2019-10-11 09:52
Opinia wyróżniona
Do Ostoi z kliniki weterynaryjnej Gdyni dwa lata temu trafiła mewa srebrzysta z praktycznie urwana łapą w kolanie. Ostoja leczyła ja ponad trzy tygodnie. Ptak wrócił do mnie, bo mewę znam i przylatuje do mnie na parapet.
Do Ostoi z kliniki weterynaryjnej Gdyni dwa lata temu trafiła mewa srebrzysta z praktycznie urwana łapą w kolanie. Ostoja leczyła ja ponad trzy tygodnie. Ptak wrócił do mnie, bo mewę znam i przylatuje do mnie na parapet. Ptak jest zdrowy a ośrodek rehabilitacji nie dość że uratował łapę to i jest w pełni sprawna!!! Rewelacyjny kontakt z pracownikami i widać i słychać ich pasję do zwierzaków! Na ich stronie jest podany nr KRS, polecam przelewy z 1% z PIT. A Ostoję Z Pomieczyna pozdrawiam gorąco!
2019-10-09 15:05
2019-10-09 16:26
Pisklaka.
Zawiozłem ptaka pod adres powyższy - ten na kartuskiej.
Tam czekałbym 2h w kolejce (11 osób przede mną) więc się wepchałem mówiąc, że "mój pacjent umiera".
Straciłem 40
Pisklaka.
Zawiozłem ptaka pod adres powyższy - ten na kartuskiej.
Tam czekałbym 2h w kolejce (11 osób przede mną) więc się wepchałem mówiąc, że "mój pacjent umiera".
Straciłem 40 minut mojego wolnego czasu na dojazd + paliwo + 20 minut na czekanie aż wyjdzie aktualny pacjent.....
Nigdy więcej.... Kolejne trofea po prostu dobijam i do śmieci - mokrych oczywiście, bo segreguję.
Jak mi ktoś odda 225zł (150% za nadgodziny) + za paliwo i nerwy, to inna kwestia :)
Pytanie, kto da chociaż 10zł za uratowanie gołębia....
W d****ch się poprzewracało chyba.....
2019-10-09 16:28
....Jak kot przyniósłby wróbla czy gołębia - bo wiadomo, że to zaraza i latające szczury.
A co innego ranny łabędź czy myszołów....
2019-10-09 18:16
2019-10-09 21:03
orła
2019-10-11 10:37
2019-10-11 19:38
Reklamują mensil w telewizji to może Ci pomoże w tej kwestii.. :-)
2019-10-09 21:13
Chory jesteś?! między innymi własnie przez gołebie znikają wróble bo tamte wyżerają wszystko co się da, wróble w dodatku w okresie lęgowym polują, zbierają owady a szczurowate goołebie nie.
2019-10-09 19:08
To źle segregujesz, bo surowe mięso wyrzuca się do resztkowych. A poza tym, skoro wszystko przeliczasz na pieniądze, to szkoda mi ciebie...
2019-10-10 01:28
2019-10-10 08:59
Mokre to potoczna nazwa bio. Nawet kiedyś tak było: mokre (biodegradowalne) i suche (reszta)
2019-10-09 21:10
resztę już znasz...
2019-10-09 18:57
Na pewno straż miejska zna lepiej ortografię od ciebie.
2019-10-10 10:24
Ja kiedyś zgłosiłem rannego jastrzębia i przyjechali w 10 minut
2019-10-09 15:06
Na stancji w bloku gdzie wynajmowałem pokój przez 2 miesiące miałem balkonik. Był trochę zagracony, więc wiadomo- gołębia parka uwiła sobie gniazdo, lovestory, pojawiły się z tego 2 piskalki. Gołębie ku mojemu zdziwieniu
Na stancji w bloku gdzie wynajmowałem pokój przez 2 miesiące miałem balkonik. Był trochę zagracony, więc wiadomo- gołębia parka uwiła sobie gniazdo, lovestory, pojawiły się z tego 2 piskalki. Gołębie ku mojemu zdziwieniu chętnie wcinały nawet chipsy;) Byłem totalnie zdziwiony, że zadowoliły się nawet piwem wlanym do małej miseczki;) gołębie potrafią zdziwic;)
2019-10-09 15:17
też chciały na weekendzie się wyluzować
2019-10-09 22:00
przez to stał się gorszym gołębiem :D
2019-10-09 15:15
Osiedlowe kotki już się zaopiekują rannym ptaszkiem.
