Opinie (144) 9 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • "Pediatra powiedział mi, że nie wystawi takiego zaświadczenia" (6)

    to zmień pediatrę. U mnie to norma, pediatra sama pyta się czy potrzebne jest takie zaświadczenie., a w żłobku zawsze się o to upominają. Za taki tekst "lekarza" powinien stracić uprawnienia

    • 24 85

    • Stos.

      Najlepiej na stos z nim. O, albo kamieniami go! Samosąd.
      Nam żadne wirusy nie potrzebne, my się sami zaraz powyrzynamy.
      Dlaczego żądasz i chcesz nawet karać lekarza za odmowę wystawienia czegoś, co zgodnie z obowiązującym prawem, nie jest jego zawodowym obowiązkiem?

      • 34 1

    • No to twoja pediatra łamie prawo

      Bo w ramach NFZ lekarz nie ma prawa wystawiać takich zaświadczeń

      • 30 3

    • 13 lat temu syn chodził do żłobka i takie zaświadczenia były normą (przez co infekcje zdarzały się bardzo rzadko). Dla dzisiejszych rodziców to katastrofa nie do przejścia, za dużo czasu musieli by poświęcić dziecku.

      • 7 18

    • za taki tekst " lekarza" powinien stracić uprawnienia

      rozbawiło mnie to stwierdzenie, normalnie ubaw po pachy, ludzie poza ogólnym przynudzaniem jednak potrafią jeszcze czasem rozśmieszyć lekarza, dlatego nigdy nie jest nudno w pracy. A tamta pediatra co się sama pyta to przypadkiem na jakimś speedzie nie jest przypadkiem, bo to nie jest całkiem normalne

      • 13 3

    • a płacisz mu w trackie wizyty czy przelewem?

      • 6 1

    • to nie przychodz do mnie

      bo będziesz musiała mnie zmienić, bo chyba nie jesteś całkiem zdrowa

      • 1 0

  • Jeżeli przedszkole wymaga zaświadczania lekarskiego, to powinno samo organizować i opłacać wizytę lekarską (3)

    Podobnie jak to się ma w przypadku badań okresowych. Pomijam już fakt, że zgodnie z prawem lekarze w ramach NFZ-tu nie powinni takich zaświadczeń w ogóle wydawać.

    • 44 12

    • nie powinni czy nie muszą? (1)

      • 1 0

      • wręcz nie mają prawa

        takie zaświadczenia tylko na prywatnej praktyce.

        • 1 0

    • nie powinno wspuścić chorego dziecka na teren placówki w trosce o personel i inne dzieci a kiedy dziecko przyprowadzone jest z temp to kara finansowa dla rodzica. od razu by nie było problemu.

      • 2 1

  • Fajne dzieciaki! (2)

    Świetne są dzieciaki z tego spotu. Brawo MegaMocni!

    • 10 10

    • Gratulacje dla dzieci

      Rewelacyjny spot! Extra!

      • 4 4

    • Mamuska

      Grupa przedszkolna mojego syna :)

      • 1 3

  • To chyba jakis zart (2)

    Na szczescie w moim przedszkolu nie ma takich wymagań. Ale ten artykuł, jak i te zwiazane z koronowirusem, pokazuje niebezpieczny trend: Ludzie nie mają być odporni, ale mają być sterylni. A to jest równia pochyła dla

    Na szczescie w moim przedszkolu nie ma takich wymagań. Ale ten artykuł, jak i te zwiazane z koronowirusem, pokazuje niebezpieczny trend: Ludzie nie mają być odporni, ale mają być sterylni. A to jest równia pochyła dla ludzkości. Za 20 lat, jeżeli odporność będzie mizerna, to będziemy umierać od najmniejszych bakterii, bo na wszystko szczepionek nie wymyślimy.

