Błotniki na niepogodę Opinie do artykułu

Błotniki na niepogodę

Opinie (9) 3 zablokowane

  • Dokładnie to sprawa indywidualna

    Jeżdżąc po Trójmiejskim PK raczej ich nie zakładam, bo mogłyby tylko się zniszczyć, jednak obecnie w mieście w tej śnieżno-błotnej breji nie wyobrażam sobie jazdy bez błotników. Gdzieś mam wygląd roweru, ważne że do pracy przyjeżdżam czysty i suchy.

    • 20 1

  • Osobiście stosuję pełne błotniki, bo jeżdżę rowerem w różnych celach, nie tylko

    rekreacyjnie i chcę zachować czyste ubranie. Praktyczną rzeczą jest porządny chlapacz na przednim błotniku, który nie pozwala, by strumień wody spod przedniego koła zalewał buty, a także suport i łańcuch. Tylny błotnik

    rekreacyjnie i chcę zachować czyste ubranie. Praktyczną rzeczą jest porządny chlapacz na przednim błotniku, który nie pozwala, by strumień wody spod przedniego koła zalewał buty, a także suport i łańcuch. Tylny błotnik powinien być na tyle wysoko \"ucięty\", aby najbardziej do tyłu wysuniętą częścią roweru była opona, a nie błotnik. To zapobiega uszkodzeniom błotnika. Malutki chlapacz na tylnym błotniku zapobiega zachlapywaniu tylnego bagażnika.

    • 17 0

  • (1)

    " Jeżdżąc w terenie wielokrotnie pokonujemy różne przeszkody. Niejednokrotnie wplątanie się ich w koło kończyło się imponującym lotem przez kierownicę, a nieraz również zniszczeniem błotnika, czy całego koła.

    rozwiń...

    " Jeżdżąc w terenie wielokrotnie pokonujemy różne przeszkody. Niejednokrotnie wplątanie się ich w koło kończyło się imponującym lotem przez kierownicę, a nieraz również zniszczeniem błotnika, czy całego koła.

    Dlatego starajmy się nie używać roweru miejskiego lub trekkinkowego do jazdy w ciężkich warunkach pogodowych. "

    W tym wątku chyba coś jest nie tak.

    Zrezygnowałem z błotników "tymczasowych". Trzeba tu jasno powiedzieć że ich posiadacz będzie miał błoto na plecach. Mniej ale jednak. Do tego tylny błotnik montowany ba adapter zdziera lakier na ramie.

    • 3 1

    • To chyba uzywałes jakiś badziewiastych błotników...

      Osobiście zainwestowalem w blotniki firmy SKS i od kilku lat sprawdzają się znakomicie. Żadnego błota na plecach nawet przy szybkiej jeździe w terenie.

      • 2 0

  • Tyle że w Gdańsku na ścierzkach śnieg i lód i panie z wózkami (2)

    więc po co mi błotniki jak rowerek podwieszony wysoko w garażu
    w taką pogodę tylko kurierzy korzystają z rowerów ja wybieram samochód
    i darujcie sobie porady że autobus lepszy bo autobus zimą to
    -kilka

    więc po co mi błotniki jak rowerek podwieszony wysoko w garażu
    w taką pogodę tylko kurierzy korzystają z rowerów ja wybieram samochód
    i darujcie sobie porady że autobus lepszy bo autobus zimą to
    -kilka osób z objawami gruźlicy kaszlących zamiennie prosto w twarz
    -kilka osób śmierdzących czosnkiem
    -kilka osób śmierdzących paskudnymi maściami i olejkami którymi sie natarło
    i ty jeden/jedna zdrowy/zdrowa która walczysz ze smrodem wirusami i bakteriami
    jak dołożyć ziomali którzy zakładają nóżki na siedzenia i kizie mizie w białych kozaczkach które śmieją się do telefonu jak po dziwnych tabletkach to sami wicie rozumicie

    • 28 21

    • Zamiast wypisywać takie głupoty

      nauczyłbyś się poprawnej polszczyzny, garkotłuku jeden!

      • 8 4

    • herbatnik z ciebie

      zima nie jest taka zła

      • 4 0

  • ciche błotniki

    "Błotniki pełne są odporne na uszkodzenia mechaniczne, a przy tym lekkie i ciche."

    Ciche błotniki - najważniejszy parametr :-)

    • 17 3

  • He, he, osobiście zaliczyłem kiedyś takiego szczupaka przez kierownicę, zjeżdżając pełną dzidą torem saneczkowym w oliwskim lesie. Szczęśliwie miałem wtedy trochę mniej lat na karku, a tor pokryty był grubą warstwą

    He, he, osobiście zaliczyłem kiedyś takiego szczupaka przez kierownicę, zjeżdżając pełną dzidą torem saneczkowym w oliwskim lesie. Szczęśliwie miałem wtedy trochę mniej lat na karku, a tor pokryty był grubą warstwą liści. Całość zakończyła się efektownym lotem i lądowaniem z przewrotką. Przedni, piękny aluminiowy błotnik, za sprawą gałęzi, zmienił się w harmonijkę, godną ręki mistrza metaloplastyki. Od tamtej pory mam „lekki” uraz do błotników i przez to wyjeżdżam tylko w bezdeszczowe dni.

    • 6 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.