Opinie (116) ponad 10 zablokowanych

  • porodówka w Redłowie mega spoko polecam! (11)

    • 21 18

    • A ja odwrotnie - odradzam. Zone i mnie trzymali 22 godziny na sali porodowej. Na cesarskie ciecie zdecydowali sie, kiedy dostala drgawek. Ten szpital powinien byc zlikwidowany a personel rozgoniony na 4 wiatry.

      • 23 7

    • wszystko super (1)

      zwłaszcza przemiłe panie położne na izbie przyjęć w środku nocy i rewelacyjna, kameralna sala odwiedzin.

      • 8 4

      • Jesli tam rodzilas to zapisz dziecko juz teraz do neurologa i okulisty. Terminy sa dlugie, a jak zaczna wychodzic wady porodowe bedzie jak znalazl.

        • 5 8

    • kwestia bieżącej zmiany

      można trafić na fajny personel, a można na ku...

      • 6 0

    • Opinia (2)

      Ja rodziłam tam i nie polecam, po paru godzinach porodu gdzie położna wyprosiła męża z sali, w ostatniej fazie szybko zrobili cesarkę

      • 8 2

      • Opinia (1)

        Dodam, na sali porodu rodzinnego gdzie zależało mi na porodzie rodzinnym położna wyprosiłavmęża z sali, do czego nie miała prawa, mnie o żadnych dodatkowych lekach, typu oksytocyna nie informowali i bez przewry krytykowali, że robię coś nie tak. Rewelacyjny poród nierodzinny i tak pod koniec zakończony cesarką.

        • 2 0

        • Znam to

          Potwierdzam - okropne położne na trakcie porodowym. Po pobycie w Redłowie trauma na 5 lat.

          • 2 0

    • Odradzam (2)

      Odradzam Redlowo. Ciasne sale, brak wsparcia

      • 3 1

      • (1)

        Zgadzam ie totalny brak wsparcia dla kobiet które pierwszy raz rodza. Brak pomocy przy przystawianiu dziecka i pomocy w karmieniu noworodka. Boli po porodzie??? Musi bolec! Takie podejście na sali poporodowej, mimo ze

        Zgadzam ie totalny brak wsparcia dla kobiet które pierwszy raz rodza. Brak pomocy przy przystawianiu dziecka i pomocy w karmieniu noworodka. Boli po porodzie??? Musi bolec! Takie podejście na sali poporodowej, mimo ze znieczulenie dawno zeszlo to nic ci nie podadza i nie pomoga. Dziecko placze??? Proszę uspokoić dziecko! Z takim podejściem sa polozne na sali poporiodowej niestety . jedynie co to mogę naprawdę pochwalić Panie polozne na oddziale patologii ciąży, tam naprawdę dbaja , pomagają, wyjasniaja co i jak. A potem jak już urodzilas to najlepiej wypier....

        • 2 1

        • Potwierdzam w 100 % tą opinie. Porażka straszna tam rodzic. Drugi poród odbył się na Zaspie i byłam w szoku, że tak dbają o mamę po porodzie.

          • 0 0

    • Nie polecam. Największy problem to brak informacji, zabierają ci dziecko i nie mówią po co. O wyniki badań musisz samemu kilka razy chodzić, prosić i wypytywać, a po wyjściu do domu okazuje się, że i tak nie powiedzieli

      Nie polecam. Największy problem to brak informacji, zabierają ci dziecko i nie mówią po co. O wyniki badań musisz samemu kilka razy chodzić, prosić i wypytywać, a po wyjściu do domu okazuje się, że i tak nie powiedzieli ci wszystkiego. Najchętniej to dali by dziecku butlę mleka modyfikowanego aby im tylko nie przeszkadzać. Tyle certyfikatów i nagród za promowanie karmienia piersią, ale na oddziale położniczym tego nie widać. Jesteś sama ze swoimi problemami i nikt nie chce ci pomóc.

      • 6 1

  • Zaspa (11)

    Jedyna wada to ogromne kolejki na SOR i brak odwiedzin na oddziale, jest specjalna sala. Poród wspominam dobrze jak i opiekę i salę.

    • 18 12

    • (1)

      A nam mimo wszystkich pozytywów jakich doświadczyliśmy na Zaspie już prawie 4 lata temu, utkwiło w pamięci tylko jedno zdarzenie. Mianowicie, córeczka nie chciała za bardzo się przyssać i w tym momencie pielęgniarka ze

      A nam mimo wszystkich pozytywów jakich doświadczyliśmy na Zaspie już prawie 4 lata temu, utkwiło w pamięci tylko jedno zdarzenie. Mianowicie, córeczka nie chciała za bardzo się przyssać i w tym momencie pielęgniarka ze szpitala będącego ambasadorem karmienia piersią, córę zabrała i dała jej butlę... co przeczy wszelkim zasadom jednostek kładącym nacisk na karmienie piersią.

      • 14 12

      • Niestety widać była taka potrzeba

        Dziecko odczuwa głód tylko przez max 20 min. Później zaczyna to odbierać jako ból, i naprawdę ciężko je wtedy nakarmić, bo bardziej zajęte jest darciem się, niż jedzeniem.

        • 14 7

    • Zaspa

      Chodź źle nie wspominam swojego porodu na zaspie w2017 to jednak łyżeczkowanie i zszywanie z dzieckiem na klatce pozostawiają niesmak (to było całe kangurowanie). W wypisie oczywiście wpisali czas trwania kangurowania 2h.

      • 6 2

    • Tja i jakiś idiota (nie idzie dowiedzieć się który, bo na mejlu zbywczo odpisują) (2)

      wymyślił, że trzeba na ginekologię iść przez SOR!

      • 10 1

      • Na ginekologię jak najbardziej przez SOR

        Jakby chodziło o położnictwo to co innego.

        • 1 1

      • Zaspa i ciężarne na SOR

        Niestety również na położnictwo przechodzi się przez SOR. Szłam tam ostatnio ze skierowaniem na konsultację na oddział położniczy, a musiałam czekać na SORze - tam sami pracownicy skarżą się na te przepisy, że

        Niestety również na położnictwo przechodzi się przez SOR. Szłam tam ostatnio ze skierowaniem na konsultację na oddział położniczy, a musiałam czekać na SORze - tam sami pracownicy skarżą się na te przepisy, że niepotrzebnie kobiety w ciąży muszą przechodzić całą tę procedurę. Na moją uwagę, iż mam skierowanie na konsultację, a jestem w zagrożonej ciąży i nie mam powodu siedzieć na SOR, odpowiadają, że tu każdy jest chory. Komedia.

        • 4 1

    • (4)

      Dla mnie sala odwiedzin jest ok. Nie chciałabym, by do sali gdzie leżę przychodzili co chwila odwiedzajacy goście... Gdzie tu komfort?!

      • 43 0

      • Szczególnie, że po porodzie babeczki powinny wietrzyc dolne rejony (szybciej się goi), często krwawią, leżą na podkładach, a koszule są raczej mini.
        Niestety, u nas szpitale nie mają osobnych sal dla każdej mamy, a niekonczacy się sznur krewnych i znajomych niektórych pacjentek, potrafi skutecznie dobić resztę, która chce odpocząć.

        • 25 0

      • Gdzie komfort w miejscu gdzie przyłażą skacowani tatusiowe i dziadkowie (1)

        Sala odwiedzin to porażka. Matki zaraz po porodzie z maluszkami i tłumy babć dziadków wujków itp itd

        • 4 2

        • Lepiej żeby siedzieli na kupię w sali? Głupota. Na ślę odwiedzin idziesz z własnej woli.

          • 9 2

      • Rodziłam na Zaspie i po zastanowieniu się salę odwiedzin uważam za jeden z jej największych plusów. Nigdy nie wiadomo jaką współlokatorkę na sali się trafi i jakie osoby będą do niej przychodzić. Poza tym, gdy na oddziale są same babki można komfortowo wietrzyć krocze i siedzieć z cycem na wierzchu,gdy dziecko uczy się ssać.

        • 14 1

  • (1)

    Teraz się zainteresowali kwestią depresji poporodowej, późno

    • 40 4

    • Lepiej późno niż wcale jak do tej pory

      • 1 0

  • najgorzej jest u rzeźników w centrum.... (1)

    nie powiem o jaki szpital chodzi ale kobiety i ich partnerzy wiedzą....

    dobrze wspominam kliniczną ale przebić się przez firewall żeby się dostać graniczy z cudem. Z góry jest założenie, że się symuluje. Ale jak już sie człowiek przebije to opieka jest super.

    • 17 7

    • Rodzilam 10.lat temu i widzę że nic się nie zmieniło w centrum :) Pozdrawiam panie położne co nauczyły jak.karmic , przebierac itd pocieszaly , dwoily się i troily... cudowne kobiety

      • 3 5

  • Zaspa (3)

    Polecam Zaspę, dzięki szybkiej interwencji i szybkiej cesarce mój syn urodził się zdrowy.

    • 23 5

    • Ona (2)

      To. Czy będę karmić piersią czy mlekiem modyfikowany to mija sprawa nikt nie będzie mi tego narzucal!!!! Mam już synka i nie potrzebuje Testow psychologicznych

      • 5 10

      • twój koment jest jakiś nie na temat...

        • 19 1

      • Czy test psychologiczny to jakiś wstyd? Gdyby hormony wywołały u Pani depresję nie chciałaby Pani pomocy?

        • 8 2

  • I co z tego. .. (4)

    Co tam po zasadach, jesli mentalnosc poloznych i lekarzy sie nie zmieni. Rodzilam w 2017 w uck na klinicznej. Kiedy dyzur maja mlode polozne, to w nocy najzwyczajniej zamykaja sie w swoim pokoju i śpią, a na oddziale matki szczegolnie przy pierwszym dziecku totalnie bezradne

    • 56 4

    • Jak ta ludzkość przetrwała to ja nie wiem (2)

      Kiedyś nie było szpitali, położnych, kobiety rodziły w barłogu i radziły sobie z dziećmi. A dziś mama w pierwszym dniu po porodzie bezradna bez położnej.

      • 6 28

      • to że nie rodziły w szpitalu to nie znaczy, że były same ...

        • 17 0

      • Kiedyś umieralność okołoporodowa była bardzo wysoka

        • 17 0

    • Przecież to Pani dziecko nie położnej. Co położna ma je własną piersią nakarmić?

      • 3 15

  • czy UCK już jest na Smoluchowskiego? (8)

    czy nadal Kliniczna?

    • 10 0

    • Do konca lutego Kliniczna

      • 1 2

    • Od lutego (2)

      Przenosimy są 28 stycznia, więc od początku lutego będzie można rodzić już w nowoczesnych warunkach...

      • 7 0

      • (1)

        Szkoda, że personel ten sam

        • 5 2

        • Nieeee!!!!!!!! będzie młody i niedoświadczony........... gratuluję

          • 5 0

    • a ja mam dobre doswiadczenia z UCK (2)

      personel wg mnie okej i tez pewnie jak będą w bardziej nowoczesnym otoczeniu to będą automatycznie się dopasowywać (wiem, nadzieja matką głupich). Mi w UCK przeszkadzała własnie infrastruktura, stare niewygodne łózka, prysznic bez zasłonek. Mam nadzieję, że na Smoluchowskiego będzie lepiej pod tym względem.

      • 5 0

      • Ten prysznic to była jakaś masakra:) ale na łóżko nie mogę narzekać. Trafiłam do świeżo wyremontowanej 2-osobowej sali z nowymi elektrycznymi łóżkami :)

        • 1 0

      • Prysznice niewygodne i krew na toalecie, nie umyta przez caly mój pobyt na oddziale (około tygodnia). Oby w nowym było już lepiej.

        • 1 0

    • a skąd wy to wszystko wiecie???!!!

      od dyrektora???!!!

      • 0 0

  • (9)

    Światowa Organizacja Zdrowia zaleca wyłączne karmienie piersią do szóstego miesiąca (o oznacza że dopiero po szóstym miesiącu rozszerzamy dietę). A jeśli chodzi o karmienie piersia w ogóle to WHO zaleca karmić piersią do drugiego roku życia.

    • 23 17

    • Bleee (5)

      Do 2 roku.... Gdzie dzieciak już ma zęby... Co oznacza że może jeść już co innego.. Powodzenia w karmieniu jak ugryzie..?.

      • 12 12

      • Dolne jedynki wyrzynaja się między 4 a 6 miesiącem, więc ugryźć może wcześniej xD

        • 5 0

      • (1)

        Nie ugryzie. To, że może jeść co innego, nie oznacza, że nie potrzebuje mleka. Potrzebuje wciąż bardzo dużo.

        • 10 1

        • Ja mam 48 lat i też potrzebuje ale matka i żona nie chcą chcą tego słuchać :(

          • 5 1

      • Widać że to pisał mężczyzna albo młoda dziewuszka :D. Jak ugryzie to... ugryzie. :P I to nie raz i nie tylko w sutka, a uwierz mi, że w szyję też mocno boli. Małe gryzonie od niemowlaka domagają się mięsa :D.

        • 6 1

      • zęby ma juz od 4 miesiaca

        od razu fuj?

        • 1 2

    • Dokładnie

      Pani redaktor, jak już coś przepisujemy, t dokładnie, bo info że mlekiem matki karmi się do 6 Msc życia i kropka jest jednak mylące.

      • 5 1

    • Najlepiej odrazu do 7

      • 0 0

    • Dietę można rozszerzać już po 4 miesiącu życia bez względu na karmienie piersią

      • 1 10

  • czyli gdzie rodzić? (15)

    1.wojewódzki
    2.zaspa
    3.kliniczna
    4.swissmed

    • 2 5

    • Najlepiej tam, gdzie masz znajomego lekarza. (5)

      W tym zakresie sie nic nie zmieniło, jak masz kogos znajomego w szpitalu lub prowadzącego ciązę, to masz lepszą opiekę i obsługę

      • 26 2

      • dzięki,czyli polski standard...

        • 6 1

      • (3)

        Co za bzdura. Nigdy nie miałam lekarza prowadzącego z danego szpitala. A co jak trafisz gdzieś indziej bo Cię nie przyjmą że względu na dużo ilość rodzacych? To jest głupota wciąż propagowana. Rodzilam dwa razy na zaspie

        Co za bzdura. Nigdy nie miałam lekarza prowadzącego z danego szpitala. A co jak trafisz gdzieś indziej bo Cię nie przyjmą że względu na dużo ilość rodzacych? To jest głupota wciąż propagowana. Rodzilam dwa razy na zaspie i bardzo sobie chwalę. Tam głównie położna przyjmuje poród a te są tam świetne. Trzecie też będę tam rodzic w kwietniu. Mam nadzieję że będzie tylko miejsce na porodówce bo do Wojewódzkiego za chiny nie pojadę. Wolę rodzic na ulicy.

        • 12 2

        • Mam nadzieję że Ciebie przyjmą na Zaspie bo mało kto chciałby to oglądać na ulicy.

          • 9 0

        • Widzę że mamy podobne zdanie. Też wolałabym rodzic na ulicy niż w wojewodzkim

          • 8 2

        • Głównie położna bo to one przyjmują porody, chyba że coś się dzieje to wtedy lekarz ;)

          • 1 0

    • (1)

      Kartuzy

      • 10 5

      • niby szpital jak szpital

        ale żeby dziecku na dobrą wróżbę tak w papiery narobić...

        • 8 2

    • Pod 1 się nie rodzi... Strach tam isc?

      • 7 5

    • w styczniu 2018 urodziłam w wojewódzkim wcześniaka - 33 tydzień. Lekarze bali się czy nie przewieźć mnie na kliniczną lub zaspę, z uwagi na lepszą opiekę neonatologiczną w tych szpitalach, jednak nie było na to czasu.

      w styczniu 2018 urodziłam w wojewódzkim wcześniaka - 33 tydzień. Lekarze bali się czy nie przewieźć mnie na kliniczną lub zaspę, z uwagi na lepszą opiekę neonatologiczną w tych szpitalach, jednak nie było na to czasu. Dziecko urodziło się zdrowe, bez żadnych komplikacji. Lekarzom i położnym nie mogę nic zarzucić i naprawdę nie rozumiem skąd ta niechęć do tego szpitala.

      Panie na Oddziale Patologii Noworodka cudowne! Zaopiekowały się moim synkiem najlepiej, jak mogły! I z całego serca im za to dziękuję.

      W 2014 roku urodziłam pierwszego syna na Zaspie w 42 drugim tygodniu - dziecko w zamartwicy, bo lekarze "mieli czas". To najlepsze porównanie.

      • 12 1

    • Gdzie

      Podobno zaspa jest ok. W wojewódzkim też niby ok ale z decyzją o cesarce zwlekają do ostatniej chwili. Kliniczna ciężko o miejsce. Swiss med patrz na stopnie referencyjnosci w razie komplikacji

      • 2 1

    • ZASPA

      Rodzilam tam dwojke w odstepach kilku lat i mogę z polecic z czystym sumieniem ten szpital :)

      • 8 0

    • W prywatnym polecam. (1)

      Mam porównanie jak traktują prywatnie i w publicznym. Niebo a ziemia.

      • 4 2

      • W publicznym też traktują super

        Jak masz znajomego lekarza. Miałam wielkie szczęście, ze miałam dojście do lekarza pracującego na porodowce. Może to nie jest do końca ok, ale życie i zdrowie moich dzieciaków, było dla mnie najważniejsze (2 zagrożone, lezace ciaze). Dla mnie porody byly zbyt poważnym sprawami, by zdać się na przypadek.

        • 0 0

    • 4.

      • 1 0

  • he (1)

    Na Klinicznej jest ok. Tylko położne na nocnych zmianach to wredne su....!

    • 21 4

    • Zaspa dużo lepsza

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.