Opinie (128) 4 zablokowane

  • A słynny bar mleczny na Żabiance? (6)

    • 79 5

    • (1)

      Najlepszy! Szkoda, że już nie całodobowy ;)

      • 12 3

      • wcale nie jest najlepszy

        tak było 10 lat temu. Dania zazwyczaj przesolone i drogie.

        • 1 0

    • Chyba najgorszy

      Gorszego jedzenia w Trójmieście nie jadłam.

      • 2 1

    • Kmar

      Placek po cygańsku mieli dobry. Ostatnio jak byłem to kopytka mieli strasznie sztuczne w smaku. Zamiast mąki chyba proszku do prania dali.

      • 6 1

    • Raz tam jadłem - cena jak w 'normalnej' restauracji za gulasz, no taki sobie.

      • 12 3

    • Kmar

      • 31 3

  • Kmar??? (7)

    • 52 10

    • bezdomi i żebracy (2)

      którzy się tam non stop kręcą i nagabują skutecznie zniechęcili mnie do tego przybytku.

      może sie teraz cos zmieniło - nie wiem bo przestałem bywać

      • 5 2

      • Zmieniło się bo przestałeś bywać :P (1)

        • 1 0

        • hahahaha

          dobry pocisk

          • 1 0

    • potwierdzam.... (1)

      drogo w Kmarze

      • 12 3

      • W Kmarze bywam regularnie

        I jedyne, co moge negatywnego powiedziec, to: drogo.

        • 5 1

    • (1)

      Drogi i podwójna kuchnia. Ble.

      • 4 4

      • Co to jest podwójna kuchnia?

        • 7 0

  • A gdzie Kmar?

    Autor chyba zapomniał o równie kultowym Kmarze! !!

    • 0 0

  • jest dużo dużo więcej i lepszych niż te (4)

    zapomniał Pan redaktor - o Kmarze, o Syrenie !!!

    • 19 6

    • Z dwóch barów obok siebie

      (Syrena i Akademicki) Syrena zdecydowanie lepsza (choć drożej)

      • 1 0

    • A bar na Opolskiej - polecam !!!

      • 0 0

    • No Kmar na pewno n ie jest lepszy (1)

      Ceny tam też nie pasują do baru mlecznego

      • 4 1

      • Hm

        A co moze do restauracji ? To ja niewiem gdzie ty chodzisz do knajp jak ceny w kmarze sa dla ciebie wysokie

        • 0 2

  • nie lepiej zjesc raz na jakis czas ale w porzadnym lokalu typu Hilton czy Sheraton ? (11)

    Ja regularnie jadam w topowych restauracjach i polecam szczegolnie dania kuchnii azjatyckiej.

    • 24 100

    • Kretynka

      Jesteś totalną idiotką oderwaną od realiów finansowych 80% społeczeństwa.

      • 2 1

    • Krycha z wiochy

      Jada na salonach, do czego to dochodzi

      • 3 1

    • Krysiu, jako nadworny troll, zapewne tak robisz...

      • 4 0

    • Heh

      Jasne Krysia... Ty jedz raz na jakiś czas
      .. mój żołądek upomina się o jedzenie codziennie :-)

      • 5 0

    • Mi też się dzisiaj śniło coś fajnego ale już nie pamietam co. (2)

      • 32 0

      • jesli was nie stac to trudno. nie musicie zazdroscic.

        Jedzcie w biedronce.

        • 1 13

      • że odsunięto pis od koryta? To piękny sen...

        • 9 7

    • z azjatyckich tylko zupki vifon. (2)

      .

      • 50 0

      • Polecam jeść pałeczkami. (1)

        • 15 0

        • Lepiej rękoma. Czuć wtedy jedzenie i można nawiązać bezpośredni kontakt z pożywieniem.

          • 13 0

    • Tylko nie zapominaj

      Od czasu do czasu Janusza zabrać ,żeby też świata liznął

      • 32 0

  • (3)

    Na całym świecie ludzi stać, żeby stołować się nawet codziennie na mieście. A u nas? Patrząc na polskie zarobki, obiad w barze powinien kosztować kilka złotych.

    • 6 1

    • (2)

      Proszę nie pisać wyświechtanych bzdur. To rzekome masowe stołowanie się, wcale nie wynika z niższych cen a sposobu życia. Prym w tym wiodą Angole, co jest przeniesieniem nawyków powstałych m.in. dzięki II Wojnie

      Proszę nie pisać wyświechtanych bzdur. To rzekome masowe stołowanie się, wcale nie wynika z niższych cen a sposobu życia. Prym w tym wiodą Angole, co jest przeniesieniem nawyków powstałych m.in. dzięki II Wojnie Światowej, gdzie nawet po jej już ustaniu, w dalszym ciągu na masową i powszechną salę stosowano (niemal na pograniczu przymusu) do połowy lat 60-tych stołówki pracownicze czy miejskie. Po prostu żywność w sklepach była droga i jeszcze trzeba było ją "obrobić" co też dodawało kosztów a oprócz tego pracowało się po 10 i więcej godzin by odbudować gospodarkę itd
      Nic zatem dziwnego, że sporo Anglików po prostu w domu nie jada wcale a że i przy okazji stopa życia wzrosła no i pracuje się nieco mniej jak kiedyś, to siłą rzeczy chodzi się jadać na miasto.

