Opinie (101) 8 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (10)

    Mówiąc szczerze, nie rozumiem pary, która wyjechała w lutym do Hiszpanii, jak już po Europie zaczął być bardzo aktywny wirus. I Pani co wyjechala do Salwadoru w przeddzień zamknięcia granic!? Można sobie było odpuścić

    Mówiąc szczerze, nie rozumiem pary, która wyjechała w lutym do Hiszpanii, jak już po Europie zaczął być bardzo aktywny wirus. I Pani co wyjechala do Salwadoru w przeddzień zamknięcia granic!? Można sobie było odpuścić ten wyjazd. Przełożyć na inny termin. jak się rozchorują to poproszą o samolot żeby ich ściągnąć do Polski? To nie jest dobry czas na podróże zagraniczne, bo jak coś się stanie to jest problem!

    • 106 16

    • Pani, która wjechała w dzień przed zamknięciem granic od grudnia podróżowała przez Meksyk, Belize, Gwatemalę do Salwadoru.
      Pozdrawiam

      • 0 0

    • kochany

      Polka mało jaka zaraza zatrzyma, wirus co tam wirus mnie nie dotyczy

      • 0 0

    • Ta Pani co wjechała do Salwadoru, to tylko tak gwoli ścisłości nie wybrała się tam z Polski dzień przed wprowadzeniem zakazów. Od dłuższego czasu jest w podróży po Ameryce Środkowej, co mozna śledzić na blogu. Także może to błąd w artylule, ale nie osądzajmy na wyrost.
      Pozdrawiam

      • 2 0

    • Czytamy ze zrozumieniem, Salwador jako pierwszy kraj na świecie zamknął granice i Pani wjechała tam w ostatnim momencie, do Salwadoru. A może miała w tym momencie obrócić się na pięcie i wrócić do kraju? Wystarczy trochę pomyśleć

      • 0 2

    • Pani nie wjechała do Salwadoru z Polski, a z innego kraju w Ameryce, bo była e tej podróży juz dłużej.

      • 5 3

    • nie pakuj wszystkich do jednego worka. (3)

      Bo zeby bylo jasne, akurat oni sa tam, bo byc tam chca. Znam ludzi, ktorzy sa teraz na Filipinach i w Japonii, wiedzieli, ze granice bede zamkniete i celowo nie chca wracac. Ich kwarantanna to praca z laptopa i lezenie na plazy (filipiny)

      • 6 12

      • (2)

        na filipinach tez jest kwarantanna z ta roznica ze tam nie dostaniesz mandatu tylko kule w leb za jej zlamanie co osobiscie zapowiedzial duterte i juz 1szy ktory zlamal zakaz poszedl do piachu wiec watpie czy tak sobie leza na plazy.

        • 16 5

        • potwierdzam, pływam z filipkami , maja info z pierwszej reki

          • 2 1

        • Bzdura.

          Przeczytaj dalsze treści niusów, a nie tylko nagłówki.

          • 2 6

    • plusuja Janusze, ktorzy nie widza roznicy miedzy podroznikiem, a urlopowiczem

      Ludzie w art nie narzekaja na to, ze utkneli, tylko opisuja jak to utknieci u nich przebiega

      • 7 9

  • (12)

    Zadam bardzo standardowe pytanie i chciałbym otrzymać odpowiedź od osób, które faktycznie mają coś do powiedzenia w tej kwestii - jak podróżować beztrosko po świecie nie mając oszczędności i rodziny, która by pomagała? W

    Zadam bardzo standardowe pytanie i chciałbym otrzymać odpowiedź od osób, które faktycznie mają coś do powiedzenia w tej kwestii - jak podróżować beztrosko po świecie nie mając oszczędności i rodziny, która by pomagała? W momencie, gdy rzucę pracę by podróżować, nie będę miał stałego dochodu. Jak zatem utrzymać się będąc gdzieś tam? Z filmików na YT nie da się wyżyć (przy najmniej na początku przez kilka miesięcy nim kanał się rozkręci). Wizy, szczepienia, ubezpieczenie kosztują. Do tego sprzęt by móc nagrywać i obrabiać filmy na YT, jakiś kąt by było gdzie zostawić rzeczy czy przestać się i odświeżyć, jedzenie, woda... To wszystko kosztuje.
    Czy da się podróżować beztrosko po świecie nie mając zaplecza finansowego?
    Pytam zupełnie szczerze, bo bardzo bym chciał rzucić pracę i jechać przed siebie w świat. Tylko paraliżuje mnie strach kwestii finansowych przed wyjazdem i w trakcie wyjazdu.

