Opinie (109) 3 zablokowane

  • Jeszcze niedawno rodziła i po 3 miesiącach szła do pracy. (5)

    Teraz każda ma depresję, potrzebny sztab opiekunek i pomoc lekarzy

    • 44 156

    • Troll ignorant...

      • 21 8

    • Wpis jest dużym uproszczeniem i prowokacją

      Ale prawda jest taka, że obecnie ciąża stała się chorobą, a nie fizjologią
      A jak człowiek ma świadomość, że będzie chory przez 9mcy to i większe prawdpopodobieństwo depresji
      Natomiast uważam, że dla tej części kobiet u których depresja występuje wsparcie jest potrzebne i tu nie ma dyskusji

      • 18 1

    • niedawno

      niedawno jeżdżono konno a samochodów nie było i ludzie też sobie radzili

      • 13 2

    • tylko ze teraz co pokolenie to słabsze... chemia, zanieczyszczenie srodowiska, (tarczyce,raki), pokolenie czarnobyla...

      • 5 1

    • Jeszcze niedawno moj ojciec za przecietna pensje byl w stanie utrzymac rodzine na przyzwoitym poziomie, wiec moja mama do pracy chodzic nie musiala a ja dzieki temu nie blakalem sie po przedszkolach albo innych swietlicach. Podobnie bylo w wiekszosci rodzin moich kolegow. Obecnie kobiety pracuja bo musza.

      • 4 0

  • Depresja poporodowa?? (18)

    Co to ma być ta depresja?
    Mój ojciec urodził się na wsi, w domu, w sierpniu 1949r. i babcia opowiadała, że po dwóch dniach musiała zasuwać w pole, bo pora żniw była! A nie było kombajnów, traktorów, snopowiązałek lecz koń, kosa, sierp, cep i heja do przodu.
    Więc te chimery tych dzisiejszych mamusiek to się w pale nie mieszczą.

    • 51 165

    • (3)

      Moja babcia urodziła 10 cioro dzieci własnych, a potem jeszcze dorabiala rodząc cudze. Przy tym cały czas kopała rowy(przed porodem) , i potem je zasypywała ( po porodzie).

      • 36 15

      • a moja kiedys zjadla kilo gwozdzi

        a wytrąfila 2 metry drutu kolczastego.

        • 23 2

      • No to brawo dla babci, widocznie taką miała potrzebę ....

        • 2 1

      • Spytaj jeszcze ile dzieci przezylo, ile z jej siostr przezylo dziecinstwo, itd. Problemy okoloporodowe to wynik postepu w medycynie. Kiedys kombinacje genow niezdolne do rozrodu brutalnie przerywala smierc dziecka lub kobiety. Te ktore przezywaly byly na tyle silne, ze nastepnego dnia mogly isc w pole. Ot, cala tajemnica zdrowia przeszlych pokolen.

        • 5 0

    • (3)

      To jest wszystko kwestia człowieka. Jedna w ciąży chodzi do pracy póki siły wystarczy a druga rzuca L4 szybciej niż schną siki na teście. Problem w tym że tych drugich jest zdecydowana przewaga, dlatego masz tyle minusów pod postem.

      • 15 8

      • (2)

        Im niższa pensja, tym kobieta w ciąży jest bardziej chora.

        • 7 2

        • Co za różnica jaka pensja skoro chorobowe w ciąży 100%?

          • 1 0

        • To jest racjonalna decyzja. Ja zarabiam dobrze a zona bardzo malo. Jak tylko sie dalo to wziela L4 i w ciazy siedziala w domu. Co z tego, ze dostawala mniejsza wyplate skoro nie wydawala na tramwaje i do tego starsze

          To jest racjonalna decyzja. Ja zarabiam dobrze a zona bardzo malo. Jak tylko sie dalo to wziela L4 i w ciazy siedziala w domu. Co z tego, ze dostawala mniejsza wyplate skoro nie wydawala na tramwaje i do tego starsze dziecko nie musialo sie blakac po swietlicach i przez ponad pol roku nie trzeba mu bylo szukac opieki z okazji roznych wolnych dni w szkole?