    • 35 18

    • (1)

      chore dzieci bo te młode mamusie dziś tak do tego doprowadzają kiedyś w błocie się wybawiło ,cały dzień na powietrzu, aż gilony leciały ,w wózku spały na powietrzu po 3 godz zimno nie zimno ,mróz nie mróz i zdrowe

      chore dzieci bo te młode mamusie dziś tak do tego doprowadzają kiedyś w błocie się wybawiło ,cały dzień na powietrzu, aż gilony leciały ,w wózku spały na powietrzu po 3 godz zimno nie zimno ,mróz nie mróz i zdrowe zahartowane jak talala dzieci a dziś chuchają dmuchają i dlatego zerową odporność te dzieci mają .brać przykład z Rosji tam dzieci w kołyskach śpią na dworze a jak u nas mrozu nie ma to często wychodzić w zależnośći od pogody z dziećmi na spacery hartować i nie narzekać z bieganiem po lekarzach po antybiotyk z truciem dziecka od małego aż próchnice mają lat 3 i 4 toś to szok co robią te młode matki !!!

      • 7 2

      • Dostałeś plus, choć za interpunkcję powinieneś dostać minus...

        ...ale się zgadzam w zupełności. Mam 32 lata, pamiętam choćby w podstawówce i w gimnazjum jak wychodziliśmy na WF. Biegaliśmy, graliśmy w piłkę w krótkich spodenkach i koszulce, przy mrozie, deszczu, przy każdej

        ...ale się zgadzam w zupełności. Mam 32 lata, pamiętam choćby w podstawówce i w gimnazjum jak wychodziliśmy na WF. Biegaliśmy, graliśmy w piłkę w krótkich spodenkach i koszulce, przy mrozie, deszczu, przy każdej pogodzie. Ba, często od razu wracałem tak ubrany do domu (miałem niedaleko - kilkaset metrów). Teraz to sobie tego nie wyobrażam, mamuśki zaraz by naskoczyły na tego nauczyciela WF.

        • 5 0

  • Odpowiedzialność i edukacja (2)

    Jeśli będziemy odpowiedzialni, to w przedszkolach nie będzie takiej sytuacji jak u mojej córki, ze na 18 dzieci, 4 były na zajęciach, ponieważ pozostałe się rozchorowały a powodem był brak odpowiedzialności albo

    Jeśli będziemy odpowiedzialni, to w przedszkolach nie będzie takiej sytuacji jak u mojej córki, ze na 18 dzieci, 4 były na zajęciach, ponieważ pozostałe się rozchorowały a powodem był brak odpowiedzialności albo odpowiedniej edukacji. Dzieci są bardziej narażone na zarażanie się. Proszę przeanalizujcie sytuacje zanim przeprowadzicie do przedszkole chore dziecko.

    • 25 6

    • Prawda

      Przez nieodpowiedzialnych rodziców chorują też inne dzieci! Nie tylko własne

      • 7 6

    • No i co?

      U nas na 25 dzieci było 5 bo resztę wywiała wietrzna ospa. Problem w tym, że wirus wietrznej ospy zaraża przed pojawieniem się objawów. I co zrobisz?

      • 4 0

  • MegaMocni (6)

    I ich kolejne swietne pomysly..... nie pierwszy raz o nich coś dziwnego słyszę

    • 13 13

    • Przecież fajna akcja

      Przecież fajny ten filmik. Co takiego dziwnego zrobili?

      • 3 4

    • Dziwnego? Dziwny jest twój kolemtarz. Najpierw zrób sam coś pożytecznego A później krytykuj innych...

      • 7 5

    • To prawda (2)

      Ten żłobek jest żałosny. Przekonałam się osobiście.

      • 6 6

      • Ale (1)

        Ale żłobek nie jest dla dorosłych ;)

        • 4 5

        • Moja córka tam uczęszczała. Teoria nie ma nic wspólnego z praktyką w tym żłobku. Wiem co pisze.

          • 2 2

    • Marchewa to samo

      • 1 0

  • Równi i równiejsi (4)

    Skoro chcą zaświadczeń od dzieci to niech personel przedszkola też posiada takie zaświadczenia. Dzieci powinny być pod opieką zdrowych opiekunek, a rodzic powinien wymagać takich zaświadczeń właśnie od tych osób. Inaczej to nie ma sensu.

    • 33 10

    • Ach ta alergia.... (3)

      Tylko wtedy nie miałby kto uczyć dzieci! Niektórzy rodzice zapominają, że przedszkole to nie szpital przyprowadzają dzieci z gorączką, zasmarkane, wymiotujące (oczywiście wszystko to alergia). Nauczyciele ciągle chorują

      Tylko wtedy nie miałby kto uczyć dzieci! Niektórzy rodzice zapominają, że przedszkole to nie szpital przyprowadzają dzieci z gorączką, zasmarkane, wymiotujące (oczywiście wszystko to alergia). Nauczyciele ciągle chorują bo łapią infekcję za infekcją musieliby non stop przebywać na zwolnieniach i przedszkola należałoby zamknąć. Nie wiem czy w tedy rodzice byliby szczęśliwi?