    • 32 1

    • nie wiesz??

      dewiza ''beztroskich'' jakos to będzie:))))

      • 0 0

    • Nie da sie

      Bez oszczędności nie wyjedziesz. Każdy kto pojechał miał oszczędności. Są oczywiście tacy (mało ich) którzy wyjechali z niedużymi oszczędnościami popracują w jednym miejscu 2tyg biorą wypłatę i jada dalej a w międzyczasie zwiedzają.

      • 0 0

    • I oczywiście żadnych ubezpieczeń na wypadek (1)

      wypadku czy choroby, nie mówiąc o zgonie w dalekich krajach...

      • 6 1

      • Nie raz już były organizowane zbiórki w internetach właśnie na sprowadzenie zwłok bo rodziny nie stać...

        • 2 0

    • Chyba nie ma jednej odpowiedzi.

      Ja kiedyś jeździłem taniej, poznając "prawdziwe życie". Teraz mieszkam za granicą, mam większe zaplecze finansowe - i wiem, że dużo ciekawych rzeczy omija podróżników, którzy "podróżują na punku".

      Co

      Ja kiedyś jeździłem taniej, poznając "prawdziwe życie". Teraz mieszkam za granicą, mam większe zaplecze finansowe - i wiem, że dużo ciekawych rzeczy omija podróżników, którzy "podróżują na punku".

      Co więcej, duża część podróży to ciągle pytanie się "gdzie dzisiaj śpię", organizowanie następnego dnia ad hoc... Tylko z mojej perspektywy, nie da się być naprawdę wyluzowanym nie mając żadnej poduszki finansowej.

      • 3 0

    • " Jak zatem utrzymać się będąc gdzieś tam? Z filmików na YT nie da się wyżyć"

      Zacznijmy od własnego podwórka, nie tak międzynarodowo, pytaniem pomocniczym: jak bez oszczędności, pomagającej rodziny i stałego dochodu, zaplecza finansowego, żyć beztrosko w Polsce?

      Jeśli jedyne co

      Zacznijmy od własnego podwórka, nie tak międzynarodowo, pytaniem pomocniczym: jak bez oszczędności, pomagającej rodziny i stałego dochodu, zaplecza finansowego, żyć beztrosko w Polsce?

      Jeśli jedyne co przychodzi ci do głowy jako zajęcie zarobkowe za granicą to kręcenie filmików na YT, to proponuję zawczasu uzupełnić edukację i nabyć jakieś pożyteczne umiejętności:)

      Jeśli to twoje szczere marzenie, to rzucaj pracę i jedź. Potrzeba matką wynalazków! Jak zgodniejesz - szybko znajdziesz to, co możesz spieniężyć aby "beztrosko" spędzić dzień (a możliwości są tylko 3: własna produkcja, własna usługa, własne ciało). Co do legalności działań - to już zależy od ciebie.

      • 5 1

    • Zależy dokąd jedziesz i co umiesz. Ludzie zarabiają na zbiorach (winobranie, zbiór pomarańczy, truskawek, szparagów - zależy gdzie i kiedy jesteś) i potem zwiedzają kraj, w którym zarobili. Udzielają lekcji angielskiego.

      Zależy dokąd jedziesz i co umiesz. Ludzie zarabiają na zbiorach (winobranie, zbiór pomarańczy, truskawek, szparagów - zależy gdzie i kiedy jesteś) i potem zwiedzają kraj, w którym zarobili. Udzielają lekcji angielskiego. Pomagają w pracach budowlanych. Pomagają w punktach usługowych (nieźle zarabia się na nauce nurkowania). A inni oszczędzają przez lata, wsiadają w auto i jadą przed siebie, śpiąc byle gdzie i jedząc gorzej niż w domu, ale coś za coś.

