W końcu,komunikacja miejska woła o pomstę do nieba moi namilsi.A 60 lat,cóż ale jakie zarobki przez tyle lat i odprawa...problem ma taki 60 latek który traci pracę a miał 1700zł na rękę...z reguły niestety ląduje wtedy na ulicy.A te ceny biletów w zkm to w porównaniu do zarobków jakas paranoja.
Grzelak i Borawski powinni oficjalnie podać co to znaczy "utrata zaufania" bo ten słowa można podpiąć pod wszystko. Dokładnie niech podadzą czemu gościa zwolnili a nie ubierają to w dziwne słówka. Bo ja mam utratę zaufania do większości urzędników.