2020-05-26 17:05
Opinia wyróżniona
Dieta dash i semivegetarianizm to podobne okreslenia.
Bardzo zdrowe diety. Mieso jadam bardzo rzadko. Nie robie ze swojego organizmu cmentarzyska nie mowiac juz o tym ile antybiotykow laduja w np kurczaki. Kobiety tym bardziej powinny unikac ich. Łosoś z supermarketu to tez trucizna.
2020-05-29 12:10
skrajności zawsze są chorobą
2020-05-28 13:25
jak mam ochote na przysłowiowego schabowego to go jem. Jedyne co, to staram się unikać drobiu, bo to chyba najbardziej chemiczne mięso w sklepach. Już wieprzowina jest lepsza.
2020-05-26 22:04
z łac. sapidus = 'smaczny'. Jemy wyłącznie to co nam smakuje. Za zjedzenie czegoś niesmacznego jest pokuta (np.walenie głową w mur). Wchodzę do restauracji i zamiast spytać "czy macie potrawy koszerne lub wegetariańskie" zawsze pytam o jedzenie sapidariańskie. Są już nas miliardy, w większości nieświadomych wyznawców.
2020-05-27 17:05
Jak to mawiał Alan Watts - najgorsze co można zrobić zwierzęciu to zabić go i zrobić z niego niesmaczne danie! Jeśli już musisz zabić by przeżyć to złóż hołd temu stworzeniu robiąc cudowne jedzenie z każdej jego cząstki.
2020-05-27 08:40
Potwierdzam! Sapidarianizm jest jedynie słuszny!
2020-05-26 22:40
A poza tym wszystko w porzadku ?
2020-05-26 15:06
Jest i nowe modne określenie w zagranicznym języku. Wchodzę w to.
2020-05-26 15:16
Nowe? Pod jakim kamieniem się ukrywałeś przez ostatnią dekadę Lemingu XD
2020-05-27 10:16
- ja nie jem glutenu, ryb, laktozy, fruktozy i sklerozy
- a ja tylko mięsa, buuu, jestem niżej w rankingu
Oczywiście ten "wyścig eliminacyjny" ma miejsce głównie na insta i pejsie, bo 90% uczestników po pieczołowitym wrzuceniu posta czego to oni nie wyeliminowali z diety idzie sobie wynagrodzić ten wielki trud do kebsa naprzeciwko :)
2020-05-27 13:02
I właśnie to. Pani nie powinna używać w odniesieniu do siebie słowa wegetarianin. Jedyny przedrostek pasujący do ludzi jadających mięso to nie-wegetarianin. Sam bardzo chciałbym być wege ale mam jedną wredną słabość, którą jest hiszpańska szynka długodojrzewająca. Te 100g w tygodniu na tosty lub do pizzy eliminuje mnie z grona wegetarian.
2020-05-28 09:09
Ale ona siebie nie nazywa wegetarianką tylko flexitarianką. Umiesz czytać?
2020-05-28 13:38
Chcesz ograniczyć mięso to to zrób. A nie się zamartwiasz, że z powodu zamiłowania do hiszpańskiej szynki nie możesz sobie przypiąć jakiejś bzdurnej etykietki.
2020-05-28 09:08
Jasne, skupiaj się na nazwie a nie na sednie sprawy. To na pewno pomoże twojemu zdrowiu i planecie.
2020-05-26 15:08
Dobrze, że coraz więcej osób decyduje się na taki krok.
2020-05-26 15:56
Najlepiej mięsem i benzyną
2020-05-26 15:08
.
2020-05-26 15:17
Ale odpowiedzialny i dbający o swoje zdrowie, dietetyczny hipster.
2020-05-26 15:11
Teraz czekamy na wirtuozów dowcipu od marchewki płaczą jak je zjadasz i z warzyw to tylko schabowy, hue, hue.
2020-05-26 15:57
2020-05-26 15:27
Jak obiad to kotlecika tylko trochę, a większość to warzywa i ziemniaczki. Jak śniadanie to pieczywo i nabiał i ew. trochę szynki...
2020-05-26 22:05
teraz "normalny" brzmi jak obelga... ale jak wymyslisz sobie jakis -izm no to okej
2020-05-26 15:33
ograniczam to i tamto, będę się umartwiał i biczował a kiedy ograniczę słowotok we wszelkich możliwych mediach? Nigdy, haha.
2020-05-26 18:54
Ja np. wyeliminowalam kapuste, groch czy fasole.
Produkuje przez to mniej gazow cieplarnianych.
2020-05-26 21:58
Niejedzenie mięsa było jakąś karą, czy też ograniczeniem. Wege jedzenie jest przepyszne, w dobrze zrobionych daniach nie będzie brakować Ci miesa, a po obiedzie będziesz czuć się dobrze i lekko :)
2020-05-26 22:43
Problem tylko w tym, ze po takim jedzeniu za godzine jestem znowu glodny.