      • 3 2

    • Zbyt duzo doglebnych pytan. A na marginesie: celnie.

      • 4 1

    • ...

      Mysle, ze to NIE jest "sport" dla biednych ludzi :)

      • 9 0

    • Nie trzeba pracować, wystarczy sempić.

      Załóż jakieś Patronite itp

      • 13 3

    • My wyjechaliśmy na wizie Work&Holiday

      ...do Australii. Przez pierwsze 3-4 miesiące jest praca, a potem można kupić samochód i ruszać dookoła Australii :). A jeśli chcesz ruszyć bez pieniędzy, to polecam autostop, ja za 2000 zł podróżowałem kiedyś przez 3 miesiące i dojechałem do Iranu. Na youtube jest sporo filmów o tanim podróżowaniu :)

      • 5 5

    • Ja biore duza ilosc krysztalow i kremu nivea.

      Sprzedaje je albo wymieniam na zarcie i spanie.Mozna jeszcze sprobowac z koralikami.

      • 3 4

  • na patronite

    w zyciu bym złamanego grosza nie dał dla tych infantylnych pseudo podróżników, podróżnikiem to był Tony Halik i jego żona!!! teraz to bieda w połaczeniu z żenadą

    • 2 1

  • Ostatnio panuje moda na kupowanie starych dostawczakow, nazywanie ich imionami oraz podrozowanie (3)

    nimi po okolicznych lasach, czasami tez dalej. Obowiazkowym wyposazeniem takiego vana jest brodaty kolo z bosą blondynką obwieszona wisiorkami, dodatkowym ocieplaczem wizerunku jest czesto pies. Zawodowo zajmują sie opisywaniem na instagramie poprzez macbooka swojego zycia w vanie oraz publikowaniem tutoriali jak ze starego T4 zrobic prawdziwy dom.

    • 23 6

    • Ludzie powszechnie mają teraz nadwagę i brak kondycji, więc wybierają auta, które im tyłki wożą. Ludzi wędrujących z plecakami już coraz mniej uświadczysz.

      • 2 0

    • I? Żal ściska? (1)

      • 7 9

      • Zal za czym? Za mieszkaniem w metalowej puszce wielkosci wiekszego łozka bez biezacej wody i ubikacji ?

        Jak kto lubi.

        • 6 1

  • Regenerowaliśmy się po trasie, praktycznie nie wychodząc z vana ...

    tzn?

    • 5 0

  • ja (1)

    brawo oni

    • 2 7

    • brawo ?

      oni nie mają ani psa ani kota o rodzinie nie wsponę

      • 0 0

  • mam kolegę który pracował we Francji na czarno złapało sepsę w śpiączce kilka miesięcy helikoptery powrót do Polski rachunek na (4)

    Kilkaset tysięcy złotych.... Życzę powodzenia tym wszystkim beztroskim..

    • 19 2

    • (1)

      a ja pracuję w transporcie międzynarodowym z bazą w UK, zwiedziłem Europę wzdłuż, wszerz, zawodowo i prywatnie na wakacjach i wypadach weekendowych, nigdy nic złego mnie nie spotkało, nie zachorowałem, nie rzucono na mnie czarów, żyję, polecam.

      • 3 7

      • żyj, zdrowia życzę

        ale nie polecaj

        • 0 0

    • Niech to będzie przestrogą dla wszystkich (1)

      stwierdzających "eee, po co mi ubezpieczenie".

      • 3 3

      • jesteś agentem ?:)

        • 1 0

  • JA Z moją młodą żoną utknąlem na Matarnii

    nie jest njgorzej nawet powiem że jest dobrze o ile dopisze zdrowie , ,zona o mnie dba wyjątkowo i to się liczy , w pażdzierniku mamy obchodzić 50 lecie ślubu jak to będzie nie wiem za daleko się nie wybieram

    • 7 0

  • Prawie utknelam w Indonezji

    Ale w ostatniej chwili udalo sie nam wydostac (wcale nie #lotemdodomu)... bylo ciezko z przygodami,ale bedzie co wspominac do konca zycia:) powodzenia podroznicy!!!!! W sumie to jak nie musicie nie spieszcie sie z powrotem!

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.