Opinie (24) 6 zablokowanych

  • syn biedronia w roli głównej!

    i kto mówił że się nie da? da się!

    • 8 21

  • "Wizja" reżysera. Nie ogarniam tych ludzi. Zamiast stworzyć jakieś dzieło, to

    dają popis swojej czasami dziwacznej fantazji. I wychodzi kicz.

    • 25 9

  • Jezu, choas chaosem pogania. Ludzie, nie idźcie na ten bełkot, szkoda czasu i kasy. (2)

    • 25 15

    • Czy teatr to jeszcze kultura czy... kompletny brak kultury? (1)

      To przykre, że - aby przedstawić swoje idee i emocje - trzeba użyć na scenie takiej ilości wulgaryzmów. Wydawało mi się, że idę do teatru, a nie pod budkę z piwem. I jeszcze karzą mi za to płacić. Czy język polski jest naprawdę tak ubogi, że ludzie kultury nie potrafią wyrazić myśli innymi słowami?

      • 3 1

      • Ortografia!

        Kulturalni ludzie wyrażając swoją opinię powinni nie robić błędów ortograficznych...
        Nawet, jeśli za bilety "karzą" (!) płacić, to nikogo nie zmuszają do ich zakupu i bywania w teatrze.

        • 1 0

  • swietny

    • 12 18

  • Równia pochyła

    Przykre.

    • 13 9

  • Porażka 100%

    ten teatr to dno, porażka, coraz gorzej

    • 15 14

  • Koszmarny kwartał trójmiejskich teatrów

    Czy to jakaś zmowa żeby robić chałę? Ostatnie produkcje to potwierdzają. W Teatrze Wybrzeże fatalne "Święto Winkelrida" i marny "Reset", w Miejskim w Gdyni bardzo słabe "Zabójstwo króla", w Muzycznym najgorszy musical od

    Czy to jakaś zmowa żeby robić chałę? Ostatnie produkcje to potwierdzają. W Teatrze Wybrzeże fatalne "Święto Winkelrida" i marny "Reset", w Miejskim w Gdyni bardzo słabe "Zabójstwo króla", w Muzycznym najgorszy musical od lat "Gorączka sobotniej nocy". Jedynym chlubnym wyjątkiem jest ostatni twór Opery Bałtyckiej, czyli "Orfeusz w piekle", który mimo ubogo brzmiącej orkiestry bardzo mi się podobał.
    Mam nadzieję, że ten kryzys twórczy zostanie szybko zażegnany i w nowy sezon wspomniane instytucje wkroczą z czymś naprawdę godnym uwagi.

    • 18 9

  • Świetny spektakl! To, że jest przedstawiony tak jednostronnie w złym świetle, nie świadczy chyba dobrze od redaktorze :( (4)

    Wstawiliście do recenzji artykułu słabe zdjęcia i mnóstwo narzekania.

    Zgodzę się, że dźwiękowo do dopracowania (w wielu wymiarach) - czasem z powodu mikroportów, czasem z powodu jeszcze słabego zgrania

    Wstawiliście do recenzji artykułu słabe zdjęcia i mnóstwo narzekania.

    Zgodzę się, że dźwiękowo do dopracowania (w wielu wymiarach) - czasem z powodu mikroportów, czasem z powodu jeszcze słabego zgrania aktorów w scenach mówionych chórem albo mówienia w momentach gdy coś innego zagłusza tekst; to wszystko powoduje, że uciekają niektóre wątki, sensy i odniesienia.

    Spektakl na pewno nie dla każdego - dużo ironii, zabawa "teatrem w teatrze". Trzeba się do tego co nieco orientować w polskiej kulturze i sztuce oraz mieć szersze horyzonty wiedzy politycznej i historycznej niż tylko to co można usłyszeć i zobaczyć w radiu i telewizji.

