Opinie (33) 2 zablokowane

  • Jak to co? (1)

    Do komisu, albo na ebaja.

    • 20 2

    • proponuję wyklepać i na internet ( nowy , sprowadzany od Niemca,

      bezwypadkowy, tylko na wyjazdy do kościoła używany)

      • 7 0

  • Dla sąsiada sprzedać

    Albo na allegro plus dziecko

    • 9 1

  • Jeżeli fotelik ucierpiał zawsze można wyklepać albo wstawić kompletną ćwiarę

    • 13 1

  • Uszkodzony fotelik jak najbardziej można rozliczyć z OC sprawcy, tylko trzebaby mieć 'ekspertyzę' od importera, że wymiana jest konieczna. Importer raczej nie będzie się bronić przed taką ekspertyzą, jesli ma prowadzić do zakupu nowego.

    • 5 0

  • Gościu płakał jak sprzedawał

    • 3 1

  • Większych bzdur dawno nie czytałem (11)

    Podążając tym tokiem, każde auto nawet po delikatnej stłuczce powinno trafić do kasacji.
    A co do fotelików, to większe zniszczenia może spowodować np. upadek na podłogę niż udział w stłuczce.
    Równie dobrze przy każdym gwałtownym hamowaniu należałoby fotelik wymienić, bo przecież działają wtedy ogromne siły.

    • 50 10

    • (5)

      Ty nie masz dzieci w wieku fotelikowym :-)

      • 2 27

      • Mam (4)

        Dlatego się wypowiadam. Problem sztucznie kreowany przez producentów fotelików.
        Bardziej by się przydał artykuł na temat fotelików używanych, które dopiero mogą być niebezpieczne dla zdrowia czy nawet życia dziecka.

        • 20 3

        • Dokladnie. Fotele w samochodzie wymieniacie? Nie! A wbrew pozorom przy kolizjach czesto uszkadza sie oparcie. Pas ktorym zapiet jest fotelik jak najbardziej jesli napinacz uszkodzony ale nie fotelik. Zwlaszcza jak jechal pusty.

          • 6 2

        • dlaczego fotelik uzywany jest niebezpieczny? (2)

          w momencie kupna juz staje sie uzywany wiec nie nalezy go dalej uzywac???
          samochodow uzywanych tez nie kupujmy tak samo uzywanych ciuchow i mieszkan...........

          • 5 5

          • Używany np. przez kilka rat (1)

            Materiały się zużywają, tracą na swojej wytrzymałości itp. A nie brakuje rodziców, którzy kupują fotelik z olxa użytkowany przez 2kę dzieci przez 5 lat i przy byle puknieciu plastik pęka...

            • 3 1

            • tak tak eksprcie od materialoznawstwa

              i wytrzymałości. dziękujemy z Twoja cenna opinię popratą długimi badaniami struktury róznych tworzyw sztucznych poddawanych wszytkim możliwym stanom naprężeń. mature chociaz zrobiłes? w tym "itp" zawarłeś rozumiem całą resztę wiedzy na ten temat której nie posiadasz, ale z której istnienia zdajesz sobię jednak sprawę.

              • 0 3

    • (2)

      Potwierdzam w 100%. Miałem kiedyś właśnie takie zdarzenie: stłuczka, samochód rozbity przód, fotelik (wypasiony, markowy) bez śladu czegokolwiek. Kilka tygodni później fotelik upadł na kafelki (na szczęście bez dziecka) i pękł z boku. Jak syn z niego wyrósł sprzedałem go sąsiadce i zadowolona używała go jeszcze parę lat (dwoje dzieci).

      • 5 8

      • dobrze zrobiles polak wszystko kupi szczegolnie ci 500plus

        ja tez sprzedalem i przyjechal chlop ze wsi i byl szczesliwy

        • 2 3

      • jako członek pozwolę sobie wyrazić swoją opinię na ten temat,

        eech

        • 0 0

    • To jest artykuł sponsorowany. Po prostu nie mogą zdzierzyc, że ludzie używają tego samego fotelika dla wszystkich swoich dzieci, a później jeszcze sprzedają kolejnym.

