenie, eh człowiek!

      • 25 3

    • Widac sobie nie radzisz. Idx do behawiorysty

      • 12 2

    • proszę nie karmić trola!

      • 10 1

    • A mój szaleje z radości , gdy mamy iść na spacer - i tak od 15 lat, nie najedzony ciągle- i co?

      Dużo łazimy ( mamy blisko wybiegi i łąki), je regularnie dobre jedzono,
      i nie przeszkadza mi jego psia natura- lepszego towarzysza nie znajdę.

      • 4 0

    • Zachowuje się normalnie jak pies. Mój też się cieszy na spacer i jest wiecznie nie nażarty. Nawet lodówki nie trzeba otwierać wystarczy, że idzie się do kuchni, otwiera coś szeleszczącego czy zwyczajnie je kanapkę. A to

      Zachowuje się normalnie jak pies. Mój też się cieszy na spacer i jest wiecznie nie nażarty. Nawet lodówki nie trzeba otwierać wystarczy, że idzie się do kuchni, otwiera coś szeleszczącego czy zwyczajnie je kanapkę. A to że boi się burzy to też jest normalne , nie każdy pies musi być odważny . W życiu takie zachowanie nie byłoby dla mnie podstawą do oddania psa.

      • 6 0

    • Spokojnie co do spaceru fakt to trudne i wymaga cierpliwości ale skutkuje. Też tak miałem i to jesienią. Ubierasz się kurtka. Buty. Bierzesz smycz ten szaleje, odkladasz smycz. Rozbierasz się czekasz 15min i znowu i tak do skutku to zadziała wytrwałości.

      • 3 0

    • aż trudno się do tego odnieść, oddaj psa, może znajdzie zrozumienie i to najlepsze co może psa spotkac ,szkoda psa, czy innego zwierzecia, lub żywej istoty dla ciebie.

      • 1 0

    • Uśmiałam się z historii "a mój szaleje", wprawdzie minęły prawie 2 lata od tego komentarza, więc mam nadzieję, że pies ciągle jest z Tobą. U mnie dzieci bardzo chciały psa. Myślę - moi rodzice odmawiali mi psa, wiec nie

      Uśmiałam się z historii "a mój szaleje", wprawdzie minęły prawie 2 lata od tego komentarza, więc mam nadzieję, że pies ciągle jest z Tobą. U mnie dzieci bardzo chciały psa. Myślę - moi rodzice odmawiali mi psa, wiec nie będę taka jak oni i psa dzieci dostały. Było wszystko ok. Potem w drodze strasznego wypadku, gdzie zmarł właściciel innego psa, niejako byliśmy zmuszeni wziąć drugiego do siebie... No... i właśnie, tak jak w komentarzu: strach pokazać smycz, bo wyje, szczeka tak, że uszy pękają, depcze po nogach, drapie tymi pazurami, trudno nawet założyć jej szelki. Ta moja pierwsza suczka zawsze patrzy na to wszystko jak na wariatkę jakąś.
      Oddać nie oddam, ale przeżywamy w domu horror. Najgorszy jest ten jej szczek. Tak wysoki, że moje uszy płaczą.
      Miesiąc temu, te same dzieci, przyniosły kota, tłumacząc że pokrzywdzony przez los, trauma i inne gadki psychologiczne. No... kot fajny, tyle że dzieci mają pokoje zamknięte, a ten kot miauczy mi o 5ej rano bo jest głodny.
      Nie wiem, chyba oddam dzieci.

      • 0 0

  • Bardzo

    dobry Artykuł

    • 40 0

  • Bardzo dobry artykuł (8)

    Ale do kogo ta mowa. Przecież pańcia lowcia pieseczka, maniunie kochadełko i bierze na rączki, śpi z piesuniem, nosi w koszyczku i w ubranku i w ogóle nikt jej nie będzi emówił co ma robić ze swoim dzieciątkiem! A że szczeka...no co! Piesunio kochany musi sobie porozmawiać! A kupka? Kazdy robi kupkę i są od tego służby, żeby sprzątać.

    • 22 19

    • swietny komentarz, ale do czego? (5)

      • 9 4

      • Chyba o karmieniu piersią

        • 2 5

      • Do tego, że tak traktujecie swoje psy (3)

        Spaczone wychowanie psa jak własne dziecko to powszechny problem. Zaślepieni psiarze to jedno,ale jest też drugi level.

        • 9 6

        • wciąż ulewasz (2)

          • 4 4

          • A ty celowo nie widzisz problemu (1)

            • 3 4

            • widze, przeciez pisze, ze ulewasz

              to problematyczne, nieprawdaz?

              • 3 1

    • (1)

      chętnie się dowiem jakie służby zajmują się sprzątaniem psich kup, ja po swoim zbieram, może niepotrzebnie xD

      • 2 1

      • ZDiZ

        • 1 1

  • Pani Agato, bardzo mądry artykuł !!

    Pani Agato, bardzo mądry artykuł !!
    Trzeba czasu żeby społeczeństwo przestało traktować zwierzęta jak przedmioty.
    Takie artykuły są bardzo potrzebne !
    Powoli, krok po kroku, wiejska mentalność w traktowaniu zwierząt odchodzi do lamusa.
    Pozdrowienia

    • 46 2

  • Stop psom w miastach (8)

    Psiarze na wieś.

