Opinie (10) 4 zablokowane

  • fajna zabawa (1)

    Gratulacje dla chłopaków z MAKO! Good job everyone :)

    • 8 0

    • A to te chłopaki nie rozumieją po polsku? :-DDD

      • 0 0

  • Niektórzy zasługuja na nagane (2)

    Czy to przypadkiem nie oni rozjeżdżali w niedzielę spacerowiczów na leśnych ścieżkach? Zapierdzielali na ogólnie dostępnych ścieżkach w śród spacerowiczów z dziećmi. Trzeba było co chwila oglądać się za siebie czy

    Czy to przypadkiem nie oni rozjeżdżali w niedzielę spacerowiczów na leśnych ścieżkach? Zapierdzielali na ogólnie dostępnych ścieżkach w śród spacerowiczów z dziećmi. Trzeba było co chwila oglądać się za siebie czy któryś nie wjedzie ci w plecy. Rowery za parę tyś. a dzwonka za 10zł brak (pewnie obciach). Niektórzy przynajmniej krzyczeli z daleka "uwaga" - kończyło sie to na kulturalnym ustąpieniu z drogi i podziękowaniach.

    • 1 5

    • Las jest wspólny, więc w swoim imieniu przepraszam za niedogodności.

      Dzwonek to nie obciach, ale sprawdza się słabo. Grupy, które można w miarę bezpiecznie ominąć rozbiegają się na wszystkie strony tworząc groźne sytuacje. Osobiście krzyczałem "uwaga" podając stronę, którą będę jechał i

      Dzwonek to nie obciach, ale sprawdza się słabo. Grupy, które można w miarę bezpiecznie ominąć rozbiegają się na wszystkie strony tworząc groźne sytuacje. Osobiście krzyczałem "uwaga" podając stronę, którą będę jechał i to było chyba najlepsze rozwiązanie. Sam spaceruję po lesie ze swoimi dziećmi i nie odmawiając nikomu prawa do swobody ruchu w nim uważam za nieodpowiedzialne korzystać akurat z tych ścieżek (w lesie jest ich bardzo dużo), które są wyraźnie oznaczone mając świadomość, że w tej chwili trwa wyścig. Wykazując minimalną dozę dobrej woli można pogodzić wolność spacerowiczów i zawody trzy razy w roku po ok. 3 godziny (poprzednie były w lutym, a kolejne za niecałe 2 tygodnie)

      • 9 2

    • sa alternatywne scieżki...

      W lasach oliwskich są setki ścieżek nadających się na spacery, widząc wyścig bez problemu można go ominąć.

      openstreetmap.org/#map=15/54.3872/18.5529

      • 0 0

  • Kwota przeznaczona na nagrody jest imponująca (1)

    W tej dyscyplinie i to w wydaniu amatorskim nagrody raczej pojawiają się sporadycznie i są zazwyczaj symboliczne. Zapewnienie ich oraz cała organizacja cyklu zasługuje na wielkie uznanie. Nie mniej domyślam się, że do

    W tej dyscyplinie i to w wydaniu amatorskim nagrody raczej pojawiają się sporadycznie i są zazwyczaj symboliczne. Zapewnienie ich oraz cała organizacja cyklu zasługuje na wielkie uznanie. Nie mniej domyślam się, że do tej sumy zaliczane są też nominalne kwoty kuponów czy rabatów, które czasem wartością są do niej zbliżone (np. do sieci decathlon), ale do innych sklepów mają krótki termin ważności, wysoką minimalną kwotę zakupu, obowiązują tylko w sklepie oficjalnej stronie producenta z cenami znacznie powyżej rynkowych i nie łączą się z żadnym innym upustem czy promocją. W praktyce cena z wykorzystaniem kuponu jest tam wyższa niż cena tego samego produktu w innych sklepach stanowiących nota bene autoryzowaną sieć sprzedaży. Tak więc trzeba się cieszyć z całokształtu, ale ... no właśnie zostaje to "ale"

    • 0 2

    • Klasyka, ale liczą się nagłówki.

      • 1 0

  • (1)

    Jak już piszecie o takich wydarzeniach i podajecie wyniki to może podacie też na jakich dystansach się to odbywało.

    "Na królewskim dystansie Mega" - co to za dystans? Ile kilometrów?

    • 0 0

    • Mega to mega dużo kilometrów, mega trudno, i mega tak mega. A serio to dziś giga jak kiedys mega a dziś mega to jak kiedyś mini. Zaraz mini będzie jak kiedyś parada rodzinna

      • 0 0

  • Super cykl ALE,

    zachowanie niektórych zawodników jest wręcz naganne. Takie osoby powinny mieć bana na jakiekolwiek starty. Na podjazdach podprowadzają rower środkiem. Była sytuacja, że na segmencie uphill typ mnie wyprzedził, zajechał

    zachowanie niektórych zawodników jest wręcz naganne. Takie osoby powinny mieć bana na jakiekolwiek starty. Na podjazdach podprowadzają rower środkiem. Była sytuacja, że na segmencie uphill typ mnie wyprzedził, zajechał mi drogę, wyhamował do zera i zaczął sobie na luzie podprowadzać, nawet nie odwrócił się do tyłu. Na zjazdach to samo. Większość sprowadzała sobie rowery środkiem nie zważając na to, że z góry zjeżdżają inni i chcą wybrać jak najbardziej wygodna linię na technicznym zjeździe. Większość "kolarzy" myśli tylko o sobie i ma wywalone, w to że inni np mogę podjechać pod górę, albo z niej zjechać beż wypinania się z pedałów. Niestety większość to młodzi ludzie, starsze roczniki potrafiły podziękować za przepuszczenie, albo zejść z trasy podczas podprowadzania i zrobić miejsce. Nie wiem, czy to mentalność ludzi z Trojmiasta, bo w innych regionach Polski takie zachowanie było bardzo rzadkie, a tu to norma.
    PS, pozdrawiam zawodnika z nr 144, za którym jechałem i który każdy podjazd kończył wyśmianiem zawodników, którzy podprowadzali rower i komentarzem w stylu "tak powinno się jeździć". Sam ostatecznie skonczyl zawody w Gdańsku na dalekim 90 którymś miejscu

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.