Opinie (32) 1 zablokowana

  • burdel (3)

    i balaga. nie lubie takich rupieci, mieszkam ze starszą osobą i tylko marze kiedy sie pozbędziemy tych gratów. ale co kto lubi

    • 10 43

    • (2)

      Ja właśnie kończę takie porządki, pół chaty zawalone starociami zbieranymi przez jakieś 80-90 lat. Od piwnicy po strych, raj dla takich osób co to lubią, mega sprzątanie dla mnie...

      • 5 3

      • dajcie znać gdzie wyrzucacie (1)

        serio! całe szczęście, co dla jednego śmieciem, dla drugiego skarbem, szkoda, by wylądowało na szadółkach.

        • 13 1

        • Wrzucam info na ogłoszenia, a potem czekam jakiś czas. Jak nie ma na coś zainteresowania to po około miesiącu ląduje w śmieciach i po sprawie.

          • 3 1

  • Zwłaszcza drewniana gwiazda jest mega starociem...

    • 8 1

  • Lubię porcelankę (1)

    z gapą na spodzie

    • 9 10

    • po domach całego Trójmiasta walają się talerze z niemieckich okrętów ...

      mam takie wrażenie, że jakby się uprzeć .... to się i zbierze, cały serwis z pancernika Schleswig-Holstein'a :)))))

      • 2 1

  • Lubię patrzeć na stare budynki i zastanawiam się (1)

    Jaka jest historia tego miejsca ,kto je budował jak żył kiedy umarł, kto był właścicielem fajne są takie wspominki moi drodzy i kochani

    • 24 3

    • Odpuść już

      • 1 2

  • Prawdziwych miejscowek się nie podaje...

    Z resztą te wymienione są bardzo bardzo słabe. Kto był ten wie....

    • 10 3

  • "Inaczej niż w raju" w Oliwie, przy rynku, polecam!

    • 11 2

  • (9)

    Opis klienta w żółtym prochowcu z rozwianymi włosami i na składaku przywołał skojarzenia z bardzo charakterystyczną gdańską postacią, którą widuję na ulicach od lat 80. Zawsze kieruje rowerem składakiem tylko jedną ręką. Kolorowy, jak egzotyczny ptak - hippis. Czy ktoś coś o nim więcej wie?

    • 26 0

    • pamietam a on jeszcze żyje , facet niesamowicie wygladAŁ a składak kiedyś tez miał udekoeowany

      • 9 0

    • To podobno nawet ktoś wykształcony.

      Zawsze kolorowo ubrany, spodnie dzwony, rozwiane włos, i jakieś foliówki.... pamiętam lata 80-te jak chodziłam do podstawówki przy Kościuszki.

      • 6 0

    • Pan jest z Przymorza :)

      • 7 0

    • ten Pan (1)

      Duży szacun. Pan na składaku Wigry od zawsze go pamiętam.
      Jeździłem na Jarmarki Dominikańskie by kupować amerykańskie komiksy przywożone przez marynarzy: Thing, Fantastic Four, Spiderman, Hulk, Ironman, Luke Cage,

      Duży szacun. Pan na składaku Wigry od zawsze go pamiętam.
      Jeździłem na Jarmarki Dominikańskie by kupować amerykańskie komiksy przywożone przez marynarzy: Thing, Fantastic Four, Spiderman, Hulk, Ironman, Luke Cage, CatWoman i Pan w żółtym nieprzemakalnym płaszczu trzymając w rękach kierownicę składaka zawsze gdzieś tam manewrował między ludźmi z rowerem. Postać legendarna w Gdańsku jak Peter Konfederat w Sopocie

      • 7 0

      • Marynara w kwiaty i składaczek, od połowy lat 70-tych.