          • 5 0

    • A przegryzała pępowinę czy tylko sierpem odcinala?

      • 31 2

    • No (1)

      No kiedyś to były czasy a teraz to nie ma.

      • 13 0

      • Kiedyś nie było smarków, telewizji i innych gadżetów. To co mieli ludzie robić bez światła? Przytulali sie do siebie żeby było ciepło pod pierzyną. Czasami trochę za mocno... i dzieci sie rodziły, a ile udusiło się pod

        Kiedyś nie było smarków, telewizji i innych gadżetów. To co mieli ludzie robić bez światła? Przytulali sie do siebie żeby było ciepło pod pierzyną. Czasami trochę za mocno... i dzieci sie rodziły, a ile udusiło się pod poduszka to nikt nie wie bo nikt nie trąbił w tv na ten temat. Była naturalna selekcja bo było dużo. Dlatego zostawały same zdrowe i silne osobniki. A teraz mało i chorowite do tego.... Więc każda kobieta przechodzi inaczej ciążę i nie można ich wrzucać do jednego worka!!!!

        • 9 1

    • I co z tego takie mieli czasy. Depresja poporodowa nie dotyka każdej kobiety ale dotyka jakąś część więc nie nazywaj tego chimerami jeśli nie urodziłaś dziecka a jeśli to urodziłaś i nie przechodziłaś depresji poporodowej to się k***a ciesz!

      • 31 4

    • No tak i potem mamy Agnes na świecie...

      • 8 0

    • Serio?

      A moze zapytaj ją czy tak jej było do śmiechu, jak po każdym strzale dziadka (który z tego co widzę jakoś sie tymi „dzieciokami” nie za bardzo przejmował) zachodziła w ciąże? Czy w okresie połogu tez lubi postrzelać?
      Moim zdaniem taka ilośc dzieci wynika raczej z głupoty. Ile z

      • 9 0

    • Nie humory chyba nie czytałas uważnie co piszą albo nie jesteś matka

      • 1 0

    • I co myślisz ze Twoja babcia byla szczesliwa z tego powodu? Dwa dni po porodzie zasuwac w polu? wątpię...

      • 4 0

    • Moja babcia (rocznik 1919) urodziła 6 dzieci (jedno zmarło), bo nie miała wyboru. Pod koniec życia (a dożyła prawie 90-tki) powiedziała mi, że rodzenie dzieci to piekło i żebym nigdy tego nie robiła, bo jestem za delikatna. I tego się trzymam.

      • 5 0

    • Agnes - zrób to, co Twoja babcia, a potem się wymądrzaj.

      • 1 0

  • News sprzed kilku tygodni

    Przecież ministerstwo ogłosiło nowe standardy kilka tygodni temu. Niezłe macie tempo

    • 33 2

  • (2)

    To przykre, że tak późno zauważono ten problem. Wiele kobiet nie jest w stanie się pozbierać po porodzie. Ten kto tego nie rozumie musi być strasznie zniszczonym człowiekiem.

    • 79 26

    • Nie rozumiem tego bo nigdy nie przechodziłam depresji poporodowej. Czy jestem zniszczonym człowiekiem przez brsk zrozumienia? NIE. Więc porównanie nietrafione

      • 3 9

    • jak to "pozbierać się po porodzie"...?

      • 5 0

  • Te hormony (1)

    To okropna sprawa. Coś niezależnego od Ciebie. Dwa razy przechodziłam mocny baby blues, na szczęście miałam mocne wsparcie męża, jego cierpliwość i wyrozumiałość. Na codzień jestem bardzo silną kobietą, a wtedy tak

    To okropna sprawa. Coś niezależnego od Ciebie. Dwa razy przechodziłam mocny baby blues, na szczęście miałam mocne wsparcie męża, jego cierpliwość i wyrozumiałość. Na codzień jestem bardzo silną kobietą, a wtedy tak okropnie zdołowana się czułam i nie wiedziałam dlaczego, co wszystko potęgowało... Szukajcie pomocy, obserwujcie kobiety po porodzie - niech nie stają się z dnia na dzień niewidzialne i przezroczyste.