      • 4 0

    • instrukcja uzytkowania fotelika

      W każdej instrukcji użytkowania fotelika jest zalecana wymiana po zdarzeniu gdzie prędkość przekracza 10km/h. ja soje wymieniam, mam zwrot u ubezpieczyciela z OC

      • 0 0

  • Kupię ćwiartkę fotelika (1)

    Wyspawam i pomaluje to wytrzyma lepiej niż oryginał. A Niemiec płakał jak sprzedawał.
    A tak serio. To nie wiem co to by musiało się stać żebym kupił używany fotelik.

    • 8 0

    • musiał byś zmądrzeć na przekład

      może wtedy nie przepłacał bys za kupe g*wnianego plastkiu prosto z chin

      • 0 0

  • No jo nie (1)

    Nie ma o czym pisać to o byle czym żeby tylko artykuł nowy wstawić na portal.. Przecież fotelik dla dziecka to nic innego jak plastikowa wydmuszka albo styropianowa podstawka pod zad. Co tu ma się uszkodzić w trakcie

    Nie ma o czym pisać to o byle czym żeby tylko artykuł nowy wstawić na portal.. Przecież fotelik dla dziecka to nic innego jak plastikowa wydmuszka albo styropianowa podstawka pod zad. Co tu ma się uszkodzić w trakcie zderzenia? Prędzej pasy bezwładnościowe w wozie bym wymieniał niż fotelik. Widzę że autor tego gniota i pani rzecznik to specjaliści w dziedzinie motoryzacji jak All Bundy w obuwniczym.

    • 15 3

    • OK. a powiedz mi jak ta styropianowa wydmuszka jest mocowana do siedzenia. Na klej? Nie. Pasem bezpieczeństwa. I ten pas trzyma tę wydmuszkę (2-3 kg) + Twojego bachorka (parę kilo lekko, czasem parenaście). I jest stłuczka. 10-20 kg * prędkośc leci do przodu, a hamuje to pas, obejmujący ową wydmuszkę. Zastanów się, co się z nią dzieje...

      • 1 5

  • To zrozumiałe, że sprzedawca z wymienionego w artykule sklepu chciałby żeby ludzie wymieniali foteliki nawet po stłuczce parkingowej. W realnym świecie radzę zdjąć pokrowce z fotelika i dokładnie obejrzeć plastiki i

    To zrozumiałe, że sprzedawca z wymienionego w artykule sklepu chciałby żeby ludzie wymieniali foteliki nawet po stłuczce parkingowej. W realnym świecie radzę zdjąć pokrowce z fotelika i dokładnie obejrzeć plastiki i mocowania jeżeli są wątpliwości. Po plastikach widać, czy uległy odkształceniu. Co innego zaczepy Isofix, po których ciężko jest stwierdzić czy są sprawne. Wiadomo że przy silniejszym uderzeniu bocznym lub czołowym to fotelik do wymiany. Szczególnie jak wystrzeliły poduszki i kurtyny - one mają czujniki przeciążeń.

    • 8 0

  • ee tam, szpachla, podkład, lakier i fotelik jak nowy :P (2)

    a tak serio, to żona kategorycznie uparła się na nowe foteliki, jak nam ukradli poprzednie wraz z samochodem (niech ich zeżre stary krokodyl). No oczywiście żona ma rację ale dwa foteliki w średniej cenie (800-1200zł/szt.) to moja miesięczna wypłata!

    • 6 0

    • (1)

      Było se to wszystko przeliczyć przed rozmnażaniem ;]

      • 0 2

      • jakby tak człowiek wszystko liczył to by wogle kobiety nie dotknął :)

        na bezpieczeństwo dzieci nie ma co skąpić, więc kupiliśmy w miarę dobre nówki i jakoś przeżyliśmy finansowo.

        • 3 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.