Opinie (17) 3 zablokowane

  • Dziwna decyzja jury. Wygląda jakby została podjęta aby "nikomu nie było przykro i nikt się nie obraził" , bez oglądania spektakl... Na nagrodę zasłużył "Makbet" Agaty Dudy-Gracz z Teatru Capitol, niestety Hamlet komentarz w porównaniu z w/w wypadł gorzej (trudno porównać te dwie estetyki, więc jest to opinia raczej subiektywna).

    • 9 1

  • Polityczna wojenka. (1)

    • 3 4

    • ?

      Już się zaczyna...

      • 1 0

  • dno (5)

    Sen nocy letniej zamienili na pornola i są jeszcze z tego dumni?

    • 18 8

    • pooglądaj narodowców i jasnodziurskie marsze (1)

      • 0 9

      • refleksja

        Naga p...a, to jeszcze nie sztuka!

        • 7 1

    • ja tam lubie kobiece cycki (2)

      • 0 1

      • (1)

        ja też ale nie lubię fifarów, poza tym jest dziedzina "sztuki" od cycków, zwie się porno, nie każdy to lubi tak jak lody o smaku słonego karmelu

        • 2 1

        • Dlatego wystarczy jeść lody o innym smaku i nie chodzić na sztuki, w których są "fifary"... Proste.

          • 0 0

  • świetna recenzja Festiwalu

    dziękuję bardzo. Byłam tylko na dwóch przedstawieniach, obydwa podobały mi się bardzo. Najbardziej żałowałam, ze nie udało mi się dostać na teatr Pieśni Kozła, zawsze na ich spektakle nie ma biletów już w pierwszym dniu

    dziękuję bardzo. Byłam tylko na dwóch przedstawieniach, obydwa podobały mi się bardzo. Najbardziej żałowałam, ze nie udało mi się dostać na teatr Pieśni Kozła, zawsze na ich spektakle nie ma biletów już w pierwszym dniu sprzedaży. Teraz, po tej opinii tutaj, żałuję jeszcze bardziej.
    Prof. Limon przeprosił na fb za problemy z napisami. Chyba na przedstawieniu Jana Klaty były największe. Na tych, na których ja byłam, wszystko było ok.

    • 5 1

  • Pan Rudziński pewnie był na "Miarce za miarkę" o 20:00, dlatego tak łagodnie napisał o tym, co działo się na spektaklu o 16:00... O 16:00 nie pojawiło się około 1/3 napisów, a potem, gdy się pojawiły, ich tempo było

    Pan Rudziński pewnie był na "Miarce za miarkę" o 20:00, dlatego tak łagodnie napisał o tym, co działo się na spektaklu o 16:00... O 16:00 nie pojawiło się około 1/3 napisów, a potem, gdy się pojawiły, ich tempo było zawrotne. Problemy z napisami nie pojawiły się tylko podczas spektakli Klaty, lecz podczas każdego spektaklu były z nimi problemy. Koszmar!!!!
    Szkoda, że nie wspomniano o skandalicznym opóźnianiu praktycznie każdego spektaklu - otwarcie 25 minut później, niż zakładano, spektakl Marciniak opóźniony o 35 minut, "Makbet" w sobotę o 25 minut... Bez słowa wyjaśnienia i przeprosin!!!

    • 12 0

  • Romeo i Julia (1)

    Może i Romeo był niedobrany, na pewno wiele rzeczy można było zrobić lepiej. Tym nie mniej totalna krytyka RiJ jest niezasłużona. Było trochę słabych punktów i nie trafiających do mnie spłaszczeń i uproszczeń. Było

    Może i Romeo był niedobrany, na pewno wiele rzeczy można było zrobić lepiej. Tym nie mniej totalna krytyka RiJ jest niezasłużona. Było trochę słabych punktów i nie trafiających do mnie spłaszczeń i uproszczeń. Było trochę Józefowiczyzmów (w śpiewie, muzyce, sposobie operowania sztuką i widzem). Tym nie mniej dla mnie plusem jest uwspółcześnienie i próba dotarcia również do młodzieży, która zasadniczo na widok tytułu ma raczej odruch odwrotny do zachwytu. Poza tym to, czego Pan Rudziński nie zauważył, czyli pokazanie, że mijają wieki, zmieniają się zabawki, a jednocześnie nic się nie zmienia, daje do myślenia (przynajmniej niektórym).
    Jasne możemy bić jak w bęben, że tandeta, że łatwe, proste, naiwne, a momentami prymitywne i wulgarne (rzeczywiście momentami takie jest), ale czy krytyka napisana przez Ł. R. też nie jest napisana w sposób łatwy, prosty i przyjemny (bezwysiłkowy)?
    Co do zbędnych dekoracji 3D, trudno mi sobie wyobrazić ten spektakl bez niej. I choć nie jestem specjalnym zwolennikiem takiej scenografii to jednak tutaj wg mnie była na miejscu i spełniała swoją rolę.
    Podsumowując uważam, że było to ciekawe doświadczenie i pomimo pewnych niedostatków b. pozytywne.
    A już na sam koniec dodam, że trudno mi sobie wyobrazić, aby gdziekolwiek indziej ostatnia scena mogła mogła być równie dobra jak w Gdańsku :-)

    • 4 7

    • Ok

      3D to było zjawisko,piękne i cudowne efekty.Ludzie stali w kolejkach po wejściówki bo biletów nie było.To może być rewolucja w widowiskach na żywo.

      • 0 2

  • Narodziny Wenus bym sobie obejrzał...

    ...szczególnie dla tych aktorek w stroju Ewy

    • 0 0

  • fajne

    • 1 2

  • Napisy - skandal.

    Zgadzam się z jedną z opinii - napisy do spektaklu Klaty o godzinei 16.00 to nie było niedociągnięcie, to była totalna porażka. Napisy nie tylko się opóźniały, ale nie pojawiały się przez kilka minut, potem cykały jak w

    Zgadzam się z jedną z opinii - napisy do spektaklu Klaty o godzinei 16.00 to nie było niedociągnięcie, to była totalna porażka. Napisy nie tylko się opóźniały, ale nie pojawiały się przez kilka minut, potem cykały jak w ułamkach sekundy. Mogę zliczyć na palcach jednej ręki, w których momentach spektaklu napisy były dopasowane do tego, co działo się akurat na scenie. Ludzie wychodzili ze spektaklu. dramat.

    • 9 0

  • "obwąchując i zjadając prawdziwe włosy łonowe aktorki" ????

    Zaiste teraz w teatrze większy burdel niż w burdelu

    • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.