Lubię jeździć komunikacją, teraz co prawda kupiłem samochód ale i tak po mieście śmigam ztmem, taniej i całkiem przyjemnie, można posiedzieć na telefonie, obczaić typiarki itd.
Nie widzę powodu żebym to ja miał odróżniać spółki i spółeczki
Co mnie obchodzi który prezes zawinił, że tramwaj znów się wykoleił, SKM jest znów opóźnione a autobus znów odwołali? Od tego, że ich będę rozpoznawał nic mi się nie polepszy.
Niech biorą przykład z Gdyni - jest jeden ZKM, który organizuje całą resztę sprawnie i bezprolemowo. Nikogo poza hobbystami nie zajmuje która firma obsługuje którą linię, bo po prostu się jedzie i tyle.