    • 10 72

    • nie pajacuj

      • 9 1

    • A takie jak ty miastowe cwoki, w kosmos

      • 9 3

    • pewnie, wieśniaki jak ty sprowadziły się do miasta to dla psów już nie ma miejsca :D

      • 5 0

    • Sam spitalaj na wieś ci*lu !!!

      • 2 2

    • Wręcz przeciwnie. Psy do miasta jak najbardziej. Ale podatki również (3)

      500 rocznie za 1 psa, ale już 1000 za drugiego. 2000 za trzeciego. I tak jakiś entuzjasta mający 3 psy zapłaci 3500 rocznie, a kasta ta idzie na:
      - ewidencję i chipowanie
      - opiekę weta
      - sprzątanie po

      500 rocznie za 1 psa, ale już 1000 za drugiego. 2000 za trzeciego. I tak jakiś entuzjasta mający 3 psy zapłaci 3500 rocznie, a kasta ta idzie na:
      - ewidencję i chipowanie
      - opiekę weta
      - sprzątanie po psach
      - służby egzekwujące porządek, czyli spacery na smyczy lub w kagańcu
      - pomoc pogryzionym i poszkodowanym
      - i przede wszystkim - obowiązkowe szkolenia dla opiekunów psów.

      • 2 7

      • nie masz pojecia ale masz cisnienie by wypowiedziec sie

        • 7 1

      • czyli opieka weta i czipowanie, byłoby z tej puli ,,wspólnej" ? (1)

        Jak dotąd za wszystko płacę z własnej kieszeni, sprzątam po moim psie, wychodzę z psem zawsze na smyczy ( wolno biega codziennie po wybiegu ),
        pogryzieni- z własnej winy często, u mnie nie było, bo umiem zareagować

        Jak dotąd za wszystko płacę z własnej kieszeni, sprzątam po moim psie, wychodzę z psem zawsze na smyczy ( wolno biega codziennie po wybiegu ),
        pogryzieni- z własnej winy często, u mnie nie było, bo umiem zareagować gdy dziecko biegnie z wyciągniętą ręką, mimo, że głośno mówię ,,proszę nie podchodzić".
        A psy szkolone- tak,są, ratują ludzi spod gruzu zawalonego domu ( jak ostatnio, gdy wybuchła butla gdzieś w centralnej Polsce), ratują tonących, pracują w terapii z chorymi dziećmi- za zachodnimi granicach często, u nas już coraz częściej.

        • 5 1

        • p.s. niedługo przygarniam drugiego psa ze schroniska

          • 5 0

  • Zasada numer 1 (3)

    Nie bierz psa jeśli nie masz dla niego czasu! Psy pozamykane w blokach na 10 lub więcej godzin, wyjące i szczekające po nocach w weekendy bo pańcia poszła na imprezę (tak, o tobie mowa sąsiadko). Psy się męczą, ale właściciele tacy wspaniali i łaskawi bo pieska wzięli... żenada

    • 48 1

    • Jak jestem w pracy to nie słyszę żeby mój pies szczekał

      Wymyślacie problemy

      • 7 6

    • (1)

      Te zasada.... A bylas kiedy w schronisku???????

      • 5 4

      • co ma za znaczenie czy był czy nie??

        • 4 2

  • zgadzam się

    bardzo wartościowy artykuł, czekam na więcej!

    • 11 0

  • Pomocny tekst (1)

    Mam dwuletnie dziecko. Bardzo dobry tekst i wiele przydatnych informacji ;)
    Najbardziej podoba mi się: nie potarzaj komendy kilkukrotnie, bo nauczy się reagować za 5 razem - słusznie ;)

    • 15 0

    • masakra, że ludzie nie wiedzą takich podstawowych rzeczy

      Ale spoko, w szkołach jest dużo religii, dlatego wszystko wiemy o wierze w Boga, za to nic nie wiemy o praktycznych aspektach naszego życia - jak chociazby obcowanie ze zwierzętami. Czy to w domu, czy w naturze. I wiele innych - radzenie sobie w tudnych sytuacjach w terenie, jak się wyżywić w lesie, jak zbudować schronienie i tp itd.

      • 0 2

  • Wszyscy powinni sobie zdać sprawę, że za każde stworzenie, które bierzemy pod swój dach jesteśmy odpowiedzialni. Nie rozumiem ludzi, którzy traktują zwierzęta jak zabawki. Nie pasuje mi to oddam wyrzucę czy zostawię w

    Wszyscy powinni sobie zdać sprawę, że za każde stworzenie, które bierzemy pod swój dach jesteśmy odpowiedzialni. Nie rozumiem ludzi, którzy traktują zwierzęta jak zabawki. Nie pasuje mi to oddam wyrzucę czy zostawię w lesie. Człowiek jako najwyższa forma inteligencji powinien wyróżniać się właśnie odpowiedzialnością za to co robi i jak. Mam wrażenie, że z tym jest coraz gorzej. Nie umiesz zająć się kimś lub czymś to nie bierz się za to.

    • 13 0

  • Nie traktuj psa jak człowieka, bo pies potraktuje cię jak psa. (1)

    To podstawowa zasada.

    • 2 12

    • posadanie psa daje ci asumpt to generowania zasad?

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.