      • 13 4

      • Nie znam ani jednej osoby, która przyprowadziłaby dziecko z gorączką do przedszkola. (1)

        Nie przychodzi ci do głowy, że dziecko może dostać gorączki w trakcie pobytu w przedszkolu? Wtedy opiekunki i tak dzwonią do rodziców i każą przyjechać jak najszybciej.

        • 8 4

        • To mało jeszcze wiesz. Dzieci są na antybiotykach przeprowadzane. Trudno jest "dbać o siebie " skoro ponad połowa dzieci w gr zaraza, przytula się i kicha w twarz. Może niech rodzice zadbają o swoje dzieci i je kapia?

          To mało jeszcze wiesz. Dzieci są na antybiotykach przeprowadzane. Trudno jest "dbać o siebie " skoro ponad połowa dzieci w gr zaraza, przytula się i kicha w twarz. Może niech rodzice zadbają o swoje dzieci i je kapia? Kąpiel raz w tygodniu i tłuste włosy u 5 latka to nie jest dbanie o higienę. Liszaje, zajady przy ustach, owsiki, brudne paznokcie, wszy A nawet gronkowce.....jelitowki to standard.

          • 3 1

      • To niech te panie zaczna dbac o siebie. Tym tokiem myslenia powinnismy zamknac tez szpitale i przychodnie.
        Nie ma usprawiedliwienia dla chorego personelu zlobka czy przedszkola.

        • 8 5

  • Skrajny Brak odpowiedzialnosci (7)

    Zastanawiam sie zawsze jak to jest z tym wychowaniem dzieci. Wszedzie sa blogi rady i recepty jak dobrze wychowywac dzieci a caly czas mam wrazenie ze sporo rodzicow nie wychowuje tylko chowa dzieci...
    Co z tego ze

    Zastanawiam sie zawsze jak to jest z tym wychowaniem dzieci. Wszedzie sa blogi rady i recepty jak dobrze wychowywac dzieci a caly czas mam wrazenie ze sporo rodzicow nie wychowuje tylko chowa dzieci...
    Co z tego ze chore? Dam ibuprofen w szatni psikne nasivin i niech idzie a co mnie interesuje jak sie czuje i czy zarazi inne dzieci.... :(
    Skrajna nieodpowiedzialnosc, zwlaszcza ze jeden wirus czy bakteria moze polożyć jedno dziecko na 3 dni a drugiego maluszka na 3 tyg w szpitalu.
    A zaswiadczenia to utopia tylko przykrywka dla sumienia wychowawcow, ktorzy maja podkladke na skargi innych rodzicow.
    To rodzice powinni byc rozsadni -sami w zyciu by nie ruszyli do pracy jakby mieli goraczke 38 st i zalozone drogi oddechowe, ale dzieci upychaja innym -niech sie martwią.

    • 46 6

    • Niech przedszkole zatrudni lekarza pediatrę i codziennie rano sprawdza, czy dziecko (1)

      może zostać w przedszkolu. Jeśli tego nie robi, to nie ma podstaw do stwierdzenia, czy dziecko jest chore czy nie. Kaszel czy katar to nie choroba. Może mieć zupełnie inne powody. Jedynie gorączka jest namacalnym powodem, aby zostać w domu.

      • 11 3

      • A to ciekawe

        Mam prawie 40 na karku i NIGDY nie mialam gorączki. Moja najwyższa temperatura to 37. Ciekawe bardzo.. Wedle takiego rozumowania, całe życie jestem zdrowa :)

        • 1 0

    • (4)

      Co oznacza "zalozone drogi oddechowe?" Ja chodzę z gorączką 38 do pracy i katarem. Praca się sama nie zrobi.
      Moje dziecko miało kaszel 5 msc, sporadyczny i nic innego, ani kataru ani gorączki, co 1-2 tyg chodziłam