2019-10-09 16:17
miaauuuuu
2019-10-09 21:51
2019-10-09 15:16
Ja u siebie na osiedlu znalazłam małego gołąbka który wypadł z gniazda, gdybym go zostawiła, pewnie jakiś kot by go zeżarł. Zabrałam go do domku, karmiłam ze strzykawki. Po trzech dniach jadł już sam z ręki. Gdy był już gotowy samodzielnie sobie radzić, wypuściłam go.
2019-10-09 21:51
A ja bym go zjadł!!!
2019-10-09 21:58
2019-10-10 12:50
2019-10-10 12:51
2019-10-10 15:18
potem już kawałek kartki w rulonik się zwinęło, otworzyło dziobek i wsypywalo ziarno
2019-10-11 13:21
2019-10-10 07:16
A ten gołąbek w ramach podziękowania z... rał się na parapet
2019-10-10 15:19
sr*ł gdzie popadnie ale był kochany, dawał dziubki i przytulał się do mnie, coś nieprawdopodobnego
2019-10-09 16:09
2019-10-09 18:54
Też codziennie się zastanawiam co zrobić z rannym ptakiem
2019-10-09 19:01
2019-10-09 23:11
Żeby żona zadzwoniła żeby zajęli się twoim...
2019-10-09 17:01
raz gołąbkiem pojechalismy to stwierdzili ,że lepiej uspic. Ok. nie znam się jak miał sie meczyć to może lepiej dla niego. Drugi raz kawka ze zranionym skrzydełkiem - odpowiedz lepiej uspić bo nie da rady
raz gołąbkiem pojechalismy to stwierdzili ,że lepiej uspic. Ok. nie znam się jak miał sie meczyć to może lepiej dla niego. Drugi raz kawka ze zranionym skrzydełkiem - odpowiedz lepiej uspić bo nie da rady sobie na wolnosci a kawek jest za dużo . Mogła u nas w domu mieszkać ale leczyć się nie opłacało weterynarzowi. Nienawidzę tej lecznicy!
2019-10-09 18:20
lepiej im wybacz i pokochaj
2019-10-09 18:23
to trzeba było zapłacić za leczenie, to by nie było tematu
2019-10-09 22:05
bo wetowi zawsze się opłaci. Nie chciałeś bulić co? Wet ma przygarnąć wszystkie zwierzęta bo twoim kosztem jest tylko empatia? Tyle to każdy potrafi. Zapłać to zobaczymy jak bardzo ci zależy.
2019-10-10 00:01
cebulowe towarzystwo wie lepiej, nie zna człowieka ale juz opinię wydało.
2019-10-09 17:47
2019-10-09 18:22
Tylko trzeba uważać, aby grypa się nie zarazić.
2019-10-09 20:52
to co najwyżej na rosół. Można natomiast wspomóc zwierzęta i przekazać ptaszka do schroniska dla kotów :)
2019-10-09 23:25
2019-10-09 17:48
2019-10-09 18:16
2019-10-09 21:52
Zjeść!!!
2019-10-09 17:53
Niech Szanowna Pani edytuje artykuł i doda informację, że ten wspaniały ośrodek i ludzie o wielkich serduchach, którzy w nim pracują, stale potrzebują pomocy!!
Nie dalej, jak w lipcu/sierpniu zbierali przez jeden
Niech Szanowna Pani edytuje artykuł i doda informację, że ten wspaniały ośrodek i ludzie o wielkich serduchach, którzy w nim pracują, stale potrzebują pomocy!!
Nie dalej, jak w lipcu/sierpniu zbierali przez jeden z portali - ratujemyzwierzaki.pl, pieniądze potrzebne na funkcjonowanie. Groziło im całkowite zamknięcie i zaprzestanie dalszej pomocy!!
