2018-03-13 15:02
Dopóki nie urealnią wymagań do adopcji, to adopcji nie będzie. Szkoda, że nie sprawdzają mnożącej się patologii i warunków w jakich chowane są dzieci. Szkoda, ze nie patrzą w wyra cyganów mieszkających w Polsce, bo ci
Dopóki nie urealnią wymagań do adopcji, to adopcji nie będzie. Szkoda, że nie sprawdzają mnożącej się patologii i warunków w jakich chowane są dzieci. Szkoda, ze nie patrzą w wyra cyganów mieszkających w Polsce, bo ci też produkują dzieci tasmowo. Za to porządnych ludzi, którzy marzą o dziecku a swojego nie mogą mieć, tym stawia się warunki z kosmosu. Chory system.
2018-03-13 15:04
"niewłaściwa motywacja, pozostawanie w żałobie po stracie dziecka, mała refleksyjność, stan zdrowia, nieumiejętność rozpoznawania sygnałów biegnących od dziecka, zła kondycja małżeństwa."
A czy to jest sprawdzane u rodziców biologicznych???
2018-03-13 15:44
2018-03-13 18:51
Nade mną mieszka taka rodzina - dopiero po interwencji policji poczuli strach i jest spokoj, dzieci nie placza calymi dniami, nie sa bluzgane. Nie wiem, jak przebiegla interwencja mops-u, ale dzieci nadal tam sa.
2018-03-13 18:07
Czytasz mi w myślach.
2018-03-13 18:44
Prostsze formalności adopcyjne, prywatne ośrodki adopcyjne (nie prowadzone przez osobę, która latami zdobywała kwalifikacje, ale przez jakiegoś biznesmena, czy osobnika podstawionego, takiego z twarzy podobnego do
Prostsze formalności adopcyjne, prywatne ośrodki adopcyjne (nie prowadzone przez osobę, która latami zdobywała kwalifikacje, ale przez jakiegoś biznesmena, czy osobnika podstawionego, takiego z twarzy podobnego do nikogo),
obniżone wymagania wobec chętnych do adopcji...
Tak, na pewno adopcji byłoby więcej.
A zastanowił się ktoś że tu nie chodzi o to żeby wyprzedać towar, żeby nie zalegał w magazynie?
Zastanowił się ktoś na ile osób zajmujących się adopcją (np w tychże prywatnych ośrodkach) i na ile zgłaszających się, NIEKTÓRZY mieliby zamiary przestępcze?
Jak myślicie, na ile punktów obrotu adoptowanymi, jeden sprzedawałby dzieci na lewo
z przeznaczeniem na:
- organy zamienne,
- dla mafii pedofilskiej.
Jakieś głębsze wnioski?
A teraz, jeśli ktoś naprawdę chce mieć dziecko, to będzie to takim problemem starać się te dwa lata?
2018-03-13 21:01
10 lat. Za nim 8 latek dostanie rodziców adopcyjnych będzie już dorosły
2018-03-14 11:06
Tak, tylko że jest problem skrzętnie zamiatany pod dywan przez rządzących. Bardzo łatwo i szybko uzyskują dzieci ludzie z zza granicy. Niestety są to pedofile. Oni nie muszą tych wszystkich procedur spełniać, a po dziecku ginie wszelki ślad.
2018-03-13 21:06
Witam jestem od 6 lat ojcem adopcyjnym i nie zgodzę się, że kryteria stawiane potencjalnym rodzicom adopcyjnym są z kosmosu. To nie jest kaprys niedzielnych zakupów.
Jak ktoś sie wacha i ma pytanie szczerze odpowiem subiektywnym uczuciem ojca.
2018-03-13 22:14
Napisałem, że jak ktoś się wacha to szczerze odpowiem na pytania, szanuje każdego opinię, jeśli ktoś jest do mojego poprzedniego postu negatywnie nastawiony to niech napisze dlaczego ? Szanuję każdego opinie i uczucia
Napisałem, że jak ktoś się wacha to szczerze odpowiem na pytania, szanuje każdego opinię, jeśli ktoś jest do mojego poprzedniego postu negatywnie nastawiony to niech napisze dlaczego ? Szanuję każdego opinie i uczucia lecz mnie zależy, aby było jak najwięcej szczęśliwych dzieci w szczęśliwych rodzinach, bez względu czy biologicznych czy adopcyjnych.