    Słysząc idiotyczną dyskusję grupki starszych osób, które zamiast opuścić widownię blokowały przejście - nic sobie nie robiąc z oczekujących na przejście ludzi, można było wywnioskować, że oprócz braku kultury (dziwne że trafili do teatru na czas) nie mieli pojęcia o czym jest spektakl i poszczególne wątki :)

    Na szczęście były też osoby, które wszystko rozumiały a przy tym dobrze się bawiły, bo trzeba przyznać, że mimo dramatycznego wydźwięku spektaklu, było w nim jednak dużo humoru! :)

    Tak się złożyło, że byłem na spektaklu dwa razy i widać, że zespół potrzebuje jeszcze czasu aby się dobrze "zgrać", bo niektóre sceny były w punkt śmieszne za jednym razem, a za drugim już nie trafiały (inny rytm tekstu, intonacja itp.).

    Warto spektakl zobaczyć i ocenić samemu. Na pewno forma jest zaskakująca i nie jest nudno jak na "Nocy Iguany" albo "Płatonowie" :P

    • 19 16

    • byłeś na tym spektaklu 2 razy?!

      chyba KOwiec w zakładzie bilety na siłę wciskał

      • 4 2

    • nie widziałem nie odnoszę się do spektaklu ale do 'zasad' we współczesnym polskim teatrze (1)

      dlaczego aktorzy używają 'mikroportów'?

      jeśli ktoś nie ma głosu scenicznego, to może nie powinien występować w teatrze, kiedyś mikrofonów na scenie NIE było

      - bardzo dobrze to podsumował Seweryn (mniej więcej) - nawet szept można przedstawić na deskach tak, że jest słyszany w ostatnim rzędzie jako szept a nie jako krzyk

      • 2 0

      • niestety coraz częściej mikroporty są w teatrze

        Powody mogą być różne - są teatry, które rejestrują kamerami prawie każde wystawienie spektaklu - wtedy mikroporty są pomocne. Chociaż Teatr Wybrzeże chyba nie rejestruje każdego przebiegu.

        W tym spektaklu

        Powody mogą być różne - są teatry, które rejestrują kamerami prawie każde wystawienie spektaklu - wtedy mikroporty są pomocne. Chociaż Teatr Wybrzeże chyba nie rejestruje każdego przebiegu.

        W tym spektaklu są też użyte pewne efekty dźwiękowe w niektórych momentach, które byłyby niemożliwe bez użycia jakiegoś mikrofonu, a czy jest to mikrofon podłączony do mikroportu czy też inny, to już pewnie reżyser zdecydował. Możliwe, że mogłoby się obyć z użyciem "zwykłego" mikrofonu dynamicznego w poszczególnych scenach, alby z podwieszonego mikrofonu z sufitu. Kto to wie? :) najważniejsze, żeby sobie poradzili z tą techniką na przyszłe wystawienia

        • 0 0

    • Aktorzy ratowali ten spektakl jak mogli.

      Konia z rzędem temu kto ogarnął wszystkie wątki i znalazł jakiś klucz w tym chaosie. Jaki sens miała np. recytacja kiwającego się chóru na końcu spektaklu ? Oświeć nas proszę. Do tego siedzienie 3 godziny na metalowych krzesłach na dusznej scenie w świetle lamp to była katorga.

      • 3 0

  • byłem, widziałem i z wieloma zdaniami autora się zgadzam, niestety....

    ... coś jest jednak na rzeczy, gdy Kazik śpiewa o oparach lepszych fajek czy o oparach wódki....

    .... chyba, że proza dnia codziennego jest taka, iż faktycznie biedni aktorzy z 3miasta i okolic, muszą w

    ... coś jest jednak na rzeczy, gdy Kazik śpiewa o oparach lepszych fajek czy o oparach wódki....

    .... chyba, że proza dnia codziennego jest taka, iż faktycznie biedni aktorzy z 3miasta i okolic, muszą w czymś takim występować, aby mieć na opłaty za czynsz i media, czy też móc sobie pozwolić na nienoszenie przez kilka dni tego samego biustonosza czy majtek....

    ....przykra spawa....

    • 13 9

  • Eee tam Marudzenie! mi sie podobało. Otaczający nas chaos wpisany jest w przesłanie sztuki, a redaktor sam sie pogubił

    Sztuka inna niż wszystkie, co nie znaczy ze trzeba od razu marudzić.

    • 16 10

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.