Opinie (41) 2 zablokowane

  • (1)

    Pozostaje w razie bólu iść w ślady Jasia Fasoli....wyleczyć się samemu.Niech udostępnią fotele dentystyczne i każdy sobie sam powierci,zaklei i gitarra kochani.A jaka oszczędność pieniędzów.

    • 12 8

    • Piniendzy ni ma i nie bendzie...

      Uże zabyli?

      • 2 0

  • Do monopolowego ,upić drania.

    • 6 2

  • Cena (2)

    400zl zatrucie zęba . Dziękuję pozdrawiam

    • 17 7

    • Tak tanio?

      Majster za tyle to nawet 4 liter nie ruszy...chyba ze jedno 0 dołozysz

      • 4 6

    • Prosze się nie dziwić

      Skoro mamy kosmiczne ceny srodkow ochrony osobistej w które musi być ubrany personel - lekarz i asystentka stomatologiczna. Prywatny gabinet to firma. Nikt nie będzie dokladal do biznesu.

      • 1 1

  • nikt nie odbiera telefonow

    nie odpisuje na maile, o czy wy piszecie, rownolegla rzeczywistosc

    • 25 4

  • "Ostatnio ząb bolał mnie w 1979 roku (5)

    Jak chodzi się regularnie to nic nie boli.

    • 10 31

    • zawsze jest ryzyko, (1)

      że plomba wypadnie albo zagapisz się w telewizor jedząc i złamiesz ząb o widelec

      • 10 0

      • Albo ktos da Ci w pysk i syracisz trzonowca.

        • 9 0

    • Chodzę regularnie, a bolało. Wizyta, zdjęcie, zęby ok. Okazało się że to nerwobóle, skończyło się dobrze. A nieraz nic z wierzchu nie widać a źle się dzieje.

      • 5 2

    • Bzdura

      Mnie wczoraj zaczął boleć ząb, który mi podobno już wyleczono. Póki co ból jest do wytrzymania, ale boję się co będzie, jeśli się pogorszy. Gdzie mam iść? U dentysty bywam średnio co trzy miesiące i o zęby bardzo dbam, a i tak ciągle mam z nimi problemy.

      • 6 0

    • to był ten ostatni ?

      • 5 1

  • zapewnia właściciel Vivadental Europejskiego Centrum Implantologii i Estetyki, tu pacjenci mogą kontaktować się z gabinetami na Przymorzu i Stogach.

    a po ile taki kontakt - 500 czy 1000pln?

    • 18 3

  • Teoretycznie wszystko jest OK

    W praktyce rzeczywistość jest zupełnie inna. Można powiedzieć, że jest bardzo szara. Przynajmniej tak jest w mojej przychodni. Teoretycznie można się rejestrować telefonicznie. W praktyce telefonów nikt nie odbiera, a

    W praktyce rzeczywistość jest zupełnie inna. Można powiedzieć, że jest bardzo szara. Przynajmniej tak jest w mojej przychodni. Teoretycznie można się rejestrować telefonicznie. W praktyce telefonów nikt nie odbiera, a połączenie "zrywane" jest po kilku lub kilkunastu sygnałach. Teoretycznie można złożyć wniosek o wypisanie recepty na leki stale przyjmowane. W praktyce nie podano adresu email, na który należy skan takiego wniosku wysłać, a wniosek dostarczony osobiście do przychodni odbiera pani pielęgniarka urzędująca przy wejściu i dalej trudno powiedzieć co się z tym wnioskiem dzieje. Póki co, a minęły już dwa dni. Recepty nie ma. Informacji żadnej również nie ma.

    • 11 0

  • (1)

    Pani Wioleto, proszę sprawdzić i podać gdzie można teraz udać się w nagłym przypadku,do stomatologa, na fundusz. bez tej informacji cały artykuł jest nic nie wart.

    • 27 2

    • Nie można

      • 0 0

  • Zabiegi

    Ja rozumiem, że mamy wyjątkową sytuację w związku z wirusem, nie rozumiem natomiast jakim prawem rejestratorka medyczna decyduje czy wizyta jest potrzebna, czy też nie. Miałem od dawna zaplanowany zabieg chirurgiczny,

    Ja rozumiem, że mamy wyjątkową sytuację w związku z wirusem, nie rozumiem natomiast jakim prawem rejestratorka medyczna decyduje czy wizyta jest potrzebna, czy też nie. Miałem od dawna zaplanowany zabieg chirurgiczny, zgodnie z obecną sytuacją wcześniej chirurg skontaktował się ze mną telefonicznie, po wywiadzie powiedział abym przyszedł jeszcze tego samego dnia na zabieg. Niestety po chwili oddzwonił, że bardzo przeprasza ale nie może mnie przyjąć bo rejestratorka powiedziała, że lekarze nie mogą przyjmować wizyt podaczas trwania kwarantanny ogłoszonej przez Rząd. Gdzie tu logika ja się pytam? Od kiedy rejestratoka, która ma z medycyną tyle wspólnego co polonista z chemią, decyuje za lekarza, czy mój przypadek jest ważny??

    • 9 2

  • Pytanie do czytających (3)

    Czy w gabinecie stomatologicznym dentysta może podsuwać przed zabiegiem umowę do podpisania, wg której w przypadku np uszkodzenia narzędzia (np specjalny pilnik z tytanu do oczyszczenia kanału podczas leczenia kanałowego) to pacjent pokrywa koszty związane z usunięciem fragmentu narzędzia i dodatkowych zabiegów z tym związanych ?

    • 3 9

    • Gdzieś czytałam że tak. Pacjent ponosi wszelkie koszta związane z uszkodzeniem narzędzia, wyciągnięcia ułamanego kawałka narzędzia czy innych powikłań

      • 1 2

    • Nie, taka treść jest absurdalna,

      ale chyba nie ma na to uregulowań prawnych.
      Mi dentystka podsunęła też papier do podpisania (cała strona A4 zapisana), dokładnie przeczytałam, takiego zapisu tam nie było.
      Poza tym, pamiętajcie: podpisanie

      ale chyba nie ma na to uregulowań prawnych.
      Mi dentystka podsunęła też papier do podpisania (cała strona A4 zapisana), dokładnie przeczytałam, takiego zapisu tam nie było.
      Poza tym, pamiętajcie: podpisanie informacji o możliwych powikłaniach nie jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na takie powikłania. Za skutki błędu lekarskiego odpowiedzialność ponosi lekarz, ma od tego ubezpieczenie.

      • 0 0

    • Tak.

      Złamanie narzędzia jest bowiem powikłaniem w leczeniu które może się zdarzyć.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.