2018-03-13 22:36
Mysle ze ktos kto doswiadczyl i przeszedl pozytywnie proces nie powie ze formalności są "wydumane" i zbyt trudne... Cholera, to dziecko!!! Żaden proces nie jest zbut trudny aby adopcja byla udana. To ma pomóc dziecku - nie nam. To ma zrobic z nas rodzine a to nie dzieje sie w chwile.
2018-03-13 15:28
2018-03-13 15:35
Nikt nie uczy zwykłych ludzi życia z dzieckiem, opieki i nie spr czy możesz je mieć. Rozumiem, że jest ono po traumie, ale bez przesady...no i tez najlepiej dać małe do adopcji wtedy dziecko nie pamięta i można traktować normalnie
2018-03-13 15:46
2018-03-14 14:39
A może dlatego, że malutkie dziecko najpierw dobrych kilka lat "zalega" w bidulu i ma potem brzydko mówiąc przeoraną psychikę? Mało się o tym mówi, ale to są trudne bardzo wymagające. Może gdyby całość procesu
A może dlatego, że malutkie dziecko najpierw dobrych kilka lat "zalega" w bidulu i ma potem brzydko mówiąc przeoraną psychikę? Mało się o tym mówi, ale to są trudne bardzo wymagające. Może gdyby całość procesu przyspieszyć i dzieci wędrowałyby szybko do nowych rodziców, łatwiej byłoby je otulić opieką i miłością, przysposobić w pełni. Dużo jest też przypadków że dziecko przed adopcją kwitnie latami w domu w którym starzy chleją, tłuką siebie i dzieci, a na sen maczają dziecku smoczka w wódce. Te dzieciaki kwalifikują się potem do terapii i leczenia.
2018-03-13 16:06
Nie adoptowałabym dziecka. 2 lata czekania,nie wiadomo czy się uda,przyzwyczajasz się do dziecka i potem mówią,że jednak nie,jak już się uda to dziecku nagle może odwalić i szuka rodziców biologicznych. Wole 9 miesięcy nosić własne w brzuchu i nie mieć problemów
2018-03-13 17:38
A jak twojemu dziecku odwali w gimnazjum to sie go pozbedziesz??
2018-03-13 18:06
Tak, pozbędę się.
2018-03-14 11:17
2018-03-13 18:25
Można próbować in vitro,dużo lepsze wyjście
2021-04-16 19:38
Tak , tylko nie kogoś komórki ? P
2018-03-13 18:08
Chęć poznania i kontaktu z rodziną biologiczną nie jest syndromem 'odwalania'. Nie musi też oznaczać osłabienia więzi z nową rodziną, często bywa wręcz odwrotnie.
2018-03-13 18:25
Gorzej jak swojego nie możesz w brzuchu nosić...
2018-03-13 20:32
Nie koniecznie,mam znajomą która uważa,że nie chce "narażać" swojego ciała,woli adoptować i dać szczęście porzuconemu dziecku.
2018-03-13 18:32
I właśnie po to są te procedury, żeby odsiać frustratów, którym się wydaje że gdy adoptują dziecko, to stają się jego właścicielami a ono ma wdzięczność okazywać.
2018-03-14 12:06
Dopasowanie rodziców i dziecka następuje na końcu drogi, nie na początku. Dopiero jak się przejdzie szkolenia to kontaktuje się z dzieckiem, może to być równie dobrze niemowlak. I adoptuje się NIEMOWLAKA a nie 2latka.
rozwiń...
Dopasowanie rodziców i dziecka następuje na końcu drogi, nie na początku. Dopiero jak się przejdzie szkolenia to kontaktuje się z dzieckiem, może to być równie dobrze niemowlak. I adoptuje się NIEMOWLAKA a nie 2latka.
Boże jak ludzie nic nie wiedzą, a komentują jak specjaliści od wszystkiego.
I całe szczęście że jest szczegółowa weryfikacja, przynajmniej dzieci trafiają do ludzi odpowiedzialnych a nie "znafcuf" każdego tematu.
2018-03-14 19:02
O ile sie da! Mam troje adoptowanych dzieci i są wspaniałe!