Na profilu FB także jest informacja, by przekazywać chociaż 1%. Nas to nic nie kosztuje, a jeśli ktoś nie wie, czy i komu warto pomóc, niech pomaga im. Na swojej stronie, w zakładce pomoc, również informują, jak ich można wesprzeć. Nie chodzi tylko o pieniążki, ale również o dary rzeczowe.
Nie, nie jestem jednym z pracowników. Sama korzystałam z ich pomocy. W dniu świątecznym, gdy dojechać do kliniki nie było jak. Ratowali osmoloną kawkę (gdzieś między ratunkiem łabędzi). Mają jedno jedyne auto. To za mało! Dyżurowali wtedy bardzo sympatyczni ludzie. Telefon podała o dziwo SM.
Skoro już powstał artykuł, gdzie można uzyskać (faktyczną) pomoc, niech pokaże się też informacja, że oni także tej pomocy potrzebują. Każdy grosik, każde wsparcie ma znaczenie!!
2019-10-09 18:21
2019-10-09 20:27
bardzo chętnie służby się wyręczają organizacjami pozarządowymi, wolontariuszami - sam w nocy spędziłem ponad dwie godziny przy rannym zwierzęciu na drodze, zabezpieczając samochodem miejsce - po nastu telefonach od
bardzo chętnie służby się wyręczają organizacjami pozarządowymi, wolontariuszami - sam w nocy spędziłem ponad dwie godziny przy rannym zwierzęciu na drodze, zabezpieczając samochodem miejsce - po nastu telefonach od policji, do gminy, leśniczego (zjechał mnie) przyjechał wolotariusz z otoz - środek nocy, jednak niewiele mógł, ale próbował pomóc 9szacun) urzędnikom nie można niestety powierzyć zadań wymagających szybkiej reakcji - zajmują sie głownie ustaleniami czuja droga, jaki kilometr, lewa czy prawa strona - farsa i typowa spychologia - ostatecznie straciłem ze trzy godziny, ranne zwierzę rozwiązało problem ludzki, gdy doszło do siebie samo się oddaliło, wstyd - osobny temat że jakiś złamas potrącił i odjechał
2019-10-09 20:57
Parę lat temu, na balkonie 3 piętro, pod nieobecność lokatorów, dzika kaczka uwiła sobie gniazdko i złożyła 10 jaj.
Zaczęły się wykluwać i wypadać z gniazda. Dzwoniłem do Animalsów, Straż Miejska, ZOO w
Parę lat temu, na balkonie 3 piętro, pod nieobecność lokatorów, dzika kaczka uwiła sobie gniazdko i złożyła 10 jaj.
Zaczęły się wykluwać i wypadać z gniazda. Dzwoniłem do Animalsów, Straż Miejska, ZOO w Oliwie, i lecznica koło Ciapkowa, WWF. Wszyscy się odlali na mnie, powiedzieli ze to mój problem.
3 spadły i się połamały, pewnie koty je zjadły.
Resztę wyzbieraliśmy do kartona i zanieśliśmy do pobliskiego bajorka, w taki sposób, żeby mama widziała. Po kilku tygodniach było tylko 5, ale dorodnych...
Nie ma kto pomoc, jak cos się dzieje.
2019-10-10 09:07
Autorka postu pisze o "Ostoi", nie o tych, które wymieniłeś. I potwierdzam, "Ostoja" robi naprawdę kupę dobrej roboty pomagając ptakom i małym ssakom! Już kilka razy dostarczałam im pacjentów i wspomagałam darami i szczerze zachęcam innych do pomocy!
2019-10-09 18:13
są pożywieniem dla drapieżników, jak koty, lisy, ptaki drapieżne
2019-10-09 18:22
2019-10-09 18:59
Powinno się też odławiać w miastach psy, bo to jest w Polsce plaga.
2019-10-09 23:27
2019-10-09 21:53
Norma!!!!
2019-10-09 22:13
Kot domowy nie jest naturalnym elementem ekosystemów w Polsce.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.