2020-11-21 12:50
2020-11-21 20:22
Oby znalazl dobry domek...kochana psinka..
2020-11-22 00:41
2020-11-22 16:11
Całe życie miałem rasowe ale postanowiłem adoptować psinę i wiecie takiej miłości i wierności się nie kupi ! Nie kupujcie adoptujcie !!!!
2020-11-22 17:28
Nie eksperymentujcie tylko adoptujcie.....
2020-11-26 08:49
ale nawet przez chwilę nie przeszło przez myśl, by adoptować. Sorry, niestety w 90% do domów dziecka trafiają dzieci ćpunek i alkoholików, z bagażem genów
2020-11-26 10:30
Niemowlę - chłopiec ,,od" patologicznych rodziców, jest teraz mądrym młodym mężczyzną, skończył studia, pracuje, kocha i szanuje rodziców, dziadków- pomaga im regularnie, (biologicznych rodziców nie zna). Jedyna ,,trudność"- jest zbyt lękliwy, domator, woli w domu niż wyjść ze znajomymi, ale to nie jest cecha ,,tylko" dzieci adoptowanych.
2020-11-26 08:17
tak, ze rozp* cale mieszkanie, jak wyjda na chwile bez niego. Tak trwa od prawie roku, oczywiscie byli u psich behawiorystow. Nie pomaga . Po ich doswiadczeniu, nigdy starego psa z adopcji
2020-11-26 10:37
To nie wina psa, tylko ludzi, u których wcześniej był.
Jeżeli naprawdę dwóch, trzech behawiorystów nie pomogło, to ,,na nieobecność" domowników, pies może mieszkać w klatce kenelowej- dopasowanej rozmiarem. Ma tam
To nie wina psa, tylko ludzi, u których wcześniej był.
Jeżeli naprawdę dwóch, trzech behawiorystów nie pomogło, to ,,na nieobecność" domowników, pies może mieszkać w klatce kenelowej- dopasowanej rozmiarem. Ma tam poczucie bezpieczeństwa. Sąsiadka wzięła psa po zmarłej sąsiadce, szalał, gdy jej nie było w domu,
potem podczas nieobecności mieszkał w klatce kennelowej, miał tam legowisko, wodę, na początku musiała zasłaniać klatkę (okrywać), pies zmienił się nie do poznania na plus. Oczywiście ona z nim pracowała także zgodnie z radami. Aktualnie klatka stoi otwarta, gdyby chciał wejść, ale zostaje sam w domu bez problemu, nic nie niszczy. Stosuję się czasem także feromony, jak poleciła moim innym znajomym behawiorystka.
2020-11-22 18:33
Kolezanka (jeden z najbardziej szanowanych zawodow), rodzina, domek i wszelkie dobra: zaadoptowala psa bo jej sie spodobal. Po chwili pies przeszkadza, po paru m-cach zaluje ze ma psa... Moral - pies to nie zabawka.
Kolezanka (jeden z najbardziej szanowanych zawodow), rodzina, domek i wszelkie dobra: zaadoptowala psa bo jej sie spodobal. Po chwili pies przeszkadza, po paru m-cach zaluje ze ma psa... Moral - pies to nie zabawka. Kolezanka ujawnila swa niedojrzalosc i brak odpowiedzialnosci. Pies czuje ze jest niechciany tak samo jak czlonek rodziny. Pies to nie maskotka ! Kochajcie psy bo psy sa kochane i chca miec opiekuna dobrego i wspierajacego. Chca opiekuna ktory zadba i zatroszczy sie o psa. I pojdzie do weterynarza kiedy trzeba i obetnie pazurki gdy "tupia" (pazury nie sa do chodzenia). Zadbasz o pieska? Adoptuj jak najszybciej ! :)))
2020-11-23 11:40
Energiczny zawadiaka, choć po ciężkich przeżyciach. Ile radości nam dał ! A my jemu, miał u nas spokojną emeryturę, także zaopiekowany regularnie weterynaryjnie. Miał, gdyż wczoraj odszedł za Tęczowy Most, uśpiony w
Energiczny zawadiaka, choć po ciężkich przeżyciach. Ile radości nam dał ! A my jemu, miał u nas spokojną emeryturę, także zaopiekowany regularnie weterynaryjnie. Miał, gdyż wczoraj odszedł za Tęczowy Most, uśpiony w naszych ramionach. Ostatnimi dniami słabł, coraz trudniej mu się oddychało. Dokładna diagnostyka nie dawała nadziei. Trudno to wyrazić słowami. Pewnie odszedł, by zrobić miejsce jakiemuś swojemu bezdomnemu bratu...
2020-11-23 09:13
kto pomyślał, że chodzi o crittersa?
2020-11-23 19:27
Adoptowałam z Promyka sunię, było to 4 lata temu. Jest to nasz drugi psiak. Większej słodkości nie ma na świecie niż nasza Luśka. Niskopodłogowa czarnula z nadwagą. Pieski są tylko dla odpowiedzialnych, jak się wzięło zwierzaka to nie ma marudzenia, że "mi się nie chce" - marsz na dwór i już!!! Bez marudzenia.
2020-11-25 10:12
ciepło, miały domek i madrego opiekuna.
2020-11-25 20:36
wlaściciele schroisk robia duze trudnosci w adopcji psow szczegolnie...poniewaz boja sie ze jak bedzie za mała ilosc psow w schroniskach to bedzie zabrana im dostacja pieniezna...a nie patrzą ze ludzie chca
wlaściciele schroisk robia duze trudnosci w adopcji psow szczegolnie...poniewaz boja sie ze jak bedzie za mała ilosc psow w schroniskach to bedzie zabrana im dostacja pieniezna...a nie patrzą ze ludzie chca by te zwierzeta znalazly szybko dom i rodzine ktora otoczy ciepłem i milościa czworonoga.....czesto tłumaczą sie w sposób wręcz głupi .....ze musi zajac sie od ponad roku behawiorysta itd.... bzdury bo ja jestem znawca psow i wiem ze behawiorysta jest delikatnie mowiac beznadziejny skoro tak długo czasu potrzebuje rzekomo na wyciszenie psa lub uspokojenie jego emocji...te tłumaczenia tych właścicieli to brak empatii dla zwierząt i chciwość na pieniądze ...żenada...
powinno sie tym zajac Stowarzyszenie Zwierząt....Warszawa lub Gdynia-Gdansk....
2020-11-25 21:52
po co budujecie negatywne skojarzenia? dlaczego czytam tytuł i myślę o jakimś małym psie o wściekłym charakterze, który dobrze by został zabrany do domu, bo trudno z nim wytrzymać?
No, po co?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.