2018-03-23 11:49
Dokadnie, mam trójkę - 1,2,6 - cudowne moje ado-dzieci. Nic bym nie zmienila i kazdemu zycze takiego szczescia :)
2018-03-13 16:33
Ja adoptowałem i jestem zadowolony. Nie wyobrażam sobie życia beż córki. Teraz jesteśmy również rodziną zastępczą, dla innych dzieci. Adopcja kiedyś była łatwiejsza, bo można było adoptować dziecko w ośrodkach prywatnych. Teraz tylko można w państwowych.
2018-03-13 18:14
Ja z autopsji znam inną historię - wspólna rodzina, równe traktowanie, brak jakichkolwiek uprzedzeń (zresztą jako rodzeństwo późno się o tym dowiedzieliśmy), a jednak - geny w pewnym czasie eksplodowały i dały znać o sobie
2018-03-13 19:42
Pięcioro dzieci od tych samych rodziców. Jeden nauczyciel, jeden policjant, jedna pielęgniarka, jeden bezrobotny i jeden recydywista. I...?
2018-03-13 23:55
ale jeśli na sześcioro osób jedna się wyróżnia agresją, buntem, dziwnymi skłonnościami... Do tego - na czworga biologicznego rodzeństwa owej adoptowanej osoby troje jest na dnie, a jedna od dna się właśnie wybija - to tylko człowiek naiwny będzie utrzymywał, że to zbieg okoliczności
2018-03-14 07:03
To nie jest zbieg okolicznośc. To wychowanie.
2018-03-13 17:22
To dla tych którzy nie mogą mieć dzieci a chcą, są wygórowane wymagania bez pewności że w ogóle to dziecko "dostaną" a dla patologii jest w nagrodę 500+... Żenujące
2018-03-15 09:34
Po pierwsze dostać to możesz cukierka a nie dziecko. Właśnie dlatego są takie wymagania, a nie inne, żeby to dziecko było kochane, a nie "dostane". Po drugie z Twojej chorej logiki wynika, że 500+ dostaje sama patologia... Ciekawe, ciekawe...
2018-03-13 17:41
Formalnie nikt nic nie wie. Ja sie dowiedzialem przypadkiem. Moje podejscie troche sie zmienilo do różnych spraw. Ciezki temat.
2018-03-13 18:09
Ode mnie wszystkiego dobrego.
2018-03-13 18:16
Też się zastanawiam, kto minusował. Bo to, że po nic, to raczej widać.
2018-03-13 19:45
Nigdy tego nie sprawdziłam. Zmarł kilka lat temu i nie chcę dociekać prawdy. Był najwspanialszym Tatą na świecie. Więc nawet gdyby to była prawda guzik mnie to obchodzi.
2018-03-13 22:57
2018-03-14 14:38
źle że nie powiedzieli wcześniej, w oczy ale błagam na wszystko pamiętaj dlaczego to zrobili .... chcieli jedynie cię chronić. Zobacz to tak: chcieli mieć dziecko, zaadaptowali, pokochali nad życie, oddając się w całości
źle że nie powiedzieli wcześniej, w oczy ale błagam na wszystko pamiętaj dlaczego to zrobili .... chcieli jedynie cię chronić. Zobacz to tak: chcieli mieć dziecko, zaadaptowali, pokochali nad życie, oddając się w całości rodzicielstwu. Nie myśl że temat ciężki ... należysz do grona ogromnych farciarzy! nie tylko fakt, że nie zostałeś w domu dziecka (przejdź się tam, zobacz jakie oczy mają te dzieci) tylko znalazłeś dom pełen miłości to jeszcze fajnych rodziców którzy chronią .. ponad wszystko. Farciarz jesteś!! dziękuje Bogu bo dzieci z domów dziecka mają oczy puste ... nikt nie nauczył ich kochać i przytulać!
2018-03-15 01:03
Mylisz się. Nie ma farta tylko nieszczęście.
Rodzice nie chronili takim zachowaniem Jego, tylko siebie.
I uwierz mi, że są rodzice adopcyjni, zwłaszcza sprzed kilku dekad, których natura pozbawila
Mylisz się. Nie ma farta tylko nieszczęście.
Rodzice nie chronili takim zachowaniem Jego, tylko siebie.
I uwierz mi, że są rodzice adopcyjni, zwłaszcza sprzed kilku dekad, których natura pozbawila możliwości i się nie pomyliła, bo dzieci nie powinni mieć.
Normalna rodzina nie musiąść mieć tajemnic i nie czuję zagrożenie swojej pozycji. W końca sami wychowywali to dziecko i wiedza jaka robotę wykonali...