    • 88 6

    • na co komu rozbeczane babsko bez mejkapu

      niech lepiej sie ogarna, bo jako mezczyznie nie zapewniaja mi poczucia bezpieczenstwa. przeciwnie, zyje w niepewnosci czy kiedys jeszcze bede mogl sie zrealizowac jako facet przy takim pontonie rozczochranym? to

      niech lepiej sie ogarna, bo jako mezczyznie nie zapewniaja mi poczucia bezpieczenstwa. przeciwnie, zyje w niepewnosci czy kiedys jeszcze bede mogl sie zrealizowac jako facet przy takim pontonie rozczochranym? to dojmujace uczucie braku zaufania.... sam nie wiem czego chce w tej chwili. bylem nawet u psychologa i powiedzial mi ze byc moze powinnismy sie rozstac, bo najwyrazniej niw trafilem na wlasciwa kobiete :( co myslicie?

      • 7 25

  • Wystarczy wsparcie bliskich i brak presji otoczenia. (2)

    Naprawdę.

    • 49 11

    • nie wystarczy

      naprawdę.

      • 16 3

    • I wyjść do ludzi.

      • 2 3

  • (3)

    Po urodzeniu 2 -go dziecka tez mialam depresje . Niestety pomocy z nikad. A najmniej ze strony męza. Okropnosc , udało mnie sie wyjsc po kilku miesiacach z tej traumy.Lata 80-te. Trzeba bylo stac w kolejce za mlekiem dla dziecka prac pieluchy tetrowe itp. Nikt nie przejmował sie samopoczuciem matki.

    • 66 5

    • Weź się lepiej za robotę! (1)

      • 3 24

      • Ja pracowalam 40 lat i wychowywalam 2 -je dzieci. Bez urlopów wychowawczych , bez pieluch jednorazowych.Jestem na zasluzonej emeryturze. Teraz czas na was trole. Pokazcie co potraficie.

        • 14 10

    • mela vel szpilek

      Nie trolluj naiwnych mam

      • 1 2

  • (6)

    Naczytają się słodkopierdzących czasopism jaka to ciąża wspaniała i błogosławiona, naoglądają pseudocelebrytek, które tydzień po porodzie śmigają po ściankach wyspane, wymodelowane z kaloryferem na brzuchu, a potem zdziwienie, że jednak nie jest tak cudownie.

    • 73 12

    • (5)

      Standardy opieki okołoporodowej to zwykła szpitalna ściema i próba mydlenia oczu, że coś pod tym względem robią. Kiedy ja urodziłam martwe dziecko na Klinicznej nie doczekałam się psychologa w ogóle chociaż przy każdym

      Standardy opieki okołoporodowej to zwykła szpitalna ściema i próba mydlenia oczu, że coś pod tym względem robią. Kiedy ja urodziłam martwe dziecko na Klinicznej nie doczekałam się psychologa w ogóle chociaż przy każdym obchodzie zapewniano mnie, że "dziś przyjdzie do pani psycholog" g prawda. Wypisali mnie bez konsultacji, a na wszelki wypadek dla nich wpisali w wypisie, że wyszłam na własne żądanie. Poza tym znieczulenie do porodu to dalej jak kupon w totka. Wygrasz bo akurat jest wolny anestezjolog jakimś cudem, albo sorry, masz pecha. Teraz kolejne g wymyślili, ginekolog wyśle cię do psychiatry, a psychiatra ci powie, że nic przepisać nie może bo ciąża.

