Opinie (14)

  • Brawo panie prezesie! (2)

    Jakby jeszcze pozyskać choćby w małym stopniu Lotos albo Energę jako sponsora, było by woow.
    PS. Hymn petarda!

    • 19 5

    • ale to już Orlen (1)

      • 1 1

      • Pozyskać to jedynie można pieprz za paznokciami

        • 0 2

  • stoczniowiec (1)

    Bardzo sie ciesze ,ze poloczono sily i pilka nozna z powrotem tez przechodzi pod wspolny szyld stoczniowca. ..takiej samej drogi a moze jeszcze lepszej na nastepne 75-LAT
    zyczy trener janusz pekowski
    P.S.Po Szarmachu zaraz byli nieco juz zapomniani pikarze Krzysztof Adamczyk i bracia Cirkowscy.ktorych szczegolnie pozdrawiam.

    • 30 2

    • Byli też bracia Fijarczykowie

      i jeden z nich zapisał się w polskiej piłce . Niestety nie był to chwalebny wpis . Pierwszy sędzia złapany w aferze korupcyjnej

      • 0 0

  • Samych pilkarskich sukcesów.

    Fajnie że szanujecie historię.

    • 21 2

  • Brawo. Grałem w Polonii Gdańsk w juniorach u św pamięci trenera Maksymiuka a kumpel u Michniewicza. Byłoby pięknie gdyby stoczniowiec grał na zapleczu eklapy.

    • 14 1

  • Dużo zdrowia całej stoczniowej rodzinie: piłkarzom, siatkarzom, hokeistom, bokserom, łyżwiarzom, ciężarowcom.

    • 10 1

  • Tomek Waldoch

    Chodziłem do podstawowki 78 razem Tomkiem.
    Prawie wszystkie rekordy szkoły były pobite przez Tomka. Super sportowiec , skromny zwykły kolega
    Pozdrawiam Ciebie Tomek

    • 18 0

  • Pan Redaktor cały pakiet na Stoczniowca widzę ;-)

    • 13 0

  • Wszystkiego najlepszego stoczniowy Bracie. Gdyński Bałtyk pozdrawia

    • 8 1

  • "W 1992 roku wrócono do nazwy Polonia, ale klub nie zdołał nawiązać do poprzednich wyników."

    W latach 90. dwa razy awansował na zaplecze ekstraklasy - za drugim podejściem zajął niezłe 5. miejsce, ale potem

    "W 1992 roku wrócono do nazwy Polonia, ale klub nie zdołał nawiązać do poprzednich wyników."

    W latach 90. dwa razy awansował na zaplecze ekstraklasy - za drugim podejściem zajął niezłe 5. miejsce, ale potem nastąpiła niefortunna na dłuższą metę fuzja z Lechią i po kilku latach trzeba było odbudowywać drużynę od V ligi. W tamtych czasach grali m.in. Michniewicz, Piekarski, Jaskulski, Golecki, Kugiel, Feith, Paszulewicz, Jakubowski, Patalan.
    A największym sukcesem klubu jeszcze za czasów Stoczniowca był awans do półfinału PP w sezonie 1975/76.

    • 9 1

  • I to jest zdrowy sportowy klub tak jak Gedania,bez dużej klasy kombinatorów i kibolskiej watachy troglodytów.

    • 7 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.