2010-12-07 11:40
Jeżdżąc po Trójmiejskim PK raczej ich nie zakładam, bo mogłyby tylko się zniszczyć, jednak obecnie w mieście w tej śnieżno-błotnej breji nie wyobrażam sobie jazdy bez błotników. Gdzieś mam wygląd roweru, ważne że do pracy przyjeżdżam czysty i suchy.
2010-12-07 12:29
rekreacyjnie i chcę zachować czyste ubranie. Praktyczną rzeczą jest porządny chlapacz na przednim błotniku, który nie pozwala, by strumień wody spod przedniego koła zalewał buty, a także suport i łańcuch. Tylny błotnik
rekreacyjnie i chcę zachować czyste ubranie. Praktyczną rzeczą jest porządny chlapacz na przednim błotniku, który nie pozwala, by strumień wody spod przedniego koła zalewał buty, a także suport i łańcuch. Tylny błotnik powinien być na tyle wysoko \"ucięty\", aby najbardziej do tyłu wysuniętą częścią roweru była opona, a nie błotnik. To zapobiega uszkodzeniom błotnika. Malutki chlapacz na tylnym błotniku zapobiega zachlapywaniu tylnego bagażnika.
2010-12-07 14:08
" Jeżdżąc w terenie wielokrotnie pokonujemy różne przeszkody. Niejednokrotnie wplątanie się ich w koło kończyło się imponującym lotem przez kierownicę, a nieraz również zniszczeniem błotnika, czy całego koła.
rozwiń...
" Jeżdżąc w terenie wielokrotnie pokonujemy różne przeszkody. Niejednokrotnie wplątanie się ich w koło kończyło się imponującym lotem przez kierownicę, a nieraz również zniszczeniem błotnika, czy całego koła.
Dlatego starajmy się nie używać roweru miejskiego lub trekkinkowego do jazdy w ciężkich warunkach pogodowych. "
W tym wątku chyba coś jest nie tak.
Zrezygnowałem z błotników "tymczasowych". Trzeba tu jasno powiedzieć że ich posiadacz będzie miał błoto na plecach. Mniej ale jednak. Do tego tylny błotnik montowany ba adapter zdziera lakier na ramie.
2010-12-07 18:39
Osobiście zainwestowalem w blotniki firmy SKS i od kilku lat sprawdzają się znakomicie. Żadnego błota na plecach nawet przy szybkiej jeździe w terenie.
2010-12-07 15:00
więc po co mi błotniki jak rowerek podwieszony wysoko w garażu
w taką pogodę tylko kurierzy korzystają z rowerów ja wybieram samochód
i darujcie sobie porady że autobus lepszy bo autobus zimą to
-kilka
więc po co mi błotniki jak rowerek podwieszony wysoko w garażu
w taką pogodę tylko kurierzy korzystają z rowerów ja wybieram samochód
i darujcie sobie porady że autobus lepszy bo autobus zimą to
-kilka osób z objawami gruźlicy kaszlących zamiennie prosto w twarz
-kilka osób śmierdzących czosnkiem
-kilka osób śmierdzących paskudnymi maściami i olejkami którymi sie natarło
i ty jeden/jedna zdrowy/zdrowa która walczysz ze smrodem wirusami i bakteriami
jak dołożyć ziomali którzy zakładają nóżki na siedzenia i kizie mizie w białych kozaczkach które śmieją się do telefonu jak po dziwnych tabletkach to sami wicie rozumicie
2010-12-07 23:41
nauczyłbyś się poprawnej polszczyzny, garkotłuku jeden!
2010-12-08 19:35
zima nie jest taka zła
2010-12-07 19:39
"Błotniki pełne są odporne na uszkodzenia mechaniczne, a przy tym lekkie i ciche."
Ciche błotniki - najważniejszy parametr :-)
2010-12-07 19:55
He, he, osobiście zaliczyłem kiedyś takiego szczupaka przez kierownicę, zjeżdżając pełną dzidą torem saneczkowym w oliwskim lesie. Szczęśliwie miałem wtedy trochę mniej lat na karku, a tor pokryty był grubą warstwą
He, he, osobiście zaliczyłem kiedyś takiego szczupaka przez kierownicę, zjeżdżając pełną dzidą torem saneczkowym w oliwskim lesie. Szczęśliwie miałem wtedy trochę mniej lat na karku, a tor pokryty był grubą warstwą liści. Całość zakończyła się efektownym lotem i lądowaniem z przewrotką. Przedni, piękny aluminiowy błotnik, za sprawą gałęzi, zmienił się w harmonijkę, godną ręki mistrza metaloplastyki. Od tamtej pory mam „lekki” uraz do błotników i przez to wyjeżdżam tylko w bezdeszczowe dni.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.