      Są jeszcze pewne kulturowe zaszłości, bowiem Anglicy niechętnie przyjmują gości, woląc ich zaprosić do jakiegokolwiek lokalu i tam z nimi pobyć.
      Tak to już jest, więc porównywanie z polskimi klimatami, nieco nie na miejscu jednak jest.

      • 1 0

      • (1)

        A np. kultura jedzenia w mieście/na ulicy w (kilkumiliardowej) Azji?

        • 0 0

        • To inna specyfika.
          Podobnie było np w Gdańsku w okresie międzywojnia czy jeszcze bardziej przed I wojną światową.
          Otóż ludzie mieszkający w Śródmieściu miasta bardzo często lokowani byli w oficynach,

          To inna specyfika.
          Podobnie było np w Gdańsku w okresie międzywojnia czy jeszcze bardziej przed I wojną światową.
          Otóż ludzie mieszkający w Śródmieściu miasta bardzo często lokowani byli w oficynach, przybudówkach itd gdzie w jednej izbie mieszkało kilka osób naraz.
          Był jakiś "wychodek", gdzie dało się załatwić "potrzebę" czy jakieś podstawowe elementy higieny ale już kuchnia, jadalnia itp dotyczyła raczej tych lepiej "lokowanych" niźli tych usytuowanych gorzej.
          Zatem na mieście funkcjonowało setki lokali o taniej i niewyszukanej kuchni, właśnie dla tych mieszkających w mieście, którzy siłą rzeczy nie mieli gdzie zrobić sobie posiłku.
          Co do Azji to temat podobny, z tym że warte podkreślenia jest to, iż uliczni sprzedawcy są najczęściej specjalistami w jednym konkretnym daniu, które wykonują perfekcyjnie i za każdym razem tak samo. Takich punktów na jednej ulicy bywają setki, więc za każdym razem biorąc sobie po trzy rożne dania z różnych stoisk, można przez wiele lat mieć za każdym razem inny zestaw posiłków.
          Tak więc specyfiki azjatyckiej za bardzo bym nie mieszał.

          • 0 0

  • (2)

    Najgorszy bar w trójmieście to na długiej neptun drogo i niesmacznie

    • 4 0

    • Bar NEPTUN

      Swą kiepską markę utrzymują od kilkunastu lat.
      Dla chcących spróbować przeciętnego i nawet poniżej jedzenia, warto tam zajść, swe marne smaki mają tam chyba już standaryzowane, więc można to określić jako odnośnik fatalnego kucharzenia.

      • 1 0

    • Potwierdzam

      • 1 0

  • (7)

    Ja nie lubię turystycznego a naprzeciwko w piwnicy jest dobry lokal gdzie taniej mogę zjeść, obiad, jakąś muzykę puszczają i mogę wypić do tego piwo. Turystyczny jest słaby a najsłabszy jest ten Długiej!

    • 10 4

    • W barach mlecznych brakuje piwa. Schabowy, buraczki i piwo to idealne połączenie. (2)

      Polska to kraj z silnymi tradycjami piwnymi. Powinno figurować ono w menu.

      • 2 0

      • Bar mleczny STĄGIEWNA !!! Najlepszy (1)

        Jadłem schabowego ... pychota i patrzę nalewak i zimne piwko dostałem . To mi się podoba ! Brawo dla was

        • 1 0

        • Bar na Stągiewnej to dobry pomysł, choć nazwa ma jedynie sugerować "mleczność" ale krok uważam za zrobiony w słuszną stronę.

          • 1 0

    • Bary....

      Sam jesteś slaby barszczu... W Turystycznym pysznie i tanio... tak samo w Neptunie.... w Gdyni wymiata sloneczny -
      Moim zdaniem.

      • 0 1

    • Sam jesteś slaby.... Turystyczny to potega

      • 0 2

    • Zielony smok (1)

      pewnie o to Ci chodzi

      • 4 1

      • każdy wie o co chodzi, nie robię nachalnej reklamy

        • 3 0

  • Małe hola! (3)

    Czy panie występujące na zdjęciach wyraziły zgodę na wykorzystanie ich wizerunku i jego publikację w internecie? Czy zapłacono im za pozowanie do zdjęć oraz płaci się im za umieszczenie ich fotografii na portalu np. w

    Czy panie występujące na zdjęciach wyraziły zgodę na wykorzystanie ich wizerunku i jego publikację w internecie? Czy zapłacono im za pozowanie do zdjęć oraz płaci się im za umieszczenie ich fotografii na portalu np. w zależności od liczby wyświetleń. Czy pozowanie zostało wymuszone przez presję? W zależności od odpowiedzi na niektóre z tych pytań myślę, że panie mogłyby ubiegać się o odszkodowanie.

    • 4 4

    • Widzę, że wielu ludzi nie rozumie, że wizerunek podlega prawnej ochronie. Takie czasy, brak szacunku dla prywatności.

      • 0 1

    • Coś ci się chyba popie...iło.

      • 1 1

    • Sądzisz, że pozowały do sweet-foci na fejsa, a tu jawnie zostały wykorzystane?

      • 2 0

  • Kmar

    Kmar,najgorszy bar mleczny w Trojmiescie.Zamowilam kurczka w sosie koperkowym.Dostalam szara breje z koperkiem w proszku.Obsluga niemila i chamska.Wzielam 2 dania,ale sie rozmyslilam przed kasa,dowiedzialam sie ze nie moge zrezygnowac skoro juz dania wzielam.Polecam 2 bary mleczne we Wrzeszczu.Pyszne jedzonko i mila obsluga

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.