2013-05-23 21:02
1 kilo schabu i mielonego i kurczaka i mam obiad na tydzień
2013-05-25 23:35
bo jestes plebsem to sobie jjesz w domu zawsze.
2013-05-23 21:23
Mentalność biednego polaka z ciemnogrodu!
Najedz się do syta bo grunt to się nażreć, a ja sobie pójdę i wydam kasę na pyszne rzeczy.
2013-05-24 13:59
Jesteś przykładem pseudo intelektualnego kmiota, który jeździ sobie po swoich rodakach całkowicie bez uzasadnienia. Jeśli kogoś nie stać na wizyty w restauracji to od razu podchodzi pod ciemnogród? Pomijając że mamy kryzys i rządy POpaprańców to ludzie nie ufają restauratorom i wolą jeść w domu.
2013-05-24 10:24
...ale chyba jesteś naiwny, ze w gdańskich restauracjach zjesz pysznie i zdrowo. niestety większość restauratorow liczy na turyste, który zje raz i już się nie pojawi, bo nieswiezo, drogo albo mrozone. sorki stać mnie na
...ale chyba jesteś naiwny, ze w gdańskich restauracjach zjesz pysznie i zdrowo. niestety większość restauratorow liczy na turyste, który zje raz i już się nie pojawi, bo nieswiezo, drogo albo mrozone. sorki stać mnie na obiad za np. 100 zl, ale wole kupic sam składniki i ugotować sobie w domu, przynajmniej wiem co jem, a przepisy nawet najbardziej wyszukane znajduje w internecie :)
2013-05-24 10:43
2013-05-24 08:10
pyszne rzeczy? w życiu jeszcze nie byłem w restauracji w której byłoby smaczniej niż w domu
2013-05-24 08:23
może dlatego ze Mcdonald to nie restauracja?
2013-05-24 08:32
Masz absolutną rację, ale czasem chce się zjeść coś innego, wyszukanego :)
2013-05-23 23:47
Zapchac załądek byle czym i byle jak. Swołocz i hołota. Do biedronki...
2013-05-23 21:45
2013-05-23 21:26
kurtki - tunikę. Do pracy chodź pieszo. Wyjdzie jeszcze taniej, kiedy zamiast płacić za media, zaczniesz prać w Motławie, nad której brzegiem zamieszkasz pod drzewem.
Litości!!!
2013-05-25 03:20
W Polsce jest kryzys? Przyjechałem na imprezę na gdańską starówkę - pierwszy poważny problem - parkowanie - na wszystkich okolicznych uliczkach brak miejsc do zaparkowania - cudem udało mi sie zaparkować na parkingu
W Polsce jest kryzys? Przyjechałem na imprezę na gdańską starówkę - pierwszy poważny problem - parkowanie - na wszystkich okolicznych uliczkach brak miejsc do zaparkowania - cudem udało mi sie zaparkować na parkingu płatnym przy teatrze tylko po to ,aby dowiedzieć się , że w Restauracji Gdańskiej wszystkie miejsca są zajete. .Pojechałem na Targ Rybny - tam miałem połowiczne szczęście : jedno miejsce parkingowe zwolniło się , bo ktoś akurat je zwolnił ,ale za to usłyszałem ,że w Restauracji Fellini również wszystkie miejsca sa zajete.. Ze względu na fatalną pogodę zrezygnowałem z poszukiwania kolejnych lokali objetych akcją Noc Restauracji i udałem sie do pobliskiej restauracji w Hotelu Hilton. Tu dopisało mi wyjatkowe szczęście - jeden stolik był jeszcze wolny... Nie żałuję : dobre jedzenie i miła obsługa... Na koniec refleksja : czy w tym kraju jest naprawdę tak tragicznie?
2013-05-24 20:16
To jakieś nieporozumienie. Podobnie jak z dyskotekami. Pełno jakiegoś frajerstwa które nie potrafi sobie zapracować bo wolą ukraść a do tego napaść i zrobić krzywdę.
Jakby społeczeństwo było inne to akcja pełna poparcia i było by naprawdę fajnie bawić się całą noc
2013-05-24 18:22
splacam haracz za mieszaknie bankowi i po prostu nie stac mnie na kolacje na miescie.
2013-05-23 21:00
2013-05-24 17:15
Problemem nie jest brak checi pobiesiadowania w restauracji poznym wieczorem a to, ze wiele z nich jest zamykanych o 23.00!! Nawet w weekendy.
2013-05-23 22:15
a nie do jakichś garkuchni z przerośniętymi ambicjami ;-P
2013-05-23 21:52
2013-05-24 14:55
Może kolejna będzie noc szaletów miejskich? :)
2013-05-24 14:08
Co zyskamy po tej akcji:
1. niestrawność i bóle brzucha,
2. pustkę w portfelu,
3. głodówka do 10-tego.
2013-05-23 23:21
popitek też?
2013-05-24 13:52
i lód.
2013-05-24 13:35
czynny jest całą dobę i nikt nie robi z tego afery...
2013-05-24 13:26
są otwarte całą noc i mają smaczniejsze i świeże jedzenie, a tutaj to możesz trafić na mięso pamiętające ubiegły wiek..
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.