2011-09-07 10:28
.................
2011-09-07 11:01
2011-09-07 20:37
wielką ciemność i tragedię !!
2011-09-07 13:15
Wartsila Polska ma ten certyfikat co najmniej rok! :D
2011-09-07 22:16
A co takiego Wartsila Polska produkuje? Ilu pracowników zatrudnia ? Kilku serwisantów i przedstawicieli handlowych? Autor mówiąc o branży miał zapewne na mysli stocznie, porty itp,generalnie przemysł cięzki
2011-09-07 16:17
Te targi to pipidówa, kilka bud na krzyż. Miałem okazję uczestniczyć w największych targach stoczniowych na świecie, Nor-Shipping w Norwegii i wyglądaliśmy na tle tego, co się robi na świecie, jak chłopczyki. Podejście
Te targi to pipidówa, kilka bud na krzyż. Miałem okazję uczestniczyć w największych targach stoczniowych na świecie, Nor-Shipping w Norwegii i wyglądaliśmy na tle tego, co się robi na świecie, jak chłopczyki. Podejście wystawiających się panów, pochowanych gdzieś głęboko w swoich stoiskach, siedzących przy stolikach, zajętych samymi sobą też nie pomaga, tak się nie robi interesów dzisiaj. Nie mówię, że stocznie są złe, każdy pozytywny sygnał jest warty uwagi ale nie róbmy z ludzi idiotów, daleka droga przed nami.
2011-09-07 22:32
daj spokój
2011-09-07 17:41
dobrze , że jest Baltexpo , na przekór wszystkiemu i tym ktorzy niszczą polskie stocznie. dzis najwiekszym szkodnikiem jest ARP i TFI , które za cel maja likwidacje stoczni remontowych w tym i stoczni NAUTA. to co ci
dobrze , że jest Baltexpo , na przekór wszystkiemu i tym ktorzy niszczą polskie stocznie. dzis najwiekszym szkodnikiem jest ARP i TFI , które za cel maja likwidacje stoczni remontowych w tym i stoczni NAUTA. to co ci ludzie wyprawiaja w Naucie woła o pomste do nieba - za wszelka cene zniszczyc stocznie , wziac kase i isc dalej do innych firm gdzie mozna cos wziac.
2011-09-07 18:47
za dziesięć lat ten przemysł padnie, bo nie będzie komu robić.
2011-09-07 19:04
Niestety targi BALTEXPO to pereferyjna impreza: krajowa jak i międzynarodowa. Widać na niej kondycję polskiego przemysłu stoczniowego i shippingu. Mimo haseł i deklaracji p. Wypych-Namiotko to zaścianek. Brak klarownej polityki morskiej i strategii rozwoju bedzie szybko mścił sie na kondycji firm Wybrzeża. Brutalna prawda.
2011-09-07 19:30
Totalny brak łosi do pracy w tej branży ( zwłaszcza monterów i spawaczy ), nowych łosi nikt nie szkoli , stare łosie padają jak muchy , a co mądrzejsze wyjechały za granicę . Nawet łosie importowane z Ukrainy powiedziały
Totalny brak łosi do pracy w tej branży ( zwłaszcza monterów i spawaczy ), nowych łosi nikt nie szkoli , stare łosie padają jak muchy , a co mądrzejsze wyjechały za granicę . Nawet łosie importowane z Ukrainy powiedziały ostatnio że za te pieniądze robic u nas nie będą ( za duże koszty najmu i utrzymania ) . Zeszły rok spowodował odejście z branży wielu zwłaszcza młodszych i przyjezdnych , których nie było stac na wynajmowanie mieszkań w trójmieście.Ale stocznie też są same sobie winne zatrudniają tylko poprzez pod wykonawców na czarno , albo na śmieciowych umowach o " pracę ". Niektórzy szczęściarze robią na samo zatrudnieniu .W kriście zatrudniają już podobno Koreańczyków z północy , a to oznaczało by akt desperacji .
2011-09-07 20:35
stocznie muszą zginać z rynków bo takie są derektywy UE , niemieckie i francuzkie muszą mieć pracę !!!
2011-09-07 22:35
gdzie masz te "dyrektywy" ?
2011-09-07 20:48
Przeciętne płace w Chinach to nie 2 dolary dniówki ale 3,10 dolara na godzinę...Zwalanie wszystkiego na konkurencję z Azji to wygodna wymówka...dodam iż siła nabywcza dolara w Chinach jest nieporównanie wyższa niż w
Przeciętne płace w Chinach to nie 2 dolary dniówki ale 3,10 dolara na godzinę...Zwalanie wszystkiego na konkurencję z Azji to wygodna wymówka...dodam iż siła nabywcza dolara w Chinach jest nieporównanie wyższa niż w Polsce. Pracuję obecnie wśród wielu polskich stoczniowców w norweskim przemyśle stoczniowym który rozwija się błyskawicznie przy najwyższych płacach w skali światowej...nie szukajmy przyczyn upadku naszego przemysłu poza granicami Polski.
2011-09-07 22:58
Zgadzam się w 100%, byłem niedawno w Chinach, na wschodnim wybrzeżu procentowo płace rosną w tempie dwucyfrowym rocznie, Norwegowie trzymają się bo mają ropę, gaz i zlecają pracę swoim firmom.
2011-09-08 03:20
Fabryki chińskie produkujące komponenty na statki płacą około 3tys yuanów (około 1,5tys PLN) zwykłym fitterom, spawacze i specjaliści zarabiają więcej. Na stoczniach (tych lepszych) płaci się lepiej. Więc tak ja koledzy
Fabryki chińskie produkujące komponenty na statki płacą około 3tys yuanów (około 1,5tys PLN) zwykłym fitterom, spawacze i specjaliści zarabiają więcej. Na stoczniach (tych lepszych) płaci się lepiej. Więc tak ja koledzy wyżej: nie przesadzajmy, że w tych Chinach pracują za miskę ryżu. To od wielu lat kłamstwo! Dlaczego stocznie uciekają z Chin i Korei? Dlaczego Hyundai otwiera stocznie w Wietnamie? Armatorzy też szukają szczęścia (niższych cen) w Indiach. Staki w chińskich stoczniach zaczynają kosztować tyle samo co w Korei.Inna sprawa to dotacje i łatwość kredytowania w Chinach i Korei.Ale koszty pracy wcale nie są takie niskie jak się u nas mysli.
2011-09-07 22:34
Bo poszedłbym poprotestować i jakaś oponkę spalić ;)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.