Fałszywe wezwania Opinie do artykułu

Fałszywe wezwania

Opinie (4)

  • O własnie...

    ...następna typowo polska cecha. Brak poczucia jakiejkolwiek odpowidzialnosci za swoje czyny.

    • 0 0

  • To jest ...

    Takie zachowanie może mieć tylko jedno określenie: BURACTWO !
    Może zabrzmi okrutnie ale tym, którzy robią sobie żarty dzwoniąc z fałszywym alarmem, życzę aby sami byli w sytuacji, w której nikt im nie pomoże.

    • 0 0

  • Nie ma sie czego dziwic

    Jeżeli będziemy wychowywać młodzież, aby szła do celu bez żadnych moralnych zachamowań, to nikt z nich nie zastanowi się nad tym czyje pienišdze marnuje i nie będzie wiedział jakš cenš może być taki żart dopóki jego to nie będzie tyczyć. Nadal pienišdze społeczne sš niczyje i każdy z młodego pokolenia myœli tylko jsk je wykorzystać dla Siebie.

    • 0 0

  • Brak odpowiedzialności?

    W zasadzie kolega Zoppoter ma rację - tyle tylko, że chyba właściwsze byłoby tu określenie 'bezkarność'... Jeśli taki 'dowcipniś' wie, że nic mu nie grozi (albo że nikt nie będzie sobie tym zawracał głowy) to nie jest

    W zasadzie kolega Zoppoter ma rację - tyle tylko, że chyba właściwsze byłoby tu określenie 'bezkarność'... Jeśli taki 'dowcipniś' wie, że nic mu nie grozi (albo że nikt nie będzie sobie tym zawracał głowy) to nie jest niczym skrępowany i robi to, co mu przyjdzie do pustej głowy...

    W dodatku nasze przepisy skutecznie zniechęcają np. przechodniów do jakiejkolwiek reakcji (np. nastukania baranowi, albo przytrzymania do czasu przyjazdu Policji), bo 'pokrzywdzony' może oskażyć o napaść, albo ograniczenie wolności.. (dygresja: u nas nawet Policja boi się strzelać do bandytów, bo potem musi się tłumaczyć, czy aby na pewno użycie broni było zasadne). Wracając do wątku: oczywiście - brak wychowania, etc., ale dopóki wszystkim nie będzie wiadomo, że każdy 'żartowniś' zapłaci (dosłownie) za nieuzasadnione wezwanie karetki to nie ma co liczyć, że takie 'żarty' się skończą...

    O czym my zresztą mówimy - u nas banda pijanych poborowych (albo tzw. 'pseudokibiców') może zdemolować pociąg i w najgorszym razie zapłacą jakieś grosze na kolegium. A za naprawę taboru - inni podatnicy...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.