2020-05-28 09:12
Po pierwsze to potrzeba około 21 dni żeby przystosować organizm do nowej diety. To dotyczy każdej diety i innych zmian. 21 dni to naturalny cykl przemiany organizmu. Po drugie to dobrze ze jestes głodny częściej bo o to
Po pierwsze to potrzeba około 21 dni żeby przystosować organizm do nowej diety. To dotyczy każdej diety i innych zmian. 21 dni to naturalny cykl przemiany organizmu. Po drugie to dobrze ze jestes głodny częściej bo o to chodzi żeby jeść częściej. To nie jest zdrowe jeżeli jesz np. tylko 2 posiłki dziennie bo czujesz się tak długo syty. To znaczy że jedzenie (mięso) zalega w twoich jelitach, ciężko je strawić i zaczyna się psuć.
2020-05-28 09:10
Nie trzeba się biczowac. Wystarczy być odpowiedzialnym.
2020-05-26 15:47
Człowiek całe życie unika -izmów, a tu nagle takie coś. Nie dość, że określenie szkaradne niczym pocisk z arsenału żartów Michała Milowicza, to na dodatek będą się do mnie przyczepiać obie strony konfliktu - mięsożerni ORAZ trawiaści.
2020-05-26 15:56
...nie żreć za dwóch
2020-05-27 10:03
2020-05-27 17:05
Tradycja w tej kwestii jest na tym stanowisku podtrzymana
2020-05-26 15:57
kiedys dzieci bazgraly - dzis dysgrafia
kiedys po prostu jadłem - dzis uprawiam flexitarianizm
kiedys lubiłem tatara - dzis jestem paleo
a jak nie ogolisz pachy to jestes body positive.
przeciez to jest wariactwo, po co wszystko etykietowac??
2020-05-26 15:59
2020-05-26 17:29
Kiedyś to było...
2020-05-26 17:55
Nic nie poradzisz, zawsze tak było.
2020-05-26 22:07
racja... kiedys "procedury" to byly komendy wydawane komputerowi, dzis procedury sa dla ludzi
2020-05-27 00:12
Kiedyś, kiedyś, to wróć do tego kiedyś a najlepiej do jaskini....
2020-05-27 06:02
nadawanie super nazw na kazdy badziew nie czyni nikogo nowoczesnym. ludzie wynalezli juz flexitarianizm ale nie wynalezli jeszcze sposobu np. na to, jak sie nawzajem nie zabijac i nie oszukiwac. i co? z tego widac ze nic sie od czasow Kaina i Abla nie zmienilo, wiec utożsamianie szufladkowania i upraszczania rzeczywistosci z postępem to glupota
2020-05-27 06:24
Dziś wszystko jest towarem na sprzedaż. W sieci ludzie sprzedają życie prywatne, emocje, diety, porady, dania, nikomu nie potrzebne przedmioty i inne pierdoły. Nie od dziś wiadomo, że towar żeby się sprzedawał musi mieć
Dziś wszystko jest towarem na sprzedaż. W sieci ludzie sprzedają życie prywatne, emocje, diety, porady, dania, nikomu nie potrzebne przedmioty i inne pierdoły. Nie od dziś wiadomo, że towar żeby się sprzedawał musi mieć nazwę-najlepiej chwytliwą. Kto by przeczytał artykuł o tym że laska je mniej mięsą? Chyba nikt. Flexitarianizm skłonił nas by kliknąć w ten artykuł.
Tak zarabiają w sieci kasę na takich barankach jak my.
2020-05-27 08:43
Dokładnie, w sieci ludzie sprzedają życie prywatne, emocje, diety, porady.... a najlepszy clickbait jest jak ktoś komuś sprzeda liścia!
2020-05-27 07:54
Coś w tym jest :). To, że w jeden dzień wolę zjeść kurczaka, a w inny mam ochotę na danie wege nie musi sprawiać, że naglę stanę się flexitarianinem ;).
Młodzi ludzie już nie patrzą w ten sposób, że obiad bez mięsa to nie obiad, więc nie wiem po co nadawać temu jakieś brzydkie nazwy
2020-05-28 09:15
To po co w ogóle czemu kolwiek nadajemy nazwę? To naturalna potrzeba człowieka, tak opisuje rzeczywistość. Jesteś entem że będziesz mówił opisowo?
2020-05-27 08:54
Dopiero jak coś nazwiesz, możesz to sprzedać.
2020-05-28 09:14
Czy to jest naprawdę taki problem? Ból d*py o nic. Lepiej skupić się na swoim zdrowiu zamiast na nazewnictwie.
2020-05-26 16:06
człowiek może żyć, odżywiając się wyłącznie energią z kosmosu,jak tą dietę stosuje od lat :)
To powoduje ze wykorzystujesz 90% mozliwosci swojego mózgu i mozesz przenosić rzeczy siła woli :)
2020-05-26 21:18
2020-05-26 22:08
siłą woli!
2020-05-26 22:10
2020-05-26 22:17
2020-05-26 22:13
2020-05-27 08:45
ale to trzeba mieć strzelbę! żeby znalezioną ustrzelić i jak komuś zmykasz z pola, się obronić
2020-05-26 23:29
ale mojej szefowej byś nie podniósł siłą umysłu, bo z wysiłku pękłaby ci czaszka. Taka to wielka baba i jeszcze do tego wredna. I się mści na wszystkich szczupłych.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.