2018-03-13 18:18
2018-03-13 18:56
Mamy w naszych zwiazkach tyle milosci ze moglaby byc przekazana ona dzieciom. Widac ze coraz mniej par heteroseksualnych chce adoptowac dzieci, oni gonia za kariera. Nie bojmy sie LGBT, to normalne ze jest jak wykazuja badania, prawie 30% osob homoswksualnych w kazdym spoleczenstwie.
2018-03-13 18:59
teraz już 30%?
Puknijcie się w czoło lewicowi propagandyści
2018-03-13 22:09
Tak zwany wspolczynnik LGBT to 30,75 %
2018-03-13 19:01
Chętnie poznam źródło tych... badań. Ps. Krytyka innych nie dodaje wartości jej autorom, warto o tym pamiętać;)
2018-03-13 19:40
Na pewno nie 30 %. to nie śmietana do ciasta.
A tak serio, uważam że normalni homo powinni mieć prawo do tego żeby adoptować. Niestety żyjemy w kraju gdzie lepiej być dzieckiem w pato rodzinie które ojciec bije kablem od żelazka niż móc być adoptowany przez normalnych ludzi.
2018-03-13 19:48
Natury nie oszukasz nie możesz Urodzić, nie możesz mieć- PROSTE
2018-03-13 19:48
Czy trójmiasto.pl nie mogłoby banować takich co się nudzą i przebierają nogami, żeby coś głupiego napisać?
2018-03-13 20:54
2018-03-14 06:53
Po co mają adoptować, skoro przecież, jak powiedziała pewna mądra głowa z PO, w związkach homoseksualnych rodzi się więcej dzieci niż w związkach hetero.
2018-03-14 15:38
Wiedząc, że nigdy nie mógłbym być ich dzieckiem skoro tata nr 1 może tatę nr 2 jedynie jechać w d.
Ojciec i matka to nie to samo. Oboje idealnie się uzupełniają. Tak to natura stworzyła i wszelkie próby
Wiedząc, że nigdy nie mógłbym być ich dzieckiem skoro tata nr 1 może tatę nr 2 jedynie jechać w d.
Ojciec i matka to nie to samo. Oboje idealnie się uzupełniają. Tak to natura stworzyła i wszelkie próby zmiany tego porządku rzeczy uważam za szkodliwe, przede wszsytkim dla dziecka. To, że dwóch dorosłych facetów ma takie skłonności i jest ze soba jestem w stanie zrozumieć. Adopcji dzieci nigdy nie zrozumiem i zawszę będę przeciwko.
A 30% procent osób LGBT w społeczeńtwie to po prostu jakiś ponury żart. Owszem, jest was więcej niż większości ludzi się wydawało, ale nadal jesteście, i zawsze będziecie zdecydowana mniejszością. Szczerze nienawidze waszej propagandy.
2018-03-13 20:19
a dom dziecka sprawdza czy cie stac na wychowanie i utrzymanie, czy nie jestes stukniety itp ! a ADAMOWICZ -prosze, miejcie dziecko majac problemy psychiatryczne -dlatego tez dziieci miec nie mozecie.... tak sie
2018-03-14 22:48
A co ma in vitro do problemów psychiatrycznych? Ludzie potrafią mieć różne choroby i mieć dzieci naturalnie,a na in vitro obraza? Dziecko z in vitro będzie zdrowe,jak nic nie zmutuje podczas podziału komórek
2018-03-14 22:48
lepsze dziecko z in vitro niż adoptowane
2018-03-15 19:47
Zgadza się. Ludzie chyba sobie wyobrażają, że adoptują biedną sierotkę, której rodzice zginęli w wypadku. Ale takich dzieci nie ma do adopcji. Do adopcji są dzieci ludzi chorych psychicznie, upośledzonych, alkoholików i
Zgadza się. Ludzie chyba sobie wyobrażają, że adoptują biedną sierotkę, której rodzice zginęli w wypadku. Ale takich dzieci nie ma do adopcji. Do adopcji są dzieci ludzi chorych psychicznie, upośledzonych, alkoholików i narkomanów. Mają ich geny i swoje przeszły już w życiu płodowym. Jeśli ktoś decyduje się na adopcję, jego sprawa, ale ja zdecydowanie bym wybrała in vitro.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.