      Co oznacza "zalozone drogi oddechowe?" Ja chodzę z gorączką 38 do pracy i katarem. Praca się sama nie zrobi.
      Moje dziecko miało kaszel 5 msc, sporadyczny i nic innego, ani kataru ani gorączki, co 1-2 tyg chodziłam osłuchiwać. Dziecko zdrowe. I chodziło do żłobka. Pani same mówiły, że przyjdzie lato to się kaszle skończą. Wiadomo, ze jak dzieciak ma dyndającego zielonego smarka i wypieki, to powinien iść do lekarza a nie żłobka. Niestety często rodzice nie mają fizycznie opcji zostać z dzieckiem w domu, teraz mamy takie czasy, że babcie i dziadkowie często pracują i nie mogą siedzieć z wnukami. Ja to z jednej strony rozumiem, ale nie powinni chorych dzieciaków przyprowadzać.

      • 9 6

      • (1)

        "Ja chodzę z gorączką 38 do pracy i katarem. Praca się sama nie zrobi" W tym kraju potrzeba takich niewolników jak Ty. Jeszcze się tym publicznie szczyci.

        • 6 6

        • Tak chwalę się, że nie lecę z katarkiem po L4 od razu :)

          • 2 2

      • Też to przerabiam (1)

        Syn kolejny miesiąc z kaszlem, lekarze rozkładają ręce "nic mu nie jest". I co, pół roku mamy w domu siedzieć?

        • 8 1

        • Kaszel...polecam zrobić posiew kału.

          • 2 0

  • Megamocni-nie!!!!! (13)

    Moja córka chodziła do tego żłobka. We wietrzny dzień dziecko było na dworze bez czapki!!! Córka tak się rozchorowala, że przez ponad miesiąc była w domu z zapaleniem oskrzeli. Jeden antybiotyk nie zadziałał i trzeba było podać drugi. Szkoda nawet się rozpisywać na temat tego "żłobka".

    • 20 25

    • (1)

      W wietrzny a nie we wietrzny droga pani.

      • 9 5

      • Edukacja

        Pani też na wietrze stała i do szkoły nie uczęszczała....

        • 1 3

    • (1)

      na pewno to bez brak czapki... co za zabobon!żadna czapka nie uchroni przed infekcją jak dziecko ma słabą odporność.a pani zawsze nosi czapeczke??

      • 5 9

      • To jest jedna sytuacja. Było mnóstwo różnych sytuacji w tym żłobku. Rozmawiałam z dyrekcją na temat opieki nad dziecmi, gdzie przychodzialm niespodziewanie i slyszalam jak opiekunka wręcz wydzierala sie na dzieci. Pani

        To jest jedna sytuacja. Było mnóstwo różnych sytuacji w tym żłobku. Rozmawiałam z dyrekcją na temat opieki nad dziecmi, gdzie przychodzialm niespodziewanie i slyszalam jak opiekunka wręcz wydzierala sie na dzieci. Pani dyrektor stwierdzila, ze nie zrobi konfrontacji z tą Panią bo pewnie tego nie pamieta. Nagrania z monitoringu tez nie chciala pokazać.

        • 6 3

    • No mega mocni tylko w kasie

      • 4 1

    • (1)

      jakby jej pani czapkę zostawiła to zapewne by ją na głowie miała ;-) o odporność dziecka dba się od narodzin a nie zrzuca na placówkę swoją niewydolność. Inna kwestia, to część dzieci jak i dorosłych są podatni na infekcje a inni nie

      • 7 5

      • Nie znasz sytuacji to zamknij sie i nie wypowiadaj

        • 3 3

    • Dziecko w domu ale za żłobek trzeba było zapłacić :-) - nie ? (1)

      Norma, rozchorujesz czyjeś dziecko i masz spokój bo mniej dzieci.

      • 7 2

      • Dokladnie tak bylo. Po tygodniu z grupy 18stu dzieci byla tylko szóstka...

        • 4 1

    • (2)

      Czemu antybiotyk nie zadziałał??? - bo był źle dobrany! Trzeba było zrobić antybiogram i nie trzeba by było dzieciaka truć.

      • 3 2

      • Widzę, że wypowiada się dr n. Prof. Hab.

        • 2 2

      • Szkoda że lekarze tego nie zalecają tylko strzelają na oślep albo dają taki który polecają przedstawiciele...

        • 3 1

    • Nazwa

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.