        • 2 0

    • Blondyn na składaku (1)

      "KOLEŚ"! Jako Koleś trafił do literatury! Nie pamiętam nazwiska autora, ale to gdańszczanin, który po latach pobytu bodaj w Singapurze wrócił i ze wzruszeniem odnotował w swej książce, że "Koleś" wciąż jest, wciąż tak

      "KOLEŚ"! Jako Koleś trafił do literatury! Nie pamiętam nazwiska autora, ale to gdańszczanin, który po latach pobytu bodaj w Singapurze wrócił i ze wzruszeniem odnotował w swej książce, że "Koleś" wciąż jest, wciąż tak samo wygląda i pozostał wierny swojemu składakowi. A ja pamiętam go jeszcze z połowy lat siedemdziesiątych. Wyglądał już wtedy jak Koleś, tyle, że młodszy. Chciał sprzedać jednemu z muzeów okropny bohomaz, na którego widok panie kustoszki poległy z osłupienia... Dobrze, że w zmieniającym się świecie jest jakiś stały element - Koleś!
      A wspominany w jednym z komentarzy Peter (dla nas, na Wybrzeżu, Konfederat), pochodził z Wrocławia, ale tam był znany jako Pepik z ulicy Tramwajowej, też zadziorny i bitny.
      Koloryt trójmiejskich ulic....

      • 8 0

      • Peter momentami przeginał, bo mu się czasem pod sklepieniem coś zagotowało, zwłaszcza jak widział blondynki z długimi włosami i je wtedy szarpał za jak mawiał, klaki (nie kłaki).
        W Spoćkowie bywał też Dżony Kanada ale ten bywał chamskim oblesiem.

        • 3 0

    • gość

      Z tego co wiem, to ten Pan nie ma ręki, dlatego trzyma kierownicę jedną ręką, a rękaw drugiej zawsze ma wsadzowny do kieszeni. Nie wiem czy to prawda ale słyszałem że stracił rękę podczas ratowania komuś życia. Pozdrawiam

      • 2 0

    • Można go zobaczyć niespodziewanie w różnych miejcach Trójmiasta. I w Gdyni i nagle jak jedzie na Morenie. Czy Trójmiasto.pl mogłoby przybliżyć sylwetkę tego Pana- Kolesia?

      • 3 0

  • Sympatycznie

    • 2 0

  • (3)

    żadna z wymienionych miejscówek nie nadaje się na "polowanie", chyba, że dla autorki pierwsza lepsza filiżanka w kwiatki to już zdobycz. sprzedawcy staroci są nie w ciemię bici, dobrze znają swój asortyment i potrafią go odpowiednio wycenić (albo i przecenić), oczywiście da się trafić coś ekstra, ale to już naprawdę trzeba mieć i oko i wiedzę.

    • 10 4

    • (2)

      Na szczęście jest jeszcze zielony rynek ;) I można sobie pozwolić na środowe szaleństwa z zakupami skorup ;) wystawki gabarytów, olx i ogłoszenia śmieciarki

      • 3 0

      • z tym zielonym rynkiem to też różnie, trzeba bywać regularnie. a śmieciarka jedzie i zwykłe wystawki faktycznie zaopatrują wiele domostw w fajne meble. jeszcze inną sprawą są historie o niedoszacowanych fantach od staruszek przytulających się do większych rynków, ale tu już trzeba być nieetycznym.

        • 4 0

      • nie każdy może sobie pozwolić na zakupy w środku tygodnia :(

        Pracuję w tygodniu, inaczej chętnie bym pobuszowała wśród staroci...

        • 1 0

  • (1)

    Mam znajomych którzy zbierają stare meble ze śmietników... łączą prl z ikeą i super to wygląda... początkowo mieliśmy z nich bekę, zawsze się śmialiśmy z tego, co które z nich przytargało do domu. Dziś niektórych rzeczy

    Mam znajomych którzy zbierają stare meble ze śmietników... łączą prl z ikeą i super to wygląda... początkowo mieliśmy z nich bekę, zawsze się śmialiśmy z tego, co które z nich przytargało do domu. Dziś niektórych rzeczy im zazdroszczę... trochę podziwiam, bo nawet stworzyli mały biznes renowacji gratów i dobrze im się wiedzie... kto co lubi ;) moda wraca, dizajn też wrócił, a eklektyzm zawsze był w cenie

    • 16 1

    • można taki karnet swej Teściowej podarować ....

      "Renowacja Zabytków zniżka 50%" :)))))

      • 2 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.