      • 98 0

      • Ja też mam podobne przeżycia z klinicznej (2)

        Też urodziłam martwe dziecko, o psychologu nie było mowy, a najgorsze było chyba to że musiałam być na sali z dziewczyną, która urodziła żywe dziecko. Trochę słabo. Przyszedł jeszcze palant ksiądz (pałętał się po

        Też urodziłam martwe dziecko, o psychologu nie było mowy, a najgorsze było chyba to że musiałam być na sali z dziewczyną, która urodziła żywe dziecko. Trochę słabo. Przyszedł jeszcze palant ksiądz (pałętał się po porodówce - skąd taki pomysł w ogóle??) ale jak usłyszał, że urodziłam martwe dziecko, to po prostu sp****il z sali.... Musiałam ogarnąć pogrzeb i się jakoś trzymałam, ale potem odreagowałam. Najlepsza recepta była kolejna ciąża i zdrowy synek po roku i to mi dało siłę;-)

        • 25 0

        • (1)

          ten ksiądz od mojego męża prawie dostał w pysk. Przysiadł się do mnie na korytarzu, a jak się dowiedział, że jest źle to się głupkowato uśmiechnął i zniknął. Nie wiem skąd oni go wzięli, ale szwendanie się faceta w sukience po oddziale dla kobiet to już w ogóle przegięcie.

          • 27 0

          • Bo ksiedzem powinien móc zostac mezczyzna, ktory ma zone i dzieci a nie dzieciak po liceum, ktory nie wie co ze soba zrobic.

            • 1 0

      • (1)

        Przykro mi i jednocześnie wstyd za opiekę w szpitalu.na Klinicznej jest podobno p.psycholog ale pracując tam kupe lat nie widziałam jej

        • 16 0

        • I całe szczęście.

          • 1 0

  • (2)

    Jak uniknąć depresji poporodowej? Nie wiązać się z żadną kobietą na dłużej, niż 3 miesiące :)

    • 14 33

    • (1)

      jesteś idiotą, wiesz o tym? jeszcze nie? to już wiesz

      • 2 4

      • To jest Nas już dwóch (dwoje) :)

        • 0 0

  • (2)

    Mialam depresje poporodowa, zaczela sie juz w drugiej dobie po porodzie i trwala ponad dwa mce. Wydaje mi sie, ze to przez pielegniarke w szpitalu, ktora strasznie zniszczyla mnie psychicznie i calkowicie podkopala moja

    Mialam depresje poporodowa, zaczela sie juz w drugiej dobie po porodzie i trwala ponad dwa mce. Wydaje mi sie, ze to przez pielegniarke w szpitalu, ktora strasznie zniszczyla mnie psychicznie i calkowicie podkopala moja pewnosc siebie, ze poradze sobie jako matka. W 100% rozumiem i wspolczuje kobietom z depresja. Pamietam, ze non stop ryczalam i zadawalam sobie pytanie "po co mi to bylo". Teraz jest ok ale wczesniej maz robil wszystko za mnie przy dziecku i przez to zyskal moj ogromny szacunek. Trzeba takim kobietom pomagac bez dwoch zdan.

    • 37 4

    • No właśnie... Co położna to inne wytyczne

      Ja urodziłam moje drugie dziecko, to leżałam na sali z pierworódka. Jak ja jej współczułam. Przychodzi jedną piguła mówi, żeby karmić piersią, bo mleko sztuczne jest jak McDonald's, przychodzi po paru godzinach inna i

      Ja urodziłam moje drugie dziecko, to leżałam na sali z pierworódka. Jak ja jej współczułam. Przychodzi jedną piguła mówi, żeby karmić piersią, bo mleko sztuczne jest jak McDonald's, przychodzi po paru godzinach inna i mówi, dokarm sztucznym, bo nie przybiera młody na wadze. Przychodzi znowu trzecia i mówi zeby dziecko opatulic, bo się przeziębi, a jej zmienniczka drze japę, że dzieciak się przegrzewa, bo za grubo ubrany. Paranoja. Dziewczyna ryczała non stop. Pocieszałam ja, że z mojej perspektywy trzeba zaufać swojemu instynktowi i nie brać sobie do głowy tych zaleceń piguł...ale ona już chyba była w takim stanie, że nic do niej nie trafiało

      • 28 1

    • wkrótce skontaktuje się z Panią pracownik MOPS